Żyjemy (a raczej umieramy) w kulturze śmierci, której każdy element, żywy bądź nieożywiony, kierujemy prosto ku zagładzie. Proces ten dokonuje się w cieniu "etyki", która dopuszcza takie praktyki, jak zniewalająca rozwiązłość seksualna, używanie narkotyków, eksploatacja zwierząt, zniszczenie środowiska, wyzysk człowieka itd. - lista stale się wydłuża. Powyższe symptomy choroby powiązane są bezpośrednio z głównym problemem - odejściem ludzkości od stanu wyznaczonego jej w hierarchii natury. Właśnie to wypływające z chęci zysków zboczenie dało początek złudnemu zaspokajaniu zmysłów, prowadzącego do zniewolenia mas. Dało również początek pragnieniu osiągnięcia monumentalnej władzy, powodującemu totalitarne reżimy, dyktarów i wszelkie inne formy władzy żerujące na społecznej niewiadomości. Ten cykl stał się tak powszechnie akceptowany i wprowadzany w życie, że ostatecznie doprowadził do sytuacji, w jakiej się dzisiaj znajdujemy. Wymordowaliśmy swoich braci i siostry i zgwałcliśmy naszą matkę. Wyrżnęliśmy wszystko, co stało nam na drodze. Odpowiedzialny jest każdy kto bierze w tym procesie udział i nie robi nic by go powstrzymać.
Człowiek nie potrafi spojrzeć na wszystkie formy ucisku z szerszej perspektywy - nie potrafi dostrzec, że wszystko jest ze sobą ściśle powiązane. Ciężko jest odzyskać wiarę w ludzkość, która chciwość i lenistwo ceni sobie bardziej niż moralność.
Obudź się i ujrzyj cierpienie wokół Ciebie. Otwórz oczy i ujrzyj śmierć, którą wdrażamy w każdy aspekt naszego życia.
System kontroluje nas...
Zaczyna się już wtedy, kiedy do gry nie wchodzą jeszcze żadne instytucje. Okazuje się bowiem, że system może się obejść bez oficjalnego aparatu - uciskające więzy społeczne doskonale odgrywają swoją rolę. Zanim uruchomiona zostaje sieć ograniczeń prawnych, system już sprawnie funkcjonuje. Oczekuje się od nas, że nie wyłamiemy się w żaden sposób z ustalonego przez nich porządku. Oczekuje się od nas, że nie będziemi podważali ich wypaczonych wartości. Chcą, byśmy dbali o to, jak wyglądamy - jeżeli nam nie odpowiada aktualna "moda" można ewentualnie wybrać kulturę "alternatywną" - ona również się sprzedaje i odciąga od spraw naprawdę istotnych. Chcą, byśmy zatroszczyli się o swoją karierę - wybrali odpowiednie studia, pracę, które wsysysają z nas witalność, odbieraja chęć i czas na jakąkolwiek aktywność, która mogłaby im zagrozić. Chcą, żebysmy zrobili sobie prawo jazdy, przecież to konieczne, postęp, cywilizacja, musimy iść do przodu! Chcą żebyśmy sprawili sobie sobie komputer - w tym przecież jest przyszłość. Chcą, żebyśmy popierali ich akcje charytatywne - musimy przecież mieć poczucie, że robią sporo, by pomóc innym. Daje mi to idealny substytut współczucia. Chcą byśmy dbali o swoje zdrowie konsumując śmierć i cierpienie zaszyfrowane jako "wędliny", "drób", czy "nabiał". W tym samym celu chcą, byśmy przyjmowali ich leki - zwyczajne narkotyki zwane "dobrodziejstwem ludzkości".
Przez lata wytworzyli kulturę opartą na śmierci, wyzysku, hipokryzji, egoizmie i samooszukiwaniu i chcą, oczekują, wymagają, abyśmy się tej kulturze podporządkowali. Dają przecież tyle wspaniałych rzeczy w zamian: możemy oglądać telewizję, chodzić na mecze piłkarskie, dyskoteki, koncerty, żuć gumę, robić zakupy, siedzieć w pubie - korzystać z "życia" nie wiedząc co tak naprawdę stanowi jego istotę. Dają mi dobra tego świata nadziei, że odwróci to moją uwagę.
Czy to jest sens życia poszukiwany przez filozofów? Wystarczy dać nam iluzję wolności i już przekonani jesteśmy o swoim samostanowieniu. Im większy udział bierzemy w życiu tego społeczeństwa, tym bardziej narażeni jesteśmy na wdrażanie nam hierarchii skrzywionych wartości opartych na próżnym zaspokajaniu zmysłów. W ten sposób tracimy to, co jest rzeczywistym celem życia.
Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 260 Skąd: Warszawa
Poziom: 15
HP: 0/488
0%
MP: 233/233
100%
EXP: 3/35
8%
Wysłany: 2004-12-28, 23:48
Fatalistyczna wizja świata, ale niestety trochę prawdy w tym jest.... Ale czy można to zmienić? A może jedyne co nam pozostaje to niestety tylko świadomość owej sytuacji i refleksja?
Świadomość owej sytuacji jest napewno, ale co zrobić żeby wydostać się z tego systemu ? Przecież to my tworzymy ten stan postępując wg ustalonych wspólnych praw ....
Dołączył: 19 Maj 2005 Posty: 19 Skąd: Tam, gdzie narodził się chaos...
Poziom: 3
HP: 0/44
0%
MP: 21/21
100%
EXP: 1/9
11%
Wysłany: 2005-09-30, 13:25
HYmm.,.. ciekawe... Czyja to robota?
A jeśli chodzi o to, czy możemy z tym coś zrobic... oczywiście, ze nie... To jest masowa "zagłada".
_________________ ....GDYBY NIE BYŁO ZŁA DOBRO BYŁOBY NEUTRALNE....
Miłujący prawdę -Usunięty- Gość
Poziom: 378
HP: 51527868/51527868
100%
MP: 0/24568549
0%
EXP: 26045/247964
10%
Wysłany: 2006-02-02, 11:45
RafCio - zobacz jak to co napisałeś ma poparcie w Biblii:
"A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia.
Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy; i od tych się odwróć.
Z nich bowiem wywodzą się mężczyźni, którzy chytrze wciskają się do domów i uprowadzają jako swych jeńców słabe niewiasty obarczone grzechami, wiedzione rozmaitymi pragnieniami, takie, które zawsze się uczą, a jednak nigdy nie potrafią dojść do dokładnego poznania prawdy"(2 Tymoteusza 3:1-7).
I jeszcze:
"Doprawdy, wszyscy, którzy pragną żyć w zbożnym oddaniu w łączności z Chrystusem Jezusem, będą też prześladowani.
Natomiast ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani"(2 Tymoteusza 3:11,12).
Ja mam takie pytanie poza tematem, kim dla was albo czym jest Szatan,nie tylko w interpretacji chrzescijanskiej ale ogolnie gdybysmy pod lupe wzieli wszystkie religie i sekty
_________________ Najlepsze jest dla ciebie zupełnie nieosiąglane:nie narodzić się,nie istnieć,być niczym.Najlepsze zaś po tym jest dla Ciebie-prędko umrzeć.
Co to znaczy ‘wydać kogoś Szatanowi ku zagładzie ciała’?
Gdy Paweł pisał do chrześcijan w Koryncie, by poczynili kroki przeciw członkowi zboru mającemu kazirodcze stosunki z żoną swego ojca, polecił im, by „wydali takiego człowieka Szatanowi ku zagładzie ciała” (IKo 5:5).
Mieli usunąć go ze swego grona i zerwać z nim wszelkie kontakty (IKo 5:13).
A zatem ‘wydanie Szatanowi’ oznaczało dla tego mężczyzny znalezienie się poza obrębem zboru - w świecie, którego bogiem i władcą jest Szatan.
Ów grzesznik, niczym „trochę zakwasu” w „całym cieście”, był w zborze „ciałem”, czyli cielesnym elementem.
Wykluczając go, duchowo usposobieni chrześcijanie doprowadzili do „zagłady ciała” spośród społeczności braci (IKo 5:6, 7). W podobny sposób Paweł wydał Szatanowi Hy-meneusza i Aleksandra, ponieważ odrzucili wiarę i dobre sumienie, a ich wiara uległa rozbiciu niczym okręt (lTm 1:20).
Wszystko wskazuje na to, że później kazirodca z Koryntu okazał skruchę i zerwał ze złym postępowaniem.
Dlatego Paweł zalecił tamtejszym chrześcijanom, by przyjęli byłego grzesznika z powrotem do zboru. Zachęcając ich do wybaczenia mu, powiedział m.in.:
„Aby nas nie przechytrzył Szatan, nie jesteśmy bowiem nieświadomi jego zamysłów” (2Ko 2:11).
Za pierwszym razem wskutek działań Szatana zbór znalazł się w złym stanie duchowym.
Apostoł musiał skarcić chrześcijan za zbytnią pobłażliwość, gdyż będąc „nadęci”, pozwalali trwać niegodziwcowi w grzechu, co ściągało hańbę na zbór (IKo 5:2).
Gdyby jednak teraz popadli w drugą skrajność i nie wybaczyli skruszonemu, Szatan zdołałby ich przechytrzyć w inny sposób - wykorzystałby to, że okazali się bezduszni i bezlitośni.
Dzięki Słowu Bożemu chrześcijanie zdają sobie sprawę z istnienia Szatana oraz z jego mocy, planów i metod działania, toteż mogą prowadzić z nim duchową walkę, korzystając z udostępnionej przez Boga zbroi duchowej (Ef 6:13-17).
_________________ "Jeśli więc oznajmiam dobrą nowinę, nie jest to dla mnie powodem do chlubienia się, gdyż nałożono na mnie konieczność. Doprawdy, biada mi, gdybym nie oznajmiał dobrej nowiny!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum