[Archangel]

Giertych ministrem edukacji, to jest coś czego nie jestem w stanie przeboleć....
Zastanawiające jest to, że aby pracować z dzieciakami nawet w takim miejscu jak światlica szkolna (przechowalnia dzieci) potrzebne jest wykształcenie pedagogiczne, a do tego by piastwać stanowisko ministra edukacji takich wymagań nie ma... być może jest to spowodowane faktem, iż istnieje przekonanie, ze generalnie nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego by 'znać się' na wychowaniu, bo przecież każdy jest 'pedagogiem' dla własnego potomstwa.... No ale obawiam się, ze tego typu podejście dobrze nie wróży naszej edukacji... Niebezpieczeństwo może tkwić w tym, iż osoba nieznająca tematu będzie szukała rozwiązań najprostrzych, a nawet rzekłabym 'potocznie oczywistych' problem w tym, ze niestety takie "tradycyjne, schematyczne' rozwiązania, nie zawsze są skuteczne i ignorują czesto dorobek naukowy dziedzin związanych z edukacją... Moim zdaniem, zeby w ogole móc wprowadzić pozytywne zmiany w edukacji należy mieć ogolną wiedzę o padagogice oraz informacje dotyczące funkcjonowania instytucji i placówek zajmujących się nauczaniem i wychowaniem dzieci i młodzieży... w przeciwnym wypadku będą bezzasadnie wprowadzane reformy, które nie mają racji bytu... za przykład niech posluży chociażby pomysł wprowadzenia takiego przedmiotu jak "wychowanie patriotyczne" Zastanawia mnie jakie treści mogą być poruszane na takich zajęciach. Będzie się na nich mówiło, jak podkreśla pan Minister Girtych o ważnych wydarzeniach historycznych, ale czy tego nie robi się na lekcjach historii? Można na tych zajęciach sięgnąć do literatury czy tradycji, ale czy własnie miedzy innymi nie są poświęcone temu lekcje j. polskiego? Napewno ważna byłaby tu wiedza o ogolnym funkcjonowaniu państwa, ale czy o tym nie mówią nauczyciele na lekcjach Wiedzy o Społeczeństwie? Na lekcjach wychowania patriotycznego fajnie było by uczyć dzieciaki o tym, ze nasz kraj jest piękny, mamy wiele interesujących parków krajobrazowych, jest wiele ciekawych architektonicznie miast, ale czy tego samego nie uczy się na lekcjach geografii? czego jeszcze można uczyć na wychowaniu patriotycznym? Czy ten przedmiot jest nam faktycznie potrzebny? no chyba że lekcje bedą prowadzone iście po Gąbrowiczowsku 'patriota wielkim trzeba być" Bo moze to jest sposób na zatrzymanie ludzi w kraju? Bo na dobrą sprawę jak się widzi co się wokół dzieje to ma się ochotę stąd wiać...

A jakie jest Wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji

[Sivis Amariama]

Mi tam Giertych jezcze nie zaszkodził. Troche sie zdenerwowałem, jak na jego krzywy uśmiech od razu wprowadzili maturę z religii i wliczanie jej do średniej, a na mature z filozofii musze czekac ustawowe 2 lata, czyli ja nie bede mógł jej pisać:/

Zdenerwuje sie też pewnie, jakby mu coś do łba strzeliło i ten patriotyzm dla szkół średnich wprowadzi...

[Archangel]

[Sivis Amariama]

[Archangel]

[Miłujący prawdę]

Ktoś wybrał rzadzacych a oni dają komu chcą posady i stanowiska.
Czy ten czy tamten, różnic raczej po wierzchu, ja widzę iż ludzie sa coraz gorsi - brak miłości do bliźnich.
Państwo, które miało chronić obywatela, stało się właścicielem obywateli i traktuje ich jak niewolników.
Jedyną nadzieją dla ludzi jest Królestwo Boże obiecane przez Jezusa.

Ktoś wybrał rzadzacych a oni dają komu chcą posady i stanowiska.
Czy ten czy tamten, różnic raczej po wierzchu, ja widzę iż ludzie sa coraz gorsi - brak miłości do bliźnich.
Państwo, które miało chronić obywatela, stało się właścicielem obywateli i traktuje ich jak niewolników.
Jedyną nadzieją dla ludzi jest Królestwo Boże obiecane przez Jezusa.

[Archangel]

[Sivis Amariama]

[Archangel]

Jak Wam się podoba nowy pomysł ministra Giertycha... by zamienić jedną z lekcji wf-u na lekcję historii? Tyle nauczyciele mówili o potrzebie zwiększenia ilosci zajęć ruchowych, bo są niezbędne młodym ludziom, zwłaszcza tym dla których lekcje wf-u są jedynym czasem poświęcanym na aktywność fizyczna.... a tutaj zamiast dodać godzinę historii... to niestety dokona się tego kosztem innych zajęć... ehhhh.....

[Miłujący prawdę]

ehhhh..........................................

ehhhh..........................................

[Adan89]

Dzisiaj słuchałem na rozpoczęciu roku szkolego listu od ministra G.
Miałem nadzieję, że to o czy się mówi, ze wprowadzi te mundurki, zrobi z nauczyciela organ państwowy podobny do policji nie zostanie wprowadzone. Wygląda na to, ze jednak tak. I wiem, że później zostanie to wycofane. I smutno się robi...

[Vithal]

[Archangel]

Ja niestety nie miałam przyjemności zapoznać się z treścią listu p. ministra Giertycha do uczniów, a szkoda... natomiast przeraża mnie fakt wprowadzenia 2 oddzielnych podręczników do historii powszechnej i tej Polskiej połączonej z wychowaniem patriotycznym... tak jakby nasza historia nijak się miała do tej powszechnej... tak jakby to były dwie totalnie różne sprawy... a nie qrce jedna historia świata... oczywiście, ze ważne jest by na lekcjach historii kłaść nacisk na historię Polski... ale qrce nie popadajmy w skrajności... Kolejna sprawa to ustalanie kryteriów oceny na podstawie najlepiej napisanej pracy maturalnej w danym roku... a co wówczas gdy ta najlepsza praca w danym roku będzie w rzeczywistości jedynie mierną? I jak to się ma do otrzymywania rzetelnych wyników egzaminu dojrzałości?

Jeśli chodzi o mundurki to uważam, że jest w tym trochę racji... i chodzi nie tyle o to by wszyscy ubierali się jednakowo ile o nazwijmy to 'kulturę' ubierania się. Za moich szkolnych czasów (a nie było to tak straszliwie dawno ) koleżanka z 'brzuchem' na wierzchu (czytaj-krotkiej koszucle) lądowała na dywaniuku u dyrektora... bo to był strój nieodpowiedni... i generalnie wcale mnie to nie dziwi... Szkoła to nie miejsce by pokazywać światu jaką to się wlożyło dzisiaj bieliznę i jak wygląda brzuch... szkoła jest miejscem, w którym nalezy dbać o estetykę stroju... Pomijam też wytapetowane i ufarbowane gimnazjalistki...
A co do nauczycieli jako organów o kompetencjach równych policji... jestem zdania, ze nie do końca jest to dobre rozwiązanie... uważam, ze wystarczyła by zwykła zmiana uprawnień nauczyciela, bo obecnie jest tak, ze prawo nie chroni nauczyciela tylko ucznia... nauczycielowi generalnie nie wolno nic... a uczeń może wszystko...

[Adan89]

Ja teraz stwierdzam, że mundurki to nie jest zła rzecz. Z chęcią nosiłbym mundurek, gdyby to była koszulka polo z małym logiem szkoły na piersi, albo taka koszulka jaką można kupić u nas w szkole (czarna, z logiem szkoły z przodu lub wielkim na plecach) to naprawdę bardzo fajna rzecz i powód do dumy. Jaki byłem dumny kiedy chodziłem w niej na zlocie w Lednicy

Archangel napisał/a:

[Archangel]