Dziewięciu na dziesięciu Amerykanów deklaruje, że wierzy w Boga. Wynika z tego, że 10% społeczeństwa amerykańskiego to ateiści. Aby ich działania były skuteczniejsze niewierzący zakładają swoje organizacje. Portal ReligionLink przygotował listę 16 ateistycznych stowarzyszeń, których opinia coś znaczy w publicznej debacie.
Głos ateistów zaczął być w USA dostrzegany od 1963 r., kiedy to Madalyn Murray O'Hair wygrała przed Sądem Najwyższym proces dotyczący zniesienia obowiązkowej modlitwy w szkołach publicznych. O'Hair była "głosem niewierzących" w USA i walczyła o ich prawa aż do swej śmierci w 1995 r. To ona założyła w latach 60. pierwszą organizację zrzeszająca osoby niereligijne - istniejące do dziś stowarzyszenie American Atheists.
Co ciekawe, w amerykańskim społeczeństwie można zaobserwować mobilizację organizacji niewierzących, które uaktywniają się w odpowiedzi na rosnące wpływy chrześcijan ewangelikalnych i szerzenie przez nich bezkompromisowych poglądów. Interesujący jeż też fakt, że ateiści w końcowych dniach grudnia urządzają Human Light Day (ang. Dzień Ludzkiego Światła), by rywalizować z obchodzonym w tym czasie chrześcijańskim Bożym Narodzeniem i żydowską Chanuką. W pierwszy czwartek maja Amerykanie obchodzili National Day of Prayer (Narodowy Dzień Modlitwy) - jego ateistycznym kontra był National Day of Reason (ang. Narodowy Dzień Rozumu).
Amerykańscy ateiści nie tylko walczą przeciwko napisowi na banknotach dolarowych "In God we trust" (ang. w Bogu pokładamy nadzieję), ale próbują również zachęcać społeczeństwo do zastanowienia się nad rolą religii w życiu osobistym i społecznym. Pokazują to m.in. szeroko komentowane w mediach książki, np. The God Delusion (ang. Iluzja Boga), autorstwa sławnego biologa-ewolucjonisty Richarda Dawkinsa czy God is not Great: How Religion Poisons Everything (ang. Bóg nie jest wielki: jak religia zatruwa wszystko), napisana przez popularnego w Stanach publicystę i polemistę Christopfera Hittchensa.
Szacuje się, że w USA żyje prawie 30 mln osób niewierzących. Jednocześnie przeprowadzone w 2006 r. badania Uniwersytetu w Minnesocie wskazują, że ateiści są grupa najmniej akceptowaną społecznie, mniej niż geje, muzułmanie czy nielegalni imigranci. Z kolei sondaż Instytutu Gallupa ze stycznia br. mówi, iż 32% Amerykanów chciałoby, by organizacje religijne i Kościoły miały mniejszy wpływ na życie publiczne, 27% chciałoby większego a 39% ankietowanych odpowiada, że powinno zostać tak, jak jest. Sondaż przeprowadzony przez ten sam ośrodek miesiąc później pokazuje, że ponad połowa obywateli USA (53%) nie zagłosowałaby w wyborach prezydenckich na kandydata, który deklaruje się jako osoba niewierząca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum