FILOZOFIA.SEPSIS.COM.PL

Zagadnienia społeczne, etyczne i antropologiczne - Ewolucjonizm czy kreacjonizm ?

Krytyk - 2005-01-08, 14:49
Temat postu: Ewolucjonizm czy kreacjonizm ?
Czy świat powstał z wiecznie istniejącej materii, niezależnej od bOGA, czy też może został stworzony przez samego Boga w ciągu siedmiu dni ?
Tomek - 2005-01-08, 15:19
Temat postu: Re: Ewolucjonizm czy kreaacjonizm
W jaki sposób Bóg dokonał stworzenia świata, tego nie objawił nikomu z ludzi. Toteż żadna z dziedzin nauki nie jest w stanie odkryć tajemnicy Najwyższego. Jego moc twórcza jest tak samo niepojęta, jak jego istnienie. Jeżeli naukowcy podejdą do tych zagadnień z punktu widzenia ludzkiego, wnioski ich napewno będą fałszywe.
Krytyk - 2005-01-08, 16:17
Temat postu:
Pozwól że zacytuje Tomasza Elendta (autora artykułu tyczącego się Wielkiego Wybuchu):
Cytat:
"Istnieje kilka teorii opisujących początek i ewolucję wszechświata. Spośród nich najszerzej akceptowana jest teoria Wielkiego Wybuchu (zwana inaczej jako Big Bang). (...) Wielki wybuch to cała grupa zagadnień, dociekań i przypuszczeń. Część z tych zagadnień zostało udowodnionych lecz dla większości z nich wielu badaczy wciąż szuka dowodów. Z roku na rok dowiadujemy się coraz więcej, nie wiemy jeszcze jednak na tyle dużo, by zagadnienie to opuściło na zawsze fizykę czysto teoretyczną. Każdy prawdziwy "poszukiwacz prawdy" musi z góry przyjąć że teoria ta ma w sobie z pewnością wiele błędów i niedociągnięć. I choć optymiści mówią że znamy coraz więcej odpowiedzi, nie powinniśmy się napawać zbyt wielką nadzieją, gdyż wraz z przyrostem odpowiedzi rośnie liczba pytań."

Furtian Wacław - 2005-02-11, 16:14
Temat postu:
Ponieważ my Ludzie, żeby coś mieć - musimy to "zmajstrować".
no to chyba jest oczywiste, że żeby Bóg miał coś - to też musiał to sobie koniecznie zmajstrować (tak jak ludzie to robią) ! Very Happy

A ponieważ my Ludzie zmajstrowaliśmy sobie Boga , no to Bóg też musiał zmajstrować nas - z gliny i... ...chuchnąć! Very Happy
she_wolf_ - 2005-03-17, 22:10
Temat postu: Re: Ewolucjonizm czy kreaacjonizm
Tomek napisał/a:
Toteż żadna z dziedzin nauki nie jest w stanie odkryć tajemnicy Najwyższego. Jeżeli naukowcy podejdą do tych zagadnień z punktu widzenia ludzkiego, wnioski ich napewno będą fałszywe.

Totez zadna z dziedzin nauki nie stara sie odkrywac "tajemnicy najwyzszego".
A Twoim zdaniem z jakiegos punktu widzenia wnioski beda prawdziwe Question Shocked
Krytyk - 2005-04-24, 14:17
Temat postu:
Wnioski moga być prawdziwe wtedy kiedy są prawdziwe Exclamation Very Happy Exclamation haha Twisted Evil
she_wolf_ - 2005-05-14, 14:09
Temat postu:
Krytyk,Ty to jednak masz glowe na karku:!: Wink
Laughing
pozdrawiam Smile
Anonymous - 2005-05-16, 15:22
Temat postu: Bóg stworzył wszechświat ?!?
Tomku, jeśli wierzysz w to, że Bóg stworzył wszechświat, jest generalnie odpowiedzialny za stworzenie czegokolwiek, czyli jest wrzechmogący, to proponuję, żeby zlecić mu stworzenie kamienia, którego nie podniesie. poza tym nurtuje mnie sprawa, Bóg nie może ot, tak sobie być, odpowiedz mi więc na pytanie - skąd on pochodzi, kto jego stworzył? Pozdrawiam. A mówiąc na marginesie, to zaczyna być na tym forum dość kolorowo, czekam na odwiedziny kogoś z Marsa Wink
Anonymous - 2006-02-01, 10:23
Temat postu:
Jedynie kreacjonizm, jednak inaczej rozumiany niz powszechnie sie uważa.
Dni nie miały 24 godzin, a raczej miliomy, może miliardy lat.
Bóg istniał od czasu niezmierzonego, także nie wiadomo kiedy stworzony został Jezus - mistrzowski wykonawca - jedynie jego Bóg stworzył sam osobiście.
Dalej Bóg stwarzał wszystko poprzez niego i dla niego.
Czulu - 2006-02-13, 00:45
Temat postu:
JaRush napisał/a:
czekam na odwiedziny kogoś z Marsa


Miłujacy Prawde napisał/a:
Jedynie kreacjonizm, jednak inaczej rozumiany niz powszechnie sie uważa.
Dni nie miały 24 godzin, a raczej miliomy, może miliardy lat.
Bóg istniał od czasu niezmierzonego, także nie wiadomo kiedy stworzony został Jezus - mistrzowski wykonawca - jedynie jego Bóg stworzył sam osobiście.
Dalej Bóg stwarzał wszystko poprzez niego i dla niego


Mowisz masz Laughing

A co do tematu - ewolucjonizm, ewolucjonizm. Na jego korzysc przemawia wiecej dowodow.
Vithal - 2006-02-17, 20:46
Temat postu:
Czulu napisał/a:

A co do tematu - ewolucjonizm, ewolucjonizm. Na jego korzysc przemawia wiecej dowodow.


Nieprecyzyjne - za kreacjonizmem nie przemawiają żadne dowody Smile
Anonymous - 2006-02-18, 11:40
Temat postu:
Panowie zważajcie na moje zdrowie.
Mogę umrzeć ze śmiechu.
A serio:
ŻAL mi was.

WSKAŻCIE CHOCIAŻ JEDNĄ RZECZ ZA EWOLUCJONIZMEM!!!!
Prosze was o to już kolejny raz.
PROSZĘ.
Vithal - 2006-02-18, 12:25
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:
Panowie zważajcie na moje zdrowie.
Mogę umrzeć ze śmiechu.
A serio:
ŻAL mi was.

WSKAŻCIE CHOCIAŻ JEDNĄ RZECZ ZA EWOLUCJONIZMEM!!!!
Prosze was o to już kolejny raz.
PROSZĘ.


Jedną rzecz za ewolucjonizmem? Skamieliny organizmów wymarłych, "żywe skamieliny", drzewo genealogiczne człowieka sięgające bakterii i to nam bliższe, czyli od pramałpy do człowieka, rosnący ewolucyjnie poziom komplikacji młodszych organizmów, spójność DNA ssaków i kręgowców etc. No ale pewnie to dla ciebie nie są rzeczy za ewolucjonizmem?
Anonymous - 2006-02-18, 12:48
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Skamieliny organizmów wymarłych, "żywe skamieliny"

W skamielinach nie ma nic takiego dziwnego. To tak jakbys się dziwił, że jest ropa, węgiel i inne pochodzenia organicznego surowce.
Z nich korzystają ludzie, bo Bóg przygotował ziemię dla ludzi po czasy niezmierzone.


Vithal napisał/a:
drzewo genealogiczne człowieka sięgające bakterii i to nam bliższe, czyli od pramałpy do człowieka, rosnący ewolucyjnie poziom komplikacji młodszych organizmów, spójność DNA ssaków i kręgowców etc. No ale pewnie to dla ciebie nie są rzeczy za ewolucjonizmem?

Musiałbys wgryść się w genetykę i dowiedzieć, czy możliwe jest takie sobie beztroskie przechodzenie gatunku w gatunek.
Takiej możliwości nie ma.
Bóg stworzył gatunki "według swego rodzaju" tak jak je widzisz dziś.
Chociaż człowiek tak bardzo zaśmieca ziemie, że te warunki albo uśmiercają zwierzęta, albo zmuszaja ich do życia na skraju wewnętrznej równowagi - homeostazy.
W niewielkim stopniu każdy organizm może sie przystosować, powtarzam w bardzo małym zakresie, jednak te zmiany nie sa genetycznie utrwalane i dziedziczone.

Jest jeden Stwórca, to niby dlaczego miałby różnicować materiał i metody. To właśnie świadczy dobitnie o jednej inteligencji, Osobie - Bogu.

Zobacz na człowieka, dlaczego nie ma chociaż jeszcze jednego jego gatunku, a są jedynie rasy?
Każdy człowiek z każdym człowiekiem na obliczu ziemi może wydac potomstwo na świat. Bo jest to jeden gatunek.
A gdyby faktycznie rodowód człowieka był od bakterii, to gatunków ludzi powinno być więcej.
Powiedz mi jeszcze gdzie się podziały formy pośrednie?
Znasz odpowiedź?
Vithal - 2006-02-18, 14:48
Temat postu:
Cytat:
W skamielinach nie ma nic takiego dziwnego. To tak jakbys się dziwił, że jest ropa, węgiel i inne pochodzenia organicznego surowce.


Ropa i węgiel powstały z resztek ginących organizmów, organizmów już nieistniejących, które wyginęły.

Cytat:

Musiałbys wgryść się w genetykę i dowiedzieć, czy możliwe jest takie sobie beztroskie przechodzenie gatunku w gatunek.
Takiej możliwości nie ma.


To ty musisz się wgryść w genetykę, a nie ja. Możliwe jest beztroskie przechodzenie gatunku w gatunek, o czym świadczą znaleziska i historia flory i fauny. Doskonałym przykładem jest choćby kura, która posiada szczątkowe ślady genów dinozaurów, które w procesie ewolucji stopniowo zanikały, by teraz pozostać wyłącznie w śladowej formie w okresie prenatalnym kur.

Cytat:
W niewielkim stopniu każdy organizm może sie przystosować, powtarzam w bardzo małym zakresie, jednak te zmiany nie sa genetycznie utrwalane i dziedziczone.


Zmiany genetyczne są utrwalane i dziedziczone, poza tym duże znaczenie ma zwykła segregacja i dobór naturalny, czego doskonałym przykładem są ludzie.

Cytat:

Zobacz na człowieka, dlaczego nie ma chociaż jeszcze jednego jego gatunku, a są jedynie rasy?
Każdy człowiek z każdym człowiekiem na obliczu ziemi może wydac potomstwo na świat. Bo jest to jeden gatunek.
A gdyby faktycznie rodowód człowieka był od bakterii, to gatunków ludzi powinno być więcej.
Powiedz mi jeszcze gdzie się podziały formy pośrednie?
Znasz odpowiedź?


Były inne gatunki człowieka - najsłynniejszym jest Homo sapiens neanthertalensis czyli nasz bardzo bliski krewny.
A formy pośrednie i wszystkie inne gatunki pokrewne ludzkiemu zostały zwyczajnie przez ludzi bądź neandertalczyków wymordowane w walce o byt, a w końcu sam człowiek wykończył neandertalczyka. Kości naszych przodków i krewnych z innych gatunków znajdujemy bardzo często.
Anonymous - 2006-02-21, 21:54
Temat postu:
Mamy różnych nauczycieli i inne szkoły kończyliśmy.
Mylisz pojęcia.
Nie ma i nie było form przejściowych. Całkowity brak ogniw pośrednich.
Czy ty w ogóle wiesz czym charakteryzuje sie gatunek, lub rodzaj?
Możesz mieć dziecko z małpą?
Jeśli nie to pomyśl, zanim coś powiesz.
Masz mózg.
Pytania dotyczące naszego cudownego ciała, a zwłaszcza mózgu, pozostają bez odpowiedzi

‘Nasz mózg jest trzykrotnie większy, niż można by się spodziewać po tak zbudowanym przedstawicielu naczelnych jak my’; To dzięki niemu posiadamy umiejętność artykulacji językowej; to dzięki niemu mamy pamięć i umiemy ja wykorzystać; To dzięki niemu też przejawiamy wiarę religijną a to bez wątpienia najbardziej skomplikowana i najpotężniejsza siła ludzkiego umysłu i zapewne nieodłączna część natury człowieka.
Na czym polega rola humoru i śmiechu? Dlaczego ludzie na łożu śmierci się spowiadają?
To dla zwolenników Darwina zagadki nie do przebrnięcia.

„Mózg nie jest narządem statycznym; jest to ciągle zmieniający się układ mnóstwa połączeń między komórkami, na który ogromny wpływ wywiera doświadczenie”, lecz, można tu dodać, może też być doświadczenie związane z myśleniem i rozważaniem.
Vithal - 2006-02-21, 23:02
Temat postu:
Cytat:
Nie ma i nie było form przejściowych. Całkowity brak ogniw pośrednich.


Były. W kształceniu na poziomie podstawowym już się o tym mówi.

Cytat:
Możesz mieć dziecko z małpą?

Tak. Teraz ty przemyśl swoją odpowiedź.
Anonymous - 2006-02-24, 11:24
Temat postu:
A ty masz? Bo jeśli masz dziecko z małpą, to ci uwierzę.
W innym razie jest to niemożliwe.
Istnieją bariery genetyczne, które przekładają się na bariery fizjologiczne itd., itd.
Dotychczas wiadomo, iż połączyć udało się:
żubra z krową = żubroń [bezpłodny]
konia z osłem = muł [bezpłodny].
Sama teoria doboru naturalnego w dużej mierze leży z przyczyn niemożliwości praktycznej jej realizacji.
To taka bajeczka, lecz głównie do przyjęcia dla tych, co w czasie nauki w szkole stale byli na wagarach. Potem oni zostali profesorami i ewolucjonistami.

Wyobraź sobie jaka byłaby sytuacja w świecie zwierząt, jaki bałagan, gdyby jednocześnie funkcjonowały linie ogniw pośrednich, do tego jakieś stwory z krzyżowania międzygatunkowego, olbrzymi galimatias. Weź zaś pod uwagę, iż szacuje się, ze jest ponad 10 milionów gatunków zwierząt na świecie.

Cały wielki Wszechświat wymaga Boga miłującego porządek, prawo, Boga, który nie kłamie, Boga, który stale działa. Jednocześnie o wszystkich swoich zamierzeniach i planach działania informuje ludzi, czyni to jednak przez siebie wybrany kanał, i przez siebie wybranych ludzi.
Szkoli ich, naucza, wychowuje, daje dowody, ze ich kocha i działa, działa.
Wiesz co znaczy imię Boże Jehowa?
„ON POWODUJE, ŻE SIĘ STAJE”.
Vithal - 2006-02-24, 13:13
Temat postu:
Cytat:
Dotychczas wiadomo, iż połączyć udało się:
żubra z krową = żubroń [bezpłodny]
konia z osłem = muł [bezpłodny].


Cieniutko z twoją wiedzą. Weź się może trochę doucz. Na zachęte powiem ci tylko, że jest taki gatunek (!) żaby, który powstaje ze skrzyżowania dwóch innych. Tzn. każdy osobnik tego gatunku jest bezpłodny, ale są tysiące tych żab powstałe ze skrzyżowania dwóch innych gatunków. A nie jest to gatunek wyjątkowy w świecie zwierząt. Wiele gatunków się krzyżuje celowo.

Cytat:
Wyobraź sobie jaka byłaby sytuacja w świecie zwierząt, jaki bałagan, gdyby jednocześnie funkcjonowały linie ogniw pośrednich, do tego jakieś stwory z krzyżowania międzygatunkowego, olbrzymi galimatias. Weź zaś pod uwagę, iż szacuje się, ze jest ponad 10 milionów gatunków zwierząt na świecie.


I tak się składa, że jest ogromny bałagan Laughing . A krzyżówki są powszechne.


Cytat:
Cały wielki Wszechświat wymaga Boga miłującego porządek, prawo, Boga, który nie kłamie, Boga, który stale działa


Znasz pojęcie mechaniki kwantowej? To zobacz sobie, jaki tam jest porządek.
Sivis Amariama - 2006-03-08, 21:20
Temat postu:
miłujący... napisał/a:
Nie ma i nie było form przejściowych. Całkowity brak ogniw pośrednich.
Czy ty w ogóle wiesz czym charakteryzuje sie gatunek, lub rodzaj?
Możesz mieć dziecko z małpą?
Jeśli nie to pomyśl, zanim coś powiesz.
Masz mózg.
Pytania dotyczące naszego cudownego ciała, a zwłaszcza mózgu, pozostają bez odpowiedzi

czy Ty wiesz, że istnieją jeszcze inne wydawnictwa niż Strażnica?
dzieci z gimnazjum wiedzą więcej niż Ty.

Czy wiesz, że z szympansem lączy Cie aż 98 % podobieństwa sekwencji nukleotydowej DNA?
człowiek może mieć dziecko z małpą. Nie takie rzeczy lekarze Hitlera wyprawiali...

*******

Zdecydowanie ewolucja / aż poważni naukowcy wykażą, że to masoński spisek...
Krytyk - 2006-03-10, 19:59
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:
Cały wielki Wszechświat wymaga Boga miłującego porządek, prawo, Boga, który nie kłamie, Boga, który stale działa. Jednocześnie o wszystkich swoich zamierzeniach i planach działania informuje ludzi, czyni to jednak przez siebie wybrany kanał, i przez siebie wybranych ludzi.
Szkoli ich, naucza, wychowuje, daje dowody, ze ich kocha i działa, działa.
Wiesz co znaczy imię Boże Jehowa?
„ON POWODUJE, ŻE SIĘ STAJE”.


O czym ty piszesz? Jak Wszechświat może wymagać boga? Jak możesz wypowiadać zdania dotyczące działania boga, skoro nie jesteś w stanie określić uniwersum Wszechświata, nie mówiąc już o istnieniu boga...
Anonymous - 2006-03-11, 09:37
Temat postu:
Sivis Amariama napisał/a:
czy Ty wiesz, że istnieją jeszcze inne wydawnictwa niż Strażnica?
dzieci z gimnazjum wiedzą więcej niż Ty.

Czy wiesz, że z szympansem lączy Cie aż 98 % podobieństwa sekwencji nukleotydowej DNA?
człowiek może mieć dziecko z małpą. Nie takie rzeczy lekarze Hitlera wyprawiali...


Wiem, i to bardzo dobrze. Ty chyba jesteś tu od krótkiej chwili, bo nie zauważyłeś, że jako jedyny cytuję tak filozofów jak i naukowców, a to że szczególnie cytuję Biblię - świadczy o jej nadrzędności nad każdym dziełem ludzkim.
"Strażnica" nie jest pismem natchnionym - stanowi jednak jedyny kanał dla upowszechnienia wiedzy praktycznej z Biblii na każdy dzień - jak żyć, by być w zgodzie ze Słowem Boga.
To prawda, że dzieci mogą wiedzieć i wiedzą więcej od wielu dorosłych - nie wiem jednak czemu na forum chwalisz się twoim ograniczeniem wiedzy i czemu masz takie kiepskie zdanie o sobie.
Pewnie to czego ty nie rozumiesz, bez problemu dla wielu maluchów to bółka z masłem.
Ale poradzę tobie: Czytaj Biblię!

Jeśli działania Hitlera i jego lekarzy uznałeś za istotny dowód w temacie, to wybacz jesteś na niewłaściwym forum.
Krytyk napisał/a:
O czym ty piszesz? Jak Wszechświat może wymagać boga? Jak możesz wypowiadać zdania dotyczące działania boga, skoro nie jesteś w stanie określić uniwersum Wszechświata, nie mówiąc już o istnieniu boga...

Krytyku - wydawało mi się, że to ty zachęcałeś do posługiwania się rozumem.
Zapomniałeś?
Vithal - 2006-03-11, 16:16
Temat postu:
Cytat:
Ty chyba jesteś tu od krótkiej chwili, bo nie zauważyłeś, że jako jedyny cytuję tak filozofów jak i naukowców, a to że szczególnie cytuję Biblię - świadczy o jej nadrzędności nad każdym dziełem ludzkim.


I to jest twoja główna słabość, bo cytaty nie znaczą NIC. Liczą się dowody.
Anonymous - 2006-03-11, 20:39
Temat postu:
Vithal napisał/a:
bo cytaty nie znaczą NIC. Liczą się dowody


Zaskoczyłeś mnie swoją błyskotliwością.
Jaki ty jesteś mąądryyy!!!!!
No. No.
Dyskusja z tobą to sama przyjemność!!!!!!
Sivis Amariama - 2006-03-11, 22:05
Temat postu:
Cytat:
nie wiem jednak czemu na forum chwalisz się twoim ograniczeniem wiedzy i czemu masz takie kiepskie zdanie o sobie

co konkretnie masz na myśli?

Cytat:
Pewnie to czego ty nie rozumiesz, bez problemu dla wielu maluchów to bółka z masłem.

możliwe

Cytat:
Ale poradzę tobie: Czytaj Biblię!

dzieki. Czytuję.

Cytat:
Jeśli działania Hitlera i jego lekarzy uznałeś za istotny dowód w temacie, to wybacz jesteś na niewłaściwym forum

Lekarzom Hitlera zawdzięczamy dużo wiedzy. Np dzięki ich badaniom wiemy,że dziecko urodzi się zdrowe i o w miare normalnej wadze, nawet gdy jego matka przejdzie ciążę w oświęcimskich warunkach.
Vithal - 2006-03-11, 22:33
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:
Vithal napisał/a:
bo cytaty nie znaczą NIC. Liczą się dowody


Zaskoczyłeś mnie swoją błyskotliwością.
Jaki ty jesteś mąądryyy!!!!!
No. No.
Dyskusja z tobą to sama przyjemność!!!!!!


Z tobą się nie da dyskutować. Najpierw musisz zrozumieć, że dyskusja nie polega na wzajemnym cytowaniu znanych ludzi i ich opinii na dany temat.

A swoją drogą co powiesz na to?
Papa Pater Patrium Peperit Papissa Papellum
Sivis Amariama - 2006-03-23, 20:03
Temat postu:
... czyżby Miłujący prawdę się poddał?
Anonymous - 2006-03-25, 20:25
Temat postu:
Vithal napisał/a:
A swoją drogą co powiesz na to?
Papa Pater Patrium Peperit Papissa Papellum

Nie jestem biegły w łacinie czy jakimś innym martwym języku.
Przetłumacz na zrozumiały dla polaków.
Domyślam się, nie wystarczy to dla podtrzymania polemiki.

Vithal napisał/a:
Z tobą się nie da dyskutować. Najpierw musisz zrozumieć, że dyskusja nie polega na wzajemnym cytowaniu znanych ludzi i ich opinii na dany temat.

Sądzę, że mylisz się bardzo gdyż każdy współcześnie żyjący człowiek korzysta ze zdobyczy i wiedzy przodków. Przypisywanie sobie opinii wcześniej wypowiedzianych przez kogoś innego to lekceważenie zasad moralnych.
Każda dyskusja mająca miec jakiś względny poziom powinna zawierać myśli innych ludzi, to wzbogaca dyskusję i czyni ją ciekawszą.

Zawsze w dobrym tonie jest wskazać czyje wcześniejsze zrozumienie tej samej kwestii jest mi bliższe. I tyle.
Nie sądzę by to cokolwiek ujmowało powadze rozmowy.
Vithal - 2006-03-25, 21:55
Temat postu:
Cytat:
Sądzę, że mylisz się bardzo gdyż każdy współcześnie żyjący człowiek korzysta ze zdobyczy i wiedzy przodków. Przypisywanie sobie opinii wcześniej wypowiedzianych przez kogoś innego to lekceważenie zasad moralnych.
Każda dyskusja mająca miec jakiś względny poziom powinna zawierać myśli innych ludzi, to wzbogaca dyskusję i czyni ją ciekawszą.

Zawsze w dobrym tonie jest wskazać czyje wcześniejsze zrozumienie tej samej kwestii jest mi bliższe. I tyle.
Nie sądzę by to cokolwiek ujmowało powadze rozmowy.


Korzystanie z wiedzy i zdobyczy przodków jak najbardziej. Ale bynajmniej nie polega to na cytowaniu wyrwanych z kontekstu wypowiedzi. To tak, jakby wypowiedź ateisty Hawkinga "Moje równania dopuszczają możliwość istnienia boga" uznać za stwierdzenie, że wierzy on w boga. Pojmujesz różnicę? Dlatego też ja nie cytuję, ale podaję dowody podawane przez innych, albo całę teorie. Ty natomiast rzucasz w zasadzie niestotnymi cytatami, które żadnej wartości w dyskusji nie mają. Cóż np. z zakładu Pascala, skoro ten, gdy go tworzył był już maniakalnym katolikiem ogarniętym groźbą śmierci i cały jego dawny dorobek naukowy był nieistotny?

No ale masz tu cytat: "Największym zagrożeniem dla Ziemi jest ignorancja i ucisk, a nie nauka, technologia - ani nawet przemysł. Te ostatnie są natomiast niezastąpionymi narzędziami, zdolnymi do ukształtowania przyszłości ludzkości, wolnej od głównych problemów świata, takich jak przeludnienie, głód i choroby." Jest to fragment Apelu Heidelberskiego ogłoszonego na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro przez grono ponad 4 tysięcy najwybitniejszych umysłów współczesnego świata. Zwracam uwagę, że pod ignorancją kryją się także religie...
Anonymous - 2006-03-28, 21:00
Temat postu:
Vithal napisał/a:
To tak, jakby wypowiedź ateisty Hawkinga "Moje równania dopuszczają możliwość istnienia boga" uznać za stwierdzenie, że wierzy on w boga

A co w tym momencie powiedział, że w Boga nie wierzy?
Pojmujesz różnicę?
Jest to pewien obraz jego rozważań, drogi do prezentowanej przez niego opinii.
Nawet ateista ma wątpliwości!
Nie spotkałem żadnego twojego dowodu, ani twojego, ani przytoczonego przez ciebie, raczej teorie i fantazje.

Vithal napisał/a:
Zwracam uwagę, że pod ignorancją kryją się także religie...


Pamiętaj zawsze o dodawaniu określenia:
"religie fałszywe, które nie pochodzą od Boga"
Konieczne jest to wyróżnienie, gdy chcesz być dokładny i zgodny ze stanem faktycznym.
I wtedy zgadzam sie z tobą.
Sivis Amariama - 2006-03-28, 21:40
Temat postu:
Cytat:
Nawet ateista ma wątpliwości!

a świadkowie Jehowy?
Vithal - 2006-03-29, 16:01
Temat postu:
Miłujący prawdę napisał/a:

Nawet ateista ma wątpliwości!
Nie spotkałem żadnego twojego dowodu, ani twojego, ani przytoczonego przez ciebie, raczej teorie i fantazje.


Źle zinterpretowałeś. Hawking jest "zatwardziałym" ateistą natomiast jego wypowiedź miała takie znaczenie, że z punktu widzenia matematykiu bóg-stwórca równie dobrze może być jak i go nie być. Sam Hawking jedynie to stwierdza, ale swoje poglądy ma jasne. A jest to kolejny dowód na to, że udowodnić istnienia/nieistnienia boga się nie da. Tyle.
Anonymous - 2006-03-29, 17:55
Temat postu:
Sądze Dawidzie, że każdy człowiek ma czasem wątpliwości
Sivis Amariama - 2006-04-01, 11:50
Temat postu:
gdybym nie znał kilku ludzi, byłbym w stanie się zgodzićWink
Anonymous - 2006-04-15, 20:56
Temat postu:
Cóż wiec "Ewolucjonizm czy kreacjonizm"?
Sivis Amariama - 2006-04-15, 21:04
Temat postu:
jasne, że ewolucjonizm;P


No powiedz mi chociaż, po cholerę mam kośc ogonową albo do czego mi służą ósemki (zęby mam na myśli)?
Anonymous - 2006-04-15, 21:21
Temat postu:
A dlaczego tak uważasz?
Może dla tego, ze tak powiedział ci twój dentysta, czy nauczyciel anatomii?
Po co ci 5 palców u kazdej kończyny, wystarczyłyby może 4, lub 3.
Po co ci tyle włosów na głowie, podczas gdy ludzie dziś gla sie na łyso?
Itd., itd.
Masz takich pytań wiele?
Po co tak różne kolory oczu? Mogłyby być jedynie czarne.
Jehowa uwielbia różnorodność, o czym świadczy liczba gatunków zwierząt, roślin oraz fakt, że nie ma mozliwosci znaleśc dwuch takich samych ludzi. Sam system rozmnażania niesie ze sobą olbrzymie zróżnicowanie - osobniki heterozygotyczne są bardziej elastyczne i moga adaptowac sie do zmian w srodowisku.

Tak wielość pytań świadczy o trafności Bożych słów w ktorych mówi o "hwytaniu medrców w ich własne pulapki" ludzkiej mąrości.
Gdy czlowiek odrzuci mądrość Boga, to co mu zostaje........
A to jest nic.
Sivis Amariama - 2006-04-17, 15:33
Temat postu:
ja Ci powiem:
kość ogonową, 'ósemki', włosy, wyrostek robaczkowy itd, odziedziczyliśMY po naszych przodkach ewolucyjnych, tych samych przodkach, których mają m. in. dzisiejsze szympansy...

Jesteś w stanie wykazać, że się mylę?
Anonymous - 2006-04-18, 19:21
Temat postu:
Wskaż mi proszę zwierze po którym odziedziczylismy przejawianie zbożnych przymiotów, jak milość, sprawiedliwość, mądrość, milosierdzie, anatomicznie zaś mózg - który stara sie zrozumieć sam siebie, zdolność myslenia abstrakcyjnego, zdolność mówienia, pisania, śmiania i humoru. Po kim ludzie odziedziczyli chęć prowadzenie sensownego życia? Jeżeli jesteśmy jak zwierzęta to dlaczego tak cierpimy?
Po jakiej małpie ludzie maja wrodzona świadomośc istnienia Boga?
Po jakiej bakteri czy innym jednokomórkowcu ludzie odziedziczyli świadomość istnienia?
Po jakim zwierzęciu kopulujacym z przypadkowymi samicami ludzie odziedziczyli zasady moralne, które sa przeciez uznawane wszędzie i zawsze, choć łamane za przykladem przywódców religii fałszywych. Pełne łamania moralności sa ustanawiane tradycje przez prymitywne plemiona - po jakich przodkach - moze po prymitywnych gryzoniach?
Skąd u uczciwych ludzi normy etyczne?
Jakie zwierzeta tu podstawisz? Jaka droge ewolucji wskażesz na następny czas?

Jeśli dalej uważasz siebie za efekt ewolucji, to wracanie do swoich przodkow - zwierząt uznaj za cechę atawistyczną. To informacja dla ciebie, ze sie cofasz w rozwoju i wrócisz do małp. Tylko do jakich???????? Możesz sie pocieszyć iż jesteś w dość licznym gronie tak samo myslacych. Powodzenia!!!
Sivis Amariama - 2006-04-18, 20:22
Temat postu:
o kurcze mole Laughing

Cytat:
Wskaż mi proszę zwierze po którym odziedziczylismy (...) mózg - który stara sie zrozumieć sam siebie, zdolność myslenia abstrakcyjnego, zdolność mówienia, pisania, śmiania i humoru.


na tym właśnie polega ewolucja - Homo Sapiens wykształcił sobie taki mózg [jego mózg ewoluował].

Cytat:
Po jakiej małpie ludzie maja wrodzona świadomośc istnienia Boga?

co??
Jacy ludzie?
Czulu - 2006-04-18, 20:35
Temat postu:
Ja bardzo jestem ciekawy jak Milujacy wytlumaczy mutowanie bakterii i wirusow, ktore jest przeciez niczym innym jak tylko namacalnym dowodem na to ze zycie moze samorzutnie mutowac, dostosowujac sie do nowych warunkow, doprowadzajac tym samym do powstania zupelnie odmiennych ras w obrebie danego gatunku.
Anonymous - 2006-04-18, 21:15
Temat postu:
Przede wszystkim nie wiem czy wiesz, co to są mutacje?
Jak często występują? Jakie głownie występują?
Pytam o stwierdzone skutki oddzialywania mutacji na organizm w którym zachodzą.
Czy naprawde można widzieć w nich motor ewolucyjnego postępu?
Czulu - 2006-04-18, 21:25
Temat postu:
Mozna w nich widziec to ze organizmy sa w stanie samoczynnie zmieniac swoja strukture bez widocznej ingerencji Boga. Ewolucja nie jest tym samym, ale opiera sie na podobnej zasadzie - przypadkowe mutacje doprowadzaja do powstania grupy osobnikow lepiej przystosowanych do srodowiska, ktore majac wieksza szanse na przetrwanie i przekazanie swoich genow potomstwu powoduja ze "przestarzale egzemplarze" powoli zanikaja, bo po prostu nie wytrzymuja konkurencji.
Anonymous - 2006-04-20, 11:44
Temat postu:
Otóż Czulu Mutacje – to przypadkowe zmiany w składzie genotypów jak i w budowie samych genów.
Byli tacy i dalej są co twierdzą, że mutacje stanowią podstawę ewolucji;
A tu okazuje się, że: "Mutacji korzystnych dla organizmu, niosących ze sobą jakiś postęp, praktycznie nie ma. Plagą natomiast są mutacje letalne, a więc takie, które swoim zaistnieniem obniżają żywotność organizmu, czy nawet powodują śmierć i to najczęściej w życiu płodowym lub zaraz po urodzeniu".
A już zupełnie rzadko[ich po prostu nie ma] występuje mutacja tego samego odcinka genu.
Tym samym nie mogłyby te zmiany doskonalić organizm w tej jednej czesze.
Sam rozsądek podpowiada, iż te wszystkie rozważania powinny stanowić rzecz wtórną, czyli dopiero po zdobyciu kilku dowodów, że jeden rodzaj życia przekształca się w drugi.
Tak cała ta naiwna teoria jest jedynie ślepą uliczką i ułapką dla ludzi o niestety małej wiedzy, choc często z tytułem profesorów.

Ta teoria o "przestarzałych egzemplarzach" to pewnie twoja, bo zupełnie sprzeczna z wiedza na temat stałego odnawiania się organizmow żywych.
Ciekawe!?
Czulu - 2006-04-20, 14:50
Temat postu:
Nie jestem specem od ewolucji i ani mi sie nie chce ani nie zamierzam na ten temat dywagowac, jednakze, tezie jakoby mutacje pozytywne nie zachodzily przeczy powszechnie znany fakt mutowania bakterii i wirusow, ktory zreszta przytoczylem juz wczesniej. Zreszta o ewolucji juz bylo sporo na tym forum, zastosowales wtedy swoja ulubiona taktyke "komentuje to co moge a reszte przemilczam" totez nie widze sensu rozpalania tego na nowo.
Swoja droga jestem tylko ciekawy jaka bedzie odpowiedz ze strony SJ jak naukowcy odnajda slady istnienia prymitywnych form zycia na innych planetach ukladu slonecznego. I to tyle z mojej strony.
tomoyo - 2006-04-26, 12:32
Temat postu:
Milujacy napisal:
Cytat:
Sam system rozmnażania niesie ze sobą olbrzymie zróżnicowanie - osobniki heterozygotyczne są bardziej elastyczne i moga adaptowac sie do zmian w srodowisku.

i w ten sposob powstaja wlasnie nowe gatunki. zmiany te sa dziedziczne, biorac pod uwage np zwierzeta ktore zaczely zyc w jaskiniach- stracily pigment, pogorszyl im sie wzrok itd. dlaczego po b.dlugim czasie nie mialy by byc juz tak odmienne od swoich przodkow ,ze zaliczyloby sie je do nowego gatunku.
ja sie za bardzo na Biblii nie znam, wiec moze mi powiesz ,Milujacy Prawde, jak to jest z tym stworzeniem roznych gatunkow na poczatku swiata, kiedy sie ten okres skonczyl, bo z tego co wiem to caly czas powstaja nowe gatunki, chocby owadow.
Anonymous - 2006-05-05, 08:34
Temat postu:
[quote="tomoyo"]Milujacy napisal:
Cytat:
Biblii nie znam, wiec moze mi powiesz ,Milujacy Prawde, jak to jest z tym stworzeniem roznych gatunkow na poczatku swiata, kiedy sie ten okres skonczyl, bo z tego co wiem to caly czas powstaja nowe gatunki, chocby owadow.


Biblia w pierwszych swych rozdziałach Rodzaju 1:20-25 określa bardzo wyraźnie, że Bóg stworzył wszystkie zwierzęta zyjące w różnych srodowiskach "według rodzaju swego".
Cóz to znaczy?
Otóż znaczy to, to, ze stworzył ich ukształtowanych ostatecznie, inaczej dał kształ, zmysły, pokarm, ciało i jego wewnętrzną budowę taką jaką miały miec zawsze.
Mało tego zablokował też jakąkolwiek możliwość naturalnej zmiany całego fenotypu wszystkich żywych istot.
"Według rodzju swego" - inaczej według gatunku.
Cechą szczególnie odróżniajaca jeden gatunek od drugiego jest jedynie wewnętrzna możliwość wydawania potomstwa, tj. wewnątrz danego gatunku..
Jehowa jednak dokładnie wiedział, że ziemia posiada na swej powierzchni skrajne warunki środowiskowe.
Dal wię zwierzętom możliwość adaptacji, aklimatyzacji tj.: w niewielkim zakresie przystosowywania się do zmian srodowiska, ale zawsze dotycza to zmian indywidualnych, genetycznie nie modyfikowanych.
O takiej dużej swobodzie modulacji cech informujenas zjawisko tworzenia nowych ras.

Jedna zwierzęta, które sa zbyt wrażliwe na zmiany warunków otoczenia nie wychodziły poza nie. Inne natomiast z racji rozległości terenu bytowania i zdobywania pokarmu
mają niejsza wrażliwość i większe możliwości adaptacji.
Osobniki heterozygotyczne mogą wiecej, bo mają większe zróżnicowanie genów.
Zawsze jednak bez zmiany genotypu.
Darwin obserwując to zjawisko poszedł jednak zbyt daleko, zbłądził.
Bóg w swych dziełach stwórczych nic nie zostawił przypadkowi.

Dzisiaj nie powstaja nowe gatunki. Dzisiaj są nowe odkrywane, są dnajdywane.

Człowiek zatruwa środowisko swoje i zwierząt, z tego powodu wiele zwierząt ginie.
Przecież ludzie umierają z powodu samolubstwa, wygody i głupoty swojej i innych.
Potop namieszał tak bardzo, że naukowcy zatracili rozeznanie, jednak to nie powstrzyma napaleńców do snucia coraz to nowych teorii, nowych teorii i nowych teorii.
Stare odrzucają i nowe wprowadzają i tak dalej - bez postępu w poznaniu prawdy..
Nie wiem czy coś ci wyjaśniłem, ale tak jest.
Czulu - 2006-05-05, 08:59
Temat postu:
Ks. Rodzaju podaje opis stworzenia swiata w ktorym jest bledna kolejnosc powstawania poszczegolnych obiektow - swiatlo przed gwiazdami, rosliny ladowe przed zwierzetami wodnymi, zwierzeta latajace przed chodzacymi po ladzie itd itd. Pozatym mit o potopie sie kupy nie trzyma i nie ma na jego potwierdzenie zadnych dowodow. No ale przeciez jesli fakty przemawiaja na niekorzysc Biblii tym gorzej dla faktow Rolling Eyes .
Vithal - 2006-05-06, 08:20
Temat postu:
Mit o potopie ma akurat wartość historyczną, bo pojawia się w motologii całego żyznego półksiężyca, w Palestynie i innych regionach. I rzeczywiście badania potwierdziły, że doszło do dość znaczącej w skali powodzi w tamtym regionie, a sprawdzano też możliwość zbudowania statku na kształt arki i naukowcy doszli do wniosku, że mit o potopie to nic innego jak najprawdopodobniej ubarwiona, ale autentyczna historia.

A co do tworzenia gatunków w Biblii: no przecież teraz to już nawet interpretatorzy Biblli stwierzają, że to tylko jest symboliczne i mało kto się upiera, że to prawda.
Czulu - 2006-05-06, 09:28
Temat postu:
No ja slyszalem akurat o zalaniu Morza Czarnego. Ale jedno jest pewne - jak by ta powodz nie byla to arka do gor Ararat (2500 m. npm u podnoza) doplynac nie mogla.

Cytat:
A co do tworzenia gatunków w Biblii: no przecież teraz to już nawet interpretatorzy Biblli stwierzają, że to tylko jest symboliczne i mało kto się upiera, że to prawda


E tam, nie czytales chrzesciajnskich serwisow "apologetycznych". Smile
Vithal - 2006-05-06, 19:31
Temat postu:
E tam, ci od apologetyki juz dawno zaczęli być bardziej święci od papieża i organizacji kościelnych, więc czytanie tego nie ma sensu Smile .

Cytat:
No ja slyszalem akurat o zalaniu Morza Czarnego. Ale jedno jest pewne - jak by ta powodz nie byla to arka do gor Ararat (2500 m. npm u podnoza) doplynac nie mogla.


Przecież mówię, że ubarwiona. A w Grecji też jest mit o Deukalionie i Pyrrze na ty samym oparty. Chodzi mi tylko o to, że była spora powódź, na której wiele mitologii (religi) zbudowało swoje doktryny.
Czulu - 2006-05-06, 21:02
Temat postu:
Apropos apologetyki, ten typ jest niezly. Mr. Green Takich koncepcji tlumaczacych w "prosty" sposob paradoks dodupnosci swiata i wszechmocy Boga jest wiecej ?
Sivis Amariama - 2006-05-17, 20:46
Temat postu:
Szympansy i ludzie krzyzowali się:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8313396&rfbawp=1147894868.425&ticaid=119f5

widzisz, miłujący? ;]
Anonymous - 2006-05-27, 19:42
Temat postu:
Mity - mitologia, bajki - bajerowanie, opowieści i relacje fantastyczne - powieści fantastyczno-naukowe, opowiesci folklorystyczne, legendy, fałszywe nauki, fałszywi prorocy i fałszywe religie, wierzenia pogańskie itd., itd.
I jak w tym wszystkim ma sie połapać przecietny czlowiek?
Gdzie jest prawda?
Mały temat - pięciu dyskutantów, dziesięć koncepcji, pietnaście teorii naukowych interpretacji, no i oczywiście niezliczona liczba własnych wizji i zdań.
Im wiecej dyskutantów tym wiecej koncepcji.
A przecież prawda jest jedna i tylko jedna.
Ktoś nieźle miesza! Zna ludzkie słabości.
A tu:
Wszystko wskazuje na to, że Bóg stworzył zwierzeta według swego gatunku i żaden jeden gatunek w drugi, nowy, przejść nie jest wstanie.
Zmienność jednak wewnatrz gatunkowa istnieje i to w dość dużym zakresie, potwierdzaja to istniejace rasy(ca 450 ras psów, podobnie koni itd), lecz stale w obrębie tego jednago gatunku.
Proste prawda?
Człowiek także został stworzony w postaci jak widać w lustrze. Posiada cechy, których w żaden sposób nie mógł odziedziczyc po zwierzętach z prostej przyczyny.
Żadne zwierze nie jest doskonalsze od czlowieka.
Cechy swoje człowiek otrzymał od Boga Jehowy.

Ludzie mówiąc, iż są efektem ewolucji sami czynia siebie niższymi od zwierzat, bo one musiały by być wcześniej, a potem "madry przypadek" dokonał dzieła.
To koncepcja nadajaca sie jedynie do kosza.
Ludzie jednak nie umieja wytłumaczyć dlaczego na ziemi tyle zla, szukaja więc sposobu - koncepcji lecz nie trafiają. Idą ślepym tropem.
I głową w mur, bo tą drogą prawdy nie znajdą.
Uciekają od Boga.
Problem więc jest inny. Jaki?
Dlaczego ludzie odrzucają Boga?
Nie znają Go! A odrzucają. Odrzucaja Kogoś kogo nie znają.
Tak nie postępuje mądry człowiek. Tak nie postępuje człowiek.
Czy naprawdę to właściwa droga?
Czy z ludzi był ktoś w chwili gdy Bóg stwarzał ziemię?
Jakże więc?
Teorie i teorie. Prawdy ni śladu.
Trzeba sięgnąć do racjonalnego myslenia.
Na to jednak stać niewielu.
Czulu - 2006-05-27, 20:19
Temat postu:
Milujacy Prawde napisał/a:
Czy z ludzi był ktoś w chwili gdy Bóg stwarzał ziemię?


No wlasnie Milujacy, a teraz zadaj sam sobie to pytanie, tylko wyrzuc ze swojego rozumowania aprioryczny wniosek ze Biblia to objawione slowo boze. Zostaja ci jeszcze jakies dowody na rzecz kreacji ?
Sivis Amariama - 2006-05-30, 14:58
Temat postu:
Cytat:
Ludzie mówiąc, iż są efektem ewolucji sami czynia siebie niższymi od zwierzat, bo one musiały by być wcześniej, a potem "madry przypadek" dokonał dzieła.

nie zawsze hasło: "kto pierwszy ten lepszy" sprawdza się. W teorii ewolucji na szczęście nie Razz
Alcatur - 2006-06-06, 21:20
Temat postu:
Cytat:
Nie znają Go!


A czy ty możesz powiedzieć o sobie że znasz Boga?? Nie znam się na założeniach religijnych Twojej religii (trzeba będzie uzupełnić) ale chyba nie uważacie że osiągnęliście już absolutną wiedzę na temat tej istoty, że doszliście do ostatecznej i najwyższej prawdy.

Mam do ciebie od pewnego czasu pytanie odnośnie twojego powoływania się na Biblię dosłownie. Skąd wiesz, który tekst jet prawdziwy? Nie chodzi mi tu nawet o apokryfy, ale o to, że przecież jest to dzieło które przeszło niezliczone zmiany w treści, choćby poprzez tłumaczenia (a raczej ne przeczytałeś wszystkich ksiąg w orginale Very Happy ). Jak więc możesz rozumieć je dosłownie, skoro nie znasz ich w ich orginalnym kształcie?

Cytat:
Wszystko wskazuje na to, że Bóg stworzył zwierzeta według swego gatunku i żaden jeden gatunek w drugi, nowy, przejść nie jest wstanie.


Jakie wszystko? Zwroć uwagę, że ewolucja miałaby być procesem bardzo długotrwałym, niemożliwym niemal do zauważenia przez człowieka, ktory prowadzi nad nią badania dopiero od 100-120 lat - w tym czasie nie mógł po prostu powstać żaden nowy gatunek dużych zwierząt. Przejście nie odbywa się na zasadzie "skoku" ale poprzez bardzo wolne zmoany rozłorzone na tysięcy pokoleń. Twój casus muła nie morze zaistniec, ponieważ w tym czasie stare osobniki już dawno nie bedą istnieć/rozwiną się w innym kierunku, a populacje się od siebie oddalą (ewolucja zachodzi zazwyczaj w dośc ciężkich warunkach) uniemożliwiając krzyżówki przez wiele pokoleń. Mówisz że mutacje przeszkadzają w funcjonowaniu organizmu - fakt, ale przecież czasem musi się zdarzyć jakaś która pomoże, a czysta arytmetyka pokazuje że u ktoregoś z potomków takiego organizmu musi powstac kolejna pozytywna itd.

Co do możliwości krzyżowania się między gatunkami - dzikie kanarki i któreś z ptaków europejskich (kluczyki Wink czy jakoś tak) mogą się krzyżować dając płodne potomstwo.

Dlaczego nie możesz przyjąć żę nawet jeżeli według ciebie Bóg stworzył wszystko "na pniu" to ułożył świat tak, żeby ateiści i deiści mogli znaleźć logiczne powody ich ostnienia? Dając nam wybór w sprawie wiary w swoje istnienie ułożył wszystko tak, że bez wiary w niego w świecie nie ma brakujących elementów, ale wszystko jest spójne i logiczne, umożliwiając nam niewiarę.
Anonymous - 2006-06-13, 09:28
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Jedną rzecz za ewolucjonizmem? Skamieliny organizmów wymarłych, "żywe skamieliny", drzewo genealogiczne człowieka sięgające bakterii i to nam bliższe, czyli od pramałpy do człowieka, rosnący ewolucyjnie poziom komplikacji młodszych organizmów, spójność DNA ssaków i kręgowców etc. No ale pewnie to dla ciebie nie są rzeczy za ewolucjonizmem?


Ewolucjonizm
Definicja: Ewolucja organizmów jest teorią, według której pierwszy organizm rozwinął się z materii nieożywionej. Na¬stępnie, w miarę rozmnażania się, zaczął się podobno prze¬kształcać w różne gatunki istot żywych, aż w końcu powstały z niego wszystkie formy roślin i zwierząt, jakie kiedykolwiek istniały na ziemi. Wszystko to miało się dokonać bez nadprzy¬rodzonej interwencji Stwórcy. Niektórzy usiłują pogodzić ewo¬lucję z wiarą w Boga i w związku z tym twierdzą, że Bóg powołał do istnienia pierwsze prymitywne formy życia, a po¬tem posłużył się ewolucją, żeby powstały wyższe jego formy, w tym również człowiek.
Nauka niebiblijna.
Jaki pogląd znajduje poparcie w zapisie kopalnym?
Darwin przyznał: „Gdyby (...) rzeczywiście liczne gatunki (...) nagle się pojawiły, fakt ten przemawiałby silnie na niekorzyść teorii ewolucji” (O powstawaniu gatunków, PWRiL, Warszawa 1959, s. 342).
Czy znaleziono dowody, że „liczne gatunki” rozwinęły się stopniowo, jak to zakładają ewolucjoniści, czy raczej pojawiły się jednocześnie?
Czy znaleziono już tyle skamieniałości, żeby można było wyciągnąć ostateczny wniosek?
Porter Kier, naukowiec z Instytutu Smithsońskiego powie¬dział: „W muzeach na całym świecie jest około stu milionów skatalogowanych i zidentyfikowanych skamieniałości” (New Scientist z 15 stycznia 1981, s. 129).
A w książce A Guide to Earth History (Przewodnik po dziejach Ziemi) czytamy: „Na podstawie skamieniałości paleontologowie mogą nam przed¬stawić imponujący obraz życia w dawnych czasach” (Richard Carrington, Nowy Jork 1956, s. 4Cool.
Co naprawdę wynika z zapisu kopalnego?
W biuletynie Muzeum Przyrodniczego w Chicago zwrócono uwagę na rzecz następującą: „Darwinowską teorię [ewolucji] zawsze kojarzono z dowodami kopalnymi i prawdopodobnie większość ludzi mniema, że skamieniałości odgrywają istotną rolę w ogólnie przyjętej argumentacji popierającej darwinowskie ujęcie historii życia. Niestety, nie jest to całkiem zgodne z prawdą. (...) W zapisie geologicznym nie było i dalej nie ma potwierdzenia łagodnych i powoli narastających zmian ewolu¬cyjnych” (styczeń 1979, t. 50, nr l, ss. 22, 23).
W książce A View of Life (Pogląd na życie) zaznaczono: „Od początku kambru i w ciągu następnych około 10 milionów lat pojawiły się wszystkie główne grupy bezkręgowców z wy¬kształconym szkieletem i był to najbardziej spektakularny wzrost pod względem różnorodności w całych dziejach naszej planety” (Salvador E. Luria, Stephen Jay Gould i Sam Singer, Kalifornia 1981, s. 649).
Paleontolog Alfred Romer napisał: „Poniżej [kambru] są grube warstwy osadów, w których należałoby się spodziewać przodków form kambryjskich, ale ich tam nie znaleziono. W tych starszych pokładach prawie wcale nie ma śladów życia i logicznie rzecz biorąc, ogólny obraz przemawia za słusznością poglądu, że na początku kambru różne formy życia zostały stworzone oddzielnie” (Natural History z paź¬dziernika 1959, s. 467).
Zoolog Harold Coffin doszedł do następującego wniosku: „Jeżeli teoria stopniowego rozwoju od organizmów prostych do złożonych jest słuszna, to musieliby się znaleźć przodkowie tych żyjących w kambrze w pełni rozwiniętych organizmów, a tymczasem ich nie ma i uczeni przyznają, że szansę odkrycia ich są nikłe. Fakty, a więc to, co rzeczywiście znaleziono w ziemi, pasują najlepiej do teorii nagłego stworzenia, które¬mu zawdzięczają swe istnienie wszystkie podstawowe formy życia” (Liberty, wrzesień/październik 1975, s. 12).
Carl Sagan przyznał w swej książce Cosmos: „Świadectwo skamieniałości można uznać za zgodne z ideą Wielkiego Konstruktora” (Nowy Jork 1980, s. 29).
Czulu - 2006-07-18, 21:12
Temat postu:
W ramach zwalczania peirdolow ktore tu niektorzy szerza z zaiscie fanatycznym uporem faktycznie przynoszacym odwrotny skutek od zamierzonego :

"Ewolucjonizm jak każda nauka opiera się na poznaniu. Opiera się na doświadczeniach, na wiedzy wynikającej z poznanych faktów. Ponadto jak każda inna nauka następuje tu co jakiś czas autokorekta wprost proporcjonalna do stanu wiedzy, do nowych odkryć i mozliwości badań. Ewolucjonizm nie stoi w miejscu - cały czas się rozwija. Jedne fakty i teorie zostają zastapione nowymi.
Kreacjonizm zaś jest fanatyczno-fundamentalistycznym przekonaniem, że jedyną i prawdziwą prawdą jest ta zawarta w Biblii. Kreacjonizm wychodzi z założenia że nie musi poznawać prawdy bo ją zna. Nie musi dazyć do poznania bo to poznanie już nastąpiło. A wszystkie ,,dowody'' przytaczane przez kreacjonistów mające w zamierzeniu obalić ewolucje są baaardzo mocno naciagane, nie mają na ogół nic wspólnego z obecnym stanem wiedzy. ,,Prawda'' kreacjonistów jest nią o tyle o ile może słóżyć potwierdzeniu ich światopoglądu.
Tak więc absolutnie nie zgadzam się że i ewolucjonizm i kreacjonizm opierają się na wierze. Bo na tym opiera się tylko to drógie.

Nie wiem, czy jesteś kreacjonistą czy tylko dałeś się omotać ich manipulacjom.
Twoje pytanie o dowody, ale nie z morfologii porównawczej są natomiast doskonałym przykładem działania kreacjonistów. Dlaczego? Ano dlatego, że z założenia odżucasz to co może Ci zagrozić. Na jednym z forów gdzie również toczył się spór o ewolucje jedna z uczestniczek twierdziła że nie widzi cech wspólnych między gadami i ptakami w szkielecie Archeopteryxa. Inny z uczestników jej te cechy wspólne rzeczowo wymienił. Oczywiście pani to nie przekonało a odpowiedz była mniej więcej taka: ,,Dla mnie wszystkie zwierzeta są do siebie jakoś podobne''. Bez komentarza. Bo zgodnie z tą ,,logiką'' krowa jest podobna do konia a koń do krowy, więc koń to krowa.

A przykłady dowodów? Na początek najpopólarniejszy melanizm przemysłowy. Doskonały przykład powstawania adaptacji, które są przecież siłą napędową ewolucji.

Ziemby Darwina.

Dalej - załużmy, że jesteś chory na jakąś chorobe bakteryjną. Bierzesz antybiotyk i jesteś zdrowy. Po kilku takich cyklach dany antybiotyk w ogóle nie zadziała albo zadziała o wiele pózniej. Pewnie mi powiesz, że Bóg za kazdym razem tworzy nowe bakterie?

MY jesteśmy dowodem ewolucji, a przynajmniej niektóre nasze cechy. Na przykład owłosienie - po co ono jest? Żebyśmy ładniej wygladali?
Paleontologia i skamieliny. Dziwnym trafem ułożone warstwowo, nie przemieszane. Jakoś nikt nie znalazł jeszcze skamieliny słonia w powiedzmy osadach z triesu.

Inny przykład na zachodzenie ewolucji w naszych czasach. Kilkadziesiat lat po rozpoczęciu na skale przemysłową syntezy nylonu - nie ma swojego odpowiedznika w środowisku naturalnym - odkryto, ze pewne bakterie mogą wykorzystywać oligomery nylonu jako JEDYNE zródła węgla i azotu. Odkryto (Susumu Ohno), że jest to związane z mutacją (bodejrze punktową) w jednym z genów. Wykształciła się nowa cecha. Zaszła ewolucja"
Anonymous - 2006-07-19, 12:17
Temat postu:
Zaplątany po uszy.
Kto ci pomoże, bo wszystko ciebie przerasta?
Jedynie współczucie pozostaje.
Ta wiedza jest dla prostolinijnych i potulnych, milujacych prawdę.
Ty zaś podstawowej prawdy nie znasz. Jakiej?
To, ze z kłamstwa nie ma żadnej korzysci!
A tu trzeba jedynie trochę intelektu i zdrowego myslenia niezaleznego od ludzkich nauk i tradycji.
Vithal - 2006-07-20, 19:43
Temat postu:
Cytat:
Czy znaleziono dowody, że „liczne gatunki” rozwinęły się stopniowo, jak to zakładają ewolucjoniści, czy raczej pojawiły się jednocześnie?
Czy znaleziono już tyle skamieniałości, żeby można było wyciągnąć ostateczny wniosek?


Drogi Miłujący Prawdę. Sugeruję najpierw zajrzeć do słownika i zobaczyć co to są "skamieniałości". Następnie zrozumieć w jaki sposób one powstają. Następnie pojąć z czego mogą powstać.

Cytat:
Jeżeli teoria stopniowego rozwoju od organizmów prostych do złożonych jest słuszna, to musieliby się znaleźć przodkowie tych żyjących w kambrze w pełni rozwiniętych organizmów, a tymczasem ich nie ma i uczeni przyznają, że szansę odkrycia ich są nikłe.


Naturalnie, że są nikłe, bo organizmy tamte nie miały niczego, co mogłoby pozostawić ślad w kopalinach. Zastanawia mnie, czemu nie uważacie np., że dinozaury (większość) to były chodzące kościotrupy bez mózgów i tkanek. Pragnę zauważyć, że nie zachowała się ŻADNA skamielina tkanek, oczu, mózgu tych zwierząt, a jedynie parę razy trafiły się kawałeczki skóry (a może to była mistfikacja?). A pójdźmy dalej. Skamieliny wyraźnie wskazują, że wszystkie zwierzęta przed człowiekiem były tak naprawdę ożywionymi bożą mocą i unoszonymi przez nią szkieletami bez niczego więcej. A później nastąpił akt stworzenia i Bóg stworzył NOWE zwierzęta, z tkankami, oczyma, mózgami itd. Tak na dobrą sprawę najstarszym śladem tych nowych zwierząt jest chyba jakiś mamut zamrożony w lodach północnej Azji.


Cytat:
Zaplątany po uszy.


Tak, dałeś się omotać garstce szarlatanów, interpretujących jedną zaledwie książkę zgodnie z ich wolą, by stworzyć sobie grono wyznawców i odciągnąć od rzeczywistości.

Cytat:
Ty zaś podstawowej prawdy nie znasz. Jakiej?


Nie znasz tej podstawowej prawdy, że nie masz racji, a nie chcesz tego zobaczyć, bo twe religijne zaślepienie to uniemożliwia.

Cytat:
To, ze z kłamstwa nie ma żadnej korzysci!


Racja. Jakie korzyści światu dali Świadkowie Jehowy? Żadne, a nawet przynosili szkody omamiając ludzi swoimi naukami.

Dlatego właśnie w stosunku do Ciebie
Cytat:
Jedynie współczucie pozostaje.

Anonymous - 2006-07-21, 08:01
Temat postu:
Vithal napisał/a:
Drogi Miłujący Prawdę. Sugeruję najpierw zajrzeć do słownika i zobaczyć co to są "skamieniałości". Następnie zrozumieć w jaki sposób one powstają. Następnie pojąć z czego mogą powstać.


I co ci te skamienialości mówią "Czigodny Vithal"?
Mówia o tym, iz takie zwierzatko istnialo i jak wygladało. I tyle!
To człowiek jest autorem teorii na których buduje swój światopogląd, zapominają iz to teoria. I nic dobrego z tego nie wychodzi - po trzykroc błądzi.
Człowiek nie umie mierzyc praecyzyjnie upływ czasu, to co robi to zabawa, bardzo szkodliwa i droga zabawa. Ogłupia.

Vithal napisał/a:
Naturalnie, że są nikłe, bo organizmy tamte nie miały niczego, co mogłoby pozostawić ślad w kopalinach. Zastanawia mnie, czemu nie uważacie np., że dinozaury (większość) to były chodzące kościotrupy bez mózgów i tkanek. Pragnę zauważyć, że nie zachowała się ŻADNA skamielina tkanek, oczu, mózgu tych zwierząt, a jedynie parę razy trafiły się kawałeczki skóry (a może to była mistfikacja?). A pójdźmy dalej. Skamieliny wyraźnie wskazują, że wszystkie zwierzęta przed człowiekiem były tak naprawdę ożywionymi bożą mocą i unoszonymi przez nią szkieletami bez niczego więcej. A później nastąpił akt stworzenia i Bóg stworzył NOWE zwierzęta, z tkankami, oczyma, mózgami itd. Tak na dobrą sprawę najstarszym śladem tych nowych zwierząt jest chyba jakiś mamut zamrożony w lodach północnej Azji.

Wybacz ale to jakaś bzdura.
Zwierzęta od poczatku były zwierzętami i miały cechy zwierzat takie jak dziś.
Bóg wyraźnie i jednoznacznie powiedział na temat stwarzanych przez siebie zwierzat - nie robił miedzy nimi różnic.
Nie ma obiektywnego źródła takich informacji jakie podajesz.
Nazwał bym to wywodami spragnionego popularności pseudonaukowca - nie ważne co mówi, ale chce by go usłyszano - Mówi na efekt.
Jednak tylko wybrane grono ludzi daje mu wiarę - ci o małej wiedzy i wykształceniu z ambicjami takimi jak on. Takich nie słuchaj.

Vithal napisał/a:
Tak, dałeś się omotać garstce szarlatanów, interpretujących jedną zaledwie książkę zgodnie z ich wolą, by stworzyć sobie grono wyznawców i odciągnąć od rzeczywistości.


Bóg dał człowiekowi dwie Księgi:
- Księga Stwarzania - Jego dzieła, wszechswiat, planety i gwiazdy, ziemia, zwierzeta itd - człowiek jest koroną stwarzania;
- Księga Biblia Jego - Boga Słowo. Tam przedstawil się ludziom, podał swe Imię, swoje przymioty, podał też jakie sa Jego plany i zamiary co do ludzi, czego od nich wymaga.
Dał jeszcze bardzo ważną rzecz - wyposażył człowieka w umysł - tak go skonstułował, by człowiek umiał czytac z tych Ksiąg.
Czy to mało? Zwierzeta tego nie otrzymały!

Vithal napisał/a:
Tak, dałeś się omotać garstce szarlatanów, interpretujących jedną zaledwie książkę zgodnie z ich wolą, by stworzyć sobie grono wyznawców i odciągnąć od rzeczywistości.



Vithal napisał/a:
Nie znasz tej podstawowej prawdy, że nie masz racji, a nie chcesz tego zobaczyć, bo twe religijne zaślepienie to uniemożliwia.

Poprzyj to argumentami.
Piszesz jak student z pierwszego roku. Argumenty i źródła.
Dodaj do tego racjonalne myslenie i zrozumiemy sie.


Vithal napisał/a:
Racja. Jakie korzyści światu dali Świadkowie Jehowy? Żadne, a nawet przynosili szkody omamiając ludzi swoimi naukami.

Dlatego właśnie w stosunku do Ciebie
Cytat:
Jedynie współczucie pozostaje.


Sprawa jest o wiele bardziej poważna niz sie wydaje, bo wojna nie jest między ludźmi - tobą i mną, ale wojna jest nad nami. Tam Szatan - bóg tego świata wystąpił przeciwko Bogu, poszła za nim większość ludzi zamieszkujacych ziemię.
Szatan ma swe religie - to te fałszywe - zaślepia ich umysły, podsuwa fałszywa prawdę, jajmuje ludzi czynnosciami odwracającymi ich od Boga, mnozy problemy w zyciu, kusi świecidełkami, a Boga przedstawia jak kogos kto jest na usługach ludzi.
Kpi ze wszystkiego. Zobacz pierwsze dwa rozdziały Hioba i zwrć uwage na rozmowę Boga z Szatanem.
Cały świat - czyli ludzie odrzucajacy Boga - podlega mocy niegodziwca.
Swiadkowie Jehowy niosa prawdę, i jako jedyni przeciwstawiaja sie czynem Szatanowi i w ten sposób zaprzeczają Szatana opinii o ludziach.
Dali przykłady trzymania sie Boga nawet za cenę życia.
Przeczytaj coś na ten temat.
Przeciwników Swiadkowie Jehowy maja bardzo wielu.
Ostatnio kobieta będąca medium spirytystycznym powiedziała, że 'demony dzisiaj zajmuja sie walka ze Swiadkami Jehowy i atakują ich rodziny'.

Ale walka idzie o każdego człowieka. O ciebie tez.
Szatan chce bys się nie zmienił i nie zaczął myśleć i szuka prawdy.
Byś atakował świadków Jehowy Boga, którego on jest przeciwnikiem i oszczercą. To Szatan jest ojcem kłamstwa. Jeśli więc powielasz kłamstwo, jestes jego uczniem.
A to juz warto przemyslec i zastanowic się: Komu służysz?
Czulu - 2006-07-21, 08:55
Temat postu:
Mowie Ci, daj se spokoj Vithal, to jest "pointless". Z Milujacym to jest tak ze traktuje Biblie jako jedyne "zrodlo obiektywne", ktorej prawdziwosc potwierdza wielokrotnie nauka, a jesli nie potwierdza to tym gorzej dla nauki, bo przeciez nie dla Biblii ktora jest jedyniesluszna (czyli mamy dowodzenie kolowe). Ponadto uwaza ze wszystko oprocz tego co posiada "certyfikat SJ" jest dzielem Sztana, jednoczesnie nie dopuszczajac mozliwosci ze to SJ moga byc jednym z owych dziel - krytyczna interpretacja danych - podstawowowy proces logicznego myslenia juz zanikla. Bedzie krzyczal ze nie podajesz argumentow, ale kiedy to uczynisz to ucieknie od rozmowy, poleci zebys sie uderzyl w glowe albo rzuci jakims "medrcowym" frazesom o bladzeniu i Szatanie. Zeby moc wogole przeprowadzic z nim jakis dialog, musialbys uzyc odpowiednich metod, takich jak tutaj : http://watchtower.org.pl/dr-index.php , inaczej to jak dyskutowanie z automatem zaprogramowanym na pewien zbior funkcji bodziec-reakcja.
Anonymous - 2006-07-25, 15:57
Temat postu:
Cytat:
"Kiedy filozof odpowiada, przestajemy rozumieć, o co pytaliśmy" - Andre Gide Very Happy


Zawsze wolę Biblię od ludzkiego mędrkowania, a już szczególnie doprowadzaja mnie do śmiechu wywody filozofów wystepujących przeciwko Bogu.
Ich nieudaczne "definicje Boga" to przykład bezuzytecznosci ludzkiego umysłu, niczego nie potrafia zrozumieć.
Jednak ten stan wskazuje wyraźnie, iz nie maja błogosławieństw Stwórcy, i ze to ich "Jehowa chwyta w ich własne pułapki ich własnego myslenia".
Kręcą sie w kółko. To najmniej przydatny odłam nauki, ale wspaniały dla realizacji szatanskich planów ogłupiania ludzi i to szczególnie tych uwazajacych siebie za elitę mądrości.
Tu staje świadek Jehowy i mówi: "Król jest nagi".
Umiłowanie mądrości - filozofia. Jednak chodzi tu o mądrość ludzką, tym samym mądrość Boża jest niczym.
Co i kto z nich może powiedziec o mądrości Bożej, kiedy jedynie Bóg swej madrości udziela tym, którzy Go o nią proszą?
Nie prosza więc nie otrzymują, nie otrzymują i nie proszą. Trzeba bowiem sięgnąć do swych korzeni i uznac Boga za swego Stwórcę. Oni siegaja do małp!
Sami czyniąc się jedną z nich.
Ot i cała prawda o tych ludziach.
Jeden z naukowców PAN powiedział, że on "nie ma nic przeciwko temu, ze ktoś powie na niego małpa, bo on jest małpą, tyle, ze z duszą".
Jednak nie potrafił wyjaśnić, że skoro pochodzi od małp (zwierzat bez duszy), to w którym momencie jego ewolucji ta dusza w tą małpę wlazła?
Pewnie całą resztę swego zycia będzie sie nad tym zastanawiał, no i oczywiscie bedzie to robil na koszt państwa biorąc pensje.
Czulu Ty masz dobre zadatki, skup się i wysilaj.
Właściwe podejście do tematu już masz.
Pozdrawiam.
Czulu - 2006-07-25, 18:57
Temat postu:
Po pierwsze moja sygnaturka nie jest haslem ktore nalezy traktowac zupelnie powaznie, w tym celu znajduje sie w niej znaczek "Very Happy" ktory powinien doprowadzic do takiego wniosku kazdego komu madrosc ludzka nie jest obca (za to najwyrazniej osoby pelne madrosci bozej maja spore problemy). Po drugie, nalezy zauwazyc ze jak zwykle swoimi wypowiedziami sam dostarczasz przeciw sobie argumentow. Bowiem ponizajac tzw "madrosc ludzka" negujesz rowniez i znaczenie samej Bibli, ktorej uznanie za "dzielo Boskie", mozliwosc przeczytania, a nawet mozliwosc posiadania w jakiejkolwiek materialnej formie, jest przeciez wynikiem typowo ludzkich procesow umyslowych. A co do pana "naukowca" z PANu - to jest tylko doskonaly przyklad kolizji faktow mistyczno-religijnych z naukowo-praktycznymi w umysle osoby ktora przywykla do pierwszych ale swietnei zglebila tez drugie, konfliktu ktorego efektem sa najdziwaczniesjze kombinacje logiczne produkowane przez ludzi ktorzy nie zdecydowali sie stanac definitywnie po jednej "stronie Mocy", tak jak ty.
Anonymous - 2006-07-26, 03:13
Temat postu:
Czulu napisał/a:
Po pierwsze moja sygnaturka nie jest haslem ktore nalezy traktowac zupelnie powaznie, w tym celu znajduje sie w niej znaczek "Very Happy" ktory powinien doprowadzic do takiego wniosku kazdego komu madrosc ludzka nie jest obca (za to najwyrazniej osoby pelne madrosci bozej maja spore problemy)


Jest to Twoja wizytówka. Przyznaję - trafiona.


Czulu napisał/a:
Bowiem ponizajac tzw "madrosc ludzka" negujesz rowniez i znaczenie samej Bibli, ktorej uznanie za "dzielo Boskie", mozliwosc przeczytania, a nawet mozliwosc posiadania w jakiejkolwiek materialnej formie, jest przeciez wynikiem typowo ludzkich procesow umyslowych

Myślę, że T chyba udajesz, ze nie wiesz o czym mówię.
Mówię i będe mówił, i stale na to zwracam uwagę - iż, człowiek koniecznie mądrość od Boga powinien, musi, stawiać ponad każdą inną mądroscią - ludzka w szczególnosci.
To, że ktoś umie czytać i czyta Biblię to naprawdę zbyt mało.
Nie jest to w żadnym razie dowodem na pozytywne działanie mądrości ludzkiej.
Apostoł pisał, że jesli chcesz stac się mądry według madrosci Bożej, to musisz odrzucic madrość ludzką, mądrość tego systemu - musisz stac się ze względu na nia - głupi - by stać sie mądry.
"Gdyż mądrość tego świata jest u Boga głupstwem; bo jest napisane: "On chwyta mądrych w ich własnej przebiegłości"".


Czulu napisał/a:
A co do pana "naukowca" z PANu - to jest tylko doskonaly przyklad kolizji faktow mistyczno-religijnych z naukowo-praktycznymi w umysle osoby ktora przywykla do pierwszych ale swietnei zglebila tez drugie, konfliktu ktorego efektem sa najdziwaczniesjze kombinacje logiczne produkowane przez ludzi ktorzy nie zdecydowali sie stanac definitywnie po jednej "stronie Mocy", tak jak ty.

To nie jest ważne jak to tłumaczysz, bo i tak zawsze będziesz podkreślał istnienie jakiegos konfliktu.
Fakt jest faktem, iz "mądrość ludzka stoi na drodze do poznania madrosci Bożej".
Bez zas poznania madrości Bożej człowiek na zawsze zostanie głupi.
Taka jest konkluzja tego wywodu, i to bez wzgledu na to czy ją przyjmiesz czy tez nie!
Czulu - 2006-08-27, 18:21
Temat postu:
Znalazlem ostatnio w sieci interesujaca wypowiedz :

W izotopowych metodach wykorzystuje się uran (rozpadający się na ołów) oraz potas (przechodzący w argon). Metody izotopowe oparte są na założeniach:
1. Zamkniety układ. Uran i potas muszą znajdować się w skałach w układzie zamkniętym przez miliony lat. Układ zamkniety = układ idealny = niemożliwy w skałach. Pierwiastki w nich zawarte ulegały zanieczyszczeniu, ługowaniu, wymieszaniu i wietrzeniu i innm niszczącym procesom, co czyni niemożliwym na ich podstawie.
2. Niezmienność radioaktywnych wskaźników rozpadu. Wskaźniki te ulegają zmianie, jeśli np. zmieni się promieniowanie kosmiczne, które prawie na pewno zmieniało się z przyczyny zmiany ziemskiego pola magnetycznego, a także wybuchów supernowych. Wyjaśnił to w 1972 r. dr Fryderyk Juneman.
3. Dotyczy ono metod pomiarów dokonywanych na podstawie "rozpadowego" ołowiu czy argonu-40. Zakłada ono, że kiedy macierzysty uran lub potas weszły w skład skały, nie było ani "mierzonego" rodnikowego ołowiu, ani argonu-40. Założenie to jest nieuzasadnione w świetle wiedzy o gwałtownych zjawiskach jakie mogą występować w skałach.

Mniej niż 1% zawartości argonu w skałach jest rezultatem rozpadu potasu. Trudno jest określić, któy jest argonem radiogenicznym, a który nie. Metoda ta opiera się też na założeniu, że stosunek argonu-40 (radiogenicznego) do argonu-36 (nieradiogenicznego) zawsze był jak 300 do 1. Sondy kosmiczne dowiodły, że na Marsie występuje za mało argonu-36, na Wenus jest go z kolei za dużo. Dyskredytuje to podstawę metody argonowej.
Kiedy potas rozpada sie, wytwarzane są wapń-40 jak i argon-40. Stosunek rozgałęzienia wynosi 0:12, jednak aby potasowa metoda datowania potwierdziła metodę uranową, stosunek rozgałęznienia zmienia się na 0:8, czyli metoda potasowa jest tak kalibrowana aby dostroić ją do uranowej. Podobne zastrzeżenia odnoszą się do metody rubidowo-strontowej.

Gdyby istniały jakieś skały o znanym wieku, wówczas możnaby było sprawdzić na nich ważność izoptopowej metody datowania. Takie skały istnieją.
W morzu w pobliżu Hawajów wybuchy wulkaniczne utworzyły skały 200 lat temu. przy pomocy metody potasowo-argonowej wiek ich okeślono na 22 miliony lat. W 1801 r. inne skały w tym rejonie zostały utworzone podobnie. Ta sama metoda dała tu wynik od 160 milionów do 3 miliardów lat. Dyskredytacja?

Termoluminescencyjna metoda przydatna jest przede wszystkim przy badaniu ceramiki i jej zakres czasowy obejmuje tylko kilka tysięcy lat, o milionach nie ma co marzyć.

Królowa i bogini metod - wspaniała C-14 Laughing
Metodę te stosuje się na szczątkach, takich jak kości, drzewa oraz węgiel i ropa przekraczających 30000 lat. Laboratorium Geochron odrzuca jej stosowanie, kiedy w grę wchodzi datowanie przekraczające 3000 lat, twierdząc iż po przekroczeniu tej granicy nie można już na niej polegać.

Węgiel (C-14) jest wytwarzany przez promieniowanie kosmiczne i azot znajdujący się w górnych warstwach atmosfery. Ta metoda datowania uzależniona jest od warunku - równowagi, czyli wytwarzania węgla-14 w górze atmosfery oraz jego rozpadu na dole, czyli na ziemi.
Za wynalazek tej metody w 1946 r. Willard Libby otrzymał Nagrodę Nobla. Jego obliczenia wskazaywały jednak na 20% nierównoważność, tzn. przewage wytwarzania nad rozpadem. A przecież promieniowanie kosmiczne działając przez 30000 lat przyniosłoby równowagę, a co dopiero działając przez (hehe) miliardy lat. Nierównowaga zakładała zaś automatycznie, iż ziemia nie mogłaby być starsza niż 30000 lat. Dlatego liczba 20% została zignorowana, nazwana błędem eksperymentalnym. Bez uzasadnienia przyjęto równowagę za istniejącą (No cóż, jeśli fakty nie zgadzają się z teorią, to tym gorzej dla faktów, jak głosi słynna metoda ig- naukowców) Evil or Very Mad . Po pózniejszych obliczeniach wyznaczono jej wielkość na większą niż w obliczeniach Libby'ego, a mianowicie na 38%, a nawet więcej. Uczeni kreacjoniści działają uczciwie i stosują poprawkę nierównowagową.
Metoda ta również zależy od węgla-14 i węgla-12, które przez cały czas pozostają w stałej proporcji. No cóż, a gdyby nastąpił np. potop, proporcja ta uległaby zmianie. Tutaj wchodzimy przy okazji w kwestię istnienia przedpotopowego baldachimu parowego, obniżającego kosmiczną radiację, przez co istoty wtedy żyjące pochłonęłyby mniej C-14, co przy badaniu według "równowagowego modelu Libby'ego" równałoby się umieszczeniu ich w iluś-tam-milionowym odcinku przed Chrystusem.
Badania wykazują też, że pole magnetycznie ziemi było progresywnie siolniejsze w miare jak cofamy się w czasie. Redukowałoby to promieniowanie kosmiczne, a tym samym zmniejszało ilość węgla-14.
Analizując liczbę tej nierównowagi prof. Melvin Cook oraz fizyk Robert Whitelaw zastosowali skorygowane liczby dla węgla-14, które szacują wiek ziemi na maksimum 10000 lat.

Robert Whitelaw sprawdził 30000 odczytów metody C-14, zastosował poprawki, sporządził ich wykres. Odkrył dwie rzeczy:
1. Istniał parę tysięcy lat przed Chrystusem okres, w którym nie było prawie żadnej żywej istoty, ale epokę tę poprzedziło bujnie rozwnięte życie. Następnie po tym martwym okresie nastąpił ponowny bujny rozwój.
2. Wszystko, co zostało poddane testowaniu przez metodę C-14 dostarczyło jakiegoś odczytu węgla-14, z wyjątkiem trzech megapodowych jaj z Filipin. W datowaniach tych uwzględniono znaczne ilości szczątków kostnych: neandertalczyka, tygrysa szablozębnego, mamuta, wegla i ropy oraz rdzenie głębokiego dna oceanicznego, zawierające coś, co rzekomo miło być najbardziej prymitywną formą życia.
Każda żyjąca istota była możliwa do zdatowania przy użyciu C-14. Wielu tych datowań dostarczyły zaskakująco młode odczyty, a wszystkie dały względnie bliskie datowania Dla ewolucjonisty jest to niemożliwe, gdyż jeśli ewolucja trwała setki milionów lat, to wyrywkowo, tylko 2 z 30000 okazów testowych powinno być statystycznie możliwych do zdatowania, a tymczasem było dokładnie odwrotnie - tylko 3 były z jakiegoś powodu niedatowalne

Zasadniczo nie interesuje sie specjalnie biologia ani ewolucja w szczegolnosci ale te argumenty robia wrazenie.
Anonymous - 2006-08-27, 20:59
Temat postu:
Swiadkowie Jehowy nie są kreacjonistami!
Dlaczego?
I - wielu kreacjonistów uważa, że wszechswiat, Ziemia i zycie na niej powstały jakieś
10 000 lat temu w ciagu szesciu dni 24 godzinnych.
Pogląd ten nie ma uzasadnienia biblijnego.
II - kreacjoniści akceptują tez wiele innych niebiblijnych nauk. Swiadkowie Jehowy zaś opieraja swoje wierzenia na Biblii uwazajac ją za Słowo Boże.
III - okreslenie "kreacjonizm" w niektórych krajach odnosi sie do fundamentalistycznych grup chrzescijanskich aktywnie uczestniczących w zyciu politycznym. Staraja się one nakłaniać władze, prawnikow i nauczycieli do wprowadzania ustaw i szerzenie nauk popierajacych określone poglądy religijne.
Swiadkowie Jehowy zachowuja neutralność w sprawach politycznych.
Szanują prawo władz do ustanawiania i egzekwowania przepisów.
Poważnie traktują słowa Jezusa, który powiedział, że jego uczniowie "nie sa częścią świata".
Działalność świadków Jehowy daje ludziom możliwość dostrzeżenia korzyści płynących ze stosowania zasad Bożych.
IV - Swiadkowie Jehowy nie popierają fundamentalistów, którzy chcieli za pomocą ustaw zmusić ludzi do egzekwowania zasad biblijnych.
Są neutralni wzorem Jezusa i pierwszych chrześcijan.

Ewolucjonizm - postęp uzyskiwany przez wiele milionów lat na zasadzie prób i błędów.
Kto w to wierzy? Na pewno nie racjonalista.
Jeśli zaś taki wierzy w ewolucję to wierzy w cuda, co nie ma nic wspólnego z racjonalizmem.
Sam więc daje sobie odpowiedź i świadectwo, iz nie mysli logicznie.

Chronologia biblijna jest nie do podważenia.
Ona zaś powiada, iż człowiek pojawił się w roku 4026 p.n.e.
Ziemia wówczas była juz całkowicie przygotowana dla niego.
Była cudowna i piękna.
Jak jednak długo Bóg konstruował ją samą i inne planety tego nikt nie wie.
Czynił to poprzez Jezusa nazwanego w Biblii MistrzowskimWykonawcą - przez niego i dla niego.
Biblia nie mówi o czasie pojawienia się zwierzat i roslin na ziemi.
Jednak chociazby kopaliny, w większości dzisiejsze źródła energii, powstałe z masy organicznej roślin i zwierzat, musiały byc więc gromadzone przez wiele, wiele lat. Sam ten proces wymaga czasu i to niemałego.

Jak widzisz Biblia może się obyć bez jakis karkołomnych wyliczeń czasowych i kombinacji metod okreslania wieku, które z racji swej niedokladności jeszcze bardziej zaciemniaja cały obraz.
Także ich błędy mogą wykorzystywac zwolennicy np.: kreacjonizmu i ewolucjonizmu dla podbudowania swych nietrafionych teorii i poglądów.
Nie jest możliwe pogodzić ze sobą istnienie Boga z teorią ewolucji.
Czulu - 2006-08-27, 21:36
Temat postu:
Cytat:
Chronologia biblijna jest nie do podważenia.
Ona zaś powiada, iż człowiek pojawił się w roku 4026 p.n.e.


Zwracam tylko uwage ze kilkukrotne bledne proroctwa SJ co do konca swiata, oparte na (a jakze), Biblii, tlumaczyles omylnoscia ludzi ktorzy tych odkryc dokonali. Teraz nagle okazuje sie ze szacunki dokonane przez tych samych ludzi, oparte na tym samym zrodle tyle ze w innej sprawie, sa "nie do podwazenia". Zaiste Milujacy, pozostajesz dla mnie zrodlem niekonczacego sie zadziwienia i zadumy nad potega indoktrynacji. Ponaddto po raz kolejny podkreslam ze ludzkosc nie mogla sie pojawic 4000 lat temu bo wtedy istnialy juz na Bliskim Wschodzie, Indiach w Chinach cywilizajce ktore pozostawily po sobie mnostwo smieci ktore do tej pory odkopujemy.
Anonymous - 2006-08-29, 06:37
Temat postu:
Po pierwsze nie 4000 lat temu a w roku 4026 p.n.e. tj.: 6032 lata temu.
To tak dla uściślenia.
Po drugie naukowcy nie umieją sobie dać rady ze skutkami kataklizmu, który ogarnął całą ziemie – chodzi o potop. Miało to miejsce w roku 2370 p.n.e. Zgodzisz się, że woda rozlana na całej powierzchni musiała zmienić cały jej geologiczny obraz. Ziemia po tym czasie, jej warstwy, nie dość, że wymieszane, to daleko odbiegają od tych branych do szacunków określania wieku – zmienił się poziom minerałów w tych warstwach, które wykorzystywane są do określania wieku.
Po trzecie Biblia jest doskonałym filtrem odrzucającym takie wszelkie śmieci jednak nie tylko z tamtych lat ale i współczesne.

Co do zaś sprawy kolejnej poruszonej przez Ciebie:

Czulu napisał/a:
Zwracam tylko uwage ze kilkukrotne bledne proroctwa SJ co do konca swiata, oparte na (a jakze), Biblii, tlumaczyles omylnoscia ludzi ktorzy tych odkryc dokonali. Teraz nagle okazuje sie ze szacunki dokonane przez tych samych ludzi, oparte na tym samym zrodle tyle ze w innej sprawie, sa "nie do podwazenia".



Zrozumienie Pisma Świętego jest stopniowe, tak określił to Jehowa, dlatego nasze zrozumienie Pisma Świętego wymaga od czasu do czasu skorygowania.
Świadkowie Jehowy nie boją się tego robić. Jest to po prostu konieczność, bo Jehowa nie daje wglądu i zrozumienia na raz, ale stopniowo.
Ludzie, Świadkowie Jehowy także, to istoty omylne i niedoskonale wymagają stale korekt. Problem jest raczej w tym by takim korektom chętnie się poddawać.
Kiedy zaś czynić to będą „chętnie i stale badać jak się sprawy mają”?
Wtedy gdy zabiegać będą nie o swoją chwałę a Bożą.

To że Ty masz takie zdanie o Świadkach Jehowy oczywiście martwi mnie i boleje nad tym, bo świadczy to źle o Tobie – nie rozumiesz co Bóg do Ciebie mówi - świadczy o Twoim stosunku do Boga.
Boleje tez nad tym, bo wypowiadając się źle o świadkach Boga, źle wypowiadasz się o Nim samym.
To zaś jest zdecydowanie poważniejsza sprawa, bo to Bóg ocenia każdego indywidualnie według tego co mówi i co czyni.
Od tego nie uciekniesz.

Dlaczego jest tak wiele różnych religii?
Bo ludzie nie korygowali i nie korygują swych zasad wiary według uzyskiwanej wiedzy.
Nie robią postępu w zbliżaniu sie do Boga.
Postępują źle obrażając Stwórcę.
Uznali człowieka za nieomylnego!
Nie poznają Boga, zatrzymali się na pewnym poziomie i tak tkwią, wprowadzając w błąd innych.
Cały czas zachęcam Ciebie, byś oceniając to co piszę i mówię konfrontował to z działaniem ludzi i religii na ziemi.
Musisz zauwazyć, ze Biblia mówi prawdę.
Inaczej będziesz tkwił na tym miejscu gdzie jestes.
A to zagłada.
Czulu - 2006-08-29, 08:45
Temat postu:
To sa do podwazenia czy nie ? Bo jesli sa nie do podwazenie to nie podlegaja korektom, jesli podlegaja korektom to nie sa nie do podwazenia i przeczysz sam sobie.
Anonymous - 2006-08-29, 19:24
Temat postu:
Czulu napisał/a:
które prawie na pewno zmieniało się z przyczyny zmiany ziemskiego pola magnetycznego, a także wybuchów supernowych. Wyjaśnił to w 1972 r. dr Fryderyk Juneman.


Czulu napisał/a:
Założenie to jest nieuzasadnione w świetle wiedzy o gwałtownych zjawiskach jakie mogą występować w skałach.


Czulu napisał/a:
Dyskredytuje to podstawę metody argonowej.


Czulu napisał/a:
Podobne zastrzeżenia odnoszą się do metody rubidowo-strontowej.


Czulu napisał/a:
Termoluminescencyjna metoda przydatna jest przede wszystkim przy badaniu ceramiki i jej zakres czasowy obejmuje tylko kilka tysięcy lat, o milionach nie ma co marzyć.


Czulu napisał/a:
Ta metoda datowania uzależniona jest od warunku - równowagi, czyli wytwarzania węgla-14 w górze atmosfery oraz jego rozpadu na dole, czyli na ziemi.


Czulu napisał/a:
Po pózniejszych obliczeniach wyznaczono jej wielkość na większą niż w obliczeniach Libby'ego, a mianowicie na 38%, a nawet więcej. Uczeni kreacjoniści działają uczciwie i stosują poprawkę nierównowagową.


Czulu napisał/a:
Badania wykazują też, że pole magnetycznie ziemi było progresywnie siolniejsze w miare jak cofamy się w czasie. Redukowałoby to promieniowanie kosmiczne, a tym samym zmniejszało ilość węgla-14.
Analizując liczbę tej nierównowagi prof. Melvin Cook oraz fizyk Robert Whitelaw zastosowali skorygowane liczby dla węgla-14, które szacują wiek ziemi na maksimum 10000 lat.


Cytat:
Zasadniczo nie interesuje sie specjalnie biologia ani ewolucja w szczegolnosci ale te argumenty robia wrazenie.

Na tobie robia na mnie nie.
Sam dostarczyłeś dowodów na płynność i brak powtarzalnosci badań wieku czego tylko chcesz. Mozna jej wyniki naciągac dowoli.
Chronologia biblijna jest jednoznaczna i dokładna.
Trzeba się tylko w nia wczytac.
Anonymous - 2006-09-28, 17:15
Temat postu:
Sam sprawdź, na co wskazują dowody!

CZY ŚWIADKOWIE JEHOWY SĄ KREACJONISTAMI?
Świadkowie Jehowy są przekonani, że opis stwarzania zawarty w biblijnej Księdze Rodzaju jest prawdziwy. Nie można ich jednak zaliczyć do tak zwanych kreacjonistów. Dlaczego?
Po pierwsze, wielu kreacjonistów uważa, że wszechświat, Ziemia i życie na niej powstały jakieś 10 000 lat temu w ciągu sześciu dni 24-godzinnych. W rzeczywistości pogląd ten nie ma uzasadnienia biblijnego. Kreacjoniści akceptują też wiele innych niebiblijnych nauk.
Natomiast Świadkowie Jehowy opierają swe wierzenia wyłącznie na Słowie Bożym.
Co więcej, określenie „kreacjoniści” w niektórych krajach odnosi się do fundamentalistycznych grup chrześcijańskich aktywnie uczestniczących w życiu politycznym. Starają się one nakłaniać władze, prawników i nauczycieli do wprowadzania ustaw i szerzenia nauk popierających określone poglądy religijne.
Świadkowie Jehowy zachowują neutralność w sprawach politycznych.

Szanują prawo władz do ustanawiania i egzekwowania przepisów (Rzymian 13:1-7). Poważnie traktują słowa Jezusa, który powiedział, że jego uczniowie „nie są częścią świata” (Jana 17:14-16).
Działalność Świadków Jehowy daje ludziom możliwość dostrzeżenia korzyści płynących ze stosowania zasad Bożych. Nie popierają oni jednak fundamentalistów, którzy chcieliby za pomocą ustaw zmusić ludzi do respektowania zasad biblijnych. Taka postawa byłaby zaprzeczeniem chrześcijańskiej neutralności (Jana 18:36).
Czulu - 2006-10-15, 11:17
Temat postu:
Nie wiem w jakim celu sie tu dalej produkujesz Milujacy, wszyscy juz dawno sobie poszli. Ale ja tu jeszcze wroce, bo chcialem sie o cos spytac spytac. Wiec, powiedz mi skoro twierdzisz ze : Świadkowie Jehowy opierają swe wierzenia wyłącznie na Słowie Bożym, to czy zakladasz tez ze jedynymi ludzmi jakich osobiscie i bezposrednio stworzyl Bog byli Adam i Ewa ?
Anonymous - 2006-10-16, 20:06
Temat postu:
Czulu napisał/a:
Wiec, powiedz mi skoro twierdzisz ze : Świadkowie Jehowy opierają swe wierzenia wyłącznie na Słowie Bożym, to czy zakladasz tez ze jedynymi ludzmi jakich osobiscie i bezposrednio stworzyl Bog byli Adam i Ewa ?


Tak.
Zobacz:
"Przemówił Bóg: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo, i niech im będą podporządkowane ryby morskie i latające stworzenia niebios oraz zwierzęta domowe i cała ziemia, jak również wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi". 27 I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. 28 Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: "Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi"(Rodzaju 1:26-2Cool.

"7 I Jehowa Bóg przystąpił do kształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą. 8 Ponadto Jehowa Bóg zasadził ogród w Edenie, od wschodu, i tam umieścił człowieka, którego ukształtował"(Rodzaju 2:7,Cool.

"15 I Jehowa Bóg wziął człowieka, i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i o niego dbał"(Rodzaju 2:15).

Co natomiast sadzę o Biblii? Czim jest Slowem?
"Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, 17 aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła"(2 Tymoteusza 3:16,17).

Pozdrawiam.
I czekam na twój powrót.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group