Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
FAQ : Szukaj : Użytkownicy : Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wasze dzieci nie są waszymi dziećmi....
Autor Wiadomość
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-06-28, 16:25   

Sprawa u mnie jest odwrotna. Cóż to znaczy?
Otóż gdy przezyłem 44 lata swego życia, a było ono pełne różnego rodzaju działań, sukcesów na polu nauki, rodzinnych, towarzyskich itd.
Byłem przecietnym katolikiem - czyli raczej nie widziałem przydatności tak do końca samej religii. Ona tak jak niedbale odrobione lekcje niczego nie nauczała, niczego nie wyjasniała i na żadne pytanie związane z życiem nie odpowiadała w sposób pełny i zaspokajajacy ciekawość.
Odpowiedzi były takie byle jakie.
Mówiłem: Mnie Bóg nie przeszkadza!

Co jednak najciekawsze, że uzyskana odpowiedź na jedno pytanie przeczyła wcześniejszej odpowiedzi na inne.
I może dalej wszystko by się tak toczyło i tak bym trwał aż do śmierci, gdyby nie to, że zacząłem słyszeć inne odpowiedzi na moje pytania.
Odpowiadała Księga, która napisana została pod natchnieniem Bożym, a wiedzialem to już słyszac odpowiedzi.
Przewodnikami byli Swiadkowie Jehowy.
Największym szokiem - pozytywnym oczywiście - było stwierdzenie, iż znam prawdę, iż Księga ta mówi prawdę. Sam teraz na wiele pytań znam odpowiedź.
Pomogło mi w tym też moje świeckie wykształcenie - doktor nauk rolniczych, specjalizacja genetyka populacji, hodowla, rozród, biologia itd.
Ale przede wszystkim genetyka populacji.
Czytałem mnóstwo literatury różnej, przy przeprowadzkach ciągnąłem za sobą sporą bibliotekę.
Jednak wiele z nich, wybacz, uwazam dziś za śmiecie , nieprzydatne do czegokolwiek.
Jasne okazało się, że to ludzie i ich twórczość powinna opierac się na Słowie Boga - Biblii i powinni tworzyć ale w zgodzie z Nią.
Sami powinni dostosowywać swe życie do biblijnych wymagań stawianych przez Boga.
Byliby szczęśliwi, chociaz w tym złym i zepsutym systemie zyją - sami go tworzą.
Giną.
Trzeba po męsku spojrzeć jaka jest prawda i ze wymaga dużego wysiłku poznanie jej.
Przejdź na dół
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-06-30, 14:48    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący prawdę napisał/a:

Trzeba po męsku spojrzeć jaka jest prawda i ze wymaga dużego wysiłku poznanie jej.

To jest dla mnie awykonalne ze względu na to iż jestem kobita... Razz

Ale nie odpowiedziałes na moje pytanie... Czy to oznacza, ze przestałeś cokolwiek czytać? Czy zetknięcie się z tą wiarą, spowodowało u Ciebie brak chęci samodoskonalenia poprzez zgłębianie literatury?
Piosałeś o wielu książkach, ktore okazały się śmieciami... myslę iż jest to jak najbardziej naturalna zmiana... wraz ze wzrostem naszej wiedzy, doświadczenia i iloscią przeczytanych książkek, coraz wyraźniej potrafimy ocenić co jest 'bzdetem' a co warte jest zgłębienia, bo niestety o dobrą literaturę nie jest łatwo... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-01, 11:44   

Archangel napisał/a:
Miłujący prawdę napisał/a:

Trzeba po męsku spojrzeć jaka jest prawda i ze wymaga dużego wysiłku poznanie jej.

To jest dla mnie awykonalne ze względu na to iż jestem kobita... Razz


Fajnie dobrze wiemy, ze nie o to chodzi. Dobry żart.
Kobiety poznaja prawde, dzieci poznaja prawdę i dorośli także.
Dają się ochrzcić, gdy przyjmą ją, uwierza, zrozumieją - nie zaś jako niemowlęta, czy przymuszani jakoś. Jeśli ich coś przymusza to miłość do Stwórcy Jehowy Boga.

Archangel napisał/a:
Ale nie odpowiedziałes na moje pytanie... Czy to oznacza, ze przestałeś cokolwiek czytać? Czy zetknięcie się z tą wiarą, spowodowało u Ciebie brak chęci samodoskonalenia poprzez zgłębianie literatury?
Piosałeś o wielu książkach, ktore okazały się śmieciami... myslę iż jest to jak najbardziej naturalna zmiana... wraz ze wzrostem naszej wiedzy, doświadczenia i iloscią przeczytanych książkek, coraz wyraźniej potrafimy ocenić co jest 'bzdetem' a co warte jest zgłębienia, bo niestety o dobrą literaturę nie jest łatwo...


Pamiętasz co napisałem wyżej?
"Czytałem mnóstwo literatury różnej, przy przeprowadzkach ciągnąłem za sobą sporą bibliotekę.
Jednak wiele z nich, wybacz, uwazam dziś za śmiecie , nieprzydatne do czegokolwiek.
Jasne okazało się, że to ludzie i ich twórczość powinna opierac się na Słowie Boga - Biblii i powinni tworzyć ale w zgodzie z Nią".
No właśnie. Jak to rozumiesz?
Powrót do góry
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-07-03, 13:43    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący prawdę napisał/a:
Archangel napisał/a:
Ale nie odpowiedziałes na moje pytanie... Czy to oznacza, ze przestałeś cokolwiek czytać? Czy zetknięcie się z tą wiarą, spowodowało u Ciebie brak chęci samodoskonalenia poprzez zgłębianie literatury?
Piosałeś o wielu książkach, ktore okazały się śmieciami... myslę iż jest to jak najbardziej naturalna zmiana... wraz ze wzrostem naszej wiedzy, doświadczenia i iloscią przeczytanych książkek, coraz wyraźniej potrafimy ocenić co jest 'bzdetem' a co warte jest zgłębienia, bo niestety o dobrą literaturę nie jest łatwo...


Pamiętasz co napisałem wyżej?
"Czytałem mnóstwo literatury różnej, przy przeprowadzkach ciągnąłem za sobą sporą bibliotekę.
Jednak wiele z nich, wybacz, uwazam dziś za śmiecie , nieprzydatne do czegokolwiek.
Jasne okazało się, że to ludzie i ich twórczość powinna opierac się na Słowie Boga - Biblii i powinni tworzyć ale w zgodzie z Nią".
No właśnie. Jak to rozumiesz?

1) Widzisz Milujący nadal nie odpowiedzialeś na moje pytanie, czy to oznacza, ze przestałeś czytać inną litereaturę?
2) Pytasz o moje zdanie na temat literatury, która opiera się na slowie Bożym... przyznam Ci sie, ze nie wyobrażam sobie np. literatury psychologicznej pisanej przez pryznat treśli zawartych w Biblii... nie uważam, by był to wówczas wiarygodny materiał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-03, 23:27   

Archangel napisał/a:
1) Widzisz Milujący nadal nie odpowiedzialeś na moje pytanie, czy to oznacza, ze przestałeś czytać inną litereaturę?



Inaczej na nią patrzę, inaczej ją widze i oceniam.
Najczęściej bardzo mi żal tych co czytaja ludzką "głupią gadaninę", jakies wypociny bez wartosci.
Harry Poter, Kod..., czy inne i tym podobne, jest tego tak wiele, i wszystko jest na jedno kopyto - ogłupiaja czytelnika. Powodują że sie uwstecznia.
To chore.
Bardzo mocno selekcjonuję i starannie wybieram to, co mam przeczytać.
Jest tego coraz mniej, prawie nic.


Archangel napisał/a:
2) Pytasz o moje zdanie na temat literatury, która opiera się na slowie Bożym... przyznam Ci sie, ze nie wyobrażam sobie np. literatury psychologicznej pisanej przez pryznat treśli zawartych w Biblii... nie uważam, by był to wówczas wiarygodny materiał...

A szkoda, bo sądzę, że odniosłabyś naprawdę wiele korzysci.
Zauważ, ze już sama swiadomość znajomości Prawdy, co do pochodzenia człowieka, sensu życia, właściwe zrozumienie i ocena rzeczywistości, znajomośc przyczyn istnienia śmierci, przemocy jak też wiedza o Bogu, który z tym wszystkim za chwilkę sie rozprawi, to przecież istotny element zdrowia psychicznego.
A zasady życia w rodzinie - zdziwiłabys sie w jakich szczegółach Biblia te sprawy reguluje.
Jakze daleko współczesnym rodzicom ludzkim do wzorca ojcostwa, jaki daje Bóg, ale to właśnie z przyczyny takiego jak twoje podejścia do Słowa Boga - Biblii.
Nie dziwi mnie więc takie twoje zdanie.
Wynika z twojej wiedzy na temat tego Dzieła.
Prawda zaś jest inna.
Możemy zrobić eksperyment i zadaj mi jakąś kwestię z twojej dzidziny, a ja w oparciu o Biblię wyjasnię jak widzi ją Bóg.
No spróbuj.
Powrót do góry
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-07-11, 15:19    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący prawdę napisał/a:

Najczęściej bardzo mi żal tych co czytaja ludzką "głupią gadaninę", jakies wypociny bez wartosci..

Mnie bardziej jest żal, ludzi, którzy w ogole nie czytają... lepiej już jak siegają w ogole po jakąkolwiek literaturę nawet tą 'niskich lotów", bo czytanie rozwija, chociazby słownictwo Smile

Miłujący prawdę napisał/a:
Harry Poter, Kod..., czy inne i tym podobne, jest tego tak wiele, i wszystko jest na jedno kopyto - ogłupiaja czytelnika. Powodują że sie uwstecznia.
To chore.

A czytałeś Harrego Pottera albo Kod Leonarda da Vinci? Tak się składa, ze znam te pozycje i zastanawia mnie to, w jaki sposób te ksiązki 'uwsteczniają", "ogłupiają"?? Co w nich jest negatywnego?
Cytat:

Bardzo mocno selekcjonuję i starannie wybieram to, co mam przeczytać.
Jest tego coraz mniej, prawie nic.

No własnie widzę, że literaturę wybierasz selektywnie, nie zdecydowałeś się nawet na sięgnięcie po proponowanego przeze mnie Neilla, a jest to jedna z ważniejszych książek jesli chodzi o pedagogikę Smile No ale cóż... Twój wybór, Twoja strata...
Zastanawia mnie tez, w jaki sposób dokonujesz 'selskcji" literatury?


Miłujący Prawdę napisał/a:
Archangel napisał/a:
2) Pytasz o moje zdanie na temat literatury, która opiera się na slowie Bożym... przyznam Ci sie, ze nie wyobrażam sobie np. literatury psychologicznej pisanej przez pryznat treśli zawartych w Biblii... nie uważam, by był to wówczas wiarygodny materiał...

A szkoda, bo sądzę, że odniosłabyś naprawdę wiele korzysci.
Zauważ, ze już sama swiadomość znajomości Prawdy, co do pochodzenia człowieka, sensu życia, właściwe zrozumienie i ocena rzeczywistości, znajomośc przyczyn istnienia śmierci, przemocy jak też wiedza o Bogu, który z tym wszystkim za chwilkę sie rozprawi, to przecież istotny element zdrowia psychicznego.
A zasady życia w rodzinie - zdziwiłabys sie w jakich szczegółach Biblia te sprawy reguluje.
Jakze daleko współczesnym rodzicom ludzkim do wzorca ojcostwa, jaki daje Bóg, ale to właśnie z przyczyny takiego jak twoje podejścia do Słowa Boga - Biblii.
Nie dziwi mnie więc takie twoje zdanie.
Wynika z twojej wiedzy na temat tego Dzieła.
Prawda zaś jest inna.

hihihi Miłujący, fajnie, ze tak 'umiłowałeś" Biblię, tylko, ze niestety wielu rzeczy nie da się z niej 'nauczyć" Smile. Nie nauczysz sie dydaktyki, nie dowiesz się w jaki sposób człowiek 'poznaje świat" mam tutaj na mysli konkretne mechanizmy potrzebne np. w nauczaniu, nie dowiesz się w jaki sposób człowiek 'działa', co nim kieruje gdy podejmuje takie a nie inne decyzje, nie dowiesz się niczego o zaburzeniach psychicznych, upośledzeniach i o tym jak sobie z tym radzić i o wielu innych ważnych rzeczach... Smile

Miłujący Prawdę napisał/a:
Możemy zrobić eksperyment i zadaj mi jakąś kwestię z twojej dzidziny, a ja w oparciu o Biblię wyjasnię jak widzi ją Bóg.
No spróbuj.

oki Smile
Autyzm Smile jakie są jego przyczyny, jak się manifestuje i w ogole jak pracowac z takim dzieckiem Smile
Powodzenia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-14, 21:20   

Archangel napisał/a:
Mnie bardziej jest żal, ludzi, którzy w ogole nie czytają... lepiej już jak siegają w ogole po jakąkolwiek literaturę nawet tą 'niskich lotów", bo czytanie rozwija, chociazby słownictwo

Tak mówiła moja stara nauczycielka.
Nie widziała tego, że napisana głupota podtykana do czytania, to złe towarzystwo, które może odcisnąć się bardzo mocno na charakterze ludzi i wypaczyć ich widzenie świata.
Jako człowiek dojrzały wiem czego nie powinienem czytać.

Taką głupią pisaninę można przyrównać do pornogafii - czy może przynieść i dać komukolwiek cos dobrego?


Archangel napisał/a:
A czytałeś Harrego Pottera albo Kod Leonarda da Vinci? Tak się składa, ze znam te pozycje i zastanawia mnie to, w jaki sposób te ksiązki 'uwsteczniają", "ogłupiają"?? Co w nich jest negatywnego?


Harry Potter ogłupia, były przypadki, że młdzi ludzie skakali z balkonu, bo uwierzyli iz mogą po wypowiedzeniu jakiegoś zaklęcia magicznego, latac.
Pozbawia młodych ludzi wyczucia rzeczywistosci, wskazuje na sposób rozwiązywania swych dziecinnych problemów - ucieczke od ich nich w marzenia itd.
Sami psycholodzy, co bardziej rozsądni, wskazuja na te niebezpieczeństwa. i czerpania z tego zadowolenia. Rzeczywistość odsuwają gdzieś w rok.

Kod Leonarda da Vinci to znowu przyklad stalego negowania wszystkiego, braku autorytetów, braku jakichkowiek świętości - wszystko można zbrukac i wykrzywć, i jeszcze nieźle zarobić.
Ten kto czyta Biblię i Ją zna, takie pisaniny od razu uzna za śmieci nie warte nawet najmniejszej uwagi.
Demokracja jest ukladem społeczno - gospodarczym, który pozwala na wychodzenie na jaw wszelkich bzdur, głupoty i kłamstw i znajdować posłuch i chętnych do dania im posłuchu.
Tym zaś ludziom poznanie prawdy oddala się, jest poza ich zasięgiem..
Na resztę odpowiem ci za chwilę - wybacz, bardzo ciekawe pytania i nie chcę tego spłycić......
Uczy młodzież zaśmiecania głowy nic niewartymi sprawami.
Powrót do góry
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-18, 21:47   

Autyzm zagadkowe zaburzenie,
które występuje na całym świecie z częstotliwością 4-5 przypadków na 10 000 dzieci i odbija się na całym ich życiu. Co to właściwie jest?
Termin „autyzm”, pochodzący od greckiego słowa ‘autos’ – „sam”, odnosi się do stanu zaabsorbowania samym sobą.
Oczywiście nie w Biblii znajdziesz odpowiedź na to pytanie. Biblia nie jest Księgą medyczną.
Autyzm to zaburzenie funkcji mózgu, które utrudnia społeczne przystosowanie się i komunikowanie z innymi oraz uniemożliwia rozwój normalnego sposobu myślenia.
Upośledza mechanizmy przekazywania wrażeń zmysłowych, wskutek czego dotknięte nim osoby zbyt silnie reagują na pewne bodźce jak obrazy, dźwięki, zapachy i tym podobne, a na inne znowu zbyt słabo.
Autyzm leży u podstaw wielu niezwykłych zachowań.
Oznaki pojawiają się na ogół przed ukończeniem trzeciego roku życia i u poszczególnych dzieci mogą być bardzo różne.
Wyobraź sobie, że:
masz śliczne dziecko, okazujesz mu miłość, ale nie spotykasz się z żadną reakcją.
Tak często zachowują się dzieci autystyczne. On woli samotność od komunikowania się z innymi. Może nie lubić przytulania, unika kontaktu wzrokowego, ludzi traktuje jak przedmioty, mając nikłą świadomość ich odczuć.
W cięższych przypadkach zdają się nie dostrzegać różnicy między domownikami a obcymi. Odnosisz wrażenie, ze żyje we własnym świecie, nie zwracając uwagi na drugich ani na to, co się dzieje wokół.
Dzieci autystyczne są obojętne wobec ludzi, to jednak potrafią przykuć ich uwagę pewne przedmioty lub czynności, którymi czasem uporczywie i w osobliwy sposób zajmują się całymi godzinami.
Na przykład zamiast sobie wyobrazić, że autka są prawdziwymi samochodami, będą je skrupulatnie układać w równe rzędy lub bezustannie kręcić ich kółkami. Skłonność do stereotypowych działań przejawiają również w innych dziedzinach. Wiele z nich nie lubi zmian w codziennym rozkładzie zajęć, toteż uparcie dąży do tego, by zawsze robić wszystko w jeden i ten sam sposób.
Zaskakujące są nieraz reakcje autystycznych dzieci na pewne zdarzenia i sytuacje. Niezwykłe bywają również ich odpowiedzi, ponieważ większość nie potrafi opisać swych uczuć.
Prawie połowa wcale nie mówi, a te, które mówią, często używają języka w szczególny sposób. Zamiast odpowiedzieć twierdząco na jakieś pytanie, mogą je po prostu powtórzyć (zjawisko zwane echolalią).
Niektóre posługują się dziwacznymi sformułowaniami, zrozumiałymi tylko dla osób wtajemniczonych w ich „kod”. Pewne dziecko zamiast „okno” mówiło „naokoło wszędzie ciemność”.
Sporo tych dzieci ma tez trudności z gestykulacją, a niejedno – gdy chce zakomunikować jakąś potrzebę – krzyczy lub wpada w złość.
Wychowanie w miejsce psychoterapii.
Przez długi czas wielu specjalistów uważało, że autyzm jest pewną postacią zahamowania emocjonalnego u skądinąd normalnych dzieci. Główny ciężar winy za ich kłopoty składano na rodziców, a zwłaszcza na matki.
W latach sześćdziesiątych zaczęto jednak gromadzić dowody wyraźnie przemawiające za tym, ze autyzm jest spowodowany niewielkimi uszkodzeniami mózgu (chociaż ciągle nie wiadomo dokładnie, na czym one polegają).
Miało to stwierdzenie jednak zasadniczy wpływ na sposób leczenia, bo odstępowano od psychoterapii na rzecz wychowania.
Opracowano specjalne techniki edukacyjne, które okazały się skuteczne w korygowaniu niepożądanego zachowania i uczeniu niezbędnych umiejętności. Nawet niektórzy z nich mogą teraz pracować zawodowo i prowadzić życie do pewnego stopnia samodzielne.
Dzieci autystyczne nie są zbyt zainteresowane informacjami docierającymi z otoczenia. Dlatego uczenie ich podstawowych umiejętności niezbędnych w domu i w kontaktach społecznych jest żmudnym procesem, który wymaga ogromnego wysiłku. Może to codziennie nakładać na rodziców liczne obowiązki, takie jak pomoc przy ubieraniu, jedzeniu, załatwianiu potrzeb fizjologicznych, interweniowanie gdy dziecko nieodpowiednio się zachowa bądź zakłóci spokój innym , a także sprzątanie, kiedy coś zniszczy.
Dodatkowym obciążeniem jest stałe nadzorowanie dziecka.
Wiele autystycznych dzieci cierpi na zaburzenia snu, co oznacza konieczność czuwania nad nimi również w nocy. Jednak prawie wszyscy dotknięci autyzmem – nawet wówczas, gdy robią postępy – wymagają większego lub mniejszego nadzoru przez całe życie.
Wyjątkowe zachowanie.
Dziecko wygląda normalnie, czyli jak większość dzieci, ale ich zachowanie sprawia, ze przechodnie wpatrują się w nie, śmieją się i robią uwagi. Czasem może stanąć na środku ulicy i zacząć pisać palcem w powietrzu.
Głośne dźwięki i kaszel, mogą wprawić je w takie rozdrażnienie, że krzyczy: Nie! Nie! Nie!.
To może się zdarzyć w każdej chwili.
Mówiąc i tłumacząc ludziom „On ma autyzm!” nic nie daje, ten termin nie jest na tyle znany by rozumieć skąd takie zachowanie. To trudności, które łatwo mogą skazać głównego opiekuna (najczęściej matkę) na izolację. Zobacz Biblia zauważa:
Ja zaś jestem robakiem, a nie człowiekiem,
dla ludzi obelgą i godnym wzgardy dla ludu.
Wszyscy, którzy mnie widzą, naigrawają się ze mnie;
szeroko otwierają usta, kiwają głową
”(Psalm 22:7,Cool.
Gdy wyprowadzają autystyczne dzieci na plac zabaw, to tylko wtedy gdy nikogo tam nie ma.
Inni w ogóle nie wychodzą z domu.
Jak sobie radzić?
W pewnej książce napisano:
Rzeczą najważniejszą dla dziecka autystycznego (…) jest to, by jego rodzina była zespolona”.
Trzeba więc starać się chronić nie tylko chore dzieci ale i dorosłych opiekujących się nim. Kłopoty związane z wychowywaniem takiego dziecka wywołują ogromne napięcia psychiczne. Pojawiają się emocje, jak ból i strach, które mogą utrudniać wymianę myśli między małżonkami. Oni często obydwoje potrzebują szczególnie dużo uczucia i wsparcia, a tymczasem żadne nie ma drugiemu zbyt wiele do zaoferowania. Wiele małżeństw skutecznie rozwiązuje swe problemy trzymając się zasad podanych w Biblii dotyczących małżeństw, życia w rodzinie i miłości do bliźnich.
Jakie metody stosuję rodzice osiągający dobre wyniki:
Po pierwsze, trzeba zdobyć umiejętność „analizowania nawet najboleśniejszych emocji i dzielenia się nimi”;
Po drugie, warto się ponownie zastanowić nad rolą każdego domownika, jak również podziałem obowiązków oraz dokonać odpowiednich zmian – tak by zadania były sprawiedliwie rozdzielone;
Po trzecie, należy rezerwować czas na wspólne zajęcia wyłącznie we dwoje.


Pewien znawca problemu powiedział:
Kiedy ustalacie hierarchię wartości, rozplanujcie czas, rozpatrujecie potrzeby domowników i określacie, co leży w granicach waszych możliwości, nigdy nie dopuśćcie, by zaspokajanie potrzeb dziecka i ponoszenia dla niego ofiar odbiło się niekorzystnie na życiu rodzinnym”.
Porównaj Biblia radzi:
I o to wciąż się modlę, żeby wasza miłość coraz bardziej i bardziej obfitowała w dokładne poznanie i pełne rozeznanie — żebyście się upewniali co do rzeczy ważniejszych, tak byście aż po dzień Chrystusowy byli bez skazy i nie gorszyli drugich oraz byli napełnieni owocem prawości, który jest przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i sławie Boga”(Filipian 1:9-11);
Zawsze radujcie się w Panu. Raz jeszcze chcę powiedzieć: Radujcie się!
Niech wasz rozsądek stanie się znany wszystkim ludziom. Pan jest blisko.
O nic się nie zamartwiajcie, ale we wszystkim niech wasze gorące prośby zostaną przedstawione Bogu w modlitwie i błaganiu wraz z dziękczynieniem; a pokój Boży, który przewyższa wszelką myśl, będzie strzegł waszych serc i władz umysłowych poprzez Chrystusa Jezusa
”(Filipian 4:4-7).

Osobom cierpiącym na autyzm można pomóc.
Jak?
Istotne jest wczesne rozpoznanie, które umożliwia odpowiednie leczenie. To podstawowy warunek skuteczności podejmowanych działań. Sporo trudu zaoszczędzi rodzinie właściwa wymiana myśli oraz dobre wykorzystanie posiadanych środków.
Zobacz co radzi Biblia:
Głupota jest radością dla człowieka, któremu nie dostaje serca, lecz mąż odznaczający się rozeznaniem idzie prosto przed siebie.
Plany zostają zniweczone, gdzie nie ma poufnej rozmowy, lecz przy mnóstwie doradców osiąga się cel
”(Przysłów 15:21,22).
Bardzo potrzebnego wsparcia udzielą rodzicom upośledzonego dziecka krewni i przyjaciele, gdy okażą im zrozumienie.
Kiedy otoczenie wie czym jest autyzm, i akceptuje dotknięta nim osobę, rzadziej dochodzi do niezamierzonego narażania jej bliskich na dodatkowe przykrości.
A zatem każdy z nas może ułatwić życie rodzinom borykającym się z problemem autyzmu.
Zobacz co radzi Biblia:
Natomiast usilnie was zachęcamy, bracia: napominajcie nieporządnych, pocieszajcie swą mową dusze przygnębione, wspierajcie słabych, wobec wszystkich bądźcie wielkodusznie cierpliwi. Baczcie, żeby nikt nie oddawał nikomu krzywdą za krzywdę, ale zawsze zabiegajcie o to, co dobre — jeden dla drugiego, a także dla wszystkich innych”(1 Tesaloniczan 5:14,15).

Jak mogą pomóc inni:
- Utrzymuj kontakt: Początkowo członkowie rodziny mogą być tak przygnębieni, ze nie potrafią dzielić się swymi odczuciami. Okazuj więc cierpliwość, rozwagę i wytrwałość, mając na względzie udzielenie im pomocy. Kiedy będą gotowi porozmawiać, wysłuchaj ich, nie wywierając nacisku;
- Nie śpiesz się z udzielaniem rad: Dzieci dotknięte autyzmem nieraz sprawiają wrażenie rozpieszczonych, a więc potrzebujących bardziej stanowczego karcenia, toteż ich rodzice często otrzymują rady od ludzi mających jak najlepsze intencje, ale źle poinformowanych. Takie „proste rozwiązania” mogą być druzgocące dla wyczerpanych rodziców, którzy dochodzą do wniosku, ze nikt ich nie rozumie;
- Proponuj wspólne spędzenie czasu: Członkowie rodzin dzieci cierpiących na autyzm czuja się często wyizolowani z życia towarzyskiego i odsunięci od rozrywek. Zaproś ich więc do udziału we wspólnych zajęciach w gronie twojej rodziny. Spróbuj uwzględnić specyficzne potrzeby, które mogą się w związku z tym wyłonić. Gdyby nawet nie mogli skorzystać z propozycji, będą ci wdzięczni, ze o nich pamiętałeś;
- Oferuj pomoc w opiece nad dzieckiem: Jedną z najniezbędniejszych potrzeb rodziny dziecka autystycznego jest możliwość chwilowego uwolnienia się od konieczności sprawowania nad nim ciągłego nadzoru. Na początek mógłbyś wyrazić gotowość popilnowania go choćby przez kilka minut. Niewykluczone, że z czasem będziesz mógł zastąpić opiekunów na cały wieczór czy nawet weekend, umożliwiając im dłuższy odpoczynek. Takie chwile relaksu są wielką pomocą w odnawianiu zasobów energii.
Ale o wiele bardziej niż konkretne usługi rodzicom dzieci autystycznych potrzebna jest świadomość, że ktoś ich kocha i ceni.

Krótko mówiąc: najbardziej im pomożesz, gdy obdarzysz ich wierną przyjaźnią.
Powrót do góry
   
Czulu Płeć:Mężczyzna
Φιλοσοφ
Filozof niedzielny
Φιλοσοφ


Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 276
Skąd: sie bierze glupota ?
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 19/35
 54%
PostWysłany: 2006-07-18, 22:02    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Milujacy Prawde napisał/a:
Demokracja jest ukladem społeczno - gospodarczym, który pozwala na wychodzenie na jaw wszelkich bzdur, głupoty i kłamstw i znajdować posłuch i chętnych do dania im posłuchu.


Naturalnie najlepsza jest teokracja pod swiatlym przywodztwem SJ. Czerpiacych swa wiedze z ksiazki napisanej kilkanascie wiekow p.n.e, przez dzikusow ktorzy uwazali ze bezlitosne mordowanie wrogow i palanie zdechlych zwierzat jest "mile" Bogu, oraz faceta ktorego ci sami goscie skazali na smierc, co jednak w najmniejszym stopniu nie przekszkadza wszystkim chrzescijanom uwazac go za mesjasza - w koncu wiedza lepiej czy byl mesjaszem niz narod ktorego rekami pisana byla Biblia. W tej wspanialej formie rzadow, raju na Ziemi (ktora juz niedlugo czeka koniec, o ile znow nie zostanie odwolany) kazdy bedzie mial mozliwosc ujrzenia Jedynie Slusznej Prawdy. A jak sie nawet ktos nie ujrzy w JSP prawdy, to tak jak radzil juz na tym forum Milujacy, bedzie sie go tluklo po glowie tak dlugo az ujrzy.

_________________
"Filozof optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, filozof pesymista obawia się, że to prawda." - Władysław Krajewski

Strategia działania demonów
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-18, 22:14   

Czulu napisał/a:
Naturalnie najlepsza jest teokracja pod swiatlym przywodztwem SJ. W niej kazdy bedzie mial mozliwosc ujzenia Jedynie Slusznej Prawdy. A jak sie nawet ktos nie ujzy w JSP prawdy, to tak jak radzil juz na tym forum Milujacy, bedzie sie go tluklo po glowie tak dlugo az ujzy.

Jednego na pewno ci brak Czulu! Czego?
Obiektywnego spojrzenia na wydarzenia, które dzieja się na ziemi.
Nie znasz Biblii i nie wiesz wielu rzeczy, a powinieneś, bo byłoby to dla ciebie ochroną.

Jednak do tego nikt cie nie zmusi. To pewne.
Cóż więc?
Każda twoja opinia i odpowiedź to strzał "kulą w płot", żadnego postepu w poznaniu prawdy.
Powrót do góry
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-07-18, 22:42    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący jeśli chodzi o informacje dotyczące autyzmu to generalnie się z nimi zgodzę... chociaż mam pewne 'ale' Smile
1) W literaturze pisze się o kilku przypadkach 'wyleczenia z autyzmu', za przykład niech posłuży syn Kauffmanów - twórców opcji (jeden ze sposobów terapii dzieci z autyzmem)... ale generalnie każda metoda ma swoje sztandarowe 'przypadki" Smile
2) Zaabsorbowanie dziecka sobą tak charakterystyczne dla autyzmu tłumaczy się zaburzeniami sensorycznymi, które mogą występować w spostaci nadwrażliwości lub niedowrażliwości zmysłów... tak więc dziecko, tktórego zmysły nie działają w sposób prawidłowy nie jest w stanie prawidłowo się rozwijać, bo te zaburzenia mu na to nie pozwalają... dziecko całą swoją aktywność skupia na dostarczaniu sobie bodźców, lub odgradzaniu się od tych, których 'przyjmuje' zbyt wiele... dlatego dla tych dzieci tak ważna jest integracja sensoryczna...
3) Charakterystyczne dla autyzmu są trudności z 'wyodrębnianie z tła'... autyści nie są w stanie dostrzec, 'charakterystycznych rzeczy", po prostu dla nich wszystko jest jednakowo 'ważne' nie wiedzą na czym mają skupić swoją uwagę
4) Nie lubią przytulania tylko niektóre dzieci, te z nadwrażliwością czucia
5) Charakterystyczne dla autyzmu są zachowania stereotypowe, które sprawiają, że w tym obcym i trudnym dla nich świecie, czują się bezpiecznie...
6) Charakterystyczne dla autyzmu jest to, iż myślą oni 'ikonicznie" a nie pojęciowo... dlatego język jest dla nich bardzo trudny do opanowani... jest dla nich 'obcy', bo oni widzą 'obrazy ' w swojej głowie i muszą je przelożyć na odpowiednie słowa... tak jak my przekladamy pewne terminy na obcy język...
7) nie prawie wcale nie mówią... tylko niektórzy autyści nie mówią (bo są i tacy, którzy gadają zdecydowanie za wiele)... a ci co nie mówią czesto porozumiewają się pisząc lub przy pomocy specjalnych piktogramów...
Cool W PRZYPADKU DZIECI Z AUTYZMEM PODSTAWA JEST TERAPIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JEST ONA PO PROSTU NIEZBEDNA PRZY TAKICH ZABURZENIACH... a wychowanie swoja droga... w każdym razie nie moze ono zastepowac terapii...
9) Teoria o zaburzeniach emocjonalnych matek, a dokładniej ich oziębłości to po prostu stek brdur i aż się dziwię, ze się jeszcze o tym pisze... żenada a nie 'teoria'
10) Generalnie na dobrą sprawę jeszcze nie wiadomo skąd się bierze autyzm... jest wiele teorii...
11) najbardziej znane metody terapii autyzmu to opcja i metody behawioralne... istnieje też wiele metod wspomagających jak np. dogoterapia, trening słuchowy, integracja sensoryczna itp.
12) nauczanie dzieci autystycznych nie jest żmudne i pracochłonne... jeśli poparte jest pracą terapeutyczną...
13) interesujace jest, iż autystycy nie czują położenia własnego ciała w przestrzeni... czesto jego położenie kontrolują wzrokowo.... dlatego traca orientację gdy zakrywa im się oczy , generalnie bardzo tego nie lubią... pozatym przy silnej niedowrażliwości potrzebują silnego ucisku, czasem bólu by w ogole poczuć swoje ciało dlatego np. gryzą się, udarzają głową w ścianę itp...
14) nie wszyscy rodzice wstydzą się swojego potomstwa tak wiec nie generalizowałabym
Można by było jeszcze pisać i pisac na ten temat... no ale tyle chyba wystarczy Smile
Z tego co widzę informacje o autyźmie zaczerpnąłeś z pewnych źródeł... ciekawa jestem z czego? Bo nie wygląda mi to na informacje biblijne... a z tego co mi obiecywałeś to miały być JEDYNIE informacje zaczerpnięte z tej ksiązki... a Tu piszesz mi całe wypracowanie na temat autyzmu i jedynie w 3 miejscach wciskasz cytaty z" Biblii" które z tym zagadnieniem nie maja nic wspólnego... zero konkretów... bo konkrety pochodzą z literatury 'fachowej"... Tak więc widzisz Drogi Miłujący, że jednak są pewne zagadnienie które wymagają zapoznania się z odpowiednimi źródłami naukowymi... Smile Co świetnie udowodniłeś Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Miłujący prawdę
-Usunięty-
Gość
Poziom: 378
HP: 51526464/51526464
 100%
MP: 0/24568549
 0%
EXP: 26045/247964
 10%
PostWysłany: 2006-07-19, 13:31   

Archangel napisał/a:
1) W literaturze pisze się o kilku przypadkach 'wyleczenia z autyzmu', za przykład niech posłuży syn Kauffmanów - twórców opcji (jeden ze sposobów terapii dzieci z autyzmem)... ale generalnie każda metoda ma swoje sztandarowe 'przypadki" Smile


Jesli jest to uszkodzenie mózgu to moze z jakis powodów ustapić samo, podobnie jak inne uszkodzenia zaleznie od ich natury i pochodzenia.

Archangel napisał/a:
Można by było jeszcze pisać i pisac na ten temat... no ale tyle chyba wystarczy Smile
Z tego co widzę informacje o autyźmie zaczerpnąłeś z pewnych źródeł... ciekawa jestem z czego? Bo nie wygląda mi to na informacje biblijne... a z tego co mi obiecywałeś to miały być JEDYNIE informacje zaczerpnięte z tej ksiązki... a Tu piszesz mi całe wypracowanie na temat autyzmu i jedynie w 3 miejscach wciskasz cytaty z" Biblii" które z tym zagadnieniem nie maja nic wspólnego... zero konkretów... bo konkrety pochodzą z literatury 'fachowej"... Tak więc widzisz Drogi Miłujący, że jednak są pewne zagadnienie które wymagają zapoznania się z odpowiednimi źródłami naukowymi... Smile Co świetnie udowodniłeś Smile

To nformacje dostępne dla kazdego w "Przebudxcie się!", bo służyć maja ludziom kochającym się bez względu na narodowość, kolor skóry, stan zdrowia, intelekt, wiek czy majątek.
Ty szukasz czego innego i ja co innego.
Ty może analizujesz rzeczy trudne do jednoznacznego kreslenia ja zaś patrze na to tak jak gdybym miał sobie z czymś takim poradzić.
Nie jest w koncu istotny ten czy ów szczegół tej czy innej choroby, ale wazniejsze jest by wiedza o tym schorzeniu pomogła mi z nim zyć, i z dzieckiem chorym ktore mam.
A właśnie Biblia pokazuje jak to zrobic, jak podchodzic do drugiego czlowieka chorego, ktorym sie opiekuje by mimo trudności kochać go i pomóc mu zyc z ta chorobą.

Nikt z ludzi najbardziej wykształcony nie trzyma się i nie przepisuje recept na zastosowanie postępowania zalecanego jedynie przez Biblię.
Poznanie prawdy i miłość do Boga i ludzi rozwiazuje wiele problemów.
Powrót do góry
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-07-19, 22:24    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Miłujący prawdę napisał/a:
Archangel napisał/a:
1) W literaturze pisze się o kilku przypadkach 'wyleczenia z autyzmu', za przykład niech posłuży syn Kauffmanów - twórców opcji (jeden ze sposobów terapii dzieci z autyzmem)... ale generalnie każda metoda ma swoje sztandarowe 'przypadki" Smile


Jesli jest to uszkodzenie mózgu to moze z jakis powodów ustapić samo, podobnie jak inne uszkodzenia zaleznie od ich natury i pochodzenia.

To w jaki sposób definiowany jest autyzm zależy od 'szkoły'... dla Delacato są to zaburzenia sensoryczne, dla behawirystów zaburzenia zachowania, dla innych mikrouszkodzenia mózgu a dla jeszcze innych schorzenie wywolane genetycznie itp itd... Tak więc nie upieraj się przy jednej 'teorii' bo autyzm jak narazie to w dużej mierze 'zagadka'... Moim zdaniem problem jest złożony, nie opowiadam się za żadną z teorii, bo w każdej moimz daniem jest trochę racji..
a co do 'uszkodzeń mózgu" zauważ, iż nie są ona znaczne... są to mikrouszkodzenia... przecież nawet w dysleksji mamy doczynienia z mikrouszkodzeniami mózgu, które mimo tego iż powodują ogromne problemy w czytraniu i pisaniu nie uniemożliwoają normalnego życia... Tak więc są 'uszkodzenia" i "uszkodzenia".... no a pozatym warto wspomnieć, ze nie każdy autysta jest niepełnosprawny intelektualnie... wielu ma normę... więc o czym my w ogole mówimy?

A co do 'wyleczenia z autyzmu" poczytaj Smile chociażby o wspomnianym syniu Kauffmanów (w tym momencie wyleciało mi z głowy jak miał na imię), czy o Temple Grandin Smile to nie jest mój wymysł... to fakty Smile




Miłujący prawdę napisał/a:
Archangel napisał/a:

Z tego co widzę informacje o autyźmie zaczerpnąłeś z pewnych źródeł... ciekawa jestem z czego? Bo nie wygląda mi to na informacje biblijne... a z tego co mi obiecywałeś to miały być JEDYNIE informacje zaczerpnięte z tej ksiązki... a Tu piszesz mi całe wypracowanie na temat autyzmu i jedynie w 3 miejscach wciskasz cytaty z" Biblii" które z tym zagadnieniem nie maja nic wspólnego... zero konkretów... bo konkrety pochodzą z literatury 'fachowej"... Tak więc widzisz Drogi Miłujący, że jednak są pewne zagadnienie które wymagają zapoznania się z odpowiednimi źródłami naukowymi... Smile Co świetnie udowodniłeś Smile

To nformacje dostępne dla kazdego w "Przebudxcie się!", bo służyć maja ludziom kochającym się bez względu na narodowość, kolor skóry, stan zdrowia, intelekt, wiek czy majątek.
Ty szukasz czego innego i ja co innego.
Ty może analizujesz rzeczy trudne do jednoznacznego kreslenia ja zaś patrze na to tak jak gdybym miał sobie z czymś takim poradzić.
Nie jest w koncu istotny ten czy ów szczegół tej czy innej choroby, ale wazniejsze jest by wiedza o tym schorzeniu pomogła mi z nim zyć, i z dzieckiem chorym ktore mam.
A właśnie Biblia pokazuje jak to zrobic, jak podchodzic do drugiego czlowieka chorego, ktorym sie opiekuje by mimo trudności kochać go i pomóc mu zyc z ta chorobą.

Nikt z ludzi najbardziej wykształcony nie trzyma się i nie przepisuje recept na zastosowanie postępowania zalecanego jedynie przez Biblię.
Poznanie prawdy i miłość do Boga i ludzi rozwiazuje wiele problemów.
[/quote]
a co to jest to "Przebudźcie się"? pierwszy raz słyszę ten tytuł...
Ja jako specjalista szukam rzetelnych informacji dotyczących konkretnego zaburzenia, które niezbędne mi są do pracy... Nie mogą swojej wiedzy opierac na Biblii bo jak sam w poprzednim poście udowodniłeś Biblia nie zawiera zadnych informacji na tema tego typu zaburzeń (i na wiele innych zagadnien również) to co mi przedstawiłeś to jak pisałam jedynie luźne skojarzenia na siłę związane z pisanym przez Ciebie tekstem... równie dobrze tego typu informacje można znaleźć w każdej innej książce Smile Dla mnie to po prostu nieudolna próba wybrnięcia z postawionego zadania, o żenującej argumentacji... bo to co przedstawiłeś ma się nijak do tematu... i aż trudno mi uwierzyć, ze ty tak naprawdę myślisz i naprawdę w to wierzysz... bo dla mnie jest to po poprostu śmieszne Smile
Jeśli o autyzm chodzi oraz wszelkie inne zaburzenia najważniejsza jest wiedza wiarygodna by dzięki temu jak najskuteczniej pomóc zarówno dziecku jak i jego rodzinie... jasne, ze akceptacja to podstawa, jednakże sama akceptacja, zrozumienie i miłość nie wystarczą... potrzeba, a nawet niezbędna jest terapia, edukacja, wychowanie... a co za tym idzie stawianie granic, wymaganie, konsekwencja... no i jeszcze raz powrtarzam wiedza na temat zaburzenia... bo bez tej wiedzy niewiele zdziałamy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Vithal Płeć:Mężczyzna
Φιλοσ
Φιλοσ

Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 82
Skąd: Wadowice
Poziom: 8
HP: 0/159
 0%
MP: 76/76
 100%
EXP: 1/19
 5%
PostWysłany: 2006-07-20, 21:59    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Skoro mówiccie na temat autyzmu to mam pare pytań, bo tu laik ze mnie Smile
Autyzm jak wiadomo czasem prowadzi do pewnych szczególnych uzdolnień, np. błyskawicznego leczenia etc. Jak to z tym dokładnie jest? No i czy tak jak niektórzy mówią Einstein miał częściowy autyzm (istnieje takie coś w ogóle?) czy po prostu wyjątkową zdolność koncentracji. No i czy jak ktoś zdradza sporą część objawów autyzmu to musi mieć autyzm? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Archangel Płeć:Kobieta
Φιλοσοφ
Φιλοσοφ


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 260
Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
 0%
MP: 233/233
 100%
EXP: 3/35
 8%
PostWysłany: 2006-07-25, 23:38    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych  Odpowiedz z cytatem

Vithal napisał/a:
Skoro mówiccie na temat autyzmu to mam pare pytań, bo tu laik ze mnie Smile
Autyzm jak wiadomo czasem prowadzi do pewnych szczególnych uzdolnień, np. błyskawicznego leczenia etc. Jak to z tym dokładnie jest? No i czy tak jak niektórzy mówią Einstein miał częściowy autyzm (istnieje takie coś w ogóle?) czy po prostu wyjątkową zdolność koncentracji. No i czy jak ktoś zdradza sporą część objawów autyzmu to musi mieć autyzm? Smile

Autyzm jako choroba nie powoduje szczegolnych uzdolnień... tzn. to, że ktoś ma autyzm nie znaczy, ze musi być 'uzdolniony'... Generalnie na ogól autystów jedynie 10% posiada takie 'szczegolne zdolności"... Mnie udało się poznać jedynie dwoje takich dzieci... jeden niewidomy autysta chodził z dyktafonem i nagrywał dzwonki telefonów komórkowych. Gdy kogoś poznawał pytał czy ma telefon a potem prosił o puszczenie wszystkich dzwonków i informacje o modelu telefonu... dzieki temu potrafił po usłyszanym sygnału odgadnąć rodzaj telefonu Smile Chłopiec ten świetnie słyszał dźwięki... miał doskonały słych, wychwytywał te dźwięki, różnice między dźwiękami, których my z terapeutką nie mogłyśmy usłyszeć... Drugie dziecko tym razem dziewczynka miała zdolności 'kalandarzowe" po podaniu jej daty urodzin potrafiła dokładnie powiedzieć za ile dni ma się urodziny Smile i to bez kalendarza, bez liczenia... ona to po prostu wiedziała Smile Słyszałam też o pewnych chłopcu, który bez szkicowania, jednym cięciem wycinał postacie z kreskówek... z taką precyzją z jaką nie zrobił by tego uzdolniony plastycznie dorosły... niestety nie miałam możliwości poznać tego chłopca Sad
Generalnie te niezwykłe zdolności (a dokładniej fiksacje) glownie kojarzą się ludziom z autyzmem... I generalnie wydaje się, iż sa one czymś pozytywnym, ale tak nie jest. W momencie gdy takowa fiksacja u autysty wystepuje, jego rozwój odbywa się 'jednotorowo"... tzn. całą swoją energię osoba ta skupia na rozwijaniu swojej fiksacji kosztem rozwijania innych umiejętności np. samoobsługi. Dlatego też ktoś kto np. ma zdolności kalendarzowe, może niepotrafić ubrać się samodzielnie... Z tego powodu te specjalne zdolności nie są porządane, czesto stara się je wyciszyć... lub tak poprowadzić terapię by wykorzystać je konstruktywnie.
Co do Einsteina trudno mi coś więcej powiedzieć... nie spotkałam w literaturze żadnych wzmianek dotyczących wymienionego pana... A przyznam, iż biografii Einsteina nie znam na tyle dobrze by móc wyciągać tak daleko idące wnioski... ale przyznam, iż zaciekawiłeś mnie tym przypuszczeniem tak więc będę musiała o Einsteinie trochę poczytać Smile
Użyłeś pojęcia 'cześciowy autyzm" generalnie w diagnostyce nie stosuje się takiego terminu, zrezygnowano też z używania w diagnozach określenia 'cechy autyzmu". Obecnie diagnozuje się autyzm dziecięcy (zaburzenie autystyczne), lub inne zaburzenia ze spektrum autyzmu (podobne do niego) takie jak: zespół Retta, zespół Aspergera, autyzm atypowy(upośledzenie umysłowe z cechami autyzmu), inne dziecięce zaburzenia desintegracyjne, zaburzenia hiperkinetyczne z towarzyszącym zaburzeniem umysłowym i ruchami stereotypowymi, inne całościowe zaburzenia rozwoju. Co do cech autyzmu w potocznym rozumieniu Smile generalnie ściśle określone są 'zasady' diagnozowania danych zaburzeń (obecnie stosuje się ICD-10) Musi wystąpić określona liczna 'objawów' by można było zdiagnozować autyzm (lub inne zaburzenie ze spektrum autyzmu). Moje prywatne obserwacje doprowadziły mnie do wniosków, ze wiele osób ma pewne 'cechy' charakterystyczne dla autyzmu np. lubią się 'zagapiać' na mijane na drodze 'słupki", lubią obserwować grę swiateł, muszą odkładać przedmioty na te same miejsca, układać przedmioty w ten sam, ściśle określony sposób np. wg koloru, nie chodzą po 'łączeniach" płyt chodnikowych, trudno znoszą zmiany, generalnie za nimi nie przepadają, i wiele innych rzeczy Smile Generalnie moje doczucia (i nie tylko moje, również moich znajomych siedzących w tej tematyce) są takie, że czym dłużej się człowiek zajmuje autyzmem tym więcej tych 'cech' dostrzega u siebie Smile (no i u innych oczywiście;) )
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 3 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group