Nawet ateista ma wątpliwości!
Nie spotkałem żadnego twojego dowodu, ani twojego, ani przytoczonego przez ciebie, raczej teorie i fantazje.
Źle zinterpretowałeś. Hawking jest "zatwardziałym" ateistą natomiast jego wypowiedź miała takie znaczenie, że z punktu widzenia matematykiu bóg-stwórca równie dobrze może być jak i go nie być. Sam Hawking jedynie to stwierdza, ale swoje poglądy ma jasne. A jest to kolejny dowód na to, że udowodnić istnienia/nieistnienia boga się nie da. Tyle.
Ostatnio zmieniony przez Vithal dnia 2006-03-29, 19:59, w całości zmieniany 1 raz
Adamadamus -Usunięty- Gość
Poziom: 378
HP: 51529835/51529835
100%
MP: 0/24568549
0%
EXP: 26045/247964
10%
Wysłany: 2006-03-29, 18:55
Sądze Dawidzie, że każdy człowiek ma czasem wątpliwości
A dlaczego tak uważasz?
Może dla tego, ze tak powiedział ci twój dentysta, czy nauczyciel anatomii?
Po co ci 5 palców u kazdej kończyny, wystarczyłyby może 4, lub 3.
Po co ci tyle włosów na głowie, podczas gdy ludzie dziś gla sie na łyso?
Itd., itd.
Masz takich pytań wiele?
Po co tak różne kolory oczu? Mogłyby być jedynie czarne.
Jehowa uwielbia różnorodność, o czym świadczy liczba gatunków zwierząt, roślin oraz fakt, że nie ma mozliwosci znaleśc dwuch takich samych ludzi. Sam system rozmnażania niesie ze sobą olbrzymie zróżnicowanie - osobniki heterozygotyczne są bardziej elastyczne i moga adaptowac sie do zmian w srodowisku.
Tak wielość pytań świadczy o trafności Bożych słów w ktorych mówi o "hwytaniu medrców w ich własne pulapki" ludzkiej mąrości.
Gdy czlowiek odrzuci mądrość Boga, to co mu zostaje........
A to jest nic.
ja Ci powiem:
kość ogonową, 'ósemki', włosy, wyrostek robaczkowy itd, odziedziczyliśMY po naszych przodkach ewolucyjnych, tych samych przodkach, których mają m. in. dzisiejsze szympansy...
Wskaż mi proszę zwierze po którym odziedziczylismy przejawianie zbożnych przymiotów, jak milość, sprawiedliwość, mądrość, milosierdzie, anatomicznie zaś mózg - który stara sie zrozumieć sam siebie, zdolność myslenia abstrakcyjnego, zdolność mówienia, pisania, śmiania i humoru. Po kim ludzie odziedziczyli chęć prowadzenie sensownego życia? Jeżeli jesteśmy jak zwierzęta to dlaczego tak cierpimy?
Po jakiej małpie ludzie maja wrodzona świadomośc istnienia Boga?
Po jakiej bakteri czy innym jednokomórkowcu ludzie odziedziczyli świadomość istnienia?
Po jakim zwierzęciu kopulujacym z przypadkowymi samicami ludzie odziedziczyli zasady moralne, które sa przeciez uznawane wszędzie i zawsze, choć łamane za przykladem przywódców religii fałszywych. Pełne łamania moralności sa ustanawiane tradycje przez prymitywne plemiona - po jakich przodkach - moze po prymitywnych gryzoniach?
Skąd u uczciwych ludzi normy etyczne?
Jakie zwierzeta tu podstawisz? Jaka droge ewolucji wskażesz na następny czas?
Jeśli dalej uważasz siebie za efekt ewolucji, to wracanie do swoich przodkow - zwierząt uznaj za cechę atawistyczną. To informacja dla ciebie, ze sie cofasz w rozwoju i wrócisz do małp. Tylko do jakich???????? Możesz sie pocieszyć iż jesteś w dość licznym gronie tak samo myslacych. Powodzenia!!!
Wskaż mi proszę zwierze po którym odziedziczylismy (...) mózg - który stara sie zrozumieć sam siebie, zdolność myslenia abstrakcyjnego, zdolność mówienia, pisania, śmiania i humoru.
na tym właśnie polega ewolucja - Homo Sapiens wykształcił sobie taki mózg [jego mózg ewoluował].
Cytat:
Po jakiej małpie ludzie maja wrodzona świadomośc istnienia Boga?
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-04-18, 21:35
Ja bardzo jestem ciekawy jak Milujacy wytlumaczy mutowanie bakterii i wirusow, ktore jest przeciez niczym innym jak tylko namacalnym dowodem na to ze zycie moze samorzutnie mutowac, dostosowujac sie do nowych warunkow, doprowadzajac tym samym do powstania zupelnie odmiennych ras w obrebie danego gatunku.
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Przede wszystkim nie wiem czy wiesz, co to są mutacje?
Jak często występują? Jakie głownie występują?
Pytam o stwierdzone skutki oddzialywania mutacji na organizm w którym zachodzą.
Czy naprawde można widzieć w nich motor ewolucyjnego postępu?
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-04-18, 22:25
Mozna w nich widziec to ze organizmy sa w stanie samoczynnie zmieniac swoja strukture bez widocznej ingerencji Boga. Ewolucja nie jest tym samym, ale opiera sie na podobnej zasadzie - przypadkowe mutacje doprowadzaja do powstania grupy osobnikow lepiej przystosowanych do srodowiska, ktore majac wieksza szanse na przetrwanie i przekazanie swoich genow potomstwu powoduja ze "przestarzale egzemplarze" powoli zanikaja, bo po prostu nie wytrzymuja konkurencji.
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Otóż Czulu Mutacje – to przypadkowe zmiany w składzie genotypów jak i w budowie samych genów.
Byli tacy i dalej są co twierdzą, że mutacje stanowią podstawę ewolucji;
A tu okazuje się, że: "Mutacji korzystnych dla organizmu, niosących ze sobą jakiś postęp, praktycznie nie ma. Plagą natomiast są mutacje letalne, a więc takie, które swoim zaistnieniem obniżają żywotność organizmu, czy nawet powodują śmierć i to najczęściej w życiu płodowym lub zaraz po urodzeniu".
A już zupełnie rzadko[ich po prostu nie ma] występuje mutacja tego samego odcinka genu.
Tym samym nie mogłyby te zmiany doskonalić organizm w tej jednej czesze.
Sam rozsądek podpowiada, iż te wszystkie rozważania powinny stanowić rzecz wtórną, czyli dopiero po zdobyciu kilku dowodów, że jeden rodzaj życia przekształca się w drugi.
Tak cała ta naiwna teoria jest jedynie ślepą uliczką i ułapką dla ludzi o niestety małej wiedzy, choc często z tytułem profesorów.
Ta teoria o "przestarzałych egzemplarzach" to pewnie twoja, bo zupełnie sprzeczna z wiedza na temat stałego odnawiania się organizmow żywych.
Ciekawe!?
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-04-20, 15:50
Nie jestem specem od ewolucji i ani mi sie nie chce ani nie zamierzam na ten temat dywagowac, jednakze, tezie jakoby mutacje pozytywne nie zachodzily przeczy powszechnie znany fakt mutowania bakterii i wirusow, ktory zreszta przytoczylem juz wczesniej. Zreszta o ewolucji juz bylo sporo na tym forum, zastosowales wtedy swoja ulubiona taktyke "komentuje to co moge a reszte przemilczam" totez nie widze sensu rozpalania tego na nowo.
Swoja droga jestem tylko ciekawy jaka bedzie odpowiedz ze strony SJ jak naukowcy odnajda slady istnienia prymitywnych form zycia na innych planetach ukladu slonecznego. I to tyle z mojej strony.
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum