Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-21, 14:44
A co, Milujacy, twoi koledzy z sekty wyprobowali te taktyke na tobie i pomogla ?
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2006-06-21, 20:35
Czulu napisał/a:
Inzynieria wogole zapobiegnie pojzwianiu sie takich chorob. Dla odmiany modly moga poprawic jedynie humor.
Tja jak pisałam szczegolnie autyzmu heheheheh zwłaszcza, ze na dobrą sprawę nikt nie zna dokładnych przyczyn tej choroby, jedno jest pewne diagnozowana jest generalnie coraz wczesniej... ale w porównaniu z innymi zaburzeniami bardzo późno...
Cytat:
To zabawne bo mi profesor z UJ mowila ze psychologia jest dyspyplina spekulatywna, tak jak wszystkie inne nauki spoleczne.
Jeśli uważasz wyniki badań za mało wiarygodne?.... Do dyscyplin spekulatywnych zaliczyłabym raczej filozofię bo tam nie ma konkretnych danych są jedynie przypuszczenia czesto niemające związku z rzeczywistością
Cytat:
A ja Ci usiluje uswiadomic ze moj sposob patrzenia na swiat jest wlasnie efektem takich nieustannych przemyslen.
tja.... tak sobie tłumacz
Cytat:
Zreszta moge sie spokojnie zalzoyc ze nawet gdybym znalazl jakies fachowe "ciekawostki" potwierdzajace moje przemyslenia to i tak bys jej jakos zdezawuowala albo zignorowala.
krotka piłka... masz jakieś argumenty to dawaj bo jak narazie unikasz odpowiedzi
Cytat:
Dedukuje ze ze spora doza prawdopodobienstwa mozna zalozyc taki wniosek.
tja... i wszystko jasne... i to nie jest schematyczne myślenia... no rzeczywiście Czulu.... żenada
Cytat:
Tworza sobie "zgrana" paczke, pod przewodnictwem kaplana a potem wypieraja mozg opierajac na prostej zasadzie ze jednostka zwykle stara sie dostosowac do grupy. Na przyklad.
heheh to że jednostka chce dostosować się do grupy jest naturalną sprawą (czyżby instynkt stadny? ) Równie dobrze można dostosować się do grupy przyjaciół czy do subkultury... Czy wówczas tez można mówić o "praniu mózgu"?
Cytat:
Zreszta jak joz mowilem, nie musze nzac konkretow, straczy ze znam efekty - fani oaz to takie same wyzute z konstruktywnej refleksji pustaki przekonane o jedynieslusznej prawdziwosci wlasnych pogladow religijnych (choc oczywiscie z racji "ekumenicznego" charakteru katolicyzmu niec w innym stylu) jak sekciarze w stylu Milujacego. Wpierw Ty mi wyjasnij te zbierznosc, zaprzecz jej istnieiu albo udowodnij brak zwiazku z wysnutym przezemnie wnioskiem a potem domagaj elaboratow naukowych.
Właśnie musisz znać konkrety... Opisałam Ci dokładnie proces werbowania członków do sekt i ich 'urabianie"... A jak to wygląda w organizacjach oazowych? Skoro mają tak negatywny wpływ na młodych ludzi nalezy chyba o tym napisać? no chyba, ze na dobrą sprawę nie masz zielonego pojęcia jak to wygląda... co wydaje mi się najbardziej prawdopodobną wersją
piszesz "fani oaz to takie same wyzute z konstruktywnej refleksji pustaki przekonane o jedynieslusznej prawdziwosci wlasnych pogladow religijnych" na jakiej podstawie tak twierdzisz? poznałeś wszystkich członków oaz przebadałeś ich intelekt i generalnie przy pomocy różnych narzędzi badawczych zdiagnozowałeś brak zdolności do podejmowania autorefleksji? Nie sądzę... zapewne miałeś kontakt z moze jedną, góra dwoma osobami i to nieźle porąbanymi i na tej podstawie zgeneralizowałeś wniosek o wszystkich członkach oaz... na to wygląda, ze Twoje przypuszczenia są mało wiarygodne i generalnie nie mają podstaw
Czulu napisałam Ci dlaczego organizacje oazowe nie są sektami... podałam różnice a Ty powiedziałeś, ze się z tym nie zgadzasz i koniec... zero argumentów... uzupełnij wiedzę to pogadamy bo tak to faktycznie nie ma sensu....
Cytat:
Robi sie wode z mozgu w ramach katolicyzmu. Tak trudno to przyjac do wiadomosci ? A co wg ciebie sie tam robi ? Wali gruche w spiworach ?
Ale jak? Opisz mi dokładnie sposób działania, metody... może mnie przekonasz... bo jak narazie wymagasz dogmatycznego przyjęcia Twoich racji a chyba nie o to chodzi? Bo dogmatyzm odrzucasz, czyż nie?
Cytat:
Tja a ilu poszlo ? Ptrzeciez ci mnisi sie tam tak na prawde marnuja sadzac ze osiagaja jakies zbawienie ktorego nie ma.
Skad wiesz że się marnują? a może dla nich modlitwa i kontemplacja to właśnie to w czym się odnajdują i są szcześilwi ? Nie mają do tego prawa? To Ty masz im mówić co jest słuszne i co sprawi, ze będą szcześliwi? Gadałeś kiedyś z ludźmi dlaczego wybrali taką a nie inną drogę życia?
Cytat:
Argumentem jest prosty fakt ze religie generalnie nie sprzyjaja wolnomyslicielstwu z racji swej zalozeniowo "jedynieslusznmej natury". Przeto jesli przyjmiemy ze na oazach sie "nawraca i umacnia wiare" to raczej nie sa to kolka filozoficzne.
1) w oazach się nie nawraca... bo uczestnictwo w tych organizacjach jest dobrowolne w każdej chwili możesz przystapić do organizacji jak również z niej wystąpić...
2) a co ma umacnianie w wierza do technik 'prania mózgu" prowadzonych w sektach?
Cytat:
A jeszcze wiekszej ilosci panow nie udalo sie pomimo usilnych prob wyjasnic sprzecznosci w katolickiej definicji Boga. Nad tym ze sobie jacys bardziej rozgarnieci, swiadomi tego faktu ludzie zafiksowani w wierze wymyslali wlasne definicje Boga (co zreszta dzieje sie do dzisiaj) moge jedynie pokiwac z politowaniem glowa.
No i co z tego?
Cytat:
No tak, ale Ty sugerowalas wszesniej za nadaja sie do okreslania tzw "ilorazu inteligencji" u pelnosprawnych osob co obecnie jest negowane.
tja Czulu i co jeszcze pisałam? Czytaj uwaznie to co piszę a nie wkładaj mi w usta słowa, których nie powiedziałam...
Wyraźnie pisałam, że testy na inteligencje robi się osobom u których nie ma podejrzenia o upośledzeniu jedynie na ich własne życzenie
No i jeszcze można ich użyć w sytuacji gdybyś chciał sprawdzić czy faktycznie wiara koreluje z IQ....
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-21, 21:23
Cytat:
Tja jak pisałam szczegolnie autyzmu heheheheh Smile zwłaszcza, ze na dobrą sprawę nikt nie zna dokładnych przyczyn tej choroby, jedno jest pewne diagnozowana jest generalnie coraz wczesniej...
No bakteryjne przeciez chyba nie jest. I jak juz mowilem - modlitwa ma i tak mniejsza "skutecznosc" w leczeniu uposledzen.
Cytat:
Jeśli uważasz wyniki badań za mało wiarygodne?....
Wyniki nie, ich interpretacje, a i owszem.
Cytat:
Do dyscyplin spekulatywnych zaliczyłabym raczej filozofię bo tam nie ma konkretnych danych są jedynie przypuszczenia czesto niemające związku z rzeczywistością
Zwazywszy np na to ze w psychologii istnieja co najmniej 3 modele opisujace osobowosc czlowieka to chyba jednak moja profesor ma racje. Pozatym ja nigdy nie twierdzilemz e filozofia nie jest spekulatywna (a wrecz odwrotnie) wiec nie wiem jaki cel ma powyzsza wypowiedz.
Cytat:
krotka piłka... masz jakieś argumenty to dawaj Smile bo jak narazie unikasz odpowiedzi
No swoje obserwacje, od tego sie zaczyna formulowanie wszystkich hipotez, czyz nie ?
Cytat:
tja... i wszystko jasne... i to nie jest schematyczne myślenia... no rzeczywiście Czulu.... żenada
Tak na prawde kazde myslenie jest schematyczne bo przewaznie przebiega wg jakigos schematu np jak we wspolczesnej nauce : od obserwacji do hipotezy, od hipotezy do eksperymentu od eksperymentu do teorii. Tyle ze akurat schematy ktore Ty stosujesz sa wyjatkowo bezsensowne, ukierunkowane jedynie na utworzenie podstaw dla realizacji potrzeby wiary.
Cytat:
Równie dobrze można dostosować się do grupy przyjaciół czy do subkultury... Czy wówczas tez można mówić o "praniu mózgu"?
Jesli dana grupa to osoby obsesyjno-maniakalnie zafascynowane jakas ideologia co zaczyna udzielac sie na to i owszem.
Cytat:
Właśnie musisz znać konkrety... Opisałam Ci dokładnie proces werbowania członków do sekt i ich 'urabianie"... A jak to wygląda w organizacjach oazowych? Skoro mają tak negatywny wpływ na młodych ludzi nalezy chyba o tym napisać? no chyba, ze na dobrą sprawę nie masz zielonego pojęcia jak to wygląda... co wydaje mi się najbardziej prawdopodobną wersją Smile
piszesz "fani oaz to takie same wyzute z konstruktywnej refleksji pustaki przekonane o jedynieslusznej prawdziwosci wlasnych pogladow religijnych" na jakiej podstawie tak twierdzisz? poznałeś wszystkich członków oaz przebadałeś ich intelekt i generalnie przy pomocy różnych narzędzi badawczych zdiagnozowałeś brak zdolności do podejmowania autorefleksji? Nie sądzę... zapewne miałeś kontakt z moze jedną, góra dwoma osobami i to nieźle porąbanymi i na tej podstawie zgeneralizowałeś wniosek o wszystkich członkach oaz... na to wygląda, ze Twoje przypuszczenia są mało wiarygodne Smile i generalnie nie mają podstaw
Dodajmy - osobami ktore ulegly propagandzie tam szerzonej. Vithal tez sie w to bawil a jest ok.
Cytat:
Czulu napisałam Ci dlaczego organizacje oazowe nie są sektami... podałam różnice a Ty powiedziałeś, ze się z tym nie zgadzasz i koniec... zero argumentów... uzupełnij wiedzę to pogadamy bo tak to faktycznie nie ma sensu....
Tego nie napisalem, przekrecasz moje slowa.
Cytat:
Ale jak? Opisz mi dokładnie sposób działania, metody... może mnie przekonasz... bo jak narazie wymagasz dogmatycznego przyjęcia Twoich racji a chyba nie o to chodzi? Bo dogmatyzm odrzucasz, czyż nie?
Ale ja Cie wcale nie chce przekonac ze oazy to pralnie mozgu. Po prostu wyrazilem swoje zdanie na ten temat i je bronie, tyle.
Cytat:
Skad wiesz że się marnują? a może dla nich modlitwa i kontemplacja to właśnie to w czym się odnajdują i są szcześilwi ? Nie mają do tego prawa? To Ty masz im mówić co jest słuszne i co sprawi, ze będą szcześliwi? Gadałeś kiedyś z ludźmi dlaczego wybrali taką a nie inną drogę życia?
Jestem jak najdalszy od mowienia komukolwiek co ma czybnic a co nie. Tym niemniej, czy gdybys trafila na wyspe zamiekszana przez prymitywne plemie ktore jakis facet ktory trafil tam przed Toba przekonal o swej boskosci przy pomocy paru technologicznych gadgetow, a teraz w dosyc nieetyczny spob wykorzystuje uzyskane w ten spsob przywileje to nie chcialabys polozyc temu kres ?
Cytat:
1) w oazach się nie nawraca... bo uczestnictwo w tych organizacjach jest dobrowolne w każdej chwili możesz przystapić do organizacji jak również z niej wystąpić...
No sory ale to jest argument tak zalosny ze az rece opadaja, w poczatkowej fazie indoktrynacji uczestnictwo w spotkaniach sekty tez jest jak najbardziej dobrowolne.
Cytat:
2) a co ma umacnianie w wierza do technik 'prania mózgu" prowadzonych w sektach?
Popatrz na Milujacego prawde.
Cytat:
Cytat:
A jeszcze wiekszej ilosci panow nie udalo sie pomimo usilnych prob wyjasnic sprzecznosci w katolickiej definicji Boga. Nad tym ze sobie jacys bardziej rozgarnieci, swiadomi tego faktu ludzie zafiksowani w wierze wymyslali wlasne definicje Boga (co zreszta dzieje sie do dzisiaj) moge jedynie pokiwac z politowaniem glowa.
No i co z tego?
To z tego ze przez tysiaclecia religia byla tak silnie zakorzeniona w umyslach, ze nawet w XVIII i XIX kiedy jej wplyw upadal a autentycznosc sw Pisma na ktorej sie jej autorytet opieral coraz bardziej bladla ludzie wciaz szukali rozpaczliwie potwierdzenia dla swoich tradycyjnych pogladow. I czynia to zreszta do dzis. Co dowodzi moim zdaniem nie tego ze w "religii cos jest", jak zdawalas sie sugerowac 2 posty temu, ale ze po prostu jest kuszaca iluzja z ktorej niektorym ciezko jest zrezygnowac.
Cytat:
Wyraźnie pisałam, że testy na inteligencje robi się osobom u których nie ma podejrzenia o upośledzeniu jedynie na ich własne życzenie
Na wlasne zyczenie to ja sobie moge nawet zrobic test na bycie czarownica (ten z topieniem w rzece) co nie implikuje w zaden sposob o jego miarodajnosci.
Cytat:
No i jeszcze można ich użyć w sytuacji gdybyś chciał sprawdzić czy faktycznie wiara koreluje z IQ...
Ale IQ wedlug koncepcji z ktorymi sie zapoznalem to po prostu wspolczynnik zdolnosci w rozwiazywaniu testow IQ a "bezrefleksyjnosc" do jakiej imo prowadzi religia bynajmniej nie musi sie w tren sposob manifestowac.
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Dlaczego ludzie nie uznają Stwórcy?
Tendencja do odrzucania religii oraz Boga ma swe korzenie w poglądach filozoficznych ludzi, którzy podkreślali konieczność kierowania się wyłącznie rozumem. Karol Darwin uważał, iż pochodzenie świata istot żywych lepiej daje się wyjaśnić "doborem naturalnym" niż istnieniem Stwórcy. Zygmunt Freud nauczał, iż Bóg to iluzja. Od czasów Fryderyka Nietzschego po dziś dzień znajduje wyznawców pogląd, że "Bóg jest martwy". Podobne idee występują też w filozofiach Wschodu. Zdaniem nauczycieli buddyzmu w ogóle nie trzeba nic wiedzieć o Bogu. A jak oznajmił profesor Tetsuo Yamaori, dla sintoistów "bogowie są jedynie ludźmi".
Czy to powszechne powątpiewanie w istnienie Stwórcy jest uzasadnione? Zapewne znasz niejeden "fakt naukowy", który głoszono w przeszłości, a który z czasem okazał się całkowicie błędny. Przez całe stulecia uważano na przykład, że Ziemia jest płaska i że wokół niej obraca się cały wszechświat, ale jak wiemy, jest zupełnie inaczej.
A co powiedzieć o późniejszych ideach naukowych? Na przykład XVIII-wieczny filozof Dawid Hume - który nie uznawał istnienia Stwórcy - nie potrafił w żaden sposób wytłumaczyć, skąd się wzięły na Ziemi złożone konstrukcje biologiczne. Darwin swą teorią usiłował wyjaśnić, jak się rozwinęły różne formy życia, ale nie podał wytłumaczenia, jak ono powstało ani jaki sens ma nasze życie.
W rezultacie sporo naukowców oraz innych osób ma poczucie, że czegoś tu brakuje.
Teorie naukowe starają się odpowiedzieć na pytanie: jak?, a tymczasem podstawowe pytanie brzmi: dlaczego?
Ale ludzie wychowani w środowiskach kultywujących wiarę w Stwórcę też nie są wolni od rozterek. W Europie pewna młoda studentka historii oświadczyła: "Moim zdaniem Bóg jest martwy. Gdyby naprawdę istniał, na świecie nie byłoby tak beznadziejnie: Niewinni ludzie cierpią straszliwy głód; wymierają gatunki zwierząt (...) Koncepcja Stwórcy jest niedorzeczna". Obserwując panujące wszędzie warunki, wielu nie potrafi zrozumieć, dlaczego Stwórca - jeśli istnieje - nie zmienia tego na lepsze.
Trzeba jednak przyznać, że niejeden odrzuca istnienie Stwórcy przede wszystkim dlatego, że nie chce w Niego wierzyć. Pewien europejski przemysłowiec oświadczył w rozmowie ze swym pracownikiem:
"Nawet gdyby Bóg osobiście mi powiedział, bym zmienił swe życie, i tak bym tego nie zrobił. Chcę żyć, jak mi się podoba".
Najwyraźniej niektórzy uważają, że uznawanie władzy Stwórcy nie dałoby się pogodzić z ich wolnością osobistą lub stylem życia. Mogą więc twierdzić: "Wierzę tylko w to, co widzę, a nie potrafię zobaczyć niewidzialnego Stwórcy".
Pomijając kwestię, dlaczego poszczególne osoby nie uznają Stwórcy, w dalszym ciągu wymagają odpowiedzi pytania dotyczące życia i tego, jaki ono ma sens.
Nazajutrz po wylądowaniu ludzi na Księżycu zapytano teologa Karla Bartha, co sądzi o tym sukcesie techniki. Odparł wtedy: "Nie rozwiązuje to żadnego z problemów, które spędzają mi sen z oczu".
Dzisiaj człowiek lata w przestrzeń kosmiczną oraz śmiga po cyberprzestrzeni. Jednakże ludzie myślący dostrzegają, że potrzebny jest jakiś głębszy cel, coś, co by ich życiu nadało sens.
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2006-06-22, 23:36
Czulu napisał/a:
No bakteryjne przeciez chyba nie jest.
a no nie jest
Cytat:
I jak juz mowilem - modlitwa ma i tak mniejsza "skutecznosc" w leczeniu uposledzen.
A kto mówi o 'leczeniu' niepełnosprawności intelektualnej przez modlitwę? hę?
pisałam, ze modlitwa i generalnie wiara pomaga rodzicom pogodzić się, zaakceptować niepełnosprawność dziecka... a to zupełnie co innego
Cytat:
Wyniki nie, ich interpretacje, a i owszem.
Czulu mam takie pytanie, czy kiedykolwiek czytałeś książkę będącą raportem z badń? czy kiedykolwiek prowadziłeś prace badawcze, dokonywałeś interpretacji wyników badań?
Cytat:
Zwazywszy np na to ze w psychologii istnieja co najmniej 3 modele opisujace osobowosc czlowieka to chyba jednak moja profesor ma racje.
Tja... tylko, ze psychologia nie ogranicza się do tworzenia koncepcji człowieka bo tym się zajmuje psychologia ogólna... a mamy jeszcze np. społeczną, 'rozwojówkę', kliniczną itp. które twardo osadzone są w rzeczywistości
Cytat:
No swoje obserwacje, od tego sie zaczyna formulowanie wszystkich hipotez, czyz nie ?
Miały być konkrety A Ty unikasz odpowiedzi
Cytat:
Tyle ze akurat schematy ktore Ty stosujesz sa wyjatkowo bezsensowne, ukierunkowane jedynie na utworzenie podstaw dla realizacji potrzeby wiary.
Czulu mówimy przedstawionym przeze mnie Twoim sposobie dedukcji, z którym się zgodziłeś... więc kto tu myśli schematycznie, stereotypowo? rozważ tą kwestie zanim zaczniesz się zapierać
Cytat:
Jesli dana grupa to osoby obsesyjno-maniakalnie zafascynowane jakas ideologia co zaczyna udzielac sie na to i owszem.
tylko jak się to ma do 'prania mózgu"?
Cytat:
Dodajmy - osobami ktore ulegly propagandzie tam szerzonej. Vithal tez sie w to bawil a jest ok.
Nadal nie ma konkretów....
Cytat:
Tego nie napisalem, przekrecasz moje slowa.
nadal brak argumentów...
Cytat:
Ale ja Cie wcale nie chce przekonac ze oazy to pralnie mozgu. Po prostu wyrazilem swoje zdanie na ten temat i je bronie, tyle.
No właśnie Czulu tego bronienienia własnego zdania nie mogę się dopatrzeć... no chyba, ze uznajesz argumentację "bo tak" no to oki nie ma o czym gadać
Cytat:
Jestem jak najdalszy od mowienia komukolwiek co ma czybnic a co nie. Tym niemniej, czy gdybys trafila na wyspe zamiekszana przez prymitywne plemie ktore jakis facet ktory trafil tam przed Toba przekonal o swej boskosci przy pomocy paru technologicznych gadgetow, a teraz w dosyc nieetyczny spob wykorzystuje uzyskane w ten spsob przywileje to nie chcialabys polozyc temu kres ?
A jak ma się to do wstępowania ludzi do klasztorów?
Cytat:
No sory ale to jest argument tak zalosny ze az rece opadaja, w poczatkowej fazie indoktrynacji uczestnictwo w spotkaniach sekty tez jest jak najbardziej dobrowolne.
Tja tylko, ze od pierwszego spotkania 'piorą Ci móżg" i potem wycofanie się jest baaaardzo trudne i na dobrą sprawę raczej samodzielne odejście nie wchodzi wgrę...
A tak btw... chociaz podaję jakieś argumenty bo w Twoich wypowiedziach sie tego dopatrzeć nie mogę
Cytat:
Popatrz na Milujacego prawde.
konkrety proszę
Cytat:
. Co dowodzi moim zdaniem nie tego ze w "religii cos jest", jak zdawalas sie sugerowac 2 posty temu, ale ze po prostu jest kuszaca iluzja z ktorej niektorym ciezko jest zrezygnowac.
No i co z tego?
Cytat:
Na wlasne zyczenie to ja sobie moge nawet zrobic test na bycie czarownica (ten z topieniem w rzece) co nie implikuje w zaden sposob o jego miarodajnosci.
1Tja... zrób sobie test na bycie czarownicą ten z Moty pythona
2 Jak już pisałam wyniki testów mogą wychodzić różne w zależności od nastroju, samopoczucia, pogody (niektóre dzieciaki niepełnosprawne, zwłaszcza autyści są meteopatami), stanu fizycznego itp. Ale te czynniki nie mają wpływu jedynie na wykonywanie testu na IQ tylko generalnie na globalne funkcjonowanie, a szczegolnie w sytuacjach zadaniowych. Z tego wniosek, ze jakiekolwiek pomiary nigdy nie są w 100% pewne... ale zauważ, że mimo wszystko granica błędu (tak to określmy) jest bardzo niewielka... nawet gdy działają te negatywne czynniki wynik testu nie bedzie diametralnie różny.... Kolejna sprawa, są konkretnie ustalone zasady korzystania z tego typu narzędzi (testów na IQ itp), psycholog jest zobowiązany stosowac się do nich, by nie zafałszować wyniku... jedną z zasad jest sciśle określony czas między badaniem pacjęta tym samym narzędziem, by uniknąć efektu "nauki".
Moim zdaniem tego typu testy, jak już pisałam, są niezbędne w diagnozie dzieci, ustalaniu programu edukacyjnego i rewalidacyjnego. jednakże należy pamiętac o tym, iż nie zawsze nalezy ściśle trzymać się 'wyniku", bo czasem dzieciak jest w stanie zrobić więcej, lub mniej niż wskazuje na to wynik testu...
Cytat:
Ale IQ wedlug koncepcji z ktorymi sie zapoznalem to po prostu wspolczynnik zdolnosci w rozwiazywaniu testow IQ a "bezrefleksyjnosc" do jakiej imo prowadzi religia bynajmniej nie musi sie w tren sposob manifestowac.
Tym gorzej dla Ciebie, bo nie masz narzędzia badawczego, którym byś mógł sprawdzić słuszność swoich hipotez...
Miłujący prawdę -Usunięty- Gość
Poziom: 378
HP: 51526005/51526005
100%
MP: 0/24568549
0%
EXP: 26045/247964
10%
Wysłany: 2006-06-23, 07:24
Archangel napisał/a:
Cytat:
Popatrz na Milujacego prawde. Laughing
No, popatrz Czulu! Popatrz!
Czulu napisał/a:
Jestem jak najdalszy od mowienia komukolwiek co ma czybnic a co nie.
Jesli nigdy tego nie robiłeś, to chyba nikogo tak naprawde nie kochałeś.
Na nikim tobie nie zależało.
Masz miłować bliźniego swego jak samego siebie.
Po tym co piszesz sam sibie nie miłujesz cóż dopiero jeszcze miłować bliźnich?
Inna kwestia, to bardzo wątpliwa jest też twoja miłość do prawdy!
Myślę, że jestes jaszcze bardzo młodym człowiekiem i twoje spojrzenie na świat i życie jest raczej w 'rozwoju'.
Rozwiązanie kwesti istnienia Boga, tak do konca leży, w naturze człowieka, przymusza go do stałych poszukiwań prawdy.
Ale trzeba ciebie pochwalić za te rozważania i wysiłek.
Apostoł pisał: Ja zasadziłem, Apollos podlał, lecz to Bóg daje wzrost.
Działaj tak, rozważaj wszystko, a może Bóg ciebie w pewnym momencie pociagnie i poznasz prawdę.
Zauważ nie mówię, ze zostaniesz świętym, ale ze poznasz prawdę.
Będę się tym bardzo cieszył, bo "miłuję bliźnich"[ludzi zamieszkujacych ziemię] i jestem mocno zainteresowany ich pomyślnością w zyciu i na wieczność.
Jestem Świadkiem Jedynego prawdziwego Boga - Jehowy i to co mówię pochodzi od Niego.
On zaś chce by nikt nie zginął, lecz miał życie wieczne.
Dał swego Syna - Jezusa na ofiarę za OKUP.
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-23, 08:39
Archangel napisał/a:
A kto mówi o 'leczeniu' niepełnosprawności intelektualnej przez modlitwę? hę?
pisałam, ze modlitwa i generalnie wiara pomaga rodzicom pogodzić się, zaakceptować niepełnosprawność dziecka... a to zupełnie co innego
A ja napisalem ze inzynieria jest lepsza bo moze te choroby wyeliminowac, przez co modlitwa stanie sie zbedna. Wogole wszelki postep zmierza do tego zeby czlowiek mogl sobie radzic z klopotami a nie godzic sie z nimi. Religi generalnie przejawiwja tendencje odwrotna w swych filozofiach totez w oczywisty spsob sa godne potepienia.
Cytat:
Czulu mam takie pytanie, czy kiedykolwiek czytałeś książkę będącą raportem z badń? czy kiedykolwiek prowadziłeś prace badawcze, dokonywałeś interpretacji wyników badań?
Archangel, Archangel, slepa wiara w "badania naukowe" to juz przeszlosc. Radze Ci poczytac nieco Paula K. Feyerabenda.
Cytat:
Cytat:
Jesli dana grupa to osoby obsesyjno-maniakalnie zafascynowane jakas ideologia co zaczyna udzielac sie na to i owszem.
tylko jak się to ma do 'prania mózgu"?
Posrednio
Cytat:
Cytat:
Tego nie napisalem, przekrecasz moje slowa.
nadal brak argumentów...
Jak mam argumentowac na rzecz pogladu ktorego nie glosilem ? Mam zaczac przekrecac Twoje slowa a potem domagac sie byc ich bronila ?!
Cytat:
Cytat:
Jestem jak najdalszy od mowienia komukolwiek co ma czybnic a co nie. Tym niemniej, czy gdybys trafila na wyspe zamiekszana przez prymitywne plemie ktore jakis facet ktory trafil tam przed Toba przekonal o swej boskosci przy pomocy paru technologicznych gadgetow, a teraz w dosyc nieetyczny spob wykorzystuje uzyskane w ten spsob przywileje to nie chcialabys polozyc temu kres ?
A jak ma się to do wstępowania ludzi do klasztorów?
To proste - jesli wedlug wszelkich prawidel logiki religia chrzescijanska to bujda, a ci ktorzy ja wyznaja to najczesciej osoby zle poinformowane lub zafiksowane w okresie dziecinstwa, to choc nie bede nikogo sila odwodzil od wiare bede ja krytykowal i wytykal bezsens, w nadziei ze choc niektorzy ludzie poswiecajacy zycie bzdurze wezma sie za cos pozyteczniejszego dla nich samych jak i dla spoleczenstwa. Ty zas mowisz - niech se weirza w co chca, byly tylko odczuwali subiektywne uczucie szczescia, dla mnie taka postawa jest nie do przyjecia bowiem jest ona furtka do zgody na manipulowanie i oszukiwanie ludzi.
Cytat:
Cytat:
Popatrz na Milujacego prawde. Laughing
konkrety proszę
No lepszego konkreta to ja tu nie znajde, jesli nie pojmujesz aluzji to jestes zbyt malo blyskotliwa na dyskusje ze mna.
Cytat:
Cytat:
. Co dowodzi moim zdaniem nie tego ze w "religii cos jest", jak zdawalas sie sugerowac 2 posty temu, ale ze po prostu jest kuszaca iluzja z ktorej niektorym ciezko jest zrezygnowac.
No i co z tego?
Czy ta fraza stala sie teraz nowym "zapychaczem" w sytuacji gdy nie masz juz nic do powiedzenia w miejsce ignorowania tych watkow w ktorych "wygralem" ? To z tego ze na poczatku aby udowodnic ograniczajacy wplyw na myslenie jaki wywiera religa porownalem antyk ze sredniowieczem. Ty bezsensownie odparaowalas ze nawet po okresie sredniowiecza w filozofiach wielu myslicieli pojawial sie Bog, na co ja odpowiedzialem ze jest to doskonaly przyklad na "zafiksowanie" w jakims pogladzie w okresie dziecinstwa, co zreszta rowniez wchodzi w sklad moich przemyslen.
Cytat:
2 Jak już pisałam wyniki testów mogą wychodzić różne w zależności od nastroju, samopoczucia, pogody (niektóre dzieciaki niepełnosprawne, zwłaszcza autyści są meteopatami), stanu fizycznego itp. Ale te czynniki nie mają wpływu jedynie na wykonywanie testu na IQ tylko generalnie na globalne funkcjonowanie, a szczegolnie w sytuacjach zadaniowych. Z tego wniosek, ze jakiekolwiek pomiary nigdy nie są w 100% pewne... ale zauważ, że mimo wszystko granica błędu (tak to określmy) jest bardzo niewielka... nawet gdy działają te negatywne czynniki wynik testu nie bedzie diametralnie różny.... Kolejna sprawa, są konkretnie ustalone zasady korzystania z tego typu narzędzi (testów na IQ itp), psycholog jest zobowiązany stosowac się do nich, by nie zafałszować wyniku... jedną z zasad jest sciśle określony czas między badaniem pacjęta tym samym narzędziem, by uniknąć efektu "nauki".
Moim zdaniem tego typu testy, jak już pisałam, są niezbędne w diagnozie dzieci, ustalaniu programu edukacyjnego i rewalidacyjnego. jednakże należy pamiętac o tym, iż nie zawsze nalezy ściśle trzymać się 'wyniku", bo czasem dzieciak jest w stanie zrobić więcej, lub mniej niż wskazuje na to wynik testu...
No i czego to dowodzi ? Tego co napisalem wczesniej, ze test IQ jest przydatny w niektorych wypadkach. Ale nijak top nie dowodzi ze cos takiego jak IQ wogole istnieje i ze jego mierzenie ma powszechnie sens, a przypominam ze zaczelo sie od tego ze sugerowalas iz religia nie ogranicza intelektualnie, bo nie wplywa na wyniki testow IQ.
Cytat:
Tym gorzej dla Ciebie, bo nie masz narzędzia badawczego, którym byś mógł sprawdzić słuszność swoich hipotez...
No raczej trudno jest mierzyc "refleksyjnosc i kreatywnosc filozoficzna". Tym niemniej Ty rowneiz nie masz podstaw by autorytatywnie twierdzic ze religia nie ma na to wplywu tym bardziej ze sama nalezysz do grupy ktora wg moich zalozen podlega temu dzialniu.
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2006-06-23, 16:14
Czulu napisał/a:
A ja napisalem ze inzynieria jest lepsza bo moze te choroby wyeliminowac, przez co modlitwa stanie sie zbedna. Wogole wszelki postep zmierza do tego zeby czlowiek mogl sobie radzic z klopotami a nie godzic sie z nimi. Religi generalnie przejawiwja tendencje odwrotna w swych filozofiach totez w oczywisty spsob sa godne potepienia.
A ja własnie mówię, że nie wszystko da radę "wyleczyć" nawet za pomocą inżynierii genetycznej nie jest to możliwe w np. przypadku autyzmu czy niepełnosprawności intelektualnej... bo tego typu zaburzenia są skutkiem działania innych czynników...
piszesz : " postep zmierza do tego zeby czlowiek mogl sobie radzic z klopotami a nie godzic sie z nimi. " jeśli chodzi o podany przezemnie przykład narodzin niepełnosprawnego dziecka myślę, że człowiek nie jest sobie w stanie z tym poradzi puki nie pogodzi się z sytuacją, niezaakceptuje dzieciaka takim jakim ono jest... a jak pisałam z relacji rodziców takich dzieci wiem, ze religia im pomaga
Cytat:
Archangel, Archangel, slepa wiara w "badania naukowe" to juz przeszlosc.
Tja? Badania stanowią podstawę nauk bez nich nie jest możliwa weryfikacja hipotez, tworzenie nowych teorii, badanie skuteczności podjętych działań...
heheh zakładam, że negujesz badania bo się naczytałeś o dominacji konkretnych paradygmatów w konkretnym czasie i wyjaśnianiu otrzymanych z badań danych zgodnie z istniejącycm paradygmatem... gdy danych nie da się wyjaśnić korzystając z obowiazujących zalożeń to wówczas zmienia się paradygmat... itp...
Nie jest to dla mnie nowością... w każdym razie dobrze sobie zdawać z tego sprawę mieć świadomość istnienia rozmaitych paradygmatów, i orientować się w dokonaniach nauki Bo wiesz Czulu ja sobie nie mogę pozwolić na to by ignorować badania.... muszę być na bierzącą, bo jest to niezbędne w mojej pracy...
Cytat:
Posrednio
konkrety
Cytat:
Jak mam argumentowac na rzecz pogladu ktorego nie glosilem ? Mam zaczac przekrecac Twoje slowa a potem domagac sie byc ich bronila ?!
Ja ciągle czekam na wyjaśnienie dlaczego organizacje oazowe negatywnie wpływają na człowieka i się jakoś doczekać konkretów nie mogę
Cytat:
To proste - jesli wedlug wszelkich prawidel logiki religia chrzescijanska to bujda, a ci ktorzy ja wyznaja to najczesciej osoby zle poinformowane lub zafiksowane w okresie dziecinstwa, to choc nie bede nikogo sila odwodzil od wiare bede ja krytykowal i wytykal bezsens, w nadziei ze choc niektorzy ludzie poswiecajacy zycie bzdurze wezma sie za cos pozyteczniejszego dla nich samych jak i dla spoleczenstwa. Ty zas mowisz - niech se weirza w co chca, byly tylko odczuwali subiektywne uczucie szczescia, dla mnie taka postawa jest nie do przyjecia bowiem jest ona furtka do zgody na manipulowanie i oszukiwanie ludzi.
Czyli Czulu wniosek z tego, że nie chcesz pozwolić ludziom na dokonanie wyboru co do ich dalszej drogi... Też nie jestem wstanie pojąć (mimo iż rozumiem mechanizmy, przyczyny) dlaczego ludzie wybierają życie klasztorne, przecież można robić tyle fajniejszych rzeczy ale też nie rozumiem jak może kogoś fascynowac bycie weterynarzem czy pilotem... po prostu każdy jest inny i każdy realizuje sie wykonując coś innego... A skoro Ci ludzie chcą poświęcić się Kościołowi... to jest ich wybór... ich życie...
A co do 'użyteczności", to o czym piszesz Czulu moze okazać się groźne dltego, że idąc tym tokiem myslenia można zacząć zastanawiać się nad tym po co np. kształcić, poddawać terapii osoby niepełnosprawne intelektualnie? przzeciez one nigdy nie bada 'pełnosprawnym', "użytecznymi' obywatelami... czy wzwiązku z tym mamy sobie te działania odpuścić?
Cytat:
No lepszego konkreta to ja tu nie znajde, jesli nie pojmujesz aluzji to jestes zbyt malo blyskotliwa na dyskusje ze mna.
Czulu ja proszę o konkretne argumenty, a nie o 'aluzje' i jak wiadac nadal ich brak...
Cytat:
Czy ta fraza stala sie teraz nowym "zapychaczem" w sytuacji gdy nie masz juz nic do powiedzenia w miejsce ignorowania tych watkow w ktorych "wygralem" ?
Zwyczajne pytanie A wątki niektóre opuszczam, bo poprostu brak mi słów, jak czytam takie bzdety... bez obrazy oczywiście...
Cytat:
t to doskonaly przyklad na "zafiksowanie" w jakims pogladzie w okresie dziecinstwa, co zreszta rowniez wchodzi w sklad moich przemyslen.
skąd Ci sie wzieły te 'fiksacje'? wyjaśnij co masz na mysli ...
Cytat:
No i czego to dowodzi ? Tego co napisalem wczesniej, ze test IQ jest przydatny w niektorych wypadkach. Ale nijak top nie dowodzi ze cos takiego jak IQ wogole istnieje i ze jego mierzenie ma powszechnie sens, a przypominam ze zaczelo sie od tego ze sugerowalas iz religia nie ogranicza intelektualnie, bo nie wplywa na wyniki testow IQ.
1) pisze się w ogole
2) czulu czy Ty w ogole czytasz to co piszę? Bo mam wrażenie że wybierasz tylko fragmenty i dołączasz do tego własną interpretacje... Istnieje coś takiego jak iloraz inteligencji, ale nie test ma dowodzić istnienia IQ, tylko ma je badać... Mierzenie ma sens, o czym pisałam... bo pozwala na obranie odpowiedniej drogi w pracy z dzieckiem... A religia na poziom IQ nie wpływa, bo niby w jaki sposób?
Cytat:
No raczej trudno jest mierzyc "refleksyjnosc i kreatywnosc filozoficzna". Tym niemniej Ty rowneiz nie masz podstaw by autorytatywnie twierdzic ze religia nie ma na to wplywu tym bardziej ze sama nalezysz do grupy ktora wg moich zalozen podlega temu dzialniu.
Czulu co masz na myśli refleksyjność i kreatywność filozoficzną czy refleksyjne podejście do życia, świata, zdolność do analizy samego siebie itp. o czym pisałeś wczesniej...?
Twierdzę autorytatywnie, że religia nie ma wpływu na zdolność podejmowania działań intelektualnych ponieważ znająć 'zasady, teorie, opinie o funkcjonowaniu człowieka nie widze ku temu podstaw
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-23, 17:13
Cytat:
A ja własnie mówię, że nie wszystko da radę "wyleczyć" nawet za pomocą inżynierii genetycznej Smile nie jest to możliwe w np. przypadku autyzmu czy niepełnosprawności intelektualnej... bo tego typu zaburzenia są skutkiem działania innych czynników...
Jak nie inzynieria to jakas inna dziedzina nauki. Wkoncu nasze mozliwosci stana sie nieograniczone, to tylko kwestia czasu.
Cytat:
piszesz : " postep zmierza do tego zeby czlowiek mogl sobie radzic z klopotami a nie godzic sie z nimi. " jeśli chodzi o podany przezemnie przykład narodzin niepełnosprawnego dziecka myślę, że człowiek nie jest sobie w stanie z tym poradzi puki nie pogodzi się z sytuacją, niezaakceptuje dzieciaka takim jakim ono jest... a jak pisałam z relacji rodziców takich dzieci wiem, ze religia im pomaga
Ale religia stara sie udaremnic badania naukowe ktore moglyby wogole zapobiec wystepowaniu takich wypadkow ! Ty mi mowisz - mamy swieczke i jest super, a ja ci na to czemuz zadowalac sie swieczka skoro mozna miec zarowke. Godzenie sie z losem jest charakterystyczne dla bezsilnosci, tymczasem cecha czlowieka jako gatunku jest wlasnie pokonywanie wlasnych slabosci i okielznywanie swiata tak aby zylo sie nam w nim wygodniej. Religie byly bardzo przydatne w czasach gdy mozliwy poziom tych "przetworzen" byl nikly, i nadal sa przydatne w takich przypadkach jak opisalas, ale generalnie ich uzytecznosc spada, bo wspolczesny czlowiek juz nie musi tak czesto godzic z tragediami jak dawniej, i w koncu wogole nie bedzie juz doznawal zadnych tragedii kiedy smierc pokona nie "baranek bozy" ale naukowiec w bialym kitlu.
Cytat:
Tja? Badania stanowią podstawę nauk Smile bez nich nie jest możliwa weryfikacja hipotez, tworzenie nowych teorii, badanie skuteczności podjętych działań...
heheh zakładam, że negujesz badania bo się naczytałeś o dominacji konkretnych paradygmatów w konkretnym czasie i wyjaśnianiu otrzymanych z badań danych zgodnie z istniejącycm paradygmatem... gdy danych nie da się wyjaśnić korzystając z obowiazujących zalożeń to wówczas zmienia się paradygmat... itp...
Nie jest to dla mnie nowością... Smile w każdym razie dobrze sobie zdawać z tego sprawę mieć świadomość istnienia rozmaitych paradygmatów, i orientować się w dokonaniach nauki Smile Bo wiesz Czulu ja sobie nie mogę pozwolić na to by ignorować badania.... muszę być na bierzącą, bo jest to niezbędne w mojej pracy...
Co w niczym nie zmeinia faktu ze dzis badania ktore potwierdzaja jedna teorie moga po odkryciu nowych zjawisk stac sie podpora innej, konkurencyjnej. W psychologi, tak jak filozofii czy socjologii stan naszej wiedzy wciaz sie drastycznie zmienia i dlatego uznawanie jakiejs teorii za jedyniesluszna jest po prostu niepowazne. Tym bardziej ze jestem w stanie sie zalozyc o to ze koncepcja na ktora sie powolalas usilujac (w niepowiem - sprytny sposob) zdezawuowac moje poglady ubierajac zwyczajny atak ad personam w naukowe piorka, nie zaklada ze wszyscy ludzie bez wyjatku w jednakowym stopniu formuluja swoje swiatopoglady wg z gory zalozonych schematow ale raczej ze "istnieje taka tendencja u znacznej liczby osobnikow" czy "wystepuje ona u znaczacej wiekszosci populacji". Nie wspominajac o tym ze skoro juz mi wytykasz schematycznosc przy pomocy tej teorii, to nie powinnas radosnie zapominac o tym ze Ty rowniez w takim samym stopniu padasz ofiara schematow oraz przerwac bezsensowna w takim kontekscie rozmowe.
Cytat:
Cytat:
Posrednio Razz
konkrety
No to proste, jesli ktos sie usilnie dostosowywuje do grupy wyznajcej dogmatycznie jakas ideologie, nagradzajaca jej uznwanie i ostro reagujaca na jej krytyke to koncowy efekt jest zblizony do prania mozgu.
Cytat:
Ja ciągle czekam na wyjaśnienie dlaczego organizacje oazowe negatywnie wpływają na człowieka Smile i się jakoś doczekać konkretów nie mogę
Czyli jakich konkretow ?
Cytat:
Czyli Czulu wniosek z tego, że nie chcesz pozwolić ludziom na dokonanie wyboru co do ich dalszej drogi... Też nie jestem wstanie pojąć (mimo iż rozumiem mechanizmy, przyczyny) dlaczego ludzie wybierają życie klasztorne, przecież można robić tyle fajniejszych rzeczy Smile ale też nie rozumiem jak może kogoś fascynowac bycie weterynarzem czy pilotem... po prostu każdy jest inny i każdy realizuje sie wykonując coś innego... A skoro Ci ludzie chcą poświęcić się Kościołowi... to jest ich wybór... ich życie...
Nie - ja im pozwalam. Niech jedni ida do klasztorow, inni czcza kozly, jeszcze inni przebieraja sie za Elvisow i modla do kosmitow. Natomiast KRYTYKUJE taka decyzje jak bezzasadna i niemadra, i nic pozatym wcale nie musze robic. Jako liberal wlasnie tym sie roznie od kleryklanych konserwatystow ktorzy chca ZABRANIAC tego co UZNAJA za bezpodstawne lub niemadre. Najlepsze zas jest to iz dzisiejszy kryzys religii w Europie nie jest efektem zadnych repersji zbrodniczych "antyklerykalow", tylko po prostu przejawem "przezycia" Katolicyzmu. Moznaby zaryzykowac teorie ze w historii Katolicyzm rozwijal sie najbujniej wlasnie w okresach przesladowan - nawet obecnie w XXw postkomunistyczna Polska jest jednym z najbardziej poboznych krajow w Europie !
Cytat:
A co do 'użyteczności", to o czym piszesz Czulu moze okazać się groźne dltego, że idąc tym tokiem myslenia można zacząć zastanawiać się nad tym po co np. kształcić, poddawać terapii osoby niepełnosprawne intelektualnie? przzeciez one nigdy nie bada 'pełnosprawnym', "użytecznymi' obywatelami... czy wzwiązku z tym mamy sobie te działania odpuścić?
Jak ktos chce za to placic to niech rehabilituje, mnie nic do tego, tylko precz z socjalem ktory takie imprezy chce finansowac z mojej kieszeni.
Cytat:
Cytat:
No lepszego konkreta to ja tu nie znajde, jesli nie pojmujesz aluzji to jestes zbyt malo blyskotliwa na dyskusje ze mna.
Czulu ja proszę o konkretne argumenty, a nie o 'aluzje' Smile i jak wiadac nadal ich brak...
Ech... No to proste, czy to szczyt postawy refleksyjno-wolnomyslnej ? A optycznie rzecz biorac bredzi jak dla mnie dokladnie tak samo jak niektorzy z oaz. Mozesz sie z tym zgadzac albo nie, ale takie jest moje zdanie, dotarlo ?
Cytat:
skąd Ci sie wzieły te 'fiksacje'? wyjaśnij co masz na mysli ...
Ech... Przeciez w dziesiatkach koncepcji filozoficznych z okresu sredniowiecza i renesansu zaprezentowano nadwyraz blyskotliwy i kreatywny tok rozumowania. Ten tok jednak schodzi zwykle na manowce gdy dana koncpecja obija sie o Boga, te dziesiatki myslicieli zamist wziasc i odrzucic ten absolutnie zbedny element jakim jest absolut przez stulecia wymyslalo najbardziej absurdalne konstrukcje myslowe byle tylko zachowac pozory sensownosci pojecia, niektorzy wrecz postulowali aby wyrzec sie racjonalnego myslenia w imie zachowania wiary, inni ze strachu taili swe prawdziwe przemyslenia, a ci ktorzy sie osmielali wyciagac najbardziej oczywiste wnioski ponosili surowe konsekwencje ze smiercia wlacznie bo inni ludzie nie byli w stanie dopuscic do siebie niewygodnej prawdy. Az w koncu pojawil sie w oswieceniu Hume i polozyl kres panowaniu tych pierdol. Tak wiec jesli ktos mi mowi patrz - byl Berkeley, Kant i Locke co wierzyli w Boga i nei uwazali tej koncpecji za bezsnes to smieje mu sie w twarz, bo sa to tylko doskonale przyklady na to jak bardzo religijny dogmatyzm "wyssany z mlekiem matki" potrafi wypaczyc nawet wybitne umysly.
Cytat:
2) czulu czy Ty w ogole czytasz to co piszę? Bo mam wrażenie że wybierasz tylko fragmenty i dołączasz do tego własną interpretacje... Istnieje coś takiego jak iloraz inteligencji, ale nie test ma dowodzić istnienia IQ, tylko ma je badać... Mierzenie ma sens, o czym pisałam... bo pozwala na obranie odpowiedniej drogi w pracy z dzieckiem... A religia na poziom IQ nie wpływa, bo niby w jaki sposób?
A ja mam watpliwosci czy ty czytasz to co ja pisze. Przypominam po raz kolejny, ze zaczelo sie od tego jak stwierdzilem ze uwazam religie za czynnik ograncizajacy kreatywne formulowanie pogladow (czyli jak kto woli - refleksyjnosc). Na to Ty odparlas ze nie udowdniono wplywu wiary religijnej na poziom IQ w odpowiedzi na co ja podwazylem ogolna wymiernosc badan tego typu, ale jednoczesnie przyznalem ze skoro sie je nadal stosuje to musza sie do czegos przydawac, z zastrzezeniem ze z pewnoscia nie do okreslania "inteligencji" badanych. Wiec powiedz mi co do tego wszystkiego ma fakt ze testy IQ sa pomocne w okreslaniu stopnia uposledzenia ? Chyba nie wiecej niz to ze badanie urodynamiczne jest wykorzystywane w diagnozowaniu chorob ukladu moczowego.
Cytat:
Czulu co masz na myśli refleksyjność i kreatywność filozoficzną czy refleksyjne podejście do życia, świata, zdolność do analizy samego siebie itp. o czym pisałeś wczesniej...?
Religia dajac czlowiekowi pewien gotowy swiatopoglad "na tacy" zwlania go z koniecznosi wykreowania go na wlasna reke. To tak jak z telewizja i telewizorem - jedno rozwija wyobraznie itp, drugie to tylko bezmyslne chloniecie "papki".
Cytat:
Twierdzę autorytatywnie, że religia nie ma wpływu na zdolność podejmowania działań intelektualnych ponieważ znająć 'zasady, teorie, opinie o funkcjonowaniu człowieka nie widze ku temu podstaw
Autorytatywne stwierdzania roznych rzeczy lezby bardzo w stylu swiatowego kleru, jak widac nie pomoglo to w uniknieciu smiertelnych bledow...
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2006-06-23, 19:30
Czulu napisał/a:
Jak nie inzynieria to jakas inna dziedzina nauki. Wkoncu nasze mozliwosci stana sie nieograniczone, to tylko kwestia czasu.
jeśli chodzi o autyzm i niepełnosprawność intelektualną pozostaje jedynie terapia ...
Cytat:
Ale religia stara sie udaremnic badania naukowe ktore moglyby wogole zapobiec wystepowaniu takich wypadkow !
1) pisze się w ogole
2) Podałam konkretny przykład i nie wiem w jaki sposób religia może udaremniać badania nad tymi 'chorobami'?
Cytat:
Godzenie sie z losem jest charakterystyczne dla bezsilnosci, tymczasem cecha czlowieka jako gatunku jest wlasnie pokonywanie wlasnych slabosci i okielznywanie swiata tak aby zylo sie nam w nim wygodniej. Religie byly bardzo przydatne w czasach gdy mozliwy poziom tych "przetworzen" byl nikly, i nadal sa przydatne w takich przypadkach jak opisalas, ale generalnie ich uzytecznosc spada, bo wspolczesny czlowiek juz nie musi tak czesto godzic z tragediami jak dawniej, i w koncu wogole nie bedzie juz doznawal zadnych tragedii kiedy smierc pokona nie "baranek bozy" ale naukowiec w bialym kitlu.
Czulu rozważamy konkretny przykład... posiadania niepełnosprawnego potomstwa... wiesz ja nie widzę innego rozwiązania, jak tylko pogodzenia się rodziców z tym faktem... oczywiscie nie jest to latwe, ale czy w tym przypadku faktycznie swiadczy o bezsilności? A co by było gdyby rodzice się z tym nie pogodzili? Może zamknęli by dziecko w komórce?, niedawno było głośno o takim przypadku... Pogodzenie się, zaakceptowanie sytuacji daje w ogole możliwość 'normalnego' zaopiekowania się dzieckiem wymagającym znacznie więcej uwagi niż zdrowe potomstwo... Myślę, ze zawsze niestety człowiek bedzie musiał radzić sobie z trudnymi sytuacjiami, bo nawet gdy uda nam się wyeliminować choroby, zawsze mogą zdarzyć się jakieś 'wypadki losowe", którym zapobiec się nie da.... mówię tutaj bardzo ogólnie, bo dla każdego coś innego bedzie tragiczne... (np. jedni z powodu niespełnionej miłości odbierają sobie życie, inni się tym za bardzo nie przejmą...)
Cytat:
Co w niczym nie zmeinia faktu ze dzis badania ktore potwierdzaja jedna teorie moga po odkryciu nowych zjawisk stac sie podpora innej, konkurencyjnej.
Z tym mamy doczynienia przez cały czas....
Cytat:
W psychologi, tak jak filozofii czy socjologii stan naszej wiedzy wciaz sie drastycznie zmienia i dlatego uznawanie jakiejs teorii za jedyniesluszna jest po prostu niepowazne.
Widzisz Czulu to zależy.... w tym przypadku trudno jest generalizować 'wnioski"... Bo jeśli np. chodzi o prowadzenie terapii psychologicznej, psychoterapeuta, by być skuteczny musi opowiedzieć się za jedną teorią, koncepcją człowieka zgodnie z którą będzie prowadził terapię, by była ona jak najbardziej skuteczna... Chodzi o to, że dana koncepcja w ściśle pokazuje nam w jaki sposób funkcjonuje człowiek, i jakie mechanizm moga prowadzić do zaburzeń... w przypadku inne teorii funkcjonują zupełnie inne pojęcia, inne mechanizmy i na coś innego nalezy zwrócić uwagę... tak więc np. w psychoanalizie będzie się 'grzebało' w podświadomości" a w behawioryźmie szukało sytuacji, które uwarunkowały takie a nie inne zachowanie... oczywiście moze być tak, ze jeden rodzaj terapii na kogoś zadziała, a na kogoś innego już nie...
Jeśli natomiast chodzi o teorie, badania itp. rzeczy dotyczące edukacji... to jak najbardziej zgadzam sie z faktem, iż nie nalezy poprzestawać na jednej koncepcji, należy czerpać to co najlepsze ze wszystkich dostepnych źródeł... ale jest to moja prywatna opinia, bo nie wszyscy się z tym zgadzają... istnieją np. szkoły pracujące metodą M. Montessori, czy R. Steinera.
Cytat:
Tym bardziej ze jestem w stanie sie zalozyc o to ze koncepcja na ktora sie powolalas usilujac (w niepowiem - sprytny sposob) zdezawuowac moje poglady ubierajac zwyczajny atak ad personam w naukowe piorka, nie zaklada ze wszyscy ludzie bez wyjatku w jednakowym stopniu formuluja swoje swiatopoglady wg z gory zalozonych schematow ale raczej ze "istnieje taka tendencja u znacznej liczby osobnikow" czy "wystepuje ona u znaczacej wiekszosci populacji". Nie wspominajac o tym ze skoro juz mi wytykasz schematycznosc przy pomocy tej teorii, to nie powinnas radosnie zapominac o tym ze Ty rowniez w takim samym stopniu padasz ofiara schematow oraz przerwac bezsensowna w takim kontekscie rozmowe.
1) Nie mówię, ze nie ulegam... tylko, ze ja mam tego swiadomość iw iem kiedy włącza mi się tego typu 'myslenie"
2) Zanim zaczniesz krytykowac to o czym piszę, zajżyj do literatury, bo skoro nie orientujesz się w dokładnie w tym o czym mówię, twoja krytyka jest bezpodstawna... bo nie znasz tematu... łapiesz? Polemizujesz z czymś o czym nie masz pojęcia... więc skąd wiesz na ile to jest słuszne na ile nie... Tak więc Czulu poczytaj to pogadamy...
Cytat:
No to proste, jesli ktos sie usilnie dostosowywuje do grupy wyznajcej dogmatycznie jakas ideologie, nagradzajaca jej uznwanie i ostro reagujaca na jej krytyke to koncowy efekt jest zblizony do prania mozgu.
Jesli tylko o tym mowa to nie do końca... bo generalnie jest tak, że grupa nagradza za 'wyznawanie' podobnych poglądów, a 'karze' za bycie przeciw... generalnie zjawisko to jest bardziej skomplikowane... ja skupiłam się na tych ogolnych tendencjach... Zauważ tez, ze proces prania mózgu jest bardziej złożony... dlatego nie stawiałabym tutaj znaku równości...
Cytat:
Czyli jakich konkretow ?
argumentów potwierdzających Twoje stanowisko
Cytat:
nawet obecnie w XXw postkomunistyczna Polska jest jednym z najbardziej poboznych krajow w Europie !
Myślę, ze tutaj raczej działała zasada 'zakazanego owocu'
Cytat:
Jak ktos chce za to placic to niech rehabilituje, mnie nic do tego, tylko precz z socjalem ktory takie imprezy chce finansowac z mojej kieszeni.
a no własnie dlaczego?
Cytat:
Ech... No to proste, czy to szczyt postawy refleksyjno-wolnomyslnej ? A optycznie rzecz biorac bredzi jak dla mnie dokladnie tak samo jak niektorzy z oaz. Mozesz sie z tym zgadzac albo nie, ale takie jest moje zdanie, dotarlo ?
No własnie mnie dziwi, bo z tego co piszesz wnioskuję iż generalizujesz na wszystkich czy większość uczestników oaz informacje, które otrzymałeś pozjając jedynie kilku bywalców spotkań oazowych... Jednoczesnie nie potrafisz mi powiedziać dlaczego uważasz, ze organizacje oazowe negatwynie wpływają na człowieka i jakich technik 'manipulacji' Twoim zdaniem używają... bo wywnioskowałam z Twoich wypowiedzi właśnie to...
Czulu, Oczywiście, mozesz tak mysleć... szkoda tylko, ze nie jesteś wstanie uargumentowac swojej opinii...
Cytat:
Tak wiec jesli ktos mi mowi patrz - byl Berkeley, Kant i Locke co wierzyli w Boga i nei uwazali tej koncpecji za bezsnes to smieje mu sie w twarz, bo sa to tylko doskonale przyklady na to jak bardzo religijny dogmatyzm "wyssany z mlekiem matki" potrafi wypaczyc nawet wybitne umysly.
tylko widzisz co dla Ciebie jest 'wypaczeniem' dla innych wcale nim nie musi być... Mimo, ze się podśmiewam z Kanta, to facet wiele fajnych uniwersalnych rzeczy 'wymyslił' Dlatego nie uważam, ze należy całą filozofię religijną wywalić... po prostu nalezy wziąść z niej to co najlepsze, tak jak bierze się z innych rodzajów filozofii
Cytat:
A ja mam watpliwosci czy ty czytasz to co ja pisze. Przypominam po raz kolejny, ze zaczelo sie od tego jak stwierdzilem ze uwazam religie za czynnik ograncizajacy kreatywne formulowanie pogladow (czyli jak kto woli - refleksyjnosc). Na to Ty odparlas ze nie udowdniono wplywu wiary religijnej na poziom IQ w odpowiedzi na co ja podwazylem ogolna wymiernosc badan tego typu, ale jednoczesnie przyznalem ze skoro sie je nadal stosuje to musza sie do czegos przydawac, z zastrzezeniem ze z pewnoscia nie do okreslania "inteligencji" badanych. Wiec powiedz mi co do tego wszystkiego ma fakt ze testy IQ sa pomocne w okreslaniu stopnia uposledzenia ? Chyba nie wiecej niz to ze badanie urodynamiczne jest wykorzystywane w diagnozowaniu chorob ukladu moczowego.
zeszłó w końcu na to, ze podważyłeś zasadność stosowania testów...
Cytat:
Religia dajac czlowiekowi pewien gotowy swiatopoglad "na tacy" zwlania go z koniecznosi wykreowania go na wlasna reke. To tak jak z telewizja i telewizorem - jedno rozwija wyobraznie itp, drugie to tylko bezmyslne chloniecie "papki".
A no własnie z tym się nie zgodzę... to własnie typowe myslenie osób niewierzących, ktore sobie wmawiają, ze jako jedyni pracują nad własnym światopogladem... a wyobraź sobie, że wiara nie zwalnia wirzących z konieczność refleksyjnego myslenia, tworzenia własnej opinii na temat rzeczywistości...
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-24, 10:14
Cytat:
jeśli chodzi o autyzm i niepełnosprawność intelektualną pozostaje jedynie terapia ...
Do czasu...
Cytat:
1) pisze się w ogole
Pisze jak chce - jestem nihilista
Cytat:
2) Podałam konkretny przykład i nie wiem w jaki sposób religia może udaremniać badania nad tymi 'chorobami'?
Nad tymi nie, ale nad innymi owszem, a jesli tak to podane przez Ciebie przyklady nic nie zmieniaja. Tym bardziej ze KRK do nie tak dawna sceptycznie odnosil sie nawet dos zczepionek przeciw ospie...
Cytat:
Czulu rozważamy konkretny przykład... posiadania niepełnosprawnego potomstwa... wiesz ja nie widzę innego rozwiązania, jak tylko pogodzenia się rodziców z tym faktem... oczywiscie nie jest to latwe, ale czy w tym przypadku faktycznie swiadczy o bezsilności?
A o czym swiadczy ? w przypadku trudnosci czlowiek ma jedynie dwie drogi wyjscia - akceptacje i walke - religia generalnie sklania ku pierwszemu, nauka dokladnie odwrotnie.
Cytat:
A co by było gdyby rodzice się z tym nie pogodzili? Może zamknęli by dziecko w komórce?, niedawno było głośno o takim przypadku... Pogodzenie się, zaakceptowanie sytuacji daje w ogole możliwość 'normalnego' zaopiekowania się dzieckiem wymagającym znacznie więcej uwagi niż zdrowe potomstwo...
Nawet jesli religia faktycznie w tym pomaga to i tak bilans strat/zyskow jest na jej niekorzysc jesli usiluje storpedowac leczenie innych chorob.
Cytat:
Myślę, ze zawsze niestety człowiek bedzie musiał radzić sobie z trudnymi sytuacjiami, bo nawet gdy uda nam się wyeliminować choroby, zawsze mogą zdarzyć się jakieś 'wypadki losowe", którym zapobiec się nie da.... mówię tutaj bardzo ogólnie, bo dla każdego coś innego bedzie tragiczne...
No sadze jednak ze nie "zawsze".
Cytat:
(np. jedni z powodu niespełnionej miłości odbierają sobie życie, inni się tym za bardzo nie przejmą...)
Sorry ale chyba rozmawiamy o normalnych ludziach a nie o swirusach ?
Cytat:
Widzisz Czulu to zależy.... w tym przypadku trudno jest generalizować 'wnioski"... Bo jeśli np. chodzi o prowadzenie terapii psychologicznej, psychoterapeuta, by być skuteczny musi opowiedzieć się za jedną teorią, koncepcją człowieka zgodnie z którą będzie prowadził terapię, by była ona jak najbardziej skuteczna... Chodzi o to, że dana koncepcja w ściśle pokazuje nam w jaki sposób funkcjonuje człowiek, i jakie mechanizm moga prowadzić do zaburzeń... w przypadku inne teorii funkcjonują zupełnie inne pojęcia, inne mechanizmy i na coś innego nalezy zwrócić uwagę... tak więc np. w psychoanalizie będzie się 'grzebało' w podświadomości" a w behawioryźmie szukało sytuacji, które uwarunkowały takie a nie inne zachowanie... oczywiście moze być tak, ze jeden rodzaj terapii na kogoś zadziała, a na kogoś innego już nie...
Jeśli natomiast chodzi o teorie, badania itp. rzeczy dotyczące edukacji... to jak najbardziej zgadzam sie z faktem, iż nie nalezy poprzestawać na jednej koncepcji, należy czerpać to co najlepsze ze wszystkich dostepnych źródeł... ale jest to moja prywatna opinia, bo nie wszyscy się z tym zgadzają... istnieją np. szkoły pracujące metodą M. Montessori, czy R. Steinera.
Ale to jest co innego, tu mamy po prostu zalozenie pewnego modelu i stosowanie sie do jego zalozen a nie dogmatyczny upor przy obstawaniu o jego "jedynieslusznosci".
Cytat:
1) Nie mówię, ze nie ulegam... tylko, ze ja mam tego swiadomość iw iem kiedy włącza mi się tego typu 'myslenie"
A moze ja tez wiem i staram sie unikac takiego myslenia, o tym nie pomyslalas co ?
Cytat:
Jesli tylko o tym mowa to nie do końca... bo generalnie jest tak, że grupa nagradza za 'wyznawanie' podobnych poglądów, a 'karze' za bycie przeciw... generalnie zjawisko to jest bardziej skomplikowane... ja skupiłam się na tych ogolnych tendencjach... Zauważ tez, ze proces prania mózgu jest bardziej złożony... dlatego nie stawiałabym tutaj znaku równości...
Pranie mozgu mozna przeprowadzac na rozne sposoby, mniej lub bardziej finezyjne, ale we wszystkich sektach i po czasci katolickich instytuacjach "umacniajacych w wierze" efekty wykazuja znaczne podobienstwa, i o to mi chodzilo.
Cytat:
argumentów Smile potwierdzających Twoje stanowisko
Podaje argumenty ale one sie Tobie nie podobaja.
Cytat:
Cytat:
Jak ktos chce za to placic to niech rehabilituje, mnie nic do tego, tylko precz z socjalem ktory takie imprezy chce finansowac z mojej kieszeni.
a no własnie dlaczego?
Bo podstawowym prawem czlowieka jest swobodne gospodarowanie swoim mieniem ?
Cytat:
No własnie mnie dziwi, bo z tego co piszesz wnioskuję iż generalizujesz na wszystkich czy większość uczestników oaz informacje, które otrzymałeś pozjając jedynie kilku bywalców spotkań oazowych... Jednoczesnie nie potrafisz mi powiedziać dlaczego uważasz, ze organizacje oazowe negatwynie wpływają na człowieka i jakich technik 'manipulacji' Twoim zdaniem używają... bo wywnioskowałam z Twoich wypowiedzi właśnie to...
Czulu, Oczywiście, mozesz tak mysleć... szkoda tylko, ze nie jesteś wstanie uargumentowac swojej opinii...
Nie jestem w stanie uargumentowac swojej opinii w satysfakcjonujacy sposob poniewaz :
1) Brak mi wyksztalcenia psychologicznego
2) Nie przeprowadzalem zadnych badan
Ale jednoczesnie dostrzegam pewne poszlaki ktore prowadza mnie do takich a nie innych wnioskow. I z tego co zauwazylem Ty nie jestes w stanie podwazyc moich dowodow na to ze religia jednak wplywa generalnie ujemnie na swobode myslenia, bedac w stanie jedynie stwierdzic ze "wg posiadanej wiedzy cos takiego nie ma miejsca".
Cytat:
tylko widzisz co dla Ciebie jest 'wypaczeniem' dla innych wcale nim nie musi być...
Jest wypaczeniem poniewaz jest daremna i zarazem rozpaczliwa proba ujecia w ramy logicznego rozumowania pojecia zgola niespojnego logicznie. Jest to memento ukazujace jak bardzo religia potrafi wypaczyc tok rozumowania, zamknac w kajdany dogmatyzmu, tak ze zamist sluzyc ono odkrywaniu prawdy, sluzy jedynie udowodnieniu przyjetych a priori pogladow.
Cytat:
Dlatego nie uważam, ze należy całą filozofię religijną wywalić... po prostu nalezy wziąść z niej to co najlepsze, tak jak bierze się z innych rodzajów filozofii
Naturalnie, wlasnie filozofia religii oddaje nieocenione przyslugi wszelkim sceptykom bezlitosnie ukazujac w jaki sposob liczne proby sformulowania spojnej "teodycei" niezmiennie koncza sie fiaskiem.
Cytat:
zeszłó w końcu na to, ze podważyłeś zasadność stosowania testów...
W przypadku mierzenia "IQ" zdrowych osob, i bede przy tym nadal obstawal poniewaz nie wytoczylas zadnych argumentow podwazajacych ten poglad.
Cytat:
a wyobraź sobie, że wiara nie zwalnia wirzących z konieczność refleksyjnego myslenia, tworzenia własnej opinii na temat rzeczywistości...
Nie neguje. Tyle ze roznica pomiedzy rozmyslajacym wierzacym a rozmyslajacym niewierzacym jest jak miedzy czlowiekiem spacerujacym po ciemnym pokoju przywiazanym sznurkiem do patyka wbitego w ziemie a czlowiekiem ktory przywiazany do niczego nie jest. Inaczej mowiac - rozumowanie ateistow jest bardziej kreatywne bo nie ma zadnych punktow wyjscia, i tworzy je sobie w swobodny sposb, tymczasem w przypadku teistow rozumowanie w zasadzie ogranicza sie znieksztalacania domyslnej religii tak aby otrzymana w ten sposob himera odpowiadala ich potrzebom (co daje zwlaszcza w przypadku osob o wysokim poziomie intelektu, swiadomych rozlicznych problemow logicznych religii, prawdziwie komiczne efekty). Tym niemniej w weiekszpsci przypadkow religia funkcjonuje wlasnie jako podana na tacy filozofia zycia po ktora siegaja ci ktorym nie chce sie samodzielnie myslec, jak to ujal Oskar Panizza - "Religia jest faktycznie deską ratunku,bo nikt nie ma na tyle czasu,aby stworzyć sobie własną moralność i przemyśleć sprawy leżące poza światem zmysłowym,których istnienie przeczuwa."[/code]
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2006-06-26, 20:22
Czulu napisał/a:
Do czasu...
tja... zwłaszcza gdy mówimy o niepełnosprawności intelektualje heheheh
Cytat:
Pisze jak chce - jestem nihilista
hehehehe ciekawe cz to by wzięli pod uwagę np. na maturze?
Cytat:
Tym bardziej ze KRK do nie tak dawna sceptycznie odnosil sie nawet dos zczepionek przeciw ospie...
Czulu 'nie tak dawno' to dla mnie okres 2-3 lat... a to chyba było zdecydowanie dawniej to tak w ramach sprecyzowania
Cytat:
A o czym swiadczy ? w przypadku trudnosci czlowiek ma jedynie dwie drogi wyjscia - akceptacje i walke - religia generalnie sklania ku pierwszemu, nauka dokladnie odwrotnie.
no to dalej wałkujemy podany przykład, czy i w hjaki sposób wyobrażasz sobie 'walkę' z niepełnosprawności? Bo dla mnie może na coś działac dopiero gdy się rodzić z tym faktem pogodzi, w przeciwnym wypadku jego działania w stosunku do dziecka moga perzynieść mało porządane jeśli w ogole nie nalerzy rzec negatywne skutki... bo bedzie to albo odrzucanie dziecka, albo na siłę zrobienie z niego 'zdrowego" co też nie wpłynie na nie pozytywnie...
Cytat:
Nawet jesli religia faktycznie w tym pomaga to i tak bilans strat/zyskow jest na jej niekorzysc jesli usiluje storpedowac leczenie innych chorob.
Czulu, ale o czym my mówimy? Religia pomaga pogodzić się z np. niepełnosprawnościa a moze i z innymi chorobami, ale nie rości sobie prawa do tego by je leczyć, nie jest to mozliwe... wiara daje nadzieję i siłę i przezto pozytywnie wpływa na człowieka i daje mu energię do wali z własną chorobą czy z chorobą bliskich... nie proponuje metod leczenia i nie wymaga ich odrzucenia... pisze tutaj oczywiście o wierze katlolickiej i mam tutaj na mysli obecnie stosowane metody leczenia, bo o tych 'ewentualnych' jak 'modyfikacje genetyczne' już dyskutowaliśmy...
Cytat:
No sadze jednak ze nie "zawsze".
Masz sposób na wyeliminowanie wszystkich 'wypadków losowych"? Bo mnie się wydaję, że nawet przy największej ostrożności nas samych moze się zdarzyć coś na co my nie mamy wpływu...
Cytat:
Sorry ale chyba rozmawiamy o normalnych ludziach a nie o swirusach ?
"Świrusy"? Normalni ludzie, tylko to ich po prostu 'ruszyło'... tyle...
Cytat:
Ale to jest co innego, tu mamy po prostu zalozenie pewnego modelu i stosowanie sie do jego zalozen a nie dogmatyczny upor przy obstawaniu o jego "jedynieslusznosci".
No widzisz Czulu o o chodzi, ze się nie dogadamy puki sobie nie poczytasz o tym o czym mówię... bo jak narazie Twoje wypowiedzi nie mają podstaw... Bo wypowiadasz się o czymś o czym nie masz pojęcia... poczytaj, uzupełnij wiadomości to wrócimy do dyskusji... bo tak nawet nie masz czym poprzeć swoich opinii...
Cytat:
A moze ja tez wiem i staram sie unikac takiego myslenia, o tym nie pomyslalas co ?
Nie, bo nie maiłam takich podstaw... z tego co piszesz wnioskuję, ze nie orientujesz się w tej tematyce więc skąd niby masz wiedzieć, ze jestes świadomy mechanizmów, których tak naprawde nie znasz? Czulu nie kombinuj, poczytaj... bo taka dyskusja nie ma sensu
Cytat:
Pranie mozgu mozna przeprowadzac na rozne sposoby, mniej lub bardziej finezyjne, ale we wszystkich sektach i po czasci katolickich instytuacjach "umacniajacych w wierze" efekty wykazuja znaczne podobienstwa, i o to mi chodzilo.
No własnie nie do konca tak jest w literaturze dokładnie określone są procesy jakie zachodza podczas prania mózgu... nie można 'mozgu wyprać tylko trochę'... hehehe dlatego tak usilnie namawiam Cię na przedstawienie procesów jakie zachodzą w organizacjach oazowych, które możena przyrównać do 'prania mózgu". jak to się dzieje? Co się robi z tym ludżmi? To mnie ciekawi, a nie tylko ogolnie stwierdzenie, bez poparcia....
Cytat:
Podaje argumenty ale one sie Tobie nie podobaja.
Bo to nie są argumenty... Piszesz Tylko swoje hipotezy" a nie piszesz konkretów...
Cytat:
Bo podstawowym prawem czlowieka jest swobodne gospodarowanie swoim mieniem ?
hehe a obowiązkiem placenie podatków
Cytat:
Ale jednoczesnie dostrzegam pewne poszlaki ktore prowadza mnie do takich a nie innych wnioskow. I z tego co zauwazylem Ty nie jestes w stanie podwazyc moich dowodow na to ze religia jednak wplywa generalnie ujemnie na swobode myslenia, bedac w stanie jedynie stwierdzic ze "wg posiadanej wiedzy cos takiego nie ma miejsca".
Czulu, własnie poszlaki, które nie są 'ugruntowane' w obiektywnym stanie rzeczy... wyciagasz wnioski na dobrą sprawę nie wiedząc jak wygladają spotkania oazowe no i właściwie co się na nich robi... czy to uważasz, za rzetelnie wyciągnięte wnioski? Czy faktycznie Twoje opinia jest jedynie słuszna? Bo ja mam co do tego olbrzymie wątpliwości...
heheh Ty Czulu tez nie podałeś racjonalnych powodów, które potwierdzałyby twoje stanowisko, co wiecej nawet nie potrafisz stworzyć narzędzia, które mogło by ci posłużyć do weryfikacji Twojej hipotezy....
Cytat:
est wypaczeniem poniewaz jest daremna i zarazem rozpaczliwa proba ujecia w ramy logicznego rozumowania pojecia zgola niespojnego logicznie. Jest to memento ukazujace jak bardzo religia potrafi wypaczyc tok rozumowania, zamknac w kajdany dogmatyzmu, tak ze zamist sluzyc ono odkrywaniu prawdy, sluzy jedynie udowodnieniu przyjetych a priori pogladow.
tylko qrce nie masz na to dowodów... to tylko i włącznie Twoje przypuszczenia, których nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości
a co do dogmatyzmu hihihi wnioskuję iż nie jest Ci obcy
Cytat:
Naturalnie, wlasnie filozofia religii oddaje nieocenione przyslugi wszelkim sceptykom bezlitosnie ukazujac w jaki sposob liczne proby sformulowania spojnej "teodycei" niezmiennie koncza sie fiaskiem.
tak sie zastanawiam, w ogole masz o tym pojęcie, coś czytałeś na ten temat? W ogole siedziałeś w 'filozofii"? Czytałeś ze zrozumieniem, czy na zasadzie podejścia, ze zgóry i tak wszystko odrzucasz zanim zrozumiesz o co chodzi....?
Cytat:
W przypadku mierzenia "IQ" zdrowych osob, i bede przy tym nadal obstawal poniewaz nie wytoczylas zadnych argumentow podwazajacych ten poglad.
Czulu czy Ty czytasz co piszę? Qrce jak już chcesz dyskutowac to włóż odrobinę wysiłku w czytanie ze zrozumieniem...
A co ja pisałam o stosowaniu testów u osób z norma? hę?
Cytat:
Inaczej mowiac - rozumowanie ateistow jest bardziej kreatywne bo nie ma zadnych punktow wyjscia, i tworzy je sobie w swobodny sposb, tymczasem w przypadku teistow rozumowanie w zasadzie ogranicza sie znieksztalacania domyslnej religii tak aby otrzymana w ten sposob himera odpowiadala ich potrzebom (co daje zwlaszcza w przypadku osob o wysokim poziomie intelektu, swiadomych rozlicznych problemow logicznych religii, prawdziwie komiczne efekty).
Czulu skąd ta pewność? 1) Skąd wiesz, co stanowi punkt wyjścia i jak przebiega sposób wyciągania wniosków refleksji u osób wiedzących? Bo przecież sam raczej się za toakową nie uważasz... 2) Jaką masz pewność, ze nic nie jest w stanie zafałszować poglądów 'ateisty" 3) No i nie zapominaj, ze ateista by być ateistą musi najpierw uznać isnienie absolutu Bo ateista zaprzecza jego istnieniu, a zeby czemuś zaprzeczyć... trzeba uznać, ze to coś istnieje
Cytat:
Tym niemniej w weiekszpsci przypadkow religia funkcjonuje wlasnie jako podana na tacy filozofia zycia po ktora siegaja ci ktorym nie chce sie samodzielnie myslec, jak to ujal Oskar Panizza - "Religia jest faktycznie deską ratunku,bo nikt nie ma na tyle czasu,aby stworzyć sobie własną moralność i przemyśleć sprawy leżące poza światem zmysłowym,których istnienie przeczuwa."[/code]
A no własnie Czulu, kolejne sterptypy... skąd wiesz, ze osobie wierzącej nie chce się myśleć nad zyciem, analizować go, a ateiście się chce? Może być i tak i tak, równie dobrze, moze się nie chceć ateiść a chcież wirzącemy... bo to zalezy od wielu czynników jak chociażby od IQ... bo generalnie osoby niezbyt madre nie analizują otaczającego świata...
Miłujący prawdę -Usunięty- Gość
Poziom: 378
HP: 51526005/51526005
100%
MP: 0/24568549
0%
EXP: 26045/247964
10%
Wysłany: 2006-06-27, 06:48
Archangel napisał/a:
Czulu skąd ta pewność? 1) Skąd wiesz, co stanowi punkt wyjścia i jak przebiega sposób wyciągania wniosków refleksji u osób wiedzących? Bo przecież sam raczej się za toakową nie uważasz... 2) Jaką masz pewność, ze nic nie jest w stanie zafałszować poglądów 'ateisty" 3) No i nie zapominaj, ze ateista by być ateistą musi najpierw uznać isnienie absolutu Smile Bo ateista zaprzecza jego istnieniu, a zeby czemuś zaprzeczyć... trzeba uznać, ze to coś istnieje Smile
Może nareszcie jakiś konkretny wniosek z tej długiej dyskusji.
Archangel napisał/a:
A no własnie Czulu, kolejne sterptypy... skąd wiesz, ze osobie wierzącej nie chce się myśleć nad zyciem, analizować go, a ateiście się chce? Może być i tak i tak, równie dobrze, moze się nie chceć ateiść a chcież wirzącemy... bo to zalezy od wielu czynników jak chociażby od IQ... bo generalnie osoby niezbyt madre nie analizują otaczającego świata...
To ateista idzie na bakier z wiedzą. Można powiedzieć, że to leń, któremu nie chce sie wyciągać prostych i praktycznych wniosków z tego co obserwuje. Uchwycił się kurczowo swej myimaginowanej myśli i trzyma sie jak pijany płota.
Ateistom do tego brak odwagi, by przyznać się do ślepej uliczki w jaką wpadli.
Jednak to nasi bliźni.
Za wszystkich Jezus umarł na palu, ale jednak tylko za tych, którzy z jego ofiary będą chcieli skorzystać.
Jednak to wymaga odwagi, samozaparcia, wysiłku, pokory, potulności i wewnetrnej dyscypliny i mądrości.
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 276 Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 19/35
54%
Wysłany: 2006-06-27, 11:14
Cytat:
tja... zwłaszcza gdy mówimy o niepełnosprawności intelektualje heheheh
Archangel skoncentruj sie - jesli uposledzenie umyslowe nie ma charakteru bakteryjno-wirusowego, to jego przyczyna lezy w genach. Jesli tak, to inzynieria genetyczna ktopra wkrotce da mozliwosc planowania genomu dziecka umozliwi wyeliminowanie takich "bugow". Rozumiesz teraz ? Bo jasniej tego nie wytlumacze.
Cytat:
no to dalej wałkujemy podany przykład, czy i w hjaki sposób wyobrażasz sobie 'walkę' z niepełnosprawności?
Wyeliminowanie jej jako powszechnie wystepujacego schorzenia. Alez rozmowy z Toba sa meczace, musze po 5 razy pisac to samo zebys zapamietala mysl ktora po raz pierwszy wyrazilem kilka postow wczesniej...
Cytat:
Czulu, ale o czym my mówimy? Religia pomaga pogodzić się z np. niepełnosprawnościa a moze i z innymi chorobami, ale nie rości sobie prawa do tego by je leczyć, nie jest to mozliwe...
A indianscy szamani ? Wiedzmy ? Cudotworcy-mistycy ? Bredzisz Archangel...
Cytat:
nie proponuje metod leczenia i nie wymaga ich odrzucenia...
Jak rozumiem zdecydowane NIE dla In Vitro JP II uszlo Twej uwadze, i to pomimo faktu ze juz wczesniej o tym wspominalem... Tak szczerze, to zaczynam sadzic ze masz jakies powazne problemy z koncentracja i/lub pamiecia, przez co ta rozmowa zaczyna coraz bardziej przypominac rzucanie grochem o sciane.
Cytat:
Masz sposób na wyeliminowanie wszystkich 'wypadków losowych"? Bo mnie się wydaję, że nawet przy największej ostrożności nas samych moze się zdarzyć coś na co my nie mamy wpływu...
Jeszcze nie.W kazdym bac razie nie zaden konkretny i mozliwy do ntychmiastowej realizacji. Tylko ze w 1700 r jeszcze nie posiadano pomyslu na samolot a dzis loty przez ocean to normalka.
Cytat:
"Świrusy"? Normalni ludzie, tylko to ich po prostu 'ruszyło'... tyle...
Ludzie ktorzy popelniaja samobojstwo z byle powodu nie sa z pewnoscia normalni. Zreszta faktem naukowym jest ze wogole wiekszosc samobojcow to osby cierpiace na zaburzenia psychiczne.
Cytat:
Nie, bo nie maiłam takich podstaw... z tego co piszesz wnioskuję, ze nie orientujesz się w tej tematyce więc skąd niby masz wiedzieć, ze jestes świadomy mechanizmów, których tak naprawde nie znasz? Czulu nie kombinuj, poczytaj... bo taka dyskusja nie ma sensu
Widzisz, wbrew temu co Ci sie wydaje nie potrzeba wcale naukowych teorii zeby wiedziec ze np wodka odkaza rany albo tamowanie uplywu krwi ratuje zycie - wystarczy obserwacja, zasada na jakiej opiera sie dane zjawisko niekoniecznie musi byc jasna. Pare lat temu samodzielnie, w zupelnym oderwaniu od jakichkolwiek publikacji filozoficznych wpadlem na kantowski imperatyw kategoryczny, czyzby cud ? Nie musze znac calej tej fachowej otoczki zeby znac zjawisko o ktorym piszesz, lub przynajmniej je przeczuwac i zwalczac. Pamietaj ze nauka tylko opisuje rzeczywistosc, tlumaczy w jaki sposb funkcjonuje rozkladajac kazde zjawisko na "czynniki pierwsze", ale nie tworzy niczego co wczesniej nie istnialo. Nawet dzis europejscy naukowcy bywaja zaskoczeni orientalna wiedza medyczna, ktora opiera sie tylko na obserwacji ze A dziala w konkretny sposob na B, nie majac wlasciwie zadnego pojecia o zasadach na jakich te procesy sie opieraja.
Cytat:
No własnie nie do konca tak jest w literaturze dokładnie określone są procesy jakie zachodza podczas prania mózgu... nie można 'mozgu wyprać tylko trochę'... hehehe dlatego tak usilnie namawiam Cię na przedstawienie procesów jakie zachodzą w organizacjach oazowych, które możena przyrównać do 'prania mózgu". jak to się dzieje? Co się robi z tym ludżmi? To mnie ciekawi, a nie tylko ogolnie stwierdzenie, bez poparcia....
Cytat:
Bo to nie są argumenty... Piszesz Tylko swoje hipotezy" a nie piszesz konkretów...
I nie ukrywam tego ! W poprzednim posice postawilem sprawe jasno, odnosnie oaz mam tylko swoja hipoteze poparta fragmentarycznymi obserwacjami. Nie podam ci dowodow naukowych bo nie jestem naukowcem. I to tyle z mojej srony w temacie.
Cytat:
tylko qrce nie masz na to dowodów... to tylko i włącznie Twoje przypuszczenia, których nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości
Dowodem jest kultura arabska i jesli ktos nie widzi w tym zadnego dowodu to jest slepy na argumenty i nie mam z nim o czym rozmawiac. I to nie jest "dogmatyzm" tylko zwyczajne darownie sobie polemiki z kims kto zaprzecza oczywistym faktom.
Cytat:
hehe a obowiązkiem placenie podatków
akurat podatkom jestem przeciwny, chociaz dostrzegam koniecznosc ich istnienai w pewnym waskim zakresie. Niestety ten zakres nie jest na tyle szeroki aby obejmowal oplacanie leczenia cudzych dzieci.
Cytat:
Cytat:
Naturalnie, wlasnie filozofia religii oddaje nieocenione przyslugi wszelkim sceptykom bezlitosnie ukazujac w jaki sposob liczne proby sformulowania spojnej "teodycei" niezmiennie koncza sie fiaskiem.
tak sie zastanawiam, w ogole masz o tym pojęcie, coś czytałeś na ten temat? W ogole siedziałeś w 'filozofii"? Czytałeś ze zrozumieniem, czy na zasadzie podejścia, ze zgóry i tak wszystko odrzucasz zanim zrozumiesz o co chodzi....?
3x Tak (przypomina mi to jakies wyborcze haslo z czasow komuny )
Cytat:
Czulu czy Ty czytasz co piszę? Qrce jak już chcesz dyskutowac to włóż odrobinę wysiłku w czytanie ze zrozumieniem...
A co ja pisałam o stosowaniu testów u osób z norma? hę?
Na pewno podwazalas moja opinie o bezasadnosci wykonywanie testow w celu oglnego mierzenia wartosci "IQ". Po czym gladko przeszlas do argumentowania swego stanowiska
podpierajac sie faktem wykorzystywania tychze testow w diagnostyce uposledzen umyslowych. Moge zatem smialo stwierdzic ze popelnilas zwyczajny blad non sequitur.
Cytat:
Skąd wiesz, co stanowi punkt wyjścia i jak przebiega sposób wyciągania wniosków refleksji u osób wiedzących? Bo przecież sam raczej się za toakową nie uważasz...
1) Sam bylem wierzacym
2) Spoooro z wierzacymi dyskutowalem o tych sprawach.
Cytat:
2) Jaką masz pewność, ze nic nie jest w stanie zafałszować poglądów 'ateisty"
Zadnej, za to mam pewnosc ze poglady teisty falszuje jego wiara.
Cytat:
No i nie zapominaj, ze ateista by być ateistą musi najpierw uznać isnienie absolutu Smile Bo ateista zaprzecza jego istnieniu, a zeby czemuś zaprzeczyć... trzeba uznać, ze to coś istnieje
Ateista zaprzecza realnemu, czyli pozaumyslowemu istnieniu absolutu i/lub neguje sama sensownosc pojecia Boga.
Cytat:
A no własnie Czulu, kolejne sterptypy... skąd wiesz, ze osobie wierzącej nie chce się myśleć nad zyciem, analizować go, a ateiście się chce? Może być i tak i tak, równie dobrze, moze się nie chceć ateiść a chcież wirzącemy... bo to zalezy od wielu czynników jak chociażby od IQ... bo generalnie osoby niezbyt madre nie analizują otaczającego świata...
Wiem to z tad ze odsetek ateistow jest wiekszy wsrod osob wysoko wyksztalconych (a zatem "madrych") niz tych z wyksztalceniem np srednim. Ateizm jest wrecz synonimem samodzielnego myslenia - w spoleczenstwie ktore generalnie od dziecka indoktrynuje w wierze potrzeba nie lada umyslu zeby "dojsc" do ateizmu, zamiast wybrac jak masy droge wiary. Choc oczywiscei zelaznego schematu tu nie ma - bo i wsrod wierzacych sa "myslacy" ktorzy z jednej strony widza niespojnosc religii a z drugje nie maja dosc woli by ja porzucic, i wsrod ateistow sa "bezrefleksjonisci" ktorzy wyrzucli religie do kosza bo im zawadzala w zyciu. Wracajac do IQ, chyba min wlasnie teraz sugerujesz ze da sie go odnies do zdrowych osob.
A tak na marginesie, dlaczego dyskutujemy o jakichs bzdetach a nie o dowodach na istnienie Boga ? Archangel uwazasz ze te sa zbedne, ja przedstawilem swoja doktryne epistemologiczna ktora jasno wykazuje destrukcyjny i paradoskalny charakter przyjecia takiego zalozenia w jakiejkolwiek sprawie. Teraz pileczka jest po Twojej stronie, nie uciekaj od dyskusji, czyzbys bala sie ze w merytorycznej dyskusji Twa wiara sie rozwieje ?
_________________ "Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski
PNś - "Nierozumny rzekł w swoim sercu: 'Nie ma Jehowy'"
Bw - "Głupi rzekł w swym sercu: 'Nie ma Boga!'"
BT - "Mówi głupi w swoim sercu: <<Nie ma Boga!>>"
Ani wykształcenie ani IQ nie pomorze.
DLACZEGO?
"Droga głupiego jest w jego oczach słuszna..."
"To głupota ziemskiego człowieka wypacza jego drogę, a jego serce wybucha gniewem na Jehowę"
Biblia zaś zachęca, by poznawać Boga i Syna Bożego - Jezusa, i za to Bóg nagradza zyciem wiecznym tu w raju na ziemi, gdy będzie.
Ludzka "madrość" stoi na przeszkodzie, każe odrzucać mądrość Bożą.
Nabycie madrości - o ileż lepsze jest od złota!
I lepiej jest wybrać nabywanie zrozumienia niż srebro.
Ta mądrość jest dla tych, którzy ją szukają.
Kto jej szuka?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum