Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
FAQ : Szukaj : Użytkownicy : Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Następny
Boga nie ma?
Autor Wiadomość
Krytyk Płeć:Mężczyzna
Φιλοσο
Niszczyciel pierdół
Φιλοσο


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 116
Skąd: Katowice
Poziom: 9
HP: 0/193
 0%
MP: 92/92
 100%
EXP: 16/20
 80%
PostWysłany: 2005-04-24, 15:20    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Racjonalizm nie idzie w parze z wiarą, bo wiara wymaga wiary a racjonalizm prawdziwych faktów Twisted Evil
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-04-25, 15:12    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Oczywiście, trudno się z tym nie zgodzić... ale w sytuacji kiedy ma się świadomość, które zalożenia/przekonania wypływaja z wiary, a które z racjonalnego myslenia to można i wierzyć i być "racjonalistą" i jedno drugiego nie wyklucza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JaRush
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51529835/51529835
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2005-05-11, 16:54   Odwieczna walka ... bla, bla, bla ...

Przestańce się w końcu przekrzykiwać !!! Przecież to nie ma najmniejszego sensu !!! Każdy z nas jest niepowtarzalną jednostką, każdy ma swoje przemyślenia, bo do tego ma prawo. Powinniśmy raczej próbować dochodzić do tego, jak jest na prawdę, czy coś jest nad nami, czy nie ma, a nie nawzajem wyrzucać sobie tematy, za które nie ponosimy ani winy, ani nie powinniśmy zbierać laurów, bo jesteśmy tylko nedzną częścią tego świata. Trochę tolerancji, otwarte umysły również się przydadzą. Zacznijmy od porządku z sobą samym, harmonia otoczenia wyniknie wtedy sama z siebie, wtedy może zrozumiemy, co tak na prawdę trzyma to wszystko w ryzach. Ja już wiem. I nie mam żadnych pytań, wątpliwości, żalu, pretensji, oczekiwań itp. Co do któregoś z wcześniejszych wpisów Archangel, która napisała, że wiara pomaga być lepszym, nadaje sens, cel Shocked - to mnie martwi, bo uważam, że wcale wiara do tego nie jest potrzebna - tylko i wyłącznie praca nad sobą, dobre chęci, czystość i otwartość umysłu. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie zimnokrwistą (w tym wypadku "in plus" Wink ) She-Wolf.
Powrót do góry
Krytyk Płeć:Mężczyzna
Φιλοσο
Niszczyciel pierdół
Φιλοσο


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 116
Skąd: Katowice
Poziom: 9
HP: 0/193
 0%
MP: 92/92
 100%
EXP: 16/20
 80%
PostWysłany: 2005-05-12, 01:38   Re: Odwieczna walka ... bla, bla, bla ... Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

JaRush napisał/a:
Zacznijmy od porządku z sobą samym, harmonia otoczenia wyniknie wtedy sama z siebie, wtedy może zrozumiemy, co tak na prawdę trzyma to wszystko w ryzach. Ja już wiem. I nie mam żadnych pytań, wątpliwości, żalu, pretensji, oczekiwań itp. Co do któregoś z wcześniejszych wpisów Archangel, która napisała, że wiara pomaga być lepszym, nadaje sens, cel Shocked - to mnie martwi, bo uważam, że wcale wiara do tego nie jest potrzebna - tylko i wyłącznie praca nad sobą, dobre chęci, czystość i otwartość umysłu.


Tu Ci muszę przyznać rację, praca nad sobą to podstawa, tak więc, weźmy się już dziś za obiektywne poznawanie siebie względem istniejącej niezależnie od nas rzeczywistości, bo przyjmując "ślepo" z góry przyjęte fantagizmy, stoimy w miejscu wierząc irracjonalnie w to, że może być lepiej Exclamation
Cytat:
Przestańce się w końcu przekrzykiwać !!! Przecież to nie ma najmniejszego sensu !!!

Tu nie masz racji, sens jest, co niektórym trzeba o tym mówić głośno, wręcz krzyczeć, aby się w końcu obudzili i zaczęli obiektywnie myśleć. Wszystko można zrozumieć, tylko trzeba się wysilić i pomyśleć.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-05-12, 15:52   Re: Odwieczna walka ... bla, bla, bla ... Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

JaRush napisał/a:
Co do któregoś z wcześniejszych wpisów Archangel, która napisała, że wiara pomaga być lepszym, nadaje sens, cel Shocked - to mnie martwi, bo uważam, że wcale wiara do tego nie jest potrzebna - tylko i wyłącznie praca nad sobą, dobre chęci, czystość i otwartość umysłu.

Mam rozumiec iż zakładasz, ze jak ktoś wierzy to nie może pracować nad soba, nie mieć dobrych chęci by się zmieniać i mieć czystego otwartego rozumu? Nie mówię, że wiara jest jedynym środkiem umożliwiającym znalezienie celu, sensu, bo oczywiście sa ludzie niewierzący dostrzegający ten cel i sens... Sama wiara także nie spowoduje wielkich zmian jeżeli nie bedziemy nad sobą pracować... Jednak moim zdaniem pomaga, zwłaszcza w trudnych sytuacjach, w których racjonalne myslenie nie jest w stanie człowiekowi pomóc... a wręcz przeciwnie... Pozatym psycholodzy potwierdzają siłę wiary (nie tylko tej religijnej).

Krytyk napisał/a:
przyjmując "ślepo" z góry przyjęte fantagizmy, stoimy w miejscu wierząc irracjonalnie w to, że może być lepiej

Jestem zdania, dzięki temu, że ślepo wierzymy w to iż może być lepiej podświadomie dążymy do zrealizowania tego w co wierzymy (odpowiednik samospełniającego się proroctwa). Inna sprawa, że jeśli w coś wierzymy mamy więcej energii i chęci by doprowadzić to do skutku niż jak z góry zakładamy, ze nam się to nie uda... fakt działanie jest ważne, ale równie wazna, jeśli nie wazniejsza jest wiara że działanie ma sens, że się uda, że bedzie lepiej Smile

Krytyk napisał/a:
Tu nie masz racji, sens jest, co niektórym trzeba o tym mówić głośno, wręcz krzyczeć, aby się w końcu obudzili i zaczęli obiektywnie myśleć. Wszystko można zrozumieć, tylko trzeba się wysilić i pomyśleć.

a to ciekawe o czym piszesz, bo tak się zastanawiam jaka jest 'miara' obiektywizmu? skąd wiesz np. że to co Ty piszesz jest bardziej obiektywne od tego co piszę ja lub jakaś inna osoba? Jak poznać, że wypowiedź jest obiektywna?
Moim zdaniem nie wszystko można zrozumieć... można powiedzieć, że wiele rzeczy można wyjaśnić, ale nie zrozumieć... Jestem wstanie wyjasnić zachowanie osoby z autyzmem, ale nigdy autystyka nie zrozumiem... bo nie wiem co dzieje się w jego głowie, jak myśli, co czuje... mogę strać się go zrozumieć, ale nigdy nie zrozumiem w pełni...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JaRush
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51529835/51529835
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2005-05-13, 10:06   Bracia i Siostry - apeluję o spokój !!! :)

Archangel - muszę sprostować moją poprzednią wypowiedź - pisząc wiara miałem na myśli wiarę w jakiekolwiek bóstwo, nie wiarę w cokolwiek. Oczywiście masz rację, w tym, co piszesz. Natomiast nadal uważam, że nie musimy wierzyć przesłaniom jakiejkolwiek religii, by być szczęśliwym i realizować SWOJE cele. Bo cele, które narzuca nam religia nie są już naszymi. Krytyk, nie zgadzam się nadal z Twoim podejściem i nie chodzi o to, by wzajemnie się przekrzykiwać, a budzić możemy starego niedźwiedzia Wink . Nikt nie śpi, jeśli wierzy, jeśli nie wierzy, ale myśli na ten temat, to też nie śpi. Takie nawoływanie kojarzy mi się z uporczywym natręctwem niektórych świadków Jehowy (nie mówię, że wszyscy są tacy, znam wielu, ale żaden z nich nie jest "domokrążcą" - i przy okazji - nasza znajomość nie ma nic wspólnego z wzajemnym przekonywaniem "na siłę"). Pomyśl logicznie - jeśli chcesz kogoś przekonać o swojej racji, to czy osiągniesz cel na spokojnie, czy atakując rozmówcę? Jeśli będziesz atakował, krytykował tylko "in minus", to spowodujesz tylko niepotrzebne spięcia, bo każdy w takiej sytuacji będzie Ci wynagradzał pięknym za nadobne, po prostu będzie się bronił ręcamy i nogamy Very Happy . Nie mówię, że się z Tobą nie zgadzam, w sumie, to nic nie mówię, ale myślę, że Twoje podejście jest zbyt emocjonalne. Jasne, można zarzucać religii, której zawierzyła np. Archangel, to, że wcale nie kieruje się miłością, solidarnością, miłosierdziem i prawdą (krucjaty, odwieczny problem bliskiego wschodu i Ziemi Świętej, niepotrzebne wydawanie pieniędzy na takie sprawy, jak budowy kościołów co 500m, a pobieranie opłat za śmierć bliskiego, czy zawarcie związku małżeńskiego - można wyliczać bez końca...), ale przecież to nie ona (Archangel) jest temu winna !!! Więc proponuję łagodnie podejść do tematu, tym bardziej, że nie rozmawiamy o nowych trendach w przemyśle skarpetkowym, tylko o jednej z najbardziej istotnych rzeczy, którymi człowiek się kieruje w życiu. Spoko z Ciebie kolo, też nie przeczę, ale jeśli w ten sposób traktujesz każdy problem i osoby, no to chyba nie masz zbyt wielu przyjaciół? Wroga trzeba też traktować na równi, inaczej nie osiągniesz celu, a na pewno nie zbliżysz się do niego nawet o centymetr, jeśli będziesz z góry narzucał swoje racje. Poza tym nie możemy być niczego pewni na 100% w tym temacie, bo nie jesteśmy na tyle rozwiniętymi stworzeniami, i mentalnie i duchowo. Zimny prysznic, ochłodzić wątrobę Wink (będziesz mniej nerwowy - założę się, że masz rozgrzaną), zobaczysz, jak przyjemnie będzie się rozmawiało. A może dzięki temu dowiesz się parę nowych, ciekawych rzeczy - nigdy nie wiadomo. A więc: luzóweczka i ... do boju !!! Very Happy Pozdrawiam wszystkich.
Powrót do góry
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-05-13, 21:04   Re: Bracia i Siostry - apeluję o spokój !!! :) Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

JaRush napisał/a:
Natomiast nadal uważam, że nie musimy wierzyć przesłaniom jakiejkolwiek religii, by być szczęśliwym i realizować SWOJE cele. Bo cele, które narzuca nam religia nie są już naszymi.

Jasne zgadzam się z Tobą... nie trzeba wiary by być szcześliwym, by realizować cele... nie jest to wymóg konieczny, jednakże wielu osobom to pomaga... Smile
Z druga częścią wypowiedzi sie nie zgodzę. Jestem zdania, że zalezy to od nastawienia człowieka do danego celu... jeśli ktoś ma przekonanie, że to co wyznacza mu religia jest zgodne z jego wiedzą, doświadczeniem, postawa, sposobem patrzenia na świat to cel zostanie 'uwewnętrzniony', uznany za własny i bedzie postępował zgodnie z tym dalego, że sam tego chce, bo jest to coś 'jego'... jeśli ktoś bedzie miał jakies watpliwości, wowczas to o czym mówi religia zostanie 'zewnętrzne', bedzie czuł się w obowiązku tak postępować, ale nie bedzie to wypływalo z jego 'głębi"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Krytyk Płeć:Mężczyzna
Φιλοσο
Niszczyciel pierdół
Φιλοσο


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 116
Skąd: Katowice
Poziom: 9
HP: 0/193
 0%
MP: 92/92
 100%
EXP: 16/20
 80%
PostWysłany: 2005-05-14, 08:27    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

JaRush napisał/a:
Nikt nie śpi, jeśli wierzy, jeśli nie wierzy, ale myśli na ten temat, to też nie śpi. Takie nawoływanie kojarzy mi się z uporczywym natręctwem niektórych świadków Jehowy (nie mówię, że wszyscy są tacy, znam wielu, ale żaden z nich nie jest "domokrążcą" - i przy okazji - nasza znajomość nie ma nic wspólnego z wzajemnym przekonywaniem "na siłę"). Pomyśl logicznie - jeśli chcesz kogoś przekonać o swojej racji, to czy osiągniesz cel na spokojnie, czy atakując rozmówcę? Jeśli będziesz atakował, krytykował tylko "in minus", to spowodujesz tylko niepotrzebne spięcia, bo każdy w takiej sytuacji będzie Ci wynagradzał pięknym za nadobne, po prostu będzie się bronił ręcamy i nogamy


Nikt nie śpi, jeśli wierzy? Haha, nie wiesz, że religia to opium dla mas? Usypia ich umysły pomalutku, ale konsekwetnie, doprowadzając do tego stopnia, że umysły te nie potrafią same decydować o swoim życiu i potrzebują coraz bardziej przywódcy religijnego, który poprowadzi ich przez to nieświadome życie w niewiedzy. Ludzie się boją, bo są leniami, którzy się nie uczą, nie mają pojęcia o rzeczywistości w której żyją i ten strach paraliżuje ich życie umysłowe, ci ludzie są nieświadomi i nie zdają sobie sprawy z własnych twórczych możliwości.
JaRush napisał/a:
Spoko z Ciebie kolo, też nie przeczę, ale jeśli w ten sposób traktujesz każdy problem i osoby, no to chyba nie masz zbyt wielu przyjaciół? Wroga trzeba też traktować na równi, inaczej nie osiągniesz celu, a na pewno nie zbliżysz się do niego nawet o centymetr, jeśli będziesz z góry narzucał swoje racje.

Nikogo nie chce przekonywać o swojej racji, to wreszczie on sam musi się obudzić i uświadomić sobie gdzie tkwi błąd. Każdy może mieć swoje zdanie, ale tu nie chodzi o prawdę subiektywną każdego z nas, bo to wtedy nie jest prawda tylko przesłanka, która jeśli nie będzie zgodna z obiektywnym stanem rzeczy, z empirycznymi faktami, to będzie fałszem Exclamation
Nie zależy mi na tym, żeby mieć przyjaciół, zależy mi na prawdzie. Jeśli dla Ciebie prawdę cechuje wielość posiadanych przyjaciół, to bardzo przykro mi to słyszeć. Prawdziwego mysliciela musi cechować przede wszystkim brak podatności na myślenie ogółu, bo szara uśpiona masa nie potrafi myśleć tylko ślepo przyjmuje rozkazy przywódców, bożków, wszelkiego rodzaju teorii i innych pierwiastków irracjonalnych.
JaRush napisał/a:
Poza tym nie możemy być niczego pewni na 100% w tym temacie, bo nie jesteśmy na tyle rozwiniętymi stworzeniami, i mentalnie i duchowo.

Jeśli nie jesteś pewien czegoś na 100%, to nie wypowiadaj się twierdząco. Lepiej wstrzymać się od sądu. Zgłębisz swoją wiedzę na ten temat, to wtedy możesz przekazać jak najbardziej swoje, mam nadzieję, że obiektywne racje. A ja sądzę, że jesteśmy rozwinięci na tyle fizycznie i umysłowo, że jesteśmy w stanie poznać naszą rzeczywistość, w której żyjemy. Pozwól że zacytuję wspaniały tekst Administratora tego forum, który jest z resztą moim wyjatkowym serdecznym przyjacielem :
" Człowiek jest w stanie sięgnąć po najgłębsze tajemnice świata i właściwie nie ma kresu dla naszej odkrywczej działalności. Wprawdzie długo trwało, zanim człowiek zaczął się orientować tylko w swym najbliższym otoczeniu, lecz z biegiem czasu odsłaniały się przed nim coraz dalsze tereny, a dawniej tajemnicze zjawiska stawały się coraz w większym zakresie zrozumiałe i naturalne. Dziś widzimy, że tysiące problemów, które kiedyś w przeszłości były nieznane, a nawet uchodziły wręcz za niemożliwe do poznania, zostało z biegiem lat i stuleci zbadanych i poznanych. Ludzkość poznała ukształtowane planety, na której żyje, jej położenie w układzie słonecznym, nauczyła się leczyć choroby, które były kiedyś nieuleczalne, dokonała zdumiewających wynalazków technicznych. Historia każdej dyscypliny naukowej jest jednym pasmem aktów poznawczych, tych drobnych i o wielkim znaczeniu, powiększających naszą znajomość danej dziedziny rzeczywistości. Jeśli w ciągu kilku tysięcy znanych nam lat rozwoju cywilizacji ludzkość zdołała poznać tak wiele, to nie ma powodów twierdzić, że ten nieustanny proces postępu wiedzy ludzkiej ulegnie zahamowaniu lub nagłemu zatrzymaniu. Zresztą obecne tempo rozwoju nauki jest jeszcze większe, a problemy, na których wyjaśnienie czekano dawniej przez stulecia, wymagają dziś kilkunastu czy kilku badań. "

A tak przy okazji zapraszam do poczytania wszystkich poglądów RafCia, z którymi się w zupełności zgadzam.
Pozdrawiam Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-05-15, 18:06    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Krytyk napisał/a:
Nikt nie śpi, jeśli wierzy? Haha, nie wiesz, że religia to opium dla mas? Usypia ich umysły pomalutku, ale konsekwetnie, doprowadzając do tego stopnia, że umysły te nie potrafią same decydować o swoim życiu i potrzebują coraz bardziej przywódcy religijnego, który poprowadzi ich przez to nieświadome życie w niewiedzy. Ludzie się boją, bo są leniami, którzy się nie uczą, nie mają pojęcia o rzeczywistości w której żyją i ten strach paraliżuje ich życie umysłowe, ci ludzie są nieświadomi i nie zdają sobie sprawy z własnych twórczych możliwości.

Nie przeczę iz takie przypadki się zdarzaja... ale jak dla mnie to generalizacja... nie nalezy wszystkich wierzących wrzucać do przysłowiowego 'jednego wora'. Oczywiście są osoby wierzace we wszelkie pierdoły głoszone przez ks. Rydzyka w radiu maryja i spieszące z wnoszeniem opłat na dalszą działalność tegoż radia (i nie tylko), ale są też nauczyciele akademiccy wierzący a będący autorytetami intelektualnymi...
Piszesz iż jesteś przeciwnikiem stereotypów, a jednak głosisz stereotypowe przekonania ateistów na temat wierzących... Przyjmujesz pewne założenia, które nie zawsze zgodne są z rzeczywistościa... bo np. ja (najlepiej posłużyć się własnym przykładem Wink ) jestem całkowitym przeciwieństwem przedstawionej przez Ciebie charakterystyki osoby wierzącej... i jestem przekonana, że takich osób jak ja można znaleźć wiele...

Krytyk napisał/a:
Nikogo nie chce przekonywać o swojej racji, to wreszczie on sam musi się obudzić i uświadomić sobie gdzie tkwi błąd. Każdy może mieć swoje zdanie, ale tu nie chodzi o prawdę subiektywną każdego z nas, bo to wtedy nie jest prawda tylko przesłanka, która jeśli nie będzie zgodna z obiektywnym stanem rzeczy, z empirycznymi faktami, to będzie fałszem Exclamation

Skąd wiesz, ze własnie Ty jestes posiadaczem tej jednej jedynej obiektywnej prawdy? Dlaczego zakładasz, ze się nie mylisz? Dlaczego wierzysz w empiryzm?


Krytyk napisał/a:
Nie zależy mi na tym, żeby mieć przyjaciół, zależy mi na prawdzie. Jeśli dla Ciebie prawdę cechuje wielość posiadanych przyjaciół, to bardzo przykro mi to słyszeć. .

Jeśli żyje się w społeczeństwie to czasem ważniejsze bywają reguły dobrego wychowania, niż głoszenie prawdy...


Krytyk napisał/a:
Prawdziwego mysliciela musi cechować przede wszystkim brak podatności na myślenie ogółu, bo szara uśpiona masa nie potrafi myśleć tylko ślepo przyjmuje rozkazy przywódców, bożków, wszelkiego rodzaju teorii i innych pierwiastków irracjonalnych.

wnioskuję z tego, iż dla Ciebie myślicielem jest osoba, która zaprzecza temu co głoszą masy... ciekawe... dla mnie myslicielem jest osoba która rozwarza argumenty mas i im przeczące i przez pryzmat własnej wiedzy i doświadczeń formuluje wlasne wnioski... nie jest ważne czy w swoich przemyśleniach przyzna rację masom czy nie ważne że ona sama dokona wyboru.


Krytyk napisał/a:
Jeśli nie jesteś pewien czegoś na 100%, to nie wypowiadaj się twierdząco. Lepiej wstrzymać się od sądu. Zgłębisz swoją wiedzę na ten temat, to wtedy możesz przekazać jak najbardziej swoje, mam nadzieję, że obiektywne racje. A ja sądzę, że jesteśmy rozwinięci na tyle fizycznie i umysłowo, że jesteśmy w stanie poznać naszą rzeczywistość, w której żyjemy. Pozwól że zacytuję wspaniały tekst

To co piszesz pięknie brzmi w filozoficznej dyspucie... ale w pedagogice się nie sprawdza... tutaj nie ma 100% przekonań odnoszących się do np. sposobu reagowania na zachowanie dziecka... i nawet jeżeli pewne rzeczy działaja na niektóre dziaciaki, na inne nie zadziałają... A jednak formuluje się przekonania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Katarin Katev
Φι
Φι


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 19
Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-05-20, 23:55    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Przeczytałam pierwsze dwie strony i kawałek trzeciej, wybaczcie, ale mi się już całej nie chciało, w każdym razie nie wygląda to wszytsko ciekawie. Mam wrażenie, że temat został założony tylko po to, żeby się poprostu miec o co posprzeczac. Próbujecie sobie nawzajem udowodnic, że Bóg istnieje/ nie istnieje... Ale moge Wam powiedziec tylko jedno - NIE UDA WAM SIĘ!! Rozumiem, można wyrazic swoją opinię, ale nie ma sensu nawzajem udowadniac sobie faktów o których wspomniałam powyzej. Jesli ktoś wierzy, niech sobie wierzy, czy komukolwiek to przeszkadza? Jeśli nie wierzy sprawa wygląda tak samo. I tak dalej, czyli poprostu nie dyskutujcie na temat czy Bóg jest, czy też go nie ma, albowiem to nie ma sensu!!

Jeśli chodzi o to, czy Bóg stworzył tylko to co dobre /to przede wszytskim do Archangel/. Nie zgadzam się z tym w żadnym wypadku!! Chyba nie powiesz, że moderstwo to "mniejsze dobro", bo nie wynika z tego NIC dobrego /no, może czasami z wyjątkiem satyswakcji zabijającego, bo jemu jest wtedy miło Mad/. Ja wiem, że w końcu po śmierci jest "życie wieczne" i że to takie szlachetne ze strony Boga, ale w takim razie po co On wymyślał życie skoro potem w niebie jest tak dobrze? :/ W każdym razie, skoro dał nam juz to życie, to niech nam go teraz nie odbiera. MORDERSTWA NIE SĄ "MNIEJSZYM DOBREM"!! Morderstwa są ZŁEM!! Evil or Very Mad

_________________
....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
JaRush
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51529835/51529835
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2005-05-21, 12:13   I o to chodzi !!!

Jak najbardziej zgadzam się z przedmówczynią Exclamation Po pierwsze - tak, jak napisałem wczeniej: kłotniami nic nie zdziałacie; po drugie - nie ma mniejszego i większego dobra, (jak to śmiesznie i wygodnie brzmi ...), jest dobro i zło, ale rozumiane w szerokim pojęciu i w zależności od przyjętych ideałów. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-05-23, 15:31    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Katarin Katev napisał/a:
Jeśli chodzi o to, czy Bóg stworzył tylko to co dobre /to przede wszytskim do Archangel/. Nie zgadzam się z tym w żadnym wypadku!! Chyba nie powiesz, że moderstwo to "mniejsze dobro", bo nie wynika z tego NIC dobrego /no, może czasami z wyjątkiem satyswakcji zabijającego, bo jemu jest wtedy miło Mad/. Ja wiem, że w końcu po śmierci jest "życie wieczne" i że to takie szlachetne ze strony Boga, ale w takim razie po co On wymyślał życie skoro potem w niebie jest tak dobrze? :/ W każdym razie, skoro dał nam juz to życie, to niech nam go teraz nie odbiera. MORDERSTWA NIE SĄ "MNIEJSZYM DOBREM"!! Morderstwa są ZŁEM!! Evil or Very Mad

Jasne, ze to co Bóg stworzył to jest dobre... Ten morderca też był stworzony jako 'dobry człowiek"... ale to od nas zalezy czy bedziemy zyc zgodnie z tym co nakazuje Bóg... Bóg nas na siłę nie zbawia... Albo zyjemy tak jak on chce, albo zyjemy bez Boga... Bóg nie nakazał nam zabijać... więc tego typu 'zachowanie" nie pochodzi od Boga...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Katarin Katev
Φι
Φι


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 19
Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-06-17, 16:35    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Jak to nei pochodzi od Boga? To sorry, od czego? Od kury? Jeśli Bóg stworzył wsyztsko, to stworzył tez takie zachowania!! Zazcynasz się motac i przeczyc własnym faktom Confused Skoro Bóg stworzył świat to stworzył Dobro, ale również Zło... zresztą, ładny cytat mam dla Ciebie Archangel .. "Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: << Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchy będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wsyztskie dni twego istnienia. Wprowadzam NIEPRZYJAŹŃ między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdzysz mu pięte>>..." Jest tam jeszcze kilka fragmentów, ale mi się już pisac nie chce, bo okropnie nie lubię przepisywac Confused W każdym razie zastanów sie nad tym słowem, które zaznaczyłam na czerwono :/ Zresztą sam "grzech pierworodny"... :/

_________________
....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-06-17, 22:11    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Katarin Katev napisał/a:
Jak to nei pochodzi od Boga? To sorry, od czego? Od kury? Jeśli Bóg stworzył wsyztsko, to stworzył tez takie zachowania!! Zazcynasz się motac i przeczyc własnym faktom Confused Skoro Bóg stworzył świat to stworzył Dobro, ale również Zło... zresztą, ładny cytat mam dla Ciebie Archangel .. "Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: << Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchy będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wsyztskie dni twego istnienia. Wprowadzam NIEPRZYJAŹŃ między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdzysz mu pięte>>..." Jest tam jeszcze kilka fragmentów, ale mi się już pisac nie chce, bo okropnie nie lubię przepisywac Confused W każdym razie zastanów sie nad tym słowem, które zaznaczyłam na czerwono :/ Zresztą sam "grzech pierworodny"... :/

Bóg stworzył to co dobre, nie stworzył zła jako takiego... Piekło jest zle, bo nie ma tam Boga, a diabły męcza ludzi nie dlatego, ze Bog im tak karze tylko dlatego, ze same cierpią.
A co do cytatu wiesz wszystko zalezy od interpretacji... dla mnie cytat ten jednoznacznie wskazuje na 'odwrócenie się od Boga' i stąd ta nienawiść, a jeśli Boga nie ma, to nie ma nic dobrego... W tej wypowiedzi Bóg pokazuje co dzieje się gdy złamie się jego wolę... on nie stwarza 'nienawiści' ona nastepuje gdy odrzuca się prawa Boskie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Katarin Katev
Φι
Φι


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 19
Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-06-18, 18:01    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

bóg stworzył świat. świat = wszytsko!! Tam było jasno napisane: W P R O W A D Z A M NIEPRZYJAŹŃ, więc to On ją wprowadził, gdzie się tu doszukiwac interpretacji?!

_________________
....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 13 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group