Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
FAQ : Szukaj : Użytkownicy : Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
Boga nie ma?
Autor Wiadomość
Czulu Płeć:Mężczyzna
Φιλοσοφ
Filozof niedzielny
Φιλοσοφ


Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 276
Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 19/35
 54%
PostWysłany: 2006-05-09, 14:44    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Milujacy Prawde napisał/a:
Widzę Czulu, że znowu subtelność tekstu cie przerosła.


Jakkolwiek by to arogancko nie zabrzmialo - chyba jednak ciebie:

xdron napisał/a:
I stworzył człowiek Boga na obraz i podobieństwo swoje.
Dla mnie jest w tym bardzo głeboki sens.
I w moim rozumieniu dopiero to otwiera droge do odkrycia
czy jest coś co jest Aboslutem, co jest Nienazwane,
co jest ponad naszymi wyobrażeniami i koncepcjami.


a na to Krytyk napisał/a:
Hehe....


a na to z kolei Milujacy Prawde, z subtelna ironia jak twierdzi, napisał/a:
Ktrytyku z kogo się śmiejesz?
Z siebie sie smiejesz.


wiec ja odparowalem napisał/a:
Sadze ze umiejetnosc smiania sie z samego siebie jest przejawem zdolnosci do samokrytki, a to jest fundamentem procesu odkrywania prawdy.


Wniosek z tego taki ze albo jest was tam dwoch i nie czytacie po sobie albo masz schizofrenie.

Cytat:
Tamte jednak idee odrzuciłem gdy w swe rozważania włączyłem bardziej samodzielne myślenie, tj.: bez wniosków wątpliwej wartości.


Jak sadze wnioski ktore otrzymales na talezu w zborze SJ byly "niewatpliwe". Zastanawiam sie tylko, skoro tak bardzo samodzielnie myslisz, to czemu nie przyjmujesz do wiadomosci niewygodnych faktow na temat twojej religii ktore podalem w temacie "wzglednosc prawdy". Je tez uwazasz za "watpliwe" ?

Cytat:
Gdy mam wybrac między opiniami Boga a opiniami ludzi, zawsze wybieram to mówi Bóg.
Ludzkie wnioski odrzucam.


Nie, wybierasz papke ktora serwuja ci guru ze SJ, papke ktore jest uchwalana droga glosowania przez kierownictwo sekty. Zreszta Bog sam prawie nic nie mowi, bo nawet Biblia jest dzielem rak ludzkich.

Cytat:
Masz rację, że rozumnych ludzi jast na ziemi znacznie mniej niż głupoli.
Swiadków Jehowy jest jedynie ca 7 000 000, na prawie 7 mld.
Biblia zaś mówi, iż jest jeden madry na tysiąc.


Hondurasyjczykow tez.[/quote]

_________________
"Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski

Strategia działania demonów
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
xdron Płeć:Mężczyzna
Φ
Φ


Wiek: 65
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2
Poziom: 1
HP: 0/18
 0%
MP: 8/8
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2006-05-09, 21:28    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gdy mam wybrac między opiniami Boga a opiniami ludzi, zawsze wybieram to mówi Bóg.


Jestem na tym forum dopiero od dwóch dni. Widzę że na kazdym forum znajdzie się ktoś kto "jako jedyny zna prawdę", "wypowiada sie w imieniu boga", "jedna ksiega jest dla niego swieta a inne be" itd.
No cóz z takimi poglądami NIE DA SIE DYSKUTOWAĆ bo oparte są na tzw. wierze. Co to jest wiara ? Nie wiem, więc wierzę. Jezeli mój drogi przyjacielu byś widzial boga, dotykał go, doświadczał, obcował z nim bezpośrednio, to czy mówiłbyś wierzę ? Wtedy byś "WIEDZIAŁ". Wiedziec a wierzyć to dwie rózne sprawy. Np taki mistrz Eckhart powiedzaił by ci że aby boga poznać, nie musisz w niego wierzyć. Wiecej ta wiara moze być destruktywna. Bo wierzysz wiec masz wyobrażenia, pewne oczekiwania, nadzieje do tego jaki on jest, jak sie zachowuje, co moze zrobic dla ciebie. Caly czas wiec krecisz sie w kółko i stoisz w miejscu choc moze ci sie wydawać że przebyłeś wielkie obszary i stoisz na wyzynach o jakich my nie mamy pojecia. Obawiam sie ze sie mylisz i oszukujesz.
Caly czas obracsz sie w kregu wlasnego ego, wlasnego "ja". Uwazasz ze jestes tak ważny ze bóg wie o twoim istnieniu i otacza cie opieka. Jaki bóg ? Calę zycie o nim mówisz ale go nigdy nie widziałeś! Wiec po co wciąż to robić ? Moze cie to irytuje, ale to co jest dla ciebie bogiem jest tylko twoim wyobrażeniem.
Wierzysz bo nie wiesz. Nigdy nie zasmakowałeś np owocu mango. I co, ktos ci opowiada jak to on super smakuje, czytasz co o nim napisali inni. A może oni tez tylko znają smak mango ze slyszenia ? I tak sie toczy zycie ludzi wierzących: cale zycie wierzą ale nigdy nie zasmakują smaku prawdziwego owocu!
Co z tego ze sa tzw swiete ksiegi jak biblia. Biblia jest takim samym dzielem religijnym jak Bhagvd Gita, Koran, Dhammapada i inne. Wiara ze tylko biblia zawiera prawde prowadzi do fanatyzmu. Do zamkniecia sie na wszelkie poszukiwania!
Myslisz ze jak bedziesz umieral, w godzine smierci bóg sie pojawi i powie wierzyłeś w biblie wiec cie zbawiam i odpuszczam wszystkie grzechy ? Starsznym trzeba być egocentrykiem aby sie uwazać za tak ważnego. A jak sie nie pojawi ? A jak pojawi sie jakieś światło którego nie oczekiwałeś i uslyszysz całkiem inne pytania niż sie spodziewałeś ? A jak nie zapytaja cie wcale o twoją wiare bo to sie okaze nie ważne ?
Człowieku twój bóg jest tylko w twojej głowie. Masz odwage aby wyruszyć w podróz w nieodkryte dotąd obsazry ? Tylko wtedy mógłbyś zapytac czy istnieje bóg. Zapomnij o wszystkim co czytaleś, zamknij swoją biblie pod kluczem, zapomnij o wszystkim czym czytales bóg jest, stań nagi i całkowicie wolny od pojęć i wyobrażeń, rozjerzyj sie uważnie wokół i zapytaj sam siebie: czy bóg jest ? Oczywiscie, na poczatku nic nie zauważysz ciekawego, tylko nieciekawą trywialną tzw rzeczywistość. Ale patrzec trZeba długo aby cos odkryć.
Wiesz spadnie jabłka z jabłoni to nic nadzwyczajnego a jednak trzeba było geniuszu wielkiego umysłu aby widząc to odkryc wielekie prawo fizyki.
Daj innym wolność myślenia i działania, nie cytuj biblii kiedy nikt tego nie oczekuje, ani nie potrzebuje ani ce o to nie prosi. Czy nie widzisz ze cytowanie fragmentow z biblii w tonie mesjanizmu i posłania w jakie wierzysz masz do spelnienia, tylko odstrasza ludzi i zniecheca do twojej wiary ?
Zyj swoim zyciem i nie mów innym co jest prawda a co nie. Bo nic nie wiesz. Masz wiare a to nic nie znaczy w wielkim bezkresie wszechświata. Czy w odległych galaktykach tez znaja biblie ? Jezeli to jedyna swieta ksiega to powinni. Ale na prosty rizum to niedorzeczność.
Czy ci sie to podoba czy nie, wszystkie ksiegi są spisane reką człowieka !!! Widział ktos kiedys boga, anioła piszacego ksiege ? Nie. A jeżeli ty w to wierzysz, to zauważ: tylko wierzysz i wierz bo to twoja sprawa.
Ale w bezmiarZe wszechzycia to nie ma znaczenia. Wierzysz, czy nie wierzysz to to samo. Albo cos poznałes albo nie. Albo cos doświadczasz albo nie.
Przeciez wszystko jest wzgledne. Dzisiaj grzesznik jutro może zostać świętym. I odwrotnie. Wiec nie wymagj od innych aby przyjmowali twoją wiare tylko datego że ty wierzysz. Kazdy kieruje sie swoimi doświadczeniami, kazdy jest uwarunkowany swoim dziecinstwem, wplywami domu rodzinnego, religii, wychowania i kazdy z nas ma inne doswiadczenia. Ja uważam ze kazdy szuka Prawdy poprzez swoją indywidualność. W tym ze jesteśmy inni, jest nasza chwała. W tym sens zycia, nie naśladować jeden drugiego, iść za innym jak owce na rzez, ale działac i myśleć samodzielnie!
Uważasz ze musimy miec autorytety w dziedzinie religii ? A ja uważam ze przeciwnie, one ukrywają przed nami prawde. Co dzisiaj waerte są autorytety ? Popatrz na jakąakolwiek dzidzine zycia ? Co one są warte ? Już dawno straciliśmy w nich wiare. Dwno temu zawiodły. Może zamiast kultu jednostki, kultu autorytów powiiniśmy zacząć czcić Życie samo w sobie takie jakie jest bo to jedyne co tak naprawde namacalnie mamy ?
Po co autorytety ? A nie slyszałeś jak to kolejne sobory w przeszłości cenzurowały biblie ? A jezlei to tzw V Ewangelia zawiera prawdziwe nauki Jezusa ? Co wtedy ? A jezeli to ewangelie apokryficzne mówia prawde nie wazne czy kilka z nich czy wszystkie ? Co wtedy ? Skad wiesz czy kiedyś nie odkryją czegoś co to potwierdzi ? Oczywiscie zostanie ci wiara, wiara że tylko twoja wiar jest sluszna, ze tylko biblia zawiera prawdę. Ale co zyskujesz przez tą wiarę ? No cóż pewnie bedziesz musiał czekac aż nadejdzie ostatnia godzina aby zobaczyć co jest czego warte. Tyle tylko, ze wtedy juz nic nie dasz rady zmienić i całe kilkadziesiąt lat mozesz zobaczyć jako zmarnowane, jako stracony czas. Ale zawsze pozostaje ci wiara że bedzie inaczej. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
   
Czulu Płeć:Mężczyzna
Φιλοσοφ
Filozof niedzielny
Φιλοσοφ


Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 276
Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 19/35
 54%
PostWysłany: 2006-05-09, 21:46    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

xdron napisał/a:
kazdy jest uwarunkowany swoim dziecinstwem, wplywami domu rodzinnego, religii, wychowania i kazdy z nas ma inne doswiadczenia.


Apropos, slyszalem ze odkryto gen odpowiedzialny za "religijnosc". Oznacza to ni mniej ni wiecej ze "zbawienie" jest dla kazdego czlowieka czynnikiem zdeterminowanym, bo jesli np genetycznie jestem uwarunkowany na niewiare, to bylem zgubiony juz w momencie narodzin.

_________________
"Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski

Strategia działania demonów
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51530086/51530086
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-06-05, 18:48   

Czulu napisał/a:
xdron napisał/a:
kazdy jest uwarunkowany swoim dziecinstwem, wplywami domu rodzinnego, religii, wychowania i kazdy z nas ma inne doswiadczenia.


Apropos, slyszalem ze odkryto gen odpowiedzialny za "religijnosc". Oznacza to ni mniej ni wiecej ze "zbawienie" jest dla kazdego czlowieka czynnikiem zdeterminowanym, bo jesli np genetycznie jestem uwarunkowany na niewiare, to bylem zgubiony juz w momencie narodzin.


No i masz babo placek.
Znowu wszystko najlepiej zrzucić na czynniki, które obiektywnie są poza możliwościami korekty przez człowieka. To, ze ktoś jest złodziejem, bałwochwalcą czy mordercą, albo człowiekiem niewierzącym zostało ustalone w genach i koniec.
Nikt więc nie ponosi winy za to kim lub czym jest!?
To wygodne, lecz to pułapka prowadząca do śmierci.
Taki przypadek w historii ludzkości jest znany, a konsekwencje jego to fakt, iż ludzie umierają.
Gdzie więc jest wolna wola ludzi?
Gdzie możliwość pokazania, iż mam wpływ na swoje postępowanie i wybór jakości swego życia?
Cały czas jedynie geny i atawizm.
Smutne, ale zarezerwowane dla określonej grupy ludzi.
Jakich?
Tych, co boją się prawdy i wolą ułudę, bo prawda jest inna zachęca do korekt i kontroli swego postępowania i wyboru najmądrzejszej drogi.
Prawo Jehowy jest doskonałe.
Najtrudniej ludziom być posłusznym Bogu, dlatego mówią „Boga nie ma”.
Powrót do góry
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51530086/51530086
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-09-11, 21:46   

Komu wierzyć?
„Oczywiście każdy dom jest przez kogoś zbudowany, ale tym, który zbudował wszystko, jest Bóg”
(Hebrajczyków 3:4).

Czy przemawia do ciebie logika powyższej wypowiedzi biblijnej?
Od spisania tych słów minęły dwa tysiące lat, a w nauce dokonał się wielki postęp.
Czy ktokolwiek jeszcze wierzy, że widoczny w przyrodzie porządek dowodzi istnienia Projektanta, Stwórcy— Boga?
Nawet w krajach wysoko rozwiniętych wiele osób wyznaje taki pogląd. W roku 2005 tygodnik Newsweek przeprowadził w Stanach Zjednoczonych ankietę, w której 80 procent respondentów wyrażało „wiarę w to, że wszechświat został stworzony przez Boga”. Ktoś mógłby twierdzić, że takie przekonania świadczą jedynie o braku wykształcenia.
Ale czy wszyscy uczeni odrzucają wiarę w Boga? W roku 1997 czasopismo naukowe Nature podało, że prawie 40 procent ankietowanych biologów, fizyków i matematyków wierzy nie tylko w istnienie Boga, ale również w to, że może On wysłuchiwać modlitw i na nie odpowiadać.
Jednak inni uczeni stanowczo się temu sprzeciwiają. Profesor Herbert A. Hauptman, laureat Nagrody Nobla, powiedział niedawno na pewnej konferencji, że wiara w siły nadprzyrodzone, a szczególnie wiara w Boga, jest nie do pogodzenia z rzetelną nauką. Według niego „takie poglądy są niebezpieczne dla przyszłości rasy ludzkiej”. Nawet naukowcy, którzy wierzą w Boga, rzadko przyznają, że dowody Jego istnienia można znaleźć w przyrodzie. Dlaczego? Jak mówi Douglas H. Erwin, paleobiolog ze Smithsonian Institution, „jedna z zasad nauki głosi: nie ma żadnych cudów”.
Można oczywiście pozwolić, by inni mówili nam, w co mamy wierzyć. Ale można też samemu sprawdzić, na co wskazują dowody, i dojść do własnych wniosków.
Czytając o najnowszych odkryciach nauki, zadawaj sobie pytanie:
Czy twierdzenie, że istnieje Stwórca, jest logicznie uzasadnione?”
Powrót do góry
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51530086/51530086
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-09-14, 12:41   

WYWIAD z biochemikiem
W ROKU 1996 profesor Michael J. Behe, obecnie wykładający biochemię na Uniwersytecie Lehigh w stanie Pensylwania, wydał książkę Darwin”s Black Box— The Biochemical Challenge to Eyolution (Czarna skrzynka Darwina
— biochemiczne wyzwanie dla ewolucji). W Przebudźcie się! z 8 maja 1997 roku zamieszczono serię artykułów zatytułowaną „Skąd się tu wzięliśmy? Przypadek czy celowe działanie?” Odwoływała się ona do książki Michaela Behe. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ewolucjoniści starali się podważyć zawarte w niej argumenty. Ponieważ autor jest katolikiem, oskarżano go o to, że przekonania religijne zaciemniły jego osąd naukowy. Niektórzy twierdzą, że argumentacja profesora wręcz kłóci się z nauką. Przedstawiciel Przebudźcie się! zadał Michaelowi Behe kilka pytań, by dowiedzieć się, dlaczego głoszone przez niego poglądy wzbudzają tyle kontrowersji.

PRZEBUDŹCIE SIĘ!: DLACZEGO UWAŻA PAN, ŻE PRZYRODA DOSTARCZA DOWODÓW INTELIGENTNEGO ZAPROJEKTOWANIA?
PROFESOR BEHE: Kiedy widzimy skomplikowany mechanizm, zakładamy, że ktoś musiał go zaprojektować. Jako przykład można podać maszyny, których używamy na co dzień—kosiarki do trawników, samochody czy nawet jakieś prostsze urządzenia. Lubię podawać przykład pułapki na myszy. Uważamy, że ktoś ją zaprojektował, ponieważ widzimy różne części połączone w pewną całość w celu łapania myszy.
Obecnie nauka rozwinęła się na tyle, że poznajemy podstawy życia. I ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu badacze odkrywają skomplikowane mechanizmy również na poziomie molekularnym. Na przykład w komórkach organizmów żywych można znaleźć mikroskopijne „ciężarówki”, które przewożą „towary”. Maleńkie „drogowskazy” nakazują im skręcać w prawo lub w lewo. Niektóre komórki mają „śruby napędowe”, pozwalające im poruszać się w płynach. Normalnie gdy widzimy gdzieś tak złożone systemy, skłonni jesteśmy uznać, że ktoś musiał je zaprojektować. Innego wyjaśnienia po prostu nie mamy, i to pomimo prób zwolenników darwinizmu. Całe nasze doświadczenie uczy, że takie uporządkowanie dowodzi zaprojektowania. Możemy więc uznać, że i te systemy molekularne miały inteligentnego projektanta.
PRZEBUDŹCIE SIĘ!: JAK PAN MYŚLI, DLACZEGO WIĘKSZOŚĆ PANA KOLEGÓW NIE ZGADZA SIĘ
Z KONCEPCJĄ INTELIGENTNEGO PROJEKTU?
PROFESOR BEHE: Sporo naukowców nie zgadza się z moimi poglądami, ponieważ dostrzega, że idea inteligentnego projektu ma konsekwencje wykraczające poza naukę—wydaje się wskazywać na coś nadnaturalnego. Taki wniosek niepokoi wiele osób. Ale zawsze mi wpajano, że nauka ma się opierać na dowodach niezależnie od tego, na co one wskazują. Ignorowanie wyraźnych dowodów tylko dlatego, że mogą one mieć nieprzyjemne konsekwencje filozoficzne, świadczy moim zdaniem o braku odwagi.
PRZEBUDŹCIE SIĘ!: JAK ODPOWIADA PAN KRYTYKOM TWIERDZĄCYM, ŻE PRZYJMOWANIE KONCEPCJI INTELIGENTNEGO PROJEKTU JEST PROPAGOWANIEM IGNORANCJI?
PROFESOR BEHE: Wniosek, że przyroda została zaprojektowana, nie wynika z ignorancji. Nie jest on oparty na tym, czego nie wiemy, ale na tym, co wiemy. Kiedy 150 łat temu Darwin opublikował dzieło O powstawaniu gatunków, życie wydawało się proste. Naukowcy uważali, że komórki są tak proste, iż mogły spontanicznie powstać z morskiego mułu. Ale od tamtego czasu stwierdzono, że są one niewiarygodnie skomplikowane—o wiele bardziej niż maszyny XXI wieku. Ta złożoność wskazuje na zaprojektowanie.
PRZEBUDŹCIE SIĘ!: MÓWI PAN O SKOMPLIKOWANYCH SYSTEMACH MOLEKULARNYCH. CZY NAUKA DOSTARCZYŁA JAKICHKOLWIEK DOWODÓW NA TO, ŻE MOGŁY ONE POWSTAĆ W PROCESIE EWOLUCJI, W WYNIKU DOBORU NATURALNEGO?
PROFESOR BEHE: Przegląd literatury naukowej dowodzi, że nikt nie próbował we właściwy sposób pokazać, jak w wyniku procesów darwinowskich miałaby powstać maszyneria molekularna. Nie podjęto prób eksperymentalnych ani nie stworzono szczegółowego modelu naukowego. A przecież w ciągu dziesięciu lat od opublikowania mojej książki wiele organizacji naukowych (między innymi Amerykańska Akademia Nauk i Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Nauki) apelowało do swych członków o dołożenie wszelkich starań, by obalić pogląd, że przyroda dostarcza dowodów inteligentnego zaprojektowania.
PRZEBUDŹCIE SIĘ!: JAKICH ARGUMENTÓW PAN UŻYWA, GDY KTOŚ MÓWI O RZEKOMO „NIEDOPRACOWANYCH” ELEMENTACH BUDOWY ORGANIZMÓW?
PROFESOR BEHE: Nawet jeśli nie znamy funkcji jakiegoś organu, nie znaczy to jeszcze, że nie odgrywa on ważnej roli. Tak zwane organy szczątkowe na przykład wyrostek robaczkowy oraz migdałki — podawano kiedyś jako dowód na to, że ciała ludzi i innych organizmów są kiepsko zaprojektowane. Narządy te rutynowo usuwano. Potem jednak odkryto, że są one ważne dla pracy układu odpornościowego i dlatego nie uważa się ich już za zbędne organy szczątkowe.
Trzeba też pamiętać, że w naturze pewne sprawy chyba rzeczywiście są dziełem przypadku. Ale przecież jeśli samochód ma wgniecenie albo przebitą oponę, nie znaczy to jeszcze, że nie został zaprojektowany. I podobnie okoliczność, że coś w przyrodzie dzieje się przypadkowo, nie znaczy, iż tak samo powstały skomplikowane systemy molekularne. Nie byłbyto logiczny argument.

„lgnorowanie wyraźnych dowodów tylko dlatego, że mogą one mieć nieprzyjemne konsekwencje filozoficzne, świadczy moim zdaniem o braku odwagi”
Powrót do góry
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51530086/51530086
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-09-28, 17:37   

Cytat jednej z wielu wypowiedzi:

„Coś nie może się wziąć z niczego”

• KENNETH LLOYD TANAKA Jestem geologiem i pracuję w Amerykańskiej Służbie Geologicznej (USGS) we Flagstaff w stanie Arizona. Prawie od 30 lat biorę udział w badaniach specjalistycznych dotyczących rozmaitych dziedzin geologii, na przykład geologii planetarnej. Wiele moich artykułów oraz map geologicznych Marsa opublikowano w znanych czasopismach naukowych. Ponadto jestem Świadkiem Jehowy i co miesiąc poświęcam jakieś 70 godzin na zachęcanie ludzi do czytania Biblii.
Uczono mnie teorii ewolucji, ale nie mogłem się pogodzić z tym. że przeogromna energia niezbędna do powstania wszechświata pojawiła się bez udziału potężnego Stwórcy. Coś nie może się wziąć z niczego. Również w samej Biblii znajduję dobitne argumenty potwierdzające istnienie Stwórcy. Księga ta zawiera na przykład sporo faktów naukowych z dobrze znanej mi dziedziny—mówi chociażby, że Ziemia ma kształt kulisty i jest zawieszona „na niczym” (Hioba 26:7; Izajasza 40:22). Te zgodne z prawdą informacje zostały zapisane w Biblii na długo przed odkryciem i zweryfikowaniem ich przez ludzi.
Warto też pomyśleć o tym, jak jesteśmy uczynieni. Mamy zmysły, świadomość własnego istnienia, zdolność myślenia i porozumiewania się. Mamy także uczucia. Co szczególnie istotne —możemy odczuwać, cenić i wyrażać miłość. Teoria ewolucji nie potrafi wyjaśnić, jak rozwinęły się te zdumiewające cechy człowieka.
Zastanówmy się też nad wiarygodnością i rzetelnością informacji wykorzystywanych do popierania ewolucji. Dane geologiczne są niepełne, zawiłe i mylące. Ewolucjoniści nie zdołali metodami naukowymi w laboratoriach potwierdzić domniemanych procesów ewolucyjnych. I choć uczeni na ogół stosują dobre techniki badawcze, to przy interpretowaniu swoich odkryć często ulegają samolubnym pobudkom. Gdy dane są niejednoznaczne albo ze sobą sprzeczne, naukowcy niekiedy forsują własne poglądy. Niebagatelną rolę odgrywa wtedy ich troska o karierę oraz duma osobista.
Aby wyciągać właściwe wnioski, jako naukowiec i jednocześnie badacz Biblii staram się dociekać całej prawdy, zgodnej ze wszystkimi znanymi faktami i obserwacjami.
Moim zdaniem uznawanie istnienia Stwórcy jest najrozsądniejsze.
Powrót do góry
   
qmar Płeć:Mężczyzna
Φ
Φ

Wiek: 38
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1
Poziom: 1
HP: 0/18
 0%
MP: 8/8
 100%
EXP: 0/9
 0%
PostWysłany: 2007-01-29, 13:25    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący Prawdę - nieodparcie nasuwa mi się spostrzeżenie, że twoja wiara jest spowodowana jedynie tym, że życie z nią jest łatwiejsze i przyjemniejsze. Zapewne miałeś jakieś trudne przeżycia w dzieciństwie, może koledzy się z Ciebie wyśmiewali, potrzebujesz czułości, ciepła i bliskości innych ludzi. To właśnie daje Ci twoja wiara, spotkania z ludźmi, którzy tą samą wiarę wyznają. Zamykasz oczy na wszystkie osiągnięcia nauki, wszystkie inne religie i filozofie. Wiara ogranicza Cię w stopniu najwyższym. Jak to łatwo jest żyć wierząc, że istnieje miłosierny Bóg, a po śmierci trafisz między błękitne niebiosa, o ile będziesz żył zgodnie z Biblią. Wszystko staje się oczywiste i jakże proste.

Niestety. Świat jest troszke bardziej skomplikowany, niż Ci się wydaje. Nie każdy pójdzie twoją drogą. Nie każdy posłucha twych szlachetnych nakazów zrozumienia Biblii. I co zrobisz z tymi ludźmi? Zwalisz winę na wolną wolę, którą jakoby każdy z nas posiada? I zamkniesz ich na jakimś odosobnionym kontynencie, żeby wybili się nawzajem? Czy może od razu ich uśmiercisz? Nie, zapewne podejmiesz życiowy trud wpajania im swojej "jedynej prawdy". Jednakże w przeważającej większości twoje zachowanie budzi tylko szyderczy śmiech lub litość. Święcie -> wierzysz <-, że zostałeś przez Boga wybrany, że rozumiesz słowo Boże. Jest to według mnie największe bluźnierstwo przeciw Bogu. Nie starasz się poznać natury świata, co nim kieruje, jak działa, przyjmujesz wszystko na wiarę. Myślisz, że rozumiesz dzieło Boskie. Przekręcasz oczywiste osiągnięcia nauki na swoją modłę i na dodatek śmiesz nazywać to "prawdą". Te 7 milionów świadków Jehowy, wybrańcy, tylko oni dostąpią zaszczytu wstąpienia do domu Bożego. Reszta będzie cierpieć eony, jedynie dlatego, że nie zrozumiała "prawdy", którą głosicie, gdyż (to już jest najwyższej próby niedorzeczność) NIE CHCĄ TEGO. A świat, w którym nie ma Biblii może być dla Ciebie tylko siedliskiem zła i rozpusty. Jest to zaprawdę wielkie szyderstwo z dzieła Bożego [ton bibilijny zamierzony].

Bóg stworzył Biblię - nie mam na to dowodów - wierzę.
Biblia głosi całą prawdę i tylko prawdę - nie mam na to dowodów - wierzę.

Szatan stworzył Biblię - nie mam na to dowodów - czemu w to nie wierzę?
Biblia to spis bzdur dla pospólstwa i plebsu aby trzymać ich w ryzach - nie mam na to dowodów - czemu w to nie wierzę?

Odpowiedź: Bo tak jest łatwiej i przyjemniej. Taki obraz świata mi pasuje i dzięki niemu czuje się szczęśliwy. A skoro czuje się szczęśliwy musi więc to być także i prawdą.

Wniosek: Mylisz pojęcia. Dla Ciebie szczęście oznacza tyle samo co prawda. Lecz jaki na to podajesz dowód? Oczywiście... wiara. I choć może zabrzmi to zbyt ostro, jedyną pobódką jaka skłania Cię do wiary w Boga jest twój olbrzymi egoizm.

_________________
Kiedy okręt się rozbił, popłynąłem szczęśliwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Badacz Pism Płeć:Mężczyzna
Φιλ
Φιλ

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 29
Poziom: 4
HP: 0/61
 0%
MP: 29/29
 100%
EXP: 2/11
 18%
PostWysłany: 2007-04-03, 21:40    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

qmar napisał/a:
Miłujący Prawdę - nieodparcie nasuwa mi się spostrzeżenie, że twoja wiara jest spowodowana jedynie tym, że życie z nią jest łatwiejsze i przyjemniejsze.

To prawda! Gdy znasz prawdę żyje sie lepiej.
To podobnie gdy siedzisz na środku pokoju o całkowietej ciemności - olbrzymia niepewność; gdy jednak zapalisz światło albo gdy odłonisz okna to az zyc sie chce.


qmar napisał/a:
Zamykasz oczy na wszystkie osiągnięcia nauki, wszystkie inne religie i filozofie. Wiara ogranicza Cię w stopniu najwyższym. Jak to łatwo jest żyć wierząc, że istnieje miłosierny Bóg, a po śmierci trafisz między błękitne niebiosa, o ile będziesz żył zgodnie z Biblią. Wszystko staje się oczywiste i jakże proste.

To nie prawda.
A raczej na wszystko co sie dzieja na swiecie patrze inaczej i z innego punktu.
Na pewno nie odrzucan jak leci.
Inaczej jest z religiami.
Fałszywe niczego dobrego nikogo nie nauczą.

qmar napisał/a:
Reszta będzie cierpieć eony, jedynie dlatego, że nie zrozumiała "prawdy",

Istotna jest rzecz dlaczego nie poznali prawdy.
Przeciez Bóg chciał by ludzie znali Go i szanowali i miłowali dlatego stworzył ich takimi, by to nie stanowło dla nich czegos niemozliwego.
Pytanie dlaczego Go nie poznali?
WIESZ?
qmar napisał/a:
Dla Ciebie szczęście oznacza tyle samo co prawda

Dla ciebie nie!?
Cytat:
I choć może zabrzmi to zbyt ostro, jedyną pobódką jaka skłania Cię do wiary w Boga jest twój olbrzymi egoizm.

Czy kazdy kto wybiera najlepsza z mozliwych znanych mu dróg - jest egoista?
W tym sensie jestem!!!

_________________
"Jeśli więc oznajmiam dobrą nowinę, nie jest to dla mnie powodem do chlubienia się, gdyż nałożono na mnie konieczność. Doprawdy, biada mi, gdybym nie oznajmiał dobrej nowiny!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Upi Płeć:Mężczyzna
Φι
Φι


Wiek: 37
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 23
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 5/9
 55%
PostWysłany: 2007-05-15, 21:40    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

To jest tak, że czasem brak słów, lecz kiedy indziej to słowa znajdują człowieka a nie on za nimi podąża. W każdym razie kiedyś to nie my podążać będziemy za prawdą tylko prawda nas odnajdzie. Może nie będzie odwrotu, a może stracimy powody do dalszych poszukiwań w ciemnej otchłani? Ciężko mi na to odpowiedzieć Sad czy po śmierci czeka nas raj? To było tak jeszcze w 3 w p.n.e. słowo szatan oznaczało „przeciwnika” dopiero później przybrało formę osobową. Byśmy mogli przeanalizować czy istnieje Bóg trzeba by było sięgnąć do apokryfów (lecz to pseudo źródło herezji, bo tak twierdzi kościół) Wracając do Boga, to czy istnieje nie jest pewne nie jest wiadome. Jak dla mnie nie istnieje. Bo On żyje lecz tylko w sercach tych co uwierzyli, czy istniał wcześniej? Nawet, jeśli to czy był Bogiem? Nie nie sprawiedliwym, srogo karał a jakże niegodziwie postąpił nagradzając ryby a każąc zwierzęta i ludzi w czasie wielkiego potopu A jeśli chodzi o potop to odsyłam do tekstów Ut-Napisztima można się z nich dość dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Badacz Pism Płeć:Mężczyzna
Φιλ
Φιλ

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 29
Poziom: 4
HP: 0/61
 0%
MP: 29/29
 100%
EXP: 2/11
 18%
PostWysłany: 2007-05-17, 17:42    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Biblia od początku mówiła i mówi, iż Bóg jest Osobą, i tez mówiła i mówi tak o Szatanie Diable - jest osobą – przeciwnikiem i oszczercą Jehowy Boga.
Na dzisiejsze czasy i wiedze naukową wypowiadanie się w sposób negatywny o istnieniu Boga – nie uchodzi!
Jeśli zaś ktoś tak mówi, to jest bardziej filozofem - fantastą aniżeli ścisłym matematykiem.
Wystarczy wziąć do ręki najprostszy rachunek, dział matematyki. Jaki?
Rachunek prawdopodobieństwa.

Jehowa zaś w Biblii zawiera takie informacje:
A Jehowa odezwał się z wichru do Hioba i powiedział:

2 "Któż to zaciemnia radę słowami pozbawionymi wiedzy?
3 Proszę, przepasz swe lędźwie jak krzepki mężczyzna
i pozwól, że będę cię pytał, a ty mnie poucz.
4 Gdzieżeś był, gdy zakładałem ziemię?
Powiedz mi, jeśli znasz zrozumienie.
5 Kto ustanowił jej wymiary, jeśli to wiesz,
albo kto nad nią rozciągnął sznur mierniczy?
6 W co wpuszczono jej podstawy
albo kto położył jej kamień narożny,
7 gdy wespół radośnie wołały gwiazdy poranne
i zaczęli z uznaniem wykrzykiwać wszyscy synowie Boży?
8 I kto wrotami zamknął morze,
które zaczęło wychodzić, jak gdyby wyrywało się z łona;
9 gdy obłok dałem jako jego szatę
i gęsty mrok jako jego pieluchę
10 i przystąpiłem do ustanowienia na nim mego przepisu
oraz do umieszczenia zasuwy i wrót,
11 i rzekłem: 'Dotąd możesz dojść, lecz nie dalej,
i tutaj jest granica twych nadętych fal'?
12 Czy począwszy od swoich dni rozkazywałeś porankowi?
Czy brzaskowi dałeś poznać jego miejsce,
13 by ujął krańce ziemi,
żeby niegodziwcy zostali z niej wytrząśnięci?
14 Zmienia się jak glina pod pieczęcią
i rzeczy stają jak w szacie.
15 I odmówiono niegodziwcom ich światła,
a wysokie ramię zostaje złamane.
16 Czy dotarłeś do źródeł morza
albo czy chodziłeś w poszukiwaniu wodnej głębiny?
17 Czy odsłonięte przed tobą bramy śmierci
albo czy możesz zobaczyć bramy głębokiego cienia?
18 Czy rozumnie przyjrzałeś się szerokim przestrzeniom ziemi?
Powiedz, jeśli to wszystko poznałeś.
19 Gdzież więc jest droga, która prowadzi tam, gdzie przebywa światło?
A co się tyczy ciemności, gdzież jest jej miejsce,
20 byś ją zabrał do jej granicy i zrozumiał szlaki do jej domu?
21 Czy poznałeś to, bo wtedy się narodziłeś
i wielka jest liczba twych dni?
22 Czyś wszedł do składnic śniegu
albo czy widzisz składnice gradu,
23 które zachowuję na czas udręki,
na dzień walki i wojny?
24 Gdzież jest droga, którą się rozdziela światło,
a wschodni wiatr rozchodzi się po ziemi?
25 Kto podzielił kanał dla powodzi
i drogę dla grzmiącej chmury burzowej,
26 żeby spuściła deszcz na krainę, w której nie ma nikogo,
na pustkowie, na którym nie ma ziemskiego człowieka,
27 by nasycić miejsca nawiedzone przez burzę i opustoszałe
i by sprawić, że pojawi się porost trawy?
28 Czy deszcz ma ojca
albo kto urodził krople rosy?
29 Z czyjego łona wychodzi lód i kto rodzi szron nieba?
30 Wody są zakryte jakby kamieniem
i krzepnie powierzchnia głębiny.
31 Czy potrafisz związać więzy gwiazdozbioru Kima
lub rozluźnić sznury gwiazdozbioru Kesil?
32 Czy możesz wyprowadzić gwiazdozbiór Mazzarot w jego wyznaczonym czasie?
I czy potrafisz poprowadzić gwiazdozbiór Asz z jego synami?
33 Czy poznałeś ustawy niebios
albo czy zdołałbyś wprowadzić ich władzę na ziemi?
34 Czy potrafisz podnieść swój głos aż do chmury,
by cię zakryła piętrząca się masa wody?
35 Czy możesz wysłać błyskawice, żeby poszły
i powiedziały ci: 'Oto jesteśmy!'?
36 Kto włożył mądrość w warstwy obłoków
albo kto udzielił zrozumienia zjawisku niebieskiemu?
37 Kto w mądrości potrafi dokładnie policzyć obłoki
i kto może przechylić wodne dzbany nieba,
38 gdy proch się wylewa jakby w stopioną masę
i zlepiają się grudy ziemi?
39 Czy potrafisz upolować zdobycz dla lwa
i czy zdołasz zaspokoić żarłoczność młodych lwów,
40 gdy się czają w kryjówkach albo leżą ukryte w zasadzce?
41 Kto przygotowuje pokarm dla kruka,
gdy jego młode wołają do Boga o pomoc,
gdy się błąkają z braku pożywienia?”
”(Hioba 38:1-41)

Takich pytań jest wiele. Czy bez pomocy Boga jakikolwiek człowiek na nie odpowie?
Nie ma takiej możliwości.
Gdzieś był gdy Bóg zakładał Ziemię?

Jeden człowiek pokornie przyznał, a za nim wielu:
Wówczas Hiob odezwał się i powiedział:
2 "Doprawdy, wiem, że tak jest.
Lecz jak może śmiertelnik mieć rację, gdy się prawuje z Bogiem?
3 Gdyby Mu się spodobało toczyć z nim spór,
ten nie zdołałby Mu odpowiedzieć nawet raz na tysiąc.
4 On mądry jest sercem i silny mocą.
Któż może być wobec niego uparty, a nie ponieść szkody?
5 On przesuwa góry, tak iż ludzie nawet o nich nie wiedzą,
on, który je wywrócił w swoim gniewie.
6 On sprawia, że ziemia się trzęsie i przenosi ze swego miejsca,
tak iż dygoczą jej filary.
7 On mówi słońcu, by nie świeciło,
a wokół gwiazd kładzie pieczęć,
8 sam rozpościera niebiosa i stąpa po wysokich falach morza;
9 tworzy gwiazdozbiór Asz, gwiazdozbiór Kesil
oraz gwiazdozbiór Kima i wewnętrzne komnaty Południa;
10 czyni rzeczy wielkie, niezbadane,
i rzeczy zdumiewające — bez liku.
11 Oto mija mnie, a ja go nie widzę,
i przechodzi dalej, a ja go nie rozpoznaję.
12 Oto porywa. Któż może się mu przeciwstawić?
Któż mu powie: 'Co czynisz?'
13 Bóg nie odwróci swego gniewu;
pod nim muszą się ugiąć pomocnicy atakującego
”(Hioba 9:1-13).

Czy dalej powiesz: Nie ma Boga!?
Pozdrawiam

_________________
"Jeśli więc oznajmiam dobrą nowinę, nie jest to dla mnie powodem do chlubienia się, gdyż nałożono na mnie konieczność. Doprawdy, biada mi, gdybym nie oznajmiał dobrej nowiny!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Upi Płeć:Mężczyzna
Φι
Φι


Wiek: 37
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 23
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 5/9
 55%
PostWysłany: 2007-05-17, 18:11    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Gdzie byłem, gdy Bóg Ziemie tworzył? W przestrzeni w każdej cząstce wszechświata poza globem zupełnie jak Tao w każdej istocie czy kamieniu. A co do Szatana („przeciwnika”) odsyłam do księgi apokryficznej Jana. Czy Bóg istnieje? Tak mój drogi w sercach tych, co wierzą tam On jest. I zawsze tam będzie, to właśnie tam powinien istnieć a nie w kościołach i innych budynkach, klasztorach czy czymkolwiek. Także jest w każdej istocie, drzewie, roślinie, jeśli w niego wierzymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Badacz Pism Płeć:Mężczyzna
Φιλ
Φιλ

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 29
Poziom: 4
HP: 0/61
 0%
MP: 29/29
 100%
EXP: 2/11
 18%
PostWysłany: 2007-05-17, 19:45    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Odrzucam apokryfy, bo nie interesują mnie pisma nie bedące natchnionymi przez Boga.
W temacie religii prawdziwej nie mają żadnej wartości.

Upi napisał/a:
Czy Bóg istnieje? Tak mój drogi w sercach tych, co wierzą tam On jest. I zawsze tam będzie, to właśnie tam powinien istnieć a nie w kościołach i innych budynkach, klasztorach czy czymkolwiek. Także jest w każdej istocie, drzewie, roślinie, jeśli w niego wierzymy.

Wnioskuę, że jestes sintoistą. Prawda?

_________________
"Jeśli więc oznajmiam dobrą nowinę, nie jest to dla mnie powodem do chlubienia się, gdyż nałożono na mnie konieczność. Doprawdy, biada mi, gdybym nie oznajmiał dobrej nowiny!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Upi Płeć:Mężczyzna
Φι
Φι


Wiek: 37
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 23
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 5/9
 55%
PostWysłany: 2007-05-17, 21:42    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

No tak po tym co napisałem można stwierdzić że jestem wyznawcą sintoizmu ;] Z założenia jestem katolikiem bo biorąc chrzest nie miałem wyboru, przystępując do bierzmowania uległem społecznej presji. Ja poszukuje swojej religii ona jak dla mnie jest czymś, co odkryje może dopiero pod koniec swojego bytu. Nie uważam się za katolika mam jedynie świadomość bycia człowiekiem, który żyje dla dobra innych i swego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Badacz Pism Płeć:Mężczyzna
Φιλ
Φιλ

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 29
Poziom: 4
HP: 0/61
 0%
MP: 29/29
 100%
EXP: 2/11
 18%
PostWysłany: 2007-05-19, 22:23    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Pięknie!
Dziedzina w jakiej trzeba dzisiaj ludziom pomagac, to w brew pozorom nie jest pomoc materialna, fizyczna - Jezus powiedział, iz "biedni zawsze będą między wami'.
Do póki trwa ten system rzeczy ludzie biedni są i będą.

Cóż więc w jakiej dziedzinie dzisiaj ludziom trzeba szczególnie nieść pomoc?
W dziedzinie duchowej.
W 'Kazaniu na Górze' Jezus zwrócił uwagę na pewne elementy niezbędna, by człowiek był szczęśliwy.
Jakie to są:
"1 Kiedy ujrzał tłumy, wstąpił na górę, a gdy usiadł, podeszli do niego jego uczniowie; 2 i otworzywszy usta, zaczął ich nauczać, mówiąc:

3 "Szczęśliwi, którzy są świadomi swej potrzeby duchowej, gdyż do nich należy królestwo niebios.

4 "Szczęśliwi pogrążeni w żałości, gdyż oni będą pocieszeni.

5 "Szczęśliwi łagodnie usposobieni, gdyż oni odziedziczą ziemię.

6 "Szczęśliwi łaknący i pragnący prawości, gdyż oni będą nasyceni.

7 "Szczęśliwi miłosierni, gdyż im będzie okazane miłosierdzie.

8 "Szczęśliwi, którzy są czystego serca, gdyż oni będą widzieć Boga.

9 "Szczęśliwi pokojowo usposobieni, gdyż oni będą nazwani 'synami Bożymi'.

10 "Szczęśliwi, którzy są prześladowani ze względu na prawość, gdyż do nich należy królestwo niebios.

11 "Szczęśliwi jesteście, gdy was lżą i prześladują, i ze względu na mnie kłamliwie mówią przeciwko wam wszelką niegodziwość. 12 Radujcie się i skaczcie z radości, gdyż wielka jest wasza nagroda w niebiosach; tak bowiem prześladowali proroków przed wami.

13 "Wy jesteście solą ziemi; ale jeśli sól straci swą siłę, jakże zostanie przywrócona jej słoność? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie na zewnątrz, aby ludzie po niej deptali.

14 "Wy jesteście światłem świata. Nie można ukryć miasta położonego na górze. 15 Lampę zapala się i stawia nie pod koszem miarowym, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. 16 Podobnie niech wasze światło świeci przed ludźmi, żeby widzieli wasze szlachetne uczynki i wychwalali waszego Ojca, który jest w niebiosach"(Mateusza 5:1-16).

Swiadek Jehowy jest posłany przez Jehowę, by pomagac ludziom Go poznać i w ten sposób pomagac im stawac sie ludxmi szczęśliwymi.
Głosi 'dobrą nowinę', a kto dzisiaj dobrej nowiny nie potrzbuje?!
Wszyscy jej szukaja, jednak nie wszyscy, a raczej znikomy procent ją znajduje.
"Jest jeden madry na tysiąc" - mówi Biblia.
To bardzo dobrze, że szukasz i masz tyle pytań.
To poczatek.
Pozdrawiam

_________________
"Jeśli więc oznajmiam dobrą nowinę, nie jest to dla mnie powodem do chlubienia się, gdyż nałożono na mnie konieczność. Doprawdy, biada mi, gdybym nie oznajmiał dobrej nowiny!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 13 z 13 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group