WITAM
powszechnie przyjęte jest, że podstawowe kategorie u Kanta, to: substancja, przyczynowość i stosunek, a inne są jakby od parady - jak mówi Tatarkiewicz. Ale nie pojmuję niby dlaczego takie kat. jak ilość czy jakość miały by byc wtórne, mniej ważne od tamtych trzech i byćod parady; kazda rzecz jak ma swą przyczynę, jak mówi Kant, ale ma również jakąś ilość, czy jakość. Co sprawia ze tamte trzy są wazniejsze ?
Skoro jesteśmy przy Kancie, to warto poruszyć sprawę tego jakoby niemożliwe jest wywiedzenie świadomości z materii, jak mówił Fichte a za nim Schelling; czy doprawdy panowie ci mają argumenty na to i tym samym odpędzili od nas ten srom jakoby pochodzimy od małpy ?
Jeśli chcesz zrozumieć dokładnie filozofię Kanta, to odradzam Ci czytanie Tatarkiewicza. Poleciłbym Ci np. książkę prof. A. Norasa (z którym zresztą miałem wykłady na UŚ) pt. "Kant a neokantyzm badeński i marburski". Ale powracając do Twojego pytania, dla Kanta, wszystkie kategorie są ważne. Kant chciał pokazać jak możliwe jest czyste przyrodoznawstwo: istnieją nauki matematyka i czyste przyrodoznawstwo i trzeba znaleźć logiczne podstawy tych nauk. Kategorie są podstawą czystego przyrodoznawstwa ! Otóż kategorie są pojęciami jednoczącymi wielość przedmiotową, istniejącą w czasie i przestrzeni, wskutek czego różnorodność ujęta w sądzie staje się jednością przedmiotowej apercepcji. W tym celu należy sprowadzić wielość danych materiałowych do jedności. To kategorialne zjednoczenie dokonuje się w świadomości, która poznaniu wynikającemu z sądów i elementom doświadczenia w podmiocie nadaje charakter ujednoliconego przedmiotu doświadczenia. Kategorie jako formalne podstawy jedności odnoszą się do przedmiotów, bo są formalnymi zasadami doświadczenia i akty poznania wymagają, aby formy oglądu zmysłowego połączyły się z kategoriami, dzięki czemu poznanie staje się czystym myśleniem o przedmiotach doświadczenia. I dlatego kategorie tworzą zasady obowiązujące w każdym doświadczeniu i tym samym są powszechną podstawą nauk. Dzięki temu umysł może przypisywać przyrodzie prawa apriori. Na tym polegał właśnie "przewrót kopernikański" Kanta, że to nie umysł idzie za przedmiotami, lecz przedmioty dostosowywują się do poznającego umysłu. Jednak z całym szacunkiem dla Kanta i jego umiejętności, które były uwarunkowane możliwościami epoki w której żył, muszę powiedzieć, że jego teoria jest jednym wielkim nieporozumieniem, choć intencje tegoż filozofa były wielkie, bo chciał pokazać jak możliwe są nauki takie jak matematyka i czyste przyrodoznawstwo, lecz w konsekwencji swoiste postaci psychologizmu i płynącego z niego relatywizmu zaczynają dominować w jego teorii poznania. Według Kanta konieczne i wystarczające warunki wiedzy naukowej znajdują się w strukturze świadomości ludzkiej tj. w apriorycznych formach naoczności zmysłowej (przestrzeń, czas, kategorie intelektu) tej specyficznej ludzkiej świadomości, pomijając już błędność samej koncepcji form apriorycznych, czyli cały obraz rzeczywistości, cała wiedza naukowa uzależniona jest w tym wypadku od struktury organizacyjnej naszego umysłu. Tak więc, wiedza naukowa, która powinna być wiedzą obiektywną, jest naprawdę wiedzą tylko dla nas, ludzi, bo zależy od przypadkowego typu struktury poznającego, w tym przypadku gatunku jakim jest człowiek, stąd relatywizm gatunkowy. Toteż ile by było gatunków w świecie, tyle byłoby też koncepcji rzeczywistości, czyli tak naprawdę ta różnorodność gatunków jeśli takowa by zaistniała, nie dałaby nam odpowiedzi jaka nasza rzeczywistość jest naprawdę.
Fichte, Schelling, Hegel to najwięksi irracjoanaliści z jakimi przyszło mi się zmagać. Wg Fichtego świadomość jest poza empiryczna i nie może być utożsamiona z bytem, bo w sposób konieczny zakłada najpierw własne istnienie. Naczelną zasadą jest tożsamość i dlatego byt rzeczywistości zostaje utożsamiony z myślą, która jest pierwotna. U Schellinga tożsamość jako taka nie jest przyczyną wszechświata, ale po prostu samą wszechrzeczywistością. Ta ich filozofia oparta jest na dogmatycznie przyjętych założeniach. Dominowało w niej poszukiwanie bytu ponadzmysłowego, którego naturę i właściwości sami sobie ustalali. Panowie Ci w ogóle nie liczyli się z obiektywną rzeczywistością, która jest niezależna od poznającego podmiotu i z materialistycznego punktu widzenia daje zrozumieć obszerną teorię ewolucji, która wyjaśnia człowieka i cały świat, biorąc za punkt wyjścia ruch materii leżący u podstaw wrażenia co pozwala dostrzec, jak życie rodzi się z materii i jak świadomość wyłania się z życia. Te ich spekulacje czysto rozumowe, ni jak miały się do odkryć naukowych. Zagadnienia ontologiczne można wytłumaczyć i rozwiązać tylko przy zachowaniu ścisłej współpracy ze specjalistycznymi dyscyplinami badawczymi takimi jak np. fizyka, astronomia, chemia, biologia. Dopiero wówczas można spodziewać się od ontologii owocnych wyników o wysokich walorach naukowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum