Ja w Boga nie wierzę, nie musze sam sobie wmawiać róznych bajeczek żeby życ, i nie musze wysłuchiwac ich o innych.. Bóg stworzyl to, Bóg jest dobry, milosciwy bla bla bla. Ludzie obudzcie sie wreszcie ...
Ja w Boga nie wierzę, nie musze sam sobie wmawiać róznych bajeczek żeby życ, i nie musze wysłuchiwac ich o innych.. Bóg stworzyl to, Bóg jest dobry, milosciwy bla bla bla. Ludzie obudzcie sie wreszcie ...
Co ty piszesz ? Bóg jest !!! Mamy tyle tego przykładów!! ale wy nie wierzycie i chcecie namacalnego przykłądu Tylu ludziom pomógł... czy i wy czekacie na jakąś tragedie? bo tylko wtedy uwierzycie? wygodnie jest nie wierzyc... ale gdy przychodzi jakas tragedia.. pytamy gdzie był Bóg? zastanówmy się ... Nic nie dzieje się bez celowo.. Bóg pragnie dobra.. dla każdego człowieka i chce nawrócenia dusz.. a my.. ludzie wierzący mamy głosić wiare w Boga!!!
Zdejmij wreszcie klapki z oczu i popatrz jak wygląda ten świat. Miliony ludzi cierpi głód, wojny itp. Dlaczego bOGA nie ma tam gdzie jest naprawde potrzebny? Czy cierpienie setek małych dzieci jest warte odpuszczeniu grzechów paru tyranów (takich jak np. Stalin). Jeśli tak to bÓG jest największym tyranem. Jeżeli naprawdę wierzysz w to co napisałeś to znaczy że mało widziłeś lub po prostu nie chcesz widzieć. Całe zło tego świata to wina ludzi (wojny, bieda). Również to co dobre(chociaż tego jest zdecydowanie mniej to też sprawa ludzi) nic nie dzieje się samo, człowiek musi sam przejąć inicjatywe zamiast liczyc na bOGÓW. Bowiem "Ty sam jesteś swoim własnym zbawicielem"
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2004-12-29, 00:21
Bóg jest i wszystko co Bóg stworzył jest dobre. To od czlowieka zależy jakiego wyboru dokona czy wybierze większe czy mniejsze dobro (mniejsze dobro jest tym złym wyborem). Czy bedzie szedł zgodnie z wolą Boga (wybierał większe dobro) czy będzie się jej przeciwstawiał... fakt jest to swego rodzaju determinizm bo jest tylko jedna słuszna droga... ale to do nas nalezy wybór...
Wiara daje ludziom poczucie sensu, swego rodzaju spokoju, wyciszenia i bezpieczeństwa, daje nadzieję. Sprawia, że jeśli w coś bardzo wierzymy i o co prosimy w modlitwach może się spełnić ( coś a'la pozytywnie "samospełniające się proroctwo")
Zgadzam się z Tobą Archangel , fajnie że są jeszcze tacy ludzie, którzy wierzą w istnienie Boga. Oczywiście, że jest tylko jedna "słuszna droga" czyli wiara w Boga
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2004-12-29, 20:52
Tomek napisał/a:
Zgadzam się z Tobą Archangel , fajnie że są jeszcze tacy ludzie, którzy wierzą w istnienie Boga. Oczywiście, że jest tylko jedna "słuszna droga" czyli wiara w Boga
Pisząć o jedenej "słusznej drodze" miałam na mysli podążanie za wolą Boga, wybieranie tego większego dobra, bo mniejsze dobro prowadzi nas tylko do "nicości".
A co do samej wiary w Boga ona po prostu ułatwia zycie
Aniołku skąd wiesz jaka jest wola boska ? I jaka jest różnica między mniejszym a wiekszym dobrem ? A wiara w bOGA bardziej utrudnia życie, bo każe nam wierzyć w coś czego nie jesteśmy pewni ....
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2004-12-31, 17:14 Re: Boga nie ma?
Krytyk napisał/a:
Aniołku skąd wiesz jaka jest wola boska ? I jaka jest różnica między mniejszym a wiekszym dobrem ? A wiara w bOGA bardziej utrudnia życie, bo każe nam wierzyć w coś czego nie jesteśmy pewni ....
Bóg chce żebyśmy wybierali "większe dobro". A jaka jest różnica między tymi dobrami? Podam przykład, który w prawdzie nie jest mojego autorstwa, ale dobrze to wyjaśnia. Facet w średnim wieku czuje pociąg seksualny do młodych kobiet (pociąg seksualny sam w sobie nie jest czymś złym bo został stworzony przez Boga) ale ten mężczyzna ma żonę. Jeśli facet zdecyduje się na zbliżenie z tą młodą kobieta wybierze mniejsze dobro (bo jak już pisalam to mniejsze dobro w chrześcijaństwie jest równoznaczne ze złem, chociaz samo mojęcie "materialnego" zła nie istnieje bo wszystko co stworzył Bog jest dobre). Większym dobrem bedzie pozostanie wiernym zonie.
Krytyk a czego my w życiu tak naprawdę mozemy być pewni?
To co piszesz ma sens, jeśli zakładasz istnienie bOGA. Znowu się pytam skąd wiesz co bÓG chce?
A propo przykładu, piszesz tak:
Cytat:
Facet w średnim wieku czuje pociąg seksualny do młodych kobiet (pociąg seksualny sam w sobie nie jest czymś złym bo został stworzony przez Boga) ale ten mężczyzna ma żonę. Jeśli facet zdecyduje się na zbliżenie z tą młodą kobieta wybierze mniejsze dobro (...)
i znowu twierdzisz, że wiesz, że bÓG stworzył pociąg seksualny. Jeśli facet zdecyduje się na spółkowanie z tą młódką to zdradzi swoją żonę, nie ma coś takiego jak mniejsza lub większa zdrada, albo jesteś w porządku albo oszukujesz swojego partnera.
A czego w życiu możemy być pewni? Odpowiadam: wszystkiego co jest możliwe w rzeczywistości ....
Tutaj Krytyk ma racje, ja też jestem zwolennikiem logiki dwuwartościowej. Albo coś jest albo tego nie ma! Trzeba by tu zastosować zasadę wyłączonego środka Arystotelesa. Nie powinno być trzeciej wartości pomiędzy zdradą tj. mniejszą lub większą. Albo jest zdrada albo jej nie ma. Logika trójwartościowa, którą zapoczątkował jeden z najwybitniejszych polskich logików Łukasiewicz, daje co prawda jeszcze jedną dodatkową wartość obok prawdy i fałszu, a mianowicie jej bytowym odpowiednikiem jest możliwość, ale w tym sensie, że jej zaletą jest to, że zwalcza determinizm i broni wolności dla zdarzeń przyszłych. Co prawda, zasada dwuwartościowości jest dla niektórych nieoczywista, bo związana jest z kolei z następną zasadą Aystotelesa, tj. niesprzeczności, która mówi: "To samo nie może zarazem przysługiwać i nie przysługiwać temu samemu i pod tym samym względem" i tyczy się zawsze twierdzenia i przeczenia zarazem, ale posiada doniosłą wartość praktyczno-etyczną, bo jest jedyną bronią przeciw błędowi i kłamstwu.
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2005-01-02, 21:22 Re: Boga nie ma?
Krytyk napisał/a:
To co piszesz ma sens, jeśli zakładasz istnienie bOGA. Znowu się pytam skąd wiesz co bÓG chce?
Oczywiście, że zakładam istnienie Boga (BTW pisałam już o tym w tym temacie)
Tak samo mogę zapytać, skąd wiesz, ze to co pisze nie jest prawdziwe?
Po prostu o tym mowi religia.
Cytat:
i znowu twierdzisz, że wiesz, że bÓG stworzył pociąg seksualny. Jeśli facet zdecyduje się na spółkowanie z tą młódką to zdradzi swoją żonę, nie ma coś takiego jak mniejsza lub większa zdrada, albo jesteś w porządku albo oszukujesz swojego partnera.
Nie zrozumiałes mnie w ogole. W chrzesciaństwie mianem "zła" określa się "mniejsze dobro", bo wszystko co jest stworzone przez Boga jest dobre, ale to od nas zalezy jak wykorzystamy to co Bog stworzył.... jakiego wyboru dokonamy. Kim są diabły w chrzescijaństwie? To anioły, które odwróciły się od Boga, które postawiły na to "mniejsze dobro". Po prostu tutaj nie ma podziału na dobro i zlo, bo zla nie ma jako takiego.... złem jest tutaj wybór "mniejszego dobra".
Nie pisałam tutaj o możliwości wyboru "mniejszej" lub "większej" zdrady, bo jak piszesz zdrada jest jedna, nie można kogoś zdradzić trochę mniej lub trochę bardziej. Bo zdrada jest zawsze negatywna. ale w chrzescijaństwie zdrada ta będzie określona jako "mniejsze dobro" (pójście za instynktem, nieliczenie się partnerem).
Cytat:
A czego w życiu możemy być pewni? Odpowiadam: wszystkiego co jest możliwe w rzeczywistości ....
Jeśli zakładasz istnienie Boga, to w takiej a nie innej religii anioły lub diabły mogą istnieć, ale w rzeczywistości one nie istnieją. Są tylko puste pojęcia. To co piszesz nie jest prawdziwe, a to dlatego, że nie można tego udowodnić. Mówiąc o tym wszystkim musisz zawsze na początku powiedzieć, że pojęciami którymi będziesz się posługiwać wynikają z góry z przyjętego aksjomatu. I tylko w obrębie tego założenia możesz posługiwać się takimi pojęciami.
Bóg nie tylko istnieje, ale także zakomunikował nam o tym. Objawił nam to przez Biblię. Biblia udowodniła, że jest czymś więcej niż książką. Jest słowem Boga. Materiał dowodowy jest bardziej niż przekonujący dla każdego, kto uczciwie rozważy jej twierdzenia.
Z powodu twierdzeń, które Biblia wypowiada sama o sobie, wielu chciało ją zniszczyć. Jak twierdzi Marcin Luter:
"wielu możnych powstało przeciw tej książce i starało się ją zniszczyć i wykorzenić- Aleksander Wielki, książęta Egiptu i Babilonu, Monarchowie Persji i Rzymu, imperatorzy Juliusz i August- lecz nic nie osiągnęli.
Oni przeminęli podczas gdy ta księga pozostaje na zawsze, doskonała i nieuszkodzona, jak zdecydowano na początku. Kto więc jej pomógł- kto ochraniał ją przeciwko tym potężnym siłom? Z pewnością nikt inny z wyjątkiem Boga samego, który jest Panem wszystkich rzeczy".
Sama Biblia daje nam więc wystarczające dowody na istnienie Boga. Wiemy, że Bóg istnieje także dla tego, że ukazał się w ludzkim ciele. Jezus Chrystus jest wszechmocnym Bogiem, który stał się człowiekiem. Biblia mówi "Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami" (J 1:14)
Jak wyjaśnia Casserley: "Ewangelia pokazuje, że znajomość ostatecznej prawdy nie może zostać osiągnięta przez filozofię, ponieważ do istoty natury Boga należy to, iż nie może być On odkryty przez badania ludzkiego umysłu; można Go poznać tylko wtedy, gdy On pierwszy podejmie inicjatywę objawienia".
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2005-01-09, 15:22
Krytyk napisał/a:
Jeśli zakładasz istnienie Boga, to w takiej a nie innej religii anioły lub diabły mogą istnieć, ale w rzeczywistości one nie istnieją. Są tylko puste pojęcia. To co piszesz nie jest prawdziwe, a to dlatego, że nie można tego udowodnić. Mówiąc o tym wszystkim musisz zawsze na początku powiedzieć, że pojęciami którymi będziesz się posługiwać wynikają z góry z przyjętego aksjomatu. I tylko w obrębie tego założenia możesz posługiwać się takimi pojęciami.
Pamietaj o rzeczywistości !!!
Coś się znowu nie zrozumieliśmy, oczywiście masz rację, że terminy których użyłam mają rację bytu w odniesieniu do religii i własnie w takim kontekście ich używałam. Po prostu pisze o tym jak wyglądają te sprawy z "technicznej" strony religii. I pod tym względem, to co piszę jest prawdziwe. A wiara (lub jej brak) w istnienie Boga, to juz indywidualna sprawa każdego człowieka. Oczywiście jak już pisał bodajże RafCio istnienia Boga nie można udowodnić.... nie można poznać empirycznie "bytu niematerialnego" (jesli w ogole moge użyć takiego pojęcia) więc nie można stwierdzić że jest to prawda lub fałsz. Można po prostu w to wierzyć lub nie...
BTW kilka postów wczesniej napisałeś:
Cytat:
A wiara w bOGA bardziej utrudnia życie, bo każe nam wierzyć w coś czego nie jesteśmy pewni ....
Mógłbyś dokładniej to wyjaśnić?
Tomek, jestem zdania, że ludzie którzy wierza w istnienie Boga, widzą jego "działanie"....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum