Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
FAQ : Szukaj : Użytkownicy : Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Krótki zarys zagadnień ontologicznych(...)
Autor Wiadomość
Administrator Płeć:Mężczyzna
Forum Admin

Dołączył: 02 Lis 2004
Posty: 38
Skąd: Czeladź
Poziom: 4
HP: 0/61
 0%
MP: 29/29
 100%
EXP: 11/11
 100%
PostWysłany: 2004-11-12, 13:13   Krótki zarys zagadnień ontologicznych(...) Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

1. Byt i jego natura
Gdy spojrzy się na otaczającą nas rzeczywistość, zdumiewa różnorodność przedmiotów, jakie w niej napotykamy. Przyjść może wtedy refleksja, czym jest to, co istnieje, jak daleko ono sięga, skąd się wzięło, jakie są jego właściwości, czy oprócz niego jest jeszcze coś innego, niedostrzegalnego dla zmysłów? I tak właśnie rodzą się pytania, z którymi filozofia zmaga się od wieków. W trakcie wielowiekowych dociekań filozoficznych pojawiły się rozmaite stanowiska, które dają mniej lub bardziej dokładną odpowiedź na zagadnienie bytu i jego natury. Stanowiska te dają się sprowadzić do trzech zasadniczych grup: stanowiska idealistyczne, umiarkowanie realistyczne i materialistyczne.
1.1 Idealizm
Idealiści nie traktują otaczającej człowieka rzeczywistości materialnej albo w ogóle jako byt, albo jako jedyną sferę bytową. W swych koncepcjach wskazują na istnienie czegoś ponadzmysłowego, jakiegoś bytu idealnego, duchowego. Są przy tym przekonani, że ten rodzaj bytu jest rzeczywistością ostateczną, prawdziwą i wieczną. W mniejszym lub większym stopniu uzależniają go od bytu duchowego.
1.1.1 Monizm
Idealizm przybiera czasem formę monizmu. Zwolennicy tego stanowiska uważają, ze istnieje jeden byt o naturze duchowej. Rzeczywistość materialną traktują jako coś pozornego, zjawiskowego, czemu właściwie nie przysługuje faktyczne istnienie. Jeśli ogranicza się rzeczywistość do tak czy inaczej pojętego ducha, monizm przedstawia się jako skrajna postać idealizmu. Np. Berkeley uważał, że istnieją jedynie niematerialne dusze oraz Bóg. Cała rzeczywistość ogranicza się zatem do duchowych podmiotów. Idealizm taki przybiera postać spirytualizmu. W inny sposób przejawia się natomiast monizm idealistyczny u Eriugeny. Ośrodkiem jego metafizycznych dociekań stał się Bóg, rozumiany jako istota dynamiczna, rozwijająca się. Bóg jest jedyną substancją, z której na zasadzie emanacji rozwija się wszystko co istnieje, przy czym każda emanacja nie stanowi nowej postaci bytu boskiego, lecz jest jakby etapem jego rozwoju. Bóg jest zatem wszechobecny, znajduje się we wszystkim, co istnieje. Bóg i świat są identyczne ze sobą. Taki pogląd nazywany jest panteizmem. Nie wszyscy moniści idealistyczni traktują ducha jako byt ukształtowany podmiotowo i osobowo. Np. w filozofii Hegla byt idealny stanowi "idea". Odznacza się ona racjonalnością, a nawet logicznością. Byt znajduje się w ciągłym ruchu, ustawicznie się zmienia, czego wynikiem jest bogactwo jego przejawów w świecie. Każda postać bytu, czyli tzw. teza, ma swoje zaprzeczenie, czyli tzw. antytezę. W bycie zawarte są sprzeczności, które są przyczyną rozwoju co prowadzi nieuchronnie do starcia, którego efektem jest nowa postać bytu, mająca w sobie coś z tezy i antytezy czyli tzw. synteza. Rzeczywistość stale się rozwija triadycznie, od tezy do antytezy, których przezwyciężeniem jest synteza. Można jeszcze wspomnieć o Schopenhauerze, który dopatruje się prawdziwego bytu w woli. Świat materialny jest jedynie jej przejawem, pozorną zjawiskową obiektywizacją, natomiast wola stanowi rzeczywistą osnowę wszystkiego, niematerialną, kosmiczną siłę, która działa żywiołowo. Wola jako ślepy żywioł jest zaprzeczeniem rozumu, czymś bez reszty irracjonalnym. Ten metafizyczny pogląd można określić jako idealizm woluntarystyczny.
1.1.2 Dualizm
W przeciwieństwie do monistów sprowadzających materialną rzeczywistość do przejawu ducha, dualiści uważają, że materia jest bytem, ale nie jedynym, gdyż oprócz niej istnieje również byt duchowy. Według nich rzeczywistość rozpada się na dwie zasadniczo różniące się sfery bytowe: idealną i materialną. W dodatku dualiści podkreślają przy tym wyższość bytu duchowego czyli bytu duchowemu przypisuje się pierwotność wobec bytu materialnego, uzależnia się przyrodę od czynników idealnych. Filozofem, który najostrzej zarysował przewagę dziedziny idealnej nad materialną, był Augustyn. Centralne miejsce w jego metafizyce zajął Bóg. Wg niego jedynie Bóg jest bytem, który istnieje bez uzależnienia od innego bytu. Jest on istotą wieczną i nieskończoną. Swą naturą duchową zbliżają się do niego również dusze ludzkie. Oprócz Boga i dusz ludzkich istnieje również świat materialny, lecz jest on uwarunkowany przez istotę boską. Bóg nie tylko był tym, który stworzył świat na wzór idej znajdujących się w jego umyśle. Bóg nadal utrzymuje świat w istnieniu, w każdej chwili tworzy go na nowo. Bóg ustawicznie ingeruje w najdrobniejszą część przyrody. Nic nie dzieje się bez jego woli, świat materialny nie rozwija się samoistnie, nie posiada żadnej autonomii. Żadnych zjawisk czy procesów, które w nim zachodzą, nie mozna opisać za pomocą wykrytych na drodze naukowej praw przyrodniczych. Wszystko należy tłumaczyć działaniem sił nadnaturalnych. Przyroda jest tworem skończonym w czasie i przestrzeni, nietrwałym i przemijającym, wobec Boga tak znikomym, że właściwie sprowadzającym się do nicości. Jakikolwiek aspekt wzięlibyśmy pod uwagę, uwidacznia się wyższość ducha nad materią. W bardziej umiarkowanej postaci przedstawia się stosunek osobowego ducha do materii w poglądach najwybitniejszego, obok Augustyna, przedstawiciela filozofii chrześcijańskiej Tomasza z Akwinu. Wprawdzie świat materialny jest dziełem boskim, który Bóg kreował z niczego, ale akt stwórczy nie trwa dalej, w pewnym momencie przeszłości został zakończony i odtąd przyroda istnieje samodzielnie. Bóg sprawuje nadal nad nią opiekę, co nie znaczy, że wszystko się dzieje za jego sprawą. Oba porządki, wieczny i doczesny, nie stoją w opozycji do siebie, lecz stanowią dopełniającą się całość.
Metafizyczne koncepcje w/w filozofów chrześcijańskich przedstawiają typowy model dualizmu, w którym rzeczywistość materialna jest traktowana jako twór i pole działania Boga. Kategorię tą, jaką jest tu byt duchowy nie można nazwać czysto filozoficzną, gdyż właściwie wywodzi się ona z religii.
Inny typ dualizmu znajdujemy u Platona. W naszej rzeczywistości istnieje całe bogactwo przedmiotów konkretnych, które powstają i giną. Gdy chcemy o nich powiedzieć, musimy posłużyć się pojęciami. Jednak pojęcia nie składają się tak jak przedmioty realne z części. Np. bezsensownym byłoby powiedzieć, że np. pojęcie "dom" posiada jakieś części. Dom jako rzecz posiada wiele części, które są rozmaite i mogą ulec zniszczeniu, a my niezależnie od tego posługujemy się stale tym samym pojęciem domu. Jeśli jednak pojęcia odznaczają się stałością, to wg Platona również przedmioty, które im odpowiadają, muszą posiadać te same cechy. Z tego wniosek, że pojęciom odpowiadają nie konkretne rzeczy, lecz przedmioty o innej naturze, które Platon nazywa ideami. Idee są niematerialne. Istnieją poza rzeczywistością, w której żyjemy. Są wieczne i nieruchome. Istnieją zatem dwa byty, dwa światy. Z jednej strony, ustawicznie zmieniający się, niedoskonały świat jednostkowych rzeczy, a z drugiej, doskonały świat przedmiotów idealnych, czyli idej. Platon jakoby nie zaprzecza egzystencji materialnej rzeczywistości, lecz prawdziwym bytem są dla niego tylko idee, gdyż jedynie one nie mogą przestać istnieć. Cały otaczający nas świat został ukształtowany na wzór idej. Tworzywem była materia, istniejąca równie odwiecznie jak i one. Stwórca świata wg Platona, czyli tzw. Demiurg, uformował ją na podobieństwo idej. Tak więc również z genetycznego punktu widzenia przyroda w swej aktualnej postaci okazuje się czymś pochodnym wobec bytu idealnego.
Zarówno Augustyn, Tomasz z Akwinu jak i Platon przyjmują, że zachodzi oddziaływanie czynnika duchowego na materialny. Rozerwanie tej jednostronnej więzi dokonało się u Kartezjusza, który rozróżnił dwa byty, a dokładnie dwie substancje. Jedną jest substancja duchowa, której istotną cechą jest świadomość, myślenie. Drugą jest substancja materialna, posiadająca tylko jeden atrybut, mianowicie rozciągłość. Rozciągłość dotyczy rzeczy, które sprowadzają się do całej materii, jako każde obserwowane zjawisko, proces, który polega na przemieszczaniu się materialnych mas w przestrzeni. Niczym innym nie jest też funkcjonowanie organizmu zwierzęcego czy ludzkiego. Zwierzęta i ciała ludzkie to tylko maszyny, a cała przyroda to po prostu zespół mechanizmów. Kartezjańska koncepcja świata materialnego jest mechanistyczna. Między myślącą i nierozciągłą substancją duchową a niemyślącą i rozciągłą substancją materialną nie ma żadnych punktów stycznych. Oba te byty są radykalnie oddzielone od siebie, nie zachodzi między nimi żadne oddziaływanie. Kartezjusz stanął przed poważną trudnością. Jak bowiem jest możliwe, że człowiek, mimo iż składa się ze świadomej, myślącej duszy oraz z ciała-maszyny - stanowi jednak spójną całość Nie sposób przecież wyobrazić sobie istnienia takiego bytu indywidualnego, złożonego z dwóch zupełnie heterogenicznych pierwiastków bytowych. Kartezjusz tej trudności nie potrafił rozwiązać, daje to wyobrażenie o kłopotach teoretycznych, jakie nieuchronnie pociąga za sobą tego typu dualizm
1.1.3 Pluralizm
Oprócz monizmu i dualizmu występuje jeszcze jedna odmiana idealizmu, mianowicie pluralizm. Zwolennicy tego stanowiska twierdzą, że rzeczywistość nie da się sprowadzić ani do jednego ani do dwóch rodzajów bytów. Klasycznym reprezentantem takiego stanowiska był Leibniz. Jego zdaniem wszystko co istnieje, rozpada się na nieskończoną ilość substancji, które nazywa monadami. Monady są elementarnymi, prostymi i niepodzielnymi składnikami rzeczywistości. Dlatego też nie odznaczają się rozciągłością, ponieważ to, co rozciągłe, byłoby zarazem podzielne, a więc złożone. Brak rozciągłości wskazuje - podobnie jak u Kartezjusza - na niematerialność monad. Są one zatem substancjami duchowymi. Monady rozwijają się, nabywają szereg właściwości wyłącznie dzięki własnej, wewnętrznej aktywności. Każda monada, w zależności od miejsca zajmowanego w świecie, posiada odmienną treść swych aktów spostrzeżeniowych. Monady są zatem substancjami duchowymi o wysokim stopniu wewnętrznej organizacji, wyrażającej się w możności spontanicznego działania i spostrzegania. Nadaje im to charakter indywidualnych i samorzutnie działających podmiotów, podobnych do dusz ludzkich. Okazuje się więc, że koncepcja Leibniza jest spirytualizmem. Dlaczego jednak - pomimo odrębności monad - we wszechświecie panuje ład, a nie zupełny chaos? Leibniz tłumaczył to istnieniem monady doskonałej czyli Boga. Harmonia istniejąca w świecie jest harmonią ustanowioną przez Boga, który był jakby idealnym zegarmistrzem i tak nastawił, "uregulował" wszystkie monady, że koegzystują one zgodnie obok siebie. Bóg czyniąc w ten sposób, stworzył najlepszy ze wszystkich możliwych światów. Mimo że rzeczywistość zbudowana jest wyłącznie z idealnych składników, Leibniz wspomina o materii. Otóż monada spostrzega inną monadę w jej kształcie materialnym, który stanowi sposób, w jaki jedna substancja jawi się drugiej substancji. Materia jest jedynie czymś zjawiskowym, rzeczywiście jednak nie istniejącym. Podobnie jak u monistów-idealistów, materia została zredukowana tutaj do czegoś, czemu przysługuje co najwyżej pozór istnienia.
1.2 Realizm umiarkowany
Otaczająca człowieka rzeczywistość, tak nie wiele znacząca w koncepcjach idealistycznych, zyskuje należne sobie miejsce dopiero w koncepcjach realistów. W ich poglądach zaznacza się wyraźna zmiana kierunku poszukiwania odpowiedzi na pytanie, co jest bytem, jaka jest jego natura i właściwości. Nie sądzą już oni, że dla rozwiązania tych kwestii trzeba uciekać się do takiej czy innej wizji świata idealnego. należy zainteresować się tym, co istnieje wokół nas, a więc całym naturalnym otoczeniem człowieka. Tym samym realiści akceptuja przedrefleksyjne przeświadczenia człowieka o faktycznym istnieniu rzeczywistości, w której on żyje i działa. Ta ogólna tendncja, dochodząca w przemożny sposób do głosu w filozoficznych dociekaniach realistów, nie zawsze znajduje swój pełny wyraz. W niektórych stanowiskach realistycznych widoczne są jeszcze pewne niekonsekwencje i wahania. Napotykamy tam pewne pozostałości idealizmu, który nie został w całej rozciągłości przezwyciężony. Owe pozostałości obcych poglądów nieco modyfikuja sam realizm, wprowadzaja do niego szereg ograniczeń. Koncepcję taką określamy mianem realizmu umiarkowanego. Reprezentantem tej odmiany realizmu jest jeden z największych filozofów wszystkich czasów Arrow Arystoteles. W przeciwieństwie do Platona, którego był uczniem, Arystoteles uznał, że nie ma dwóch odrębnych sfer bytowych, lecz istnieją tylko konkretne, jednostkowe rzeczy. Twierdząc, że właśnie one są prawdziwym bytem, Arystoteles opowiadał się za realizmem. Każda indywidualna rzecz odznacza się najrozmaitszymi właściwościami, które czynią z niej określony pod różnymi względami przedmiot. Wśród tych właściwości jedne są takie, że pozwalaja zaklasyfikować daną rzecz do jakiegoś gatunku czy rodzaju, inne natomiast sprawiają, że jest ona czymś konkretnym i niepowtarzalnym. Pierwsze można nazwać właściwościami ogólnymi, drugie jednostkowymi. wszystkie te właściwości stanowią Arrow używając terminologii Arystotelesa Arrow formę danej rzeczy. Właściwości te, osadzone są na określonym materiale. Tworzywo, które je posiada, nazywa Arystoteles materią. Gdyby nie materia, właściwości formalne nie miałyby czemu przysługiwać, gdyby nie forma, tworzywo pozostawałoby czymś nieokreślonym. W obydwu wypadkach nie mielibyśmy do czynienia z jednostkową rzeczą. Bytem jest zawsze pewna całość zespolona z materii i formy. W zasadzie ani jeden, ani drugi składnik nie mogą istnieć samodzielnie. Jednakże Arystoteles nie był tutaj całkiem konsekwentny, ponieważ dopuścił pewne wyjątki od tego twierdzenia. Zastanawiając się nad zagadnieniem ruchu uznał, że dany przedmiot jest zawsze poruszany przez inny przedmiot, a ten z kolei przez jeszcze inny itd. W ten sposób powstaje łańcuch źródeł ruchu, którego nie możemy ciągnąć w nieskończoność. Wobec tego musimy przyjąć, że istnieje ostateczne źródło ruchu, "pierwszy poruszyciel", który sam już nie jest wprawiany w ruch przez coś innego. Od niego właśnie pochodzi pierwszy impuls, dzięki któremu cały świat podlega zmianom. "Pierwszy poruszyciel" nie zawiera już żadnej materii, jest on czystą formą. Tej samej natury czynnik motoryczny istnieje także w człowieku w postaci tzw. "rozumu czynnego", który uaktywnia, uruchamia "rozum bierny". Tak więc zarówno w skali kosmicznej, jak i mikrokosmicznej istnieje sama, pozbawiona materii forma. Jeśli chodzi o powstawanie danej rzeczy, to zależy to wyłącznie od formy, czego stanie się materiałem. Jednak sama z siebie nie jest zdolna utworzyć gotowej rzeczy. Musi poddać się kształtującemu ją oddziaływaniu, musi zostać dopiero uformowana. Oznacza to, że jest ona czynnikiem biernym, nie działającym, posiadającym tylko możliwość przyjęcia określonej formy. Jest jedynie podłożem, na którym dokonuje się proces formowania, prowadzący do rozmaitych efektów końcowych, czyli do różnych konkretnych rzeczy. Toteż Arystoteles określa materię jako możność albo potencję. Natomiast forma jest składnikiem czynnym, wydobywającym na jaw jedną z możliwości, jakie kryje w sobie materia. Forma aktualizuje to, czym materia jest potencjalnie, jak np. rzeźbiarz w trakcie swej twórczej pracy ukazuje w coraz pełniejszym zakresie możność bryły marmuru stania się posągiem. Forma jest więc wedle Arystotelesa, energią. Gotowy przedmiot, stanowiący pełne zauktualizowanie możliwości tkwiących w tworzywie, nazywa się entelechią. Opis bytu Arrow dokonany od strony statycznej czy dynamicznej, rozwojowej Arrow uwydatnia rolę, jaką Arystoteles przypisał formie. Ona sprawia, że w ogóle coś się dzieje w świecie, ona decyduje o tym, jaką jest każda poszczególna rzecz. Forma stanowi zatem niewątpliwie wazniejszy od materii, a zarazem konieczny składnik bytu. Jaka jest jednak natura samej formy? Zdaniem Arystotelesa, ma ona charakter idealny. Gdy teraz przypomnimy sobie jeszcze, że w dwóch wypadkach istnieje ona samodzielnie, bez materii, to widzimy od razu ograniczenia realizmu Arystotelesa. Nie jest to bowiem realizm konsekwentny, głoszący, że wszystko, z czego zbudowany jest świat, posiada charakter materialny.
1.3 Materializm
Jest rzeczą znamienną, że najwcześniejsze koncepcje filozoficzne byłe zdecydowanie realistyczne, a więc uznawały bez reszty materialną naturę rzeczywistości. Dopiero z biegiem czasu, w miarę rozwoju dociekań filozoficznych pojawiały się poglądy mniej lub bardziej odchodzące od tego pierwotnego, naturalnego i bliskiemu każdemu człowiekowi realizmu. Jednak mimo tego, że materializm zdobywał sobie wielu, nieraz bardzo wybitnych zwolenników, mimo tego, że byli oni niejednokrotnie ostro atakowani, a także prześladowani w pewnych epokach historycznych przez czynniki państwowe o kościelne, okazał on ogromną żywotność, występując w każdym niemal okresie trwania filozofii. Oczywiście w ciągu dziejów sam materializm podlegał przemianom, przybierał różne postacie, modyfikował swe stanowisko w rozmaitych kwestiach, nigdy przy tym nie rezygnując z tezy o materialnym charakterze bytu. Znamienna ewolucja zaznaczyła się również w poglądach na materię i jej właściwości.
1.3.1 Materialne tworzywo rzeczywistości
Początkowo, w najdawniejszych koncepcjach filozoficznych dopatrywano się materialnego tworzywa świata w jakimś szczególnym rodzaju ciał, występujących w przyrodzie. I tak np. grecki filozof Tales z Miletu uznał, że wszystko co istnieje, składa się z wody. Anaksymenes natomiast wskazał w tym wypadku na powietrze. Ono bowiem po rozrzedzeniu staje się ogniem, a poprzez kondensację wodą i ziemią. Przyroda jest więc ostatecznie zbudowana z jednego, tego samego substratu, który jedynie zmienia swój stan skupienia. Jeszcze innego tworzywa rzeczywistości doszukiwał się Heraklit z Efezu. Jest nim mianowicie ogień, z którego wszystko się wyłoniło i do którego wszystko powraca. Ogień rozpoczyna i zamyka cykl przemian zachodzących w świecie. Zarazem symbolizuje, jako coś najbardziej lotnego, wieczny ruch i ustawiczną zmienność. Nie ma niczego w świecie, co trwałoby niezmiennie, wszystko się ciągle przemienia, staje, "wszystko płynie" (panta rhei).
Tales, Anaksymenes, Heraklit widzą tworzywo materialne świata w pewnym czynniku przyrodniczym, z którym się faktycznie stykamy w codziennym doświadczeniu. Natomiast Anaksymander ujmuje sprawę nieco abstrakcyjniej. Mianowicie powiada, że ostatecznym substratem wszystkiego jest bezkres, pojęty jako coś nieograniczonego i bliżej nieokreślonego. Przecież obserwujemy ustawiczne rozrastanie i przemianę rzeczywistości. Toteż tworzywo, z którego ona powstaje, musi być bezkresne, jeszcze nieukształtowane, ponieważ gdyby takie nie było, to kiedyś wyczerpałoby się i nie mogłyby z niego powstawać tak różnorodne rzeczy, jakie zauważamy w przyrodzie.
Charakterystyczne jest u tych wszystkich czterech materialistów doszukiwanie się materii w jednym czynniku przyrodniczym. Według nich istnieje jeden rodzaj materii, z którego zbudowana jest cała rzeczywistość. Od tego monistycznego poglądu odbiega już Empedokles. Sądzi on, że istnieją cztery rodzaje bytu materialnego. Są nimi jakościowo odmienne, niesprowadzalne do siebie korzenie wszechrzeczy, a mianowicie: ziemia, woda, powietrze i ogień. Z nich właśnie, jako z trwałych, niezmiennych i prostych składników Arrow nazywanych później żywiołami bądź pierwiastkami Arrow składają się wszelkie występujące w świecie rzeczy, które powstają i giną, znajdują się w ruchu i zmieniają się. Łączenie i rozłączanie "korzeni wszechrzeczy" nie dokonuje się, zdaniem Empedoklesa, dzięki immanentnie w nich tkwiącemu ruchowi. Materia nie jest sama z siebie czymś aktywnym, każdy jej rodzaj pozostaje z natury czymś bezwładnym. Dopiero wewnętrzne siły, które Empedokles nazywa miłością i niezgodą, wywołują ruch prostych elementów rzeczywistości.
Występująca u Empedoklesa pluralistyczna koncepcja materii znajduje dalsze rozwinięcie w poglądach Anaksagorasa. Przyjął on istnienie nieskończonej liczby prostych elementów, z których każdy przedstawia określoną, odrębną jakość. Anaksagoras nazywał je zarodkami.
Każda rzecz zawiera wszelkie zarodki, gdyż wchodzenie w rozmaite związki z otoczeniem może się odbywać dzięki temu, że wszędzie jest wszystko. Ruch w przyrodzie dokonuje się niesamorzutnie, lecz pod wpływem działania ducha. Jednak Anaksagoras pojmował go dość szczególnie, widząc w nim po prostu jeszcze jeden, tylko bardzo substelny rodzaj materii. Reprezentowany przez najdawniejszych filozofów greckich materializm można by nazwać materializmem naiwnym. Naiwny jest przede wszystkim dlatego, że koncepcja ta, w gruncie rzeczy nie wychodzi poza codzienne, potoczne doświadczenie. Najdawniejsi materialiści greccy czerpią przewodnie idee swych koncepcji wprost ze sfery tego doświadczenia. Szczególną uwagę zwracają na powszechne zjawiska i ciała materialne, upatrując w nich tworzywo całej przyrody.
Inny charakter ma już obraz świata zarysowany przez Demokryta Arrow twórcy teorii atomistycznej. Głosił on, że rzeczywistość składa się z atomów oraz próżni, w której one się mieszczą. Materią są właśnie atomy; wyłacznie im przysługuje charakter bytu. Natomiast próżnia jest Arrow jak paradoksalnie wyrażał się Demokryt Arrow niczym, wręcz niebytem. Wszystkie atomy znajdują się w ciągłym ruchu, który jest czymś od nich nieodłącznym. Ruch jako taki, w ogóle wszelka zmiana polega wyłacznie na zmianie miejsca w przestrzeni. Cokolwiek dzieje się w świecie, ma charakter mechaniczny. Nasz świat, który jest jednym z nieskończenie wielu światów, kształtował się w ten sposób, że atomy najlżejsze znalazły się w jego zewnętrznej sferze, a najcięższe w centralnej, tworząc Ziemię. Tego rodzaju procesy trwają bez przerwy, w nieograniczonym Wszechświecie ustawicznie tworzą się jedne światy, a rozpadają inne. Koncepcja atomistyczna, która przetrwała aż do XIX w., była najbardziej dojrzałą teorią materialistyczną starożytności, wyjaśniającą najrozmaitsze zjawiska przyrody. Zawierała jednak m.in. poważne uproszczenia tj. świat traktowała jako jeden wielki mechanizm, sprowadzała wszelkie procesy do najprostszej formy ruchu, jaką jest ruch mechaniczny. Tę swoistą postać materializmu, zwanego mechanistycznym, napotykamy również u wielu nowożytnych filozofów-materialistów, a także Arrow rzecz znamienna Arrow w przyrodniczych koncepcjach idealistów, np. Kartezjusza.
Materializm mechanistyczny uwidacznia się w jaskrawy sposób w poglądach Hobbesa. W przeciwieństwie do panującego w XVII w. dualizmu kartezjańskiego przyjmuje on, że poza materialnymi ciałami nic więcej nie istnieje. Tak pojęty ruch stał się centralną kategorią filozofii Hobbesa. Świat jest ruchem, życie jest ruchem, przeżycia świadome są ruchami, zjawiska społeczne Arrow rónież. Wszędzie po prostu obserwujemy mechanizm.
Podsumowywując, rzeczywistość nie sprowadza się do materilanych sfer bytowych, wzajem nieprzenikalnych i wykazujących taką odrębność, jak np. "korzenie wszechrzeczy" Empedoklesa czy "zarodki" Anaksagorasa. Wszechświat jest zbudowany z jednej materii. Dzięki temu świat materialny jest spójną całością.
Czym jest jednak samo tworzywo materialne świata? Przecież nie można dopatrywać się go w jakimś rodzaju ciał, do którego można by sprowadzić całą pozostałą przyrodę. Nie mogą być nim również jakieś ostateczne elementy o których mówili atomiści. Od razu z tego widać, że pojawia się tu potrzeba filozoficznej definicji materii. Żadna bowiem nauka szczegółowa nie jest w stanie podać odpowiednio szerokiego jej sformułowania, z uwagi na ograniczony zakres badanych przedmiotów, w obrębie którego jest i czuje się kompetentna. Pierwszą próbę takiego najogólniejszego określenia materii napotykamy u Holbacha. W Systemie przyrody pisze on, że "materią w ogólności jest dla nas wszystko to, co pobudza w jakikolwiek sposób nasze zmysły".
Tak naprawdę przez materię powinniśmy rozumieć, filozoficzną kategorię, służącą do oznaczenia obiektywnej rzeczywistości, która dana jest człowiekowi we wrażeniach, którą nasze wrażenia odzwierciedlają, a która isnieje niezależnie od nich. Jak zatem z tego wynika, materia jest obiektywną rzeczywistością daną nam we wrażeniach zmysłowych. Materią jest wszystko co istnieje obiektywnie. Są więc nią zarówno ciała stałe, ciecze, gazy, jak też pole elektromagnetyczne czy energia cieplna. Natomiast nie możemy uważać za materię marzeń sennych bądź tylko wyobrażonych, fikcyjnych przedmiotów, ponieważ one istnieją subiektywnie. Należy wykluczyć także jakiekolwiek byty duchowe, gdyż w żaden sposób nie da się stwierdzić ich obecności za pośrednictwem zmysłów.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group