Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
FAQ : Szukaj : Użytkownicy : Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Samobójstwa i samookaleczenia...
Autor Wiadomość
Katarin Katev
Φι
Φι


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 19
Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-06-18, 18:47   Samobójstwa i samookaleczenia... Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Mój pierwszy temat na tym forum... Pamięttna chwila... Razz Miałam go umieścic w dziale "doradztwo filozoficzne", ale stwirdziłam, ze to poważniejszy temat, wymagający dłuższej dyskusji... Temat ostatnio bardzo mi bliski. Mniej więcej zima dotyczył on mnie (samobójstwo 7 samookaleczenia), teraz przerzuciło się na moich znajomych (samookaleczenia), chociaż ja jeszcze dośc często mam te odchyły... W każdym razie nie moge patrzec na moją przyjaciółkę, nosząca na ramieniu literę "z" Sad Z jednej strony sama wiem, ze nie jestem lepsza, ale nie chcę zeby wpadła w taki sam nałóg jak ja Sad Chciałabym jej pomóc, ale hmm, nie wiem jak Sad

Następna sprawa z tym związana, robienie tego na pokaz. Uhh, jak mnie to denerwuje!! Moje dwie znajome pozaklejały sobie ręce plastrami i wszytsik na około mówiły, że się pocięły.. Chyba tylko kilku osobom (w tym mi), przyznały się, ze to zwykła ściema, tylko po to, żeby udowodnic ludziom, że one tez potrafią Confused Przecież śmierc to nie zabawa!! Boże!!


Kolejny problem... Nie będę tu mówiła o samookaleczeniach, bo wtedy przeczyłabym sama sobie, ale po doświadczeniach związanych z samobójstwem jestem pewna, ze to nie ma sensu. Wydaje mi się, że to nic nie wyjaśni, a jeśli się nie uda umrzec, to jest jeszcze więcej problemów. To nie ma sensu, a robią tak tylko tchórze i to najczęściej z bardzo błachych powodów (to już wiem z ankiet i rozmów z ludzmi). To chyba tyle... Prosze, docencie to, że jest to mój pierwszy temat i piszcie co myślicie : )

_________________
....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-06-23, 16:08    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

U mnie w szkole podstawowej jakaś 6-7 klasa "samookaleczenia" były modne, pamiętam jak koleżanki ryły na ramionach różne dziwne rzeczy... całe szczeście, ze w tym wieku wszelkie 'mody' szybko mijają...
Z tego co wiem samookaleczenia są wyrazem braku samoakceptacji, nienawiści do siebie, chęci 'ukarania siebie'... (takie są opinie, a przypadek, który znam potwierdza to... fakt znałam tylko jedną osobę z tym 'problemem') ale też tak sobie myślę czy nie są tak jak samobójstwo wołaniem o pomoc... Próbą pokazania, ze coś złego się dzieje się ze mną i nie potrafię sobie z tym poradzić... Jestem zdania, że pomóc może rozmowa, ale nie na zasadzie'nie rób tego, bo to nic nie da itp." tylko próba dotarcia do przyczyn powodujących te zachowania, a nastepnie uoranie się z tymi przyczynami. Jeśli problemy są poważne dobrze by było namówić koleżankę na wizyte u psychologa, ale jakiegoś dobrego Smile

Co do samobójstwa to zgadzam się z Twoja opinią. Samobójstwo nie rozwiązuje problemów, jest ucieczką od nich... często jak pisałaś przyczyną samobójst sa jakieś malo ważne problemiki... które w oczach osoby targającej się na swoje zycie stają się maxymalnie duże, nie do przeskoczenia... Jestem zdania, że część prób samobójczych jest wołaniem o pomoc, zwróceniem na siebie uwagi, pokazaniem, ze coś jest nie tak, że z czymś sobie nie radzę... i nie można tego typu zachowań lekceważyć... zwracać uwage na zachowania, wypowiedzi mogące świadczyć, że coś złego dzieje się z człowiekiem... Kolejna sprawa, że często przyczyną samobojstwa jest depresja, też brak poczucia sensu i celowości zycia... Czsem wystarcza odkrycie faktu, ze życie może być fajne, że mam jakieś swoje cele, że sa rzeczy dla których warto żyć... a czasem potrzebna jest pomoc specjalisty... ale bywa i tak, że ludzie odbierają sobie życie... Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Cizkens
Φ
Φ

Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2
Poziom: 1
HP: 0/18
 0%
MP: 8/8
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-08-05, 13:05    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

W dzisiejszych czasach ludzie sa malo odporni psychicznie! Kazdy w okresie dojrzewania myslal o samobojstwie. W tym okresie ludzkiej egzystencji problemy wydaja sie rozpadlina nie do przeskoczenia. Samobojstwa nie sa jedynie zwiazane z problemami, czesto sie zdarza ze ludzie nie akceptuja swej osoby, po prostu nie chca zyc, nie maja po co....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2005-08-05, 15:19    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Cizkens napisał/a:
W dzisiejszych czasach ludzie sa malo odporni psychicznie! Kazdy w okresie dojrzewania myslal o samobojstwie. W tym okresie ludzkiej egzystencji problemy wydaja sie rozpadlina nie do przeskoczenia. Samobojstwa nie sa jedynie zwiazane z problemami, czesto sie zdarza ze ludzie nie akceptuja swej osoby, po prostu nie chca zyc, nie maja po co....

Dlaczego uważasz, że ludzie sa teraz mniej odporni psychicznie?

Trafna uwaga, faktycznie jesli czlowiek nie widzi sensu życia, nie ma motywacji,celu trudno jest mu żyć... bo nie ma nic co zmuszałoby go do jakiejkolwiek aktywności... chociaż też zastanawiające jest skąd to się bierze? Może te mala problemy urastające w mniemaniu danej osoby do tak ogromnych rozmiarów, sprawiają, że mysli ona tylko o tym jak sobie z nimi poradzić... a że rozwiązania, nie moze znaleść to ją frustruje...pojawiają się kolejne wmówione lub wyolbrzymione problemy i kolo się zamyka... a osoba ta przestaje widzieć cokolwiek innego poza wlasnymi trudnościami...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Katarin Katev
Φι
Φι


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 19
Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 1/9
 11%
PostWysłany: 2005-09-29, 18:09    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Cizkens napisał/a:
Kazdy w okresie dojrzewania myslal o samobojstwie.
Kiedyś usłyszałm takie słowa... "kto nie myślał o samobójstwie, ten jest chyba chory psychicznie"... : ) I w sumie w dużej ilości się z tą osobą zgadzam. : )

_________________
....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-09-05, 16:47   

Zobacz inny punkt widzenia:

Samookaleczanie zwane też samouszkadzaniem lub autoagresją – zakrawa na dziwactwo, to jednak wśród dziewcząt i młodych kobiet wcale nie należy do rzadkości. Większość osób dokonujących samookaleczenia to dziewczęta i kobiety, ale i udział chłopców i mężczyzn nie jest mały.
W pewnej gazecie napisano, że zachowania takie „budzą grozę rodziców, zbijają z tropu pedagogów i stanowią wyzwanie dla lekarzy”.
Co więcej samookaleczanie „może się przerodzić w jedno z najsilniejszych uzależnień znanych medycynie”.
Co zrobić gdy ktoś ma problem takiej natury?
Najpierw spróbuj odpowiedzieć sobie i ustal dlaczego odczuwasz przymus wyrządzania sobie krzywdy.
Samookaleczenie nie jest jedynie jakimś nerwowym nawykiem, lecz raczej sposobem odreagowywania jakiegoś stresu.
Osoba o skłonności do zachowań autodestrukcyjnych zadaje sobie ból fizyczny, chcąc złagodzić ból emocjonalny.
Musi więc zastanowić się: Dlaczego się kaleczę? O czym myślę gdy opanowuje mnie pragnienie, by to zrobić? Czy zadręczam się jakimiś problemami, związanymi na przykład z moją rodziną lub przyjaciółmi?
W tym jest jednak pewna trudność – Jaka?
Dokonanie takiej samoanalizy wymaga odwagi. Ale jest to konieczne, bo może to być pierwszy krok na drodze do zerwania z autoagresją. Jednak określenie przyczyny takich zachowań nie wystarczy.

Musisz szukać pomocy!
Prawdziwą ulgę przyniesie ci zwierzenie się zaufanemu i dojrzałemu przyjacielowi.
Przysłowie biblijne mówi:
„Zatroskanie w sercu człowieka przytłacza je, lecz dobre słowo je rozwesela”(Przysłów 12:25).
Gdy się przed kimś otworzysz, możesz liczyć na cieple słowa pociechy, których przecież tak bardzo potrzebujesz.
„Słowo wypowiedziane we właściwym czasie jest jak złote jabłka w srebrnych ornamentach”(Przysłów 25:11).
Do kogo się zwrócić?
Najlepiej do osoby starszej od ciebie, a ponadto rozsądnej, dojrzałej i współczującej. Gdy jesteś chrześcijanką możesz się zwrócić do starszych zboru, którzy są „jak schronienie przed wiatrem i kryjówka przed deszczową nawałnicą, jak strumienie wody w bezwodnej krainie, jak cień wielkiej skały w wyczerpanej ziemi”(Izajasza 32:2).

Być może na myśl o powierzeniu komuś swego sekretu ogarnia cię strach. Takie obawy występują dość często, bo pojawia się „myśl, że gdy ludzie się dowiedzą, jaka jestem naprawdę, nabiorą do mnie wstrętu i odrazy”.
Jednak ten strach jest do pokonania. Właśnie przez znalezienie prawdziwego przyjaciela, który „Istnieje przyjaciel bardziej przywiązany niż brat”(Przysłów 18:24).
Dojrzali chrześcijanie nie czynią jakichkolwiek nawet najmniejszych wyrzutów, bez względu na to, co usłyszą. Dają natomiast mnóstwo rad, praktycznych rad. Zawsze powołują się na Pismo Święte i cierpliwie podtrzymują na duchu. To szczególnie jest potrzebne w chwilach załamania i poczucia znikomej wartości.

Możesz ewentualnie napisać list lub zadzwonić. Pamiętaj, że takie otwarcie się może skutecznie pomóc z zerwaniem z samookaleczeniem. Chodzi o to, by wzbudzić w sobie świadomość, że jest ktoś komu naprawdę na tobie zależy, komu możesz zaufać i się wygadać, gdy jesteś w dołku.

Znaczenie modlitwy.
Pewna dziewczyna czuła, że znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Z jednak strony wiedziała, że bez Boga sobie nie poradzi, z drugiej zaś myślała, że nie może liczyć na Jego wsparcie, dopóki nie skończy z samookaleczeniem. Co jej pomogło?
Miedzy innymi rozmyślanie nad Księgą Kronik 29:17, gdzie o Jehowie powiedziano, że ‘bada serce’.
„Jehowa wiedział, że w sercu szczerze pragnęłam z tym zerwać” – wspomina.
„Gdy zaczęłam się modlić o pomoc, doświadczyłam czegoś zdumiewającego.
Stopniowo nabierałam sił do walki”.

Psalmista Dawid pisał: „Zrzuć swe brzemię na Jehowę, a on cię wesprze.
Nigdy nie pozwoli, by prawy się zachwiał”(Psalm 55:22).
Jehowa nie tylko doskonale wie, co przeżywa człowiek w takim stanie, ale „troszczy się” o każdego kto Go uznaje i kocha (1 Piotra 5:7).
Nawet jeśli ktoś sam siebie potępia, powinien pamiętać, że Bóg „jest większy niż twoje serce i wie wszystko”. Rozumie dlaczego ktoś robi sobie krzywdę i dlaczego trudno mu z tym skończyć(1 Jana 3:19,20).
Jeżeli powierzysz Mu swoje problemy w modlitwie i będziesz się starać je przezwyciężyć, „naprawdę ci pomoże”(Izajasza 41:10).
Co jeśli zdarzy się nawrót? Czy to znaczy, ze zawiodłaś na całej linii?
Ależ skąd!
W Księdze Przysłów 24:16 czytasz: „prawy może upaść nawet siedem razy i na pewno wstanie”.
Owa dziewczyna nawiązując do tego wersetu powiedziała:
„Upadłam więcej niż siedem razy, ale się nie poddałam”.
Przekonała się, że potrzebna jest determinacja.
Podobnie było z innymi dziewczynami, niektóre tak mówiły:
„Nauczyłam się traktować nawrót jak potknięcie, a nie całkowitą klęskę. Trzeba zaczynać od nowa tyle razy, ile okaże się to konieczne”.

Jezus dobrze wiedział, że chorzy potrzebują lekarza (Marka 2:17). Może więc zajść konieczność skonsultowania się ze specjalistą, który stwierdzi, co jest przyczyną samookaleczenia.
Wtedy tez zaleci odpowiednie leczenie.
W sumie jednak nauczysz się skuteczniejszych metod wyciszania swoich emocji.

Módl się tak jak psalmista:
„Mocno utwierdź me kroki w twojej wypowiedzi i niech mną nie zawładnie nic szkodliwego”(Psalm 119:133).
Gdy się uwolnisz od szkodliwej skłonności do autoagresji, odczujesz satysfakcję oraz odzyskasz szacunek dla samej siebie.
Powrót do góry
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group