FILOZOFIA.SEPSIS.COM.PL

Zagadnienia psychologiczne i pedagogiczne - A moze o muzyce?

Archangel - 2006-06-02, 17:31
Temat postu: A moze o muzyce?
Dużo mówi się o pozytywnym oddziaływaniu muzyki na funkcjonowanie człowieka, zwraca się coraz większą uwagę na potrzebę stosowania muzyki w terapii dzieci z rozmaitymi zaburzeniami i dysfunkcjami. Ale czy faktycznie każdy rodzaj muzyki wpływa na nas pozytywnie? W tym temacie chciałabym zająć się jedynie muzyką metalową. I zapytać Was (zarówno tych, którzy "siedzą w klimatach" jak i tych preferujących totalnie inne 'brzmienia') jak Waszym zdaniem muzyka metalowa działa na człowieka? Co niesie pozytywnego, a co negatywnego?
Znajomy muzykoterapeuta powiedział, że ciekawą rzeczą jest to, jak ludzie zachowują się podczas koncertów metalowych... (domyślam się, że miał na myśli 'pogo' itp. Smile...) Jakby tak na to spojrzeć 'z zewnątrz' to faktycznie można by przypuszczać, że metal wzbudza pewien rodzaj 'agresji'... Ale czy faktycznie? Bo ponoć własnie szybkie rytmy mogą powodować złość, poirytowanie.... A jakie są wasze odczucia? Co Wam daje metal, czy Was zmienił?
Oki już się nie rozpisuję Smile zapraszam do dyskusji Smile
Archangel
Vithal - 2006-06-02, 23:33
Temat postu:
Jeśli idzie o metal/rocka to efekty są głównie związane z irracjonalnym poziomem hałasu, ja na koncercie nawet 10 minut nie wytrzymam, zawrotów głowy dostaję Smile

Z badań na temat muzykoterapii wynika oczywiście, że najlepsza jest fortepianowa muzyka klasyczna, no a współczesne gatunki mają wpływ raczej niezbyt dobry Smile zresztą trudno się dziwić, bo są to brzmienia syntetyczne, no i zestawione w niezbyt dobrych układach.

Co do pogo... Czy to agresja? Raczej nie, a róznego rodzaju złamania i poobijanie wynika raczej ze ścisku na koncertach. Natomiast co do agresji i w ogóle wyrażania uczuć to tutaj sztandarowym przykładem jest techno. Techno, chociaż jest stylem industrialnym, to wywodzi się z epoki plemiennej (ciekawe, nie? Smile ), bo kluczowe w nim są rytmiczne basy (zastępujące bębny) a reszta to w zasadzie marnej jakości ozdobniki. Takie rytmiczne brzmienia wprowadzają człowieka w rodzaj transu, częściowej hipnozy, a w sytuacji gdy dookoła jest dużo ludzi powodują wyzwolenie różnorodnych emocji: agresji czy pożądania, tych pierwotnych instynktów. Podobny efekt mają inne współczesne style, z reguły ubogie w zmiany melodii (refren, zwrotka, refren, zwrotka, refren do upadu Smile ).

Stąd też wiązanie szybkich rytmów z wyzwalaniem emocji jest błędne, chodzi właśnie o powtarzający się akompaniament, który działa na człowieka jak hipnotyzer.

Sam metal to jest szkodliwy głównie dla uszu (oczywiście nie zawsze) bo koncerty są przeraźliwie głośne, a ludzie tego słuchają także w domu na pełny regulator (a jak Smile ) i na słuchawkach, też na pełną moc. Tak więc szkodliwego działania na psychikę metal, rock, pop czy inne takie nie mają, natomiast na fizjologię już owszem Smile
Archangel - 2006-06-04, 18:15
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Techno, chociaż jest stylem industrialnym, to wywodzi się z epoki plemiennej (ciekawe, nie? Smile ), bo kluczowe w nim są rytmiczne basy (zastępujące bębny) a reszta to w zasadzie marnej jakości ozdobniki. Takie rytmiczne brzmienia wprowadzają człowieka w rodzaj transu, częściowej hipnozy, a w sytuacji gdy dookoła jest dużo ludzi powodują wyzwolenie różnorodnych emocji: agresji czy pożądania, tych pierwotnych instynktów. Podobny efekt mają inne współczesne style, z reguły ubogie w zmiany melodii (refren, zwrotka, refren, zwrotka, refren do upadu Smile ).

Spotkałam się z taką właśnie argumentacją tylko dotyczącą np. muzyki The Beatles w ten sposób własnie tłumaczono dlaczego kobitki mdleją na ich koncertach Smile
Anonymous - 2006-07-18, 22:27
Temat postu:
Warto pomyśleć o muzyce z innego punktu widzenia. Jakiego?

Nazywa się ją też „niezwykłym darem, który pozwala zarówno tworzyć, jak i wypo­czywać". Zwierzęta - ani dzikie, ani domo­we - nie mają takich zdolności. Wprawdzie ptaki pięknie śpiewają, ale robią to instynk­townie. Pojmują z muzyki nie więcej niż papuga ze słów, których się wyuczy. Tym­czasem człowiek potrafi za pomocą pięknej
muzyki trafić drugim do serca, a za pomocą mowy - poprowadzić rozumną wymianę myśli.
Muzyka to dar od naszego Stwórcy. I jakże wspaniały jest ten dar!
Niedawno stwierdzo­no, że nawet nie narodzone dzieci zdradzają swym zachowaniem, jaka muzyka im się podoba - wolą dźwięki łagodne i melodyjne, natomiast nie lubią ostrych i hałaśliwych, na przykład muzyki rockowej. Podobno słucha­nie pięknych melodii może w nich rozwinąć zdolności muzyczne. A zatem muzyka spra­wia człowiekowi radość nie tylko od kołyski do grobu, ale już w łonie matki! A ponieważ na ogół nie uchodzi za niezbędną do życia, to okoliczność, że Stwórca umożliwił ludziom komponowanie jej i znajdowanie w niej zadowolenia, stanowi jeszcze jeden dowód Jego mądrości i miłości. Panuje pogląd, że „Hebrajczycy byli wyjątkowo muzykalni".
Warto wspomnieć, że już w zaraniu dziejów ludzkich muzyce przypisywano duże znacze­nie, bo obok rolnictwa i rzemiosła wymienio­no ją wśród podstawowych przejawów dzia­łalności człowieka (Rodzaju 4:20-22).
Nie zapominajmy jednak, że muzyka może oddziaływać zarówno budująco, jak i de­struktywnie. Wartościową muzykę tworzą przyjemne, harmonijne dźwięki, układające się w melodię i uporządkowane rytmicznie; taka muzyka odwołuje się do szlachetnych uczuć człowieka. Natomiast szkodliwa roz­budza w nim złe skłonności; określono ją mianem „nieczystej trójcy (...) przemocy, hałasu i seksu".
Niekiedy nawet muzycy podający się za sług Jehowy Boga niestety nie stoją pod tym względem na wysokości zadania. Grywają na przykład na weselach, ale rodzaj ich muzyki świadczy o braku doceniania zasad biblij­nych. Grają tak głośno, że nie sposób nor­malnie rozmawiać. Chyba całkiem zapomi­nają, iż goście nie przychodzą jedynie po to, by wysłuchiwać ich popisów.
Dobra muzyka przynosi wiele pożytku. Delikatny podkład muzyczny nieraz uspoka­ja i odpręża. Większość utworów z zakresu tak zwanej muzyki poważnej, symfonicznej bądź operowej, może ożywić umysł, wzboga­cić wyobraźnię lub pobudzić uczucia. Warto też zwrócić uwagę na oratoria, których te­matyka przeważnie opiera się na Biblii, a wykonanie wymaga udziału wielkich or­kiestr i chórów. Do najbardziej znanych oratoriów należy „Mesjasz" Handla.
Muzyka bywa dobrodziejstwem dla osób w podeszłym wieku, a także dla chorych i niesprawnych fizycznie, którzy nie wycho­dzą z domu. Za jej pomocą, gdy wszystko inne zawiodło, usiłowano dotrzeć do świado­mości dzieci upośledzonych umysłowo. Nie­które rodzaje muzyki są podobno pomocne w gabinetach lekarskich i dentystycznych, gdyż działają uspokajająco. Właściwie do­brane melodie w zakładzie przemysłowym mają sprzyjać lepszej i wydajniejszej pracy. Rzecz ciekawa, że z terapeutycznych właści­wości muzyki zdawał sobie sprawę już król izraelski Saul, który żył ponad 3000 lat temu (1 Samuela 16:14-23).
Oczywiście najwznioślejszym sposobem korzystania z muzyki jest posługiwanie się nią przy wysławianiu Jehowy Boga. Czynio­no to już 3500 lat temu, gdy ocalony Izrael śpiewał ku chwale Jehowy nad Morzem Czerwonym (Wyjścia 15:1-21). Wysławianie Jehowy śpiewem i grą na instrumentach odgrywało doniosłą rolę w oddawaniu Mu czci w Jego świątyni. Uczestniczyła w tym więcej niż jedna dziesiąta wszystkich lewi­tów (1 Kronik 23:3, 5). W uroczystości otwarcia świątyni wzniesionej przez Salomo­na brał udział potężny zespół orkiestrowy oraz chór (2 Kronik 5:12, 13).

Nic dziwnego, że Pisma Hebrajskie, a zwłaszcza Księga Psalmów, wielokrotnie nawołują, by grać i śpiewać Jehowie Bogu.
Archangel - 2006-07-18, 22:48
Temat postu:
Miłujący pragnę przypomnieć, iż temat dotyczy muzyki metalowej, tak więc proszę trzymać się tematu Smile z góry dziękuję Smile
Czulu - 2006-07-19, 08:34
Temat postu:
To juz przypadek kliniczny - on nie potrafi napisac jednego normalnego posta, w ktorym nie staralby sie naprowadzic czytelnika na Jedynie Sluszna Prawde Rolling Eyes
Anonymous - 2006-07-19, 13:34
Temat postu:
Muzyka metalowa - znam takich - maja problemy ze słuchem.
Archangel - 2006-07-19, 23:01
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:
Muzyka metalowa - znam takich - maja problemy ze słuchem.

Pytanie tylko czy te 'uszkodzenia' słuchu faktycznie są skutkiem słuchania metalu? Jestem zdanie, ze problem nie leży w samym fakcie słuchania metalu jako takiego, ale głośnego słuchania muzyki (a głośno można słuchać nie tylko metalu, ale też każdego innego rodzaju muzyki), uszkodzenia słuchu mogą tez powodować słuchawki, zwłaszcza te 'wkładane do uszu", pozatym przebywanie w hałasie...
Vithal - 2006-07-20, 20:52
Temat postu:
Cytat:
Niedawno stwierdzo­no, że nawet nie narodzone dzieci zdradzają swym zachowaniem, jaka muzyka im się podoba - wolą dźwięki łagodne i melodyjne, natomiast nie lubią ostrych i hałaśliwych, na przykład muzyki rockowej. Podobno słucha­nie pięknych melodii może w nich rozwinąć zdolności muzyczne


Poniekąd, ale nie do końca Smile . O "pięknie" muzyki decyduje nie jakaś abstrakcyjna wartość, ale matematyczna precyzja harmonii pomiędzy poszczególnymi dźwiękami skali, dźwięk o odpowiedniej częstotliwości i natężeniu, barwie itd. Piękne melodie równoważne są jednostajnemu dźwiękowi o dobrze dostrojonej częstotliwości. Jednocześnie dźwiękiem można zabić.

Cytat:
Natomiast szkodliwa roz­budza w nim złe skłonności; określono ją mianem „nieczystej trójcy (...) przemocy, hałasu i seksu".


Rozbudza po prostu instynkty ludzkie, bo i po to muzyka powstała. By wspomagać kopulację i wprowadzać w, po częsci narkotyczny, stan pseudohipnozy.

Cytat:
Do najbardziej znanych oratoriów należy „Mesjasz" Handla.


Prawdę powiedziawszy to jedyne szerzej znane oratorium, a i to wyłącznie ze względu na motyw "Alleluja".

Poza tym przypomnę, że muzyka była m.in. częścią quadrivium, a do dzisiaj jest uznawana poniekąd za naukę, bo rządzi się prawami matematyki.

Cytat:
Pytanie tylko czy te 'uszkodzenia' słuchu faktycznie są skutkiem słuchania metalu? Jestem zdanie, ze problem nie leży w samym fakcie słuchania metalu jako takiego, ale głośnego słuchania muzyki (a głośno można słuchać nie tylko metalu, ale też każdego innego rodzaju muzyki), uszkodzenia słuchu mogą tez powodować słuchawki, zwłaszcza te 'wkładane do uszu", pozatym przebywanie w hałasie...


Tak, jak piszesz, winą obarczyć należy zbyt wysoką głośność wraz ze "sztucznością" brzmienia i typem dźwięku.
Archangel - 2006-07-20, 20:59
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Tak, jak piszesz, winą obarczyć należy zbyt wysoką głośność wraz ze "sztucznością" brzmienia i typem dźwięku.

jeśli o głośność chodzi jest to jak najbardziej zrozumiałe... Vithal, jak to jest z tą 'sztucznością brzmienia" i typem dźwięku, czy po prostu pewne dźwięki mogą powodować uszkodzenia słuchu inne nie? Możesz to rozwinąć? bo to ciekawe Smile
Vithal - 2006-07-20, 21:22
Temat postu:
Cytat:

jeśli o głośność chodzi jest to jak najbardziej zrozumiałe... Vithal, jak to jest z tą 'sztucznością brzmienia" i typem dźwięku, czy po prostu pewne dźwięki mogą powodować uszkodzenia słuchu inne nie? Możesz to rozwinąć? bo to ciekawe Smile


Znaczy tu nie ma co rozwijać, bo nie ma tak, że pół tonu wyżej i zabija Smile . Chodzi raczej o to, że w tradycyjnych instrumentach pobudzanie powietrza jest bardziej "subtelne", delikatne Smile . Bo fala dźwiękowa poza głośnością ma kilka innych parametrów fizycznych. No i dźwięk syntezowany w piecach do gitar elektrycznych czy syntezatorach ma znacznie bardziej te wartości nienaturalne, tzn. takie jakich nie ma w przyrodzie. Stąd nawet niekoniecznie musi być głośniejsza ta muzyka by wyrządzać szkody. Słyszałem historię, że ptaki traciły zdolność orientowania się słuchem przez puszczanie takiej muzyki Smile . A zresztą starczy puścić jakimś zwierzętom utwór Mozarta powiedzmy najpierw symfoniczny, a później odegrany przez band rockowy (są takie zespoły). Harmonia ta sama, nuty te same, głośność ta sama, a gwarantuję
że krowy świra dostaną Smile
Archangel - 2006-07-25, 23:57
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Znaczy tu nie ma co rozwijać, bo nie ma tak, że pół tonu wyżej i zabija Smile . Chodzi raczej o to, że w tradycyjnych instrumentach pobudzanie powietrza jest bardziej "subtelne", delikatne Smile . Bo fala dźwiękowa poza głośnością ma kilka innych parametrów fizycznych. No i dźwięk syntezowany w piecach do gitar elektrycznych czy syntezatorach ma znacznie bardziej te wartości nienaturalne, tzn. takie jakich nie ma w przyrodzie. Stąd nawet niekoniecznie musi być głośniejsza ta muzyka by wyrządzać szkody. Słyszałem historię, że ptaki traciły zdolność orientowania się słuchem przez puszczanie takiej muzyki Smile . A zresztą starczy puścić jakimś zwierzętom utwór Mozarta powiedzmy najpierw symfoniczny, a później odegrany przez band rockowy (są takie zespoły). Harmonia ta sama, nuty te same, głośność ta sama, a gwarantuję
że krowy świra dostaną Smile

ehhh niemila perspektywa, z umiłowania do muzyki stracić słuch Sad buuu... Sad
hihihi tak więc trzeba dużo muzyki sluchać, póki się jeszcze słyszy Wink
Anonymous - 2006-07-26, 04:41
Temat postu:
Archangel napisał/a:
ehhh niemila perspektywa, z umiłowania do muzyki stracić słuch Sad buuu... Sad
hihihi tak więc trzeba dużo muzyki sluchać, póki się jeszcze słyszy

Możesz ukształtować swoja wrazliwość na dźwieki, jednak musisz wybierać z niej co subtelniejsze kąski.
Powinna być też odbierana i słuchana z odpowiedniej odległości, nie zaś jak to dzisiaj najczęściej mozna zaobserwować, jest wciskana do ucha.
Archangel - 2006-07-26, 21:58
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:

Możesz ukształtować swoja wrazliwość na dźwieki, jednak musisz wybierać z niej co subtelniejsze kąski.
Powinna być też odbierana i słuchana z odpowiedniej odległości, nie zaś jak to dzisiaj najczęściej mozna zaobserwować, jest wciskana do ucha.

Z metalu raczej nie zrezygnuje, nie ma szans... Smile
a co do słuchawek to z nich korzystam bardzo rzadko, muzyki też głośno nie słucham, bo szkoda mi domowników i sąsiadów Wink
Anonymous - 2006-07-28, 08:53
Temat postu:
No widzisz chociaż w jakiejs części sie zgadzamy!
Pozdrawiam
Adan89 - 2006-08-07, 21:58
Temat postu:
Od niedawna słucham muzyki metalowej (power metal). I wcale nie uważam że to coś złego.Zespół który słucham(Blind Guardian) tworzy w ramach metalu różnorodne utwory o różnej tematyce np. skandynawska mitologia, filozofia z twórczością fantastyczną Kinga i Tolkiena. Nie ograniczam sie do metalu i słucham tez poezji śpiewanej, folku (głównie skandynawskiego).
Archangel - 2006-08-09, 23:52
Temat postu:
Adan89 napisał/a:
Od niedawna słucham muzyki metalowej (power metal). I wcale nie uważam że to coś złego.Zespół który słucham(Blind Guardian) tworzy w ramach metalu różnorodne utwory o różnej tematyce np. skandynawska mitologia, filozofia z twórczością fantastyczną Kinga i Tolkiena. Nie ograniczam sie do metalu i słucham tez poezji śpiewanej, folku (głównie skandynawskiego).

Jest kilka kapelek, które czerpią inspiracje z Tolkiena Smile Polecam Summoning, Mordor. Jeśli chodzi o kapele dla których inspirację stanowi mitologia skandynawska, folk... polecam projekt Storm "Nordavind", Twórczość Andreii Haugen (tworzy ona pod szyldem Nebelhexe, wcześniej jako Hagalaz'Runedance) Smile
Polecam też niesmowicie energetyzującą płytkę Sabbaton "Primo Victoria"
A tak BTW, jak Ci się podoba 'viking metal"? znasz? słuchasz??
Adan89 - 2006-08-10, 00:29
Temat postu:
Troszeczke Bathory, ale jestem narazie początkujący, zaciekawił mnie Otyg i polski Norden.
Narazie słucham różnych radyj np. radio kampus, radio bez kitu itp.

Dzięki za zespoły Very Happy
Archangel - 2006-08-10, 16:17
Temat postu:
Adan89 napisał/a:
Troszeczke Bathory, ale jestem narazie początkujący, zaciekawił mnie Otyg i polski Norden.
Narazie słucham różnych radyj np. radio kampus, radio bez kitu itp.

Dzięki za zespoły Very Happy

Nie ma za co Smile wyskoczyłam z tym viking metalem bo dla mnie osobiście to nurt godny uwagi Smile przedstawiciele : Fintroll i Mithotyn Smile

Jak już posłuchasz tego co polecałam daj znać jak Ci się podobało Smile
yeti - 2006-12-12, 17:29
Temat postu:
Uwieliam filozofię, ale nie aż tak, żeby czytać te Wasze piękne wypowiedzi, bo pewnie nic nie skumam (wiek: 13 lat).

Jeśli chodzi o wpływ muzyki metalowej na człowieka to.. Hmm.. Widziałem kiedyś wywiad z metalowcem, który mówił, że jego muzyka wielbi szatana tylko po to, aby nie wielbić Boga. Innymi słowy: są alternatywą. Jeżeli taka jest jedyna alternatywa życia, to współczuję nam, obywatelom tego świata.

Jak można wychwalać zło tylko po to, aby być innym?
Archangel - 2006-12-13, 23:44
Temat postu:
yeti napisał/a:
Jeśli chodzi o wpływ muzyki metalowej na człowieka to.. Hmm.. Widziałem kiedyś wywiad z metalowcem, który mówił, że jego muzyka wielbi szatana tylko po to, aby nie wielbić Boga. Innymi słowy: są alternatywą. Jeżeli taka jest jedyna alternatywa życia, to współczuję nam, obywatelom tego świata.

Jak można wychwalać zło tylko po to, aby być innym?

Podgatunków metalu jest od groma, jednakże nie wszystkie kapele uprawiające ten rodzaj muzyki wysławiają Szatana, niektóre mimo całej mroczno-statanistycznej otoczki faktycznie wierzą w to o czym śpiewają... chociaż tak jak wszedzie bywają i 'psychole'. Jednakże metal zazwyczaj kojarzony jest z muzyka satanistyczną... raczej mało kto wie (poza ludźmi z 'klimatów), że istnieją tez kapele uprawiające tzw. metal chrzescijański...

a co do Twojego pytania, myślę, ze wynika to z braku pomysłu na siebie, z braku głębszej reflaksji nad sobą, zyciem.... Bo na dobrą sprawę nigdy nie bedzie się naprawdę sobą, jeśli wszystko co się robi, bedzie się czynić z chęci zaprzeczenia ogółowi...
yeti - 2006-12-15, 19:05
Temat postu:
Dla mnie jednak nigdy metal nie będzie prawdziwą muzyką. Kiedy jakiśtam metalowiec był u Kuby Wojewódzkiego, jeszcze w Polsacie, pokazali fragment jego piosenki. Coś okropnego. Ale, co gorsza, KW zapytał się co śpiewał, a on zaczął coś recytować po angielsku. Ja słyszałem tylko "łaaa"..ale może Mr. Green

Metal chrześcijański? Czyli co? Biblię śpiewają? Jeśli też w stylu "łaaa" to powodzenia. Cool
Archangel - 2006-12-20, 22:50
Temat postu:
yeti napisał/a:
Dla mnie jednak nigdy metal nie będzie prawdziwą muzyką. Kiedy jakiśtam metalowiec był u Kuby Wojewódzkiego, jeszcze w Polsacie, pokazali fragment jego piosenki. Coś okropnego. Ale, co gorsza, KW zapytał się co śpiewał, a on zaczął coś recytować po angielsku. Ja słyszałem tylko "łaaa"..ale może Mr. Green

Metal chrześcijański? Czyli co? Biblię śpiewają? Jeśli też w stylu "łaaa" to powodzenia. Cool

yeti z metalem jak z każdą inną muzyką... albo dany gatunek muzyczny do Ciebie trafia, czujesz to, to Cię kręci... albo nie Smile Jedno jest pewne, warto posłuchać, poznać by wyrobić sobie zdanie, no ale ta zasada nie dotyczy jedynie muzyki Smile

A jeśli chodzi o metal chrześcijański najbardziej znaną polską kapelką jest 2Tm2,3.
Jesli chodzi o styl śpiewania w metalu używa się zarówno 'czystych vokali" (określmy to mianem tradycyjnego śpiewania) oraz growl (zwykle niski, gardłowy ryk lub też ryk, skrzek czy krzyk) w zależności od tego jaki rodzaj muzyki metalowej uprawiany jest przez daną kapelę... BTW metal to nie tylko "łaaaa" (jak to określiłeś) metal to też melodia, niesamowity klimat, czasem fajne teksty (pisze czasem, bo niestety nie wszystkie kapele metalowe jak i te grające totalnie coś innego mogą poszczycić się genialnymi tekstami utworów). Smile
yeti - 2006-12-21, 09:17
Temat postu:
Ja jednak pozostanę przy rocku. Przynajmniej zawsze wiem, o czym śpiewają, nie muszę się pytać.. Mr. Green
Archangel - 2006-12-27, 15:17
Temat postu:
yeti napisał/a:
Ja jednak pozostanę przy rocku. Przynajmniej zawsze wiem, o czym śpiewają, nie muszę się pytać.. Mr. Green

hehehe nie namawiam Cię do zmiany preferencji muzycznych Smile a co do tekstów, zawsze można zajrzeć do okładki płyty, teksty są tam wydrukowane Wink Smile
yeti - 2007-02-08, 17:33
Temat postu:
Cytat:
A jeśli chodzi o metal chrześcijański najbardziej znaną polską kapelką jest 2Tm2,3.

Tak. Czytałem książkę w której członkowie tego zespołu opowiadają o swoim nawróceniu ("radykalni"). Kiedyś punkowcy, potem rockowcy, teraz metalowcy?

Zaś jeśli chodzi o klimat metalu.. to mi kojarzy się on z piekłem, z cierpieniem. Jeśli ktoś w takim klimacie śpiewa o np. miłości Boga do ludzi, to ciekawie musi wyglądać.

PS. Moje skojarzenia nie są absolutnie żadnymi uprzedzeniami.. Wink
Archangel - 2007-02-08, 22:57
Temat postu:
yeti napisał/a:
Cytat:
A jeśli chodzi o metal chrześcijański najbardziej znaną polską kapelką jest 2Tm2,3.

Tak. Czytałem książkę w której członkowie tego zespołu opowiadają o swoim nawróceniu ("radykalni"). Kiedyś punkowcy, potem rockowcy, teraz metalowcy?

hehe a co, uważasz, ze człowiekowi gust muzyczny nigdy się nie zmienia?
Powiem Ci, że przez lata szukałam 'swojej muzyki', przebrnęłam przez większość gatunków, aż trafiłam na metal, no i tak mi zostało Smile no i trwam w tym zamiłowaniu do ciężkiego brzmienia Smile hehehe

Cytat:
Zaś jeśli chodzi o klimat metalu.. to mi kojarzy się on z piekłem, z cierpieniem. Jeśli ktoś w takim klimacie śpiewa o np. miłości Boga do ludzi, to ciekawie musi wyglądać.

Może Ci się tak metal kojarzyć, bo nigdy nie zgłębiłeś tego gatunku Smile Jakbyś w tym posiedział, zobaczyłbyś, iż można śpiewać na różne tematy. Fakt, niektóre gatunki metalu ściśle związane są z określoną tematyką np. gothic metal - teksty zazwyczaj dotyczą świata fantazji, snów i marzeń, uczuć, okultyzmu, magi. Epic metal - teksty o bitwach, walkach, historyczne motywy. Power metal - teksty też o wojnie i wojownikach. doom metal - teksty utworów poruszają tematy depresyjne, melancholijne. Death metal - tematyka tekstów okultyzm, ezoteryka, śmierć. No ale generalnie nie do konca jest tak, że jeśli kapelka tworzy dany gatunek muzyki zobowiązana jest tworzyć teksty o danej tematyce... istnieje tutaj dowolność Smile
hehe ale powiem Ci, że są dla mnie perełki, jeśli chodzi o durność tekstów Smile hehe dla mnie mistrzem jest KAT
Cytat:
PS. Moje skojarzenia nie są absolutnie żadnymi uprzedzeniami.. Wink

tja... Wink
yeti - 2007-02-09, 10:34
Temat postu:
Cytat:
Powiem Ci, że przez lata szukałam 'swojej muzyki', przebrnęłam przez większość gatunków, aż trafiłam na metal, no i tak mi zostało

No właśnie. Szukałaś, ale wcześniej nie miałaś wrażenia przy innej muzyce, że to jest to?
Cytat:
hehe a co, uważasz, ze człowiekowi gust muzyczny nigdy się nie zmienia?

Jasne, że się zmienia.. z wiekiem. Od Majki Jeżowskiej do Radia Maryja.. po drodze te wszystkie metale, hh, techna..
Cytat:
Może Ci się tak metal kojarzyć, bo nigdy nie zgłębiłeś tego gatunku

Sama pisałaś o ciężkim brzmieniu Wink

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić piosenki o miłości Boga.. "Bóg mnie kocha.. łaaaa!" albo np. o ptakach na drzewie: "Jest piękny, cichy poranek, ptaki śpiewają, łaaa!" Mr. Green
Archangel - 2007-02-10, 23:34
Temat postu:
yeti napisał/a:
Cytat:
Powiem Ci, że przez lata szukałam 'swojej muzyki', przebrnęłam przez większość gatunków, aż trafiłam na metal, no i tak mi zostało

No właśnie. Szukałaś, ale wcześniej nie miałaś wrażenia przy innej muzyce, że to jest to?

hmmm... może i miałam, ale nie trwało to dłużej niż rok... prawda jest taka, ze po 'metal' sięgnęłam dość późno, jakoś w połowie szkoły średniej... no i siedzę w tym od ponad 10 lat i jeszcze mi nie przeszło hehehe Smile Fakt, że zdarza się iz sięgam też po inne rodzaje muzyki 'klimatycznej' (np. Dead can dance, muzykę Lisy Gerrard, Andreii Haugen czy Billa Laswella ----> polecam fajne brzmienie Smile) no ale to tak bardziej w związku z pracą Smile hehehe dla mnie metal rządzi !!! Smile


Cytat:
Jasne, że się zmienia.. z wiekiem. Od Majki Jeżowskiej do Radia Maryja.. po drodze te wszystkie metale, hh, techna..

heheheheh Smile Majka Jeżowska jest spox, Fasolki też Smile <--- jeśli chodzi o tego typu muzykę Smile A Radio Maryja, ehhh, jeśli chodzi o 'oprawę muzyczną', modlitwy to jest oki---> w sumie, każdy ma inne potrzeby, czego innego lubi posłuchać. chce modlić się przy radiu, oki ma do tego prawo. Ale nie jestem w stanie strawić, tego co w tym radiu gadają... tak totalne pierdoły, że to się w głowie nie mieści... o organizacji Radia i o. rydzyku nie wspominając... no to taki mały off topic Smile

Cytat:
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić piosenki o miłości Boga.. "Bóg mnie kocha.. łaaaa!" albo np. o ptakach na drzewie: "Jest piękny, cichy poranek, ptaki śpiewają, łaaa!" Mr. Green

Nie możesz sobie wyobrazić metalowego śpiewania o Bogu? Posłuchaj 2Tm2,3, nie polecę Ci konkretnego kawałka, bo ta kapelka jakoś mi nie leży. A jeśli chodzi o dość fajne teksty, omijające tematykę zwykle kojarzoną z metalem polecam utworki (moim zdaniem po prostu przepiękne) Anathema "Deep", Paradise lost "One second" ---> posłuchaj chociaz tego Smile nie są ciężkie, więc o uszy się nie martw Wink Smile
yeti - 2007-02-11, 08:18
Temat postu:
Nie potrafię sobie wyobrazić "ciężkiej muzyki", która mówi o miłości Boga albo tego typu rzeczach. Nie potrafię, bo nie wiem jak można to przedstawić w sposób ciężki..
Archangel - 2007-02-11, 16:12
Temat postu:
yeti napisał/a:
Nie potrafię sobie wyobrazić "ciężkiej muzyki", która mówi o miłości Boga albo tego typu rzeczach. Nie potrafię, bo nie wiem jak można to przedstawić w sposób ciężki..

no właśnie dlatego, w poprzednim swoim poście, odesłałam Cię do konkretnych utworków Smile Nie wyobrażasz sobie, prosta sprawa, posłuchaj Smile Generalnie nie ma problemu z dostępem do tego typu muzyki Smile zawsze można posłuchać w Empiku Wink
yeti - 2007-03-31, 15:33
Temat postu:
Wiesz, posłuchałem "Psalmu 13" 2TM2,3.. fajny nawet, ale kiedy pokazałem ten utwór przyjaciółce, która jest metalowcem, to wyśmiała i powiedziała iż metalem to nie jest ;]
Archangel - 2007-04-02, 21:32
Temat postu:
yeti napisał/a:
Wiesz, posłuchałem "Psalmu 13" 2TM2,3.. fajny nawet, ale kiedy pokazałem ten utwór przyjaciółce, która jest metalowcem, to wyśmiała i powiedziała iż metalem to nie jest ;]

ciekawe jaki gatunek metalu miała na myśli.... bo doomu, czy black metalu się w 2TM2,3 ni9jak nie dopatrzysz Wink Smile

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group