FILOZOFIA.SEPSIS.COM.PL

Zagadnienia ontologiczne - Malumitynizm

Czulu - 2006-05-20, 18:12
Temat postu: Malumitynizm
"Wg niej [tej doktryny teologicznej] istnieje Malissimus, byt najbardziej zly, tj taki od ktorego nie ma gorszego, a wiec eminentny w swej naturze. Jest on obdarzony znaczna sila stworcza (w kazdym razieprzewyzszajaca ludzkie mozliwosci, moze nawet tak jak stala c ma sie do ziemskich predkosci), ale nie wszechmocny, wiele wie, ale nie wszystko. Malissimus uznal, ze jego zlosc jest niepelna, gdy nie ma gdzie demonstrowac sie. Z tego powodu stworzyl swiat, w szczegolnosci czlowieka, obdarzonego rozumem i wolna wola. Swiatu nadal ogolny porzadek w postaci praw natury, ale zachowal stopnie swobody dla przypadku. Inaczej mowiac, Malissimus zna koniecznosci przyrodnicze, ale nie zna szczegulow (dlatego wie wiecej niz ludzie ale nie jest wszechwiedzacy). W zwiazku z tym czlowiek jest wolny, bo wprawdzie zostal stworzony, ale moze uzywac swej woli w sposob tworczy. Sam wybiera i odpowiada przed innymi. Jest tez smiertelny w ciele i duszy (psychice). Malissimus ani nie karze ani nie nagradza, nie jest tez zainteresowany w okazywaniu mu czci a nawet szacunku. Wystarczaq mu to ze stwoprzony przez niego swiat charakteryzuje sie znacznym zlem, co Malissimusowi pozwala na demonstrowanie swej natury. Malissimus jest wielce przewrotny. Dlatego tak stworzyl czlowieka, by ten ludzil sie w rozmaity sposob ze osiaga dobro, w szczegolnosci poprzez religie i kulture. Malissimus wcale nie jest zinteresowany tym by cierpial kazdy, znakomicie odpowiada mu sytuacja w ktorej ludzie mysla, ze swiat wcale nie jest taki zly. Moze nawet tolerowac lokalna przewage dobra nad zlem, bo wie ze niezasluzone cierpienie jest bardziej dojmujace niz przemawia zasluzona nagroda."

Diametros nr 4, Jan Woleński: O jakim Bogu mowa? - polemika z tekstem Ireneusz Ziemiński - Credo sceptyka.

Interesujace, czyz nie ? Mr. Green
Anonymous - 2006-06-05, 17:27
Temat postu:
Kogo mogą interesować takie bzdury?
Człowieka, który nie rozumie rzeczywistości, ma skłonności do usprawiedliwiania się, chociaż jednak stale uważajacego siebie za centrum "wszechswiata" - zarozumialego i pysznego. Mnoży teorie stwarzając pozory mądrości.
To jednak nierozumny człowiek, a wada jego jest jedo własna.
Prawdziwy Bóg tworzy dzieła doskonałe.
Co jednak powiedzieć o kimś, kto takie poglądy rozpowszechnia?
Jest takim samym człowiekiem.

Można zadac sobie pytanie: Jak to jest, że lepiej i łatwiej czlowiekowi jest mnożyć jakieś fantastyczne opowieści, niż użyć swego rozumu i dociec prawdy?
Odpowiedź jest jedna.
Nie tworzą takich rzeczy ludzie miłujący prawdę!
Kto więc?
Sam odpowiedz.
Anonymous - 2006-09-28, 16:50
Temat postu:
Skoro taki wniosek, że istnieje Stwórca, jest oczywisty, to dlaczego tylu naukowców popiera ewolucję?
Czyżby ewolucjoniści oceniali materiał dowodowy przez pryzmat przyjętych z góry poglądów?
Wśród uczonych to się zdarza. Jednakże zaobserwowanie czegoś, nawet bardzo przekonującego, nie pozwała jeszcze wyciągnąć ostatecznych wniosków.
Na przykład ktoś zajmujący się fizyką laserową mógłby się upierać, że światło jest falą, podobną do fali dźwiękowej, ponieważ często tak się zachowuje. Ale ten wniosek byłby nie do końca prawdziwy, gdyż dowody wskazują, że światło zachowuje się także jak strumień cząstek, zwanych fotonami.
Tak samo zagorzali zwolennicy ewolucji opierają swoje wnioski tylko na części materiału dowodowego i pozwalają, by ich z góry przyjęte poglądy wpływały na ocenę tego materiału.
To zdumiewające, że w ogóle ktoś uznaje ewolucję za fakt, skoro sami „eksperci” toczą spory co do jej domniemanego przebiegu.
Czy polegalibyśmy na arytmetyce, gdyby jedni specjaliści mówili, że 2 plus 2 jest 4, a inni—że może 3 albo 6?
Jeżeli nauka ma akceptować tylko to, co da się udowodnić, zweryfikować i powtórzyć, to teoria, według której wszystkie formy życia wyewoluowały od wspólnego przodka, jest nienaukowa.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group