Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 

- Portal Filozoficzny jest projektem całkowicie niekomercyjnym i służy popularyzowaniu filozofii -
Menu
Forum
Strona Główna
Użytkownicy
Szukaj
Grupy
Zaloguj
Rejestracja
Czat filozoficzny
Doradztwo filozoficzne
Forum wegetariańskie

Filozofia
O filozofii:
Pojęcie filozofii
Działy filozofii
Podział teorii filozoficznych
Filozofie i ich przedstawiciele
Zapraszamy do dyskusji:
Forum filozoficzne

Księgarnia
Kupuj tanio książki

Wegetarianizm


O Stowarzyszeniu
Idź na bazar, spójrz dookoła, kup sobie coś, co wygląda pięknie i pachnie pięknie, jakieś warzywo albo owoc, zrób sobie z tego posiłek. Zamiast mięsa. To jest niezwykle satysfakcjonująca zamiana, bardzo trudno jest potem wrócić do punktu wyjścia, bo wygląda on już jak absurdalny, niesmaczny, okrutny i zamknięty przedział życia. Ciesz się z nowej sytuacji. I podziel się nią z innymi.
Zobacz

Zobacz
O wegetarianiźmie:
Historia wegetarianizmu
Dlaczego wegetarianizm?
Weganizm
Składniki w diecie wegańskiej
Mleko - twój wróg!
Uwaga:niewegetariańskie dodatki
Wskazówki żywieniowe
Cytaty znanych wegetarian
Kuchnia wegetariańska:
Zobacz książki
Zapraszamy do dyskusji:
Forum wegetariańskie

Ostatnie zdjęcia
Grecja - Meteory

Wysłał: Administrator
2005-12-31, 09:42
Oceny: nie ocenione
Komentarze: 0
Grecja - Meteory

Wysłał: Administrator
2005-12-31, 09:37
Oceny: nie ocenione
Komentarze: 0
Grecja - Meteory

Wysłał: Administrator
2005-12-31, 09:31
Oceny: nie ocenione
Komentarze: 0
Grecja - Kalambaka

Wysłał: Administrator
2005-12-31, 09:29
Oceny: nie ocenione
Komentarze: 0
Morze

Wysłał: Administrator
2005-11-23, 06:15
Oceny: nie ocenione
Komentarze: 0


EMPATIA.PL




Empatia.pl to serwis stowarzyszenia działającego na rzecz praw zwierząt i promocji wegetarianizmu/weganizmu. Nie było dotąd takiej organizacji w Polsce! To prawdziwy fenomen ruchu prozwierzęcego, który stanowią ludzie rozsądnie radykalni i nie bojący się działać w sposób niekonwencjonalny, ale zawsze z wykluczeniem przemocy. W serwisie empatia.pl znajdziesz opisy kampanii i akcji, elektroniczne wydania biuletynu, wzory petycji i pism, dział aktualności, informacje dotyczące zasad współpracy i członkostwa oraz opis celów działania stowarzyszenia. Możesz także zamówić e-newsletter Empatii, który dostarczy Ci zawsze świeże info na temat kolejnych działań.

Akcje i kampanie prowadzone przez stowarzyszenie Empatia:

CIERPIENIE NA SPRZEDAŻ


Od dłuższego czasu media informują o przypadkach niehumanitarnego traktowania zwierząt w placówkach handlowych na terenie całego kraju. Do naszego stowarzyszenia pisze wiele osób, podając nam wciąż nowe informacje na ten temat. Sprawa nie dotyczy wyłącznie Warszawy i osławionego (złą sławą) sklepu Anna Zoo w Galerii Mokotów. Okazuje się, że sklep ten znajduje wielu naśladowców.

Inicjatywa "Empatia" zdecydowanie sprzeciwia się przedmiotowemu traktowaniu zwierząt i łamaniu należnych ich praw. Sprawa nieodpowiednich warunków, w jakich przetrzymywane są zwierzęta będące przedmiotem handlu, nie dotyczy wyłącznie tych zwierząt, które tradycyjnie nazywamy "domowymi", jak psy i koty. Osobną kategorię takich zwierząt stanowią zwierzęta egzotyczne, na posiadanie których kreowana jest ostatnio moda. Wielu z tych zwierząt człowiek nie jest w stanie zapewnić warunków choćby zbliżonych do tych, w których żyją w naturze. W związku z wieloma sygnałami, że problem przedmiotowego traktowania zwierząt w placówkach handlowych staje się powszechny, postanowiliśmy rozpocząć kampanię

"CIERPIENIE NA SPRZEDAŻ"

w ramach którego przeprowadzimy akcję informowania opinii publicznej o tym problemie, zarówno poprzez media publiczne jak i własne wydawnictwa.

Rozpoczęliśmy także zbieranie podpisów pod petycją, którą przekażemy władzom Warszawy i o której będziemy informować wszystkie instytucje, od których zależy los zwierząt będących przedmiotem handlu. Petycja ta będzie również stanowiła ważny argument w walce o poprawę losu zwierząt w całym kraju, ponieważ dotyczy ona wszystkich przypadków łamania ich praw w ramach handlu. Podpisz ją niezależnie od tego w którym miejscu Polski mieszkasz, ponieważ może ona stać się narzędziem w walce o prawa zwierząt również w Twojej okolicy.

Już wkrótce, dzięki Waszej pomocy, stworzymy "czarna listę" punktów handlowych, w których zwierzęta narażone są na stres i przebywają w nieodpowiednich warunkach. Aby nagrodzić te sklepy, które nie narażają zwierząt na cierpienia, stworzymy "białą listę" placówek przyjaznych zwierzętom.

Zorganizujemy akcje protestacyjne i happeningi pod sklepami, które uporczywie odmawiają zaprzestania nieetycznego handlu zwierzętami. Nie zawahamy się skierować sprawy do Prokuratury w każdym przypadku, kiedy inne nasz działania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.

Co Ty możesz zrobić?

* jeśli masz jakiekolwiek informacje mogące pomóc "Empatii" w prowadzeniu kampanii "Cierpienie na sprzedaż", przekaż je naszemu stowarzyszeniu
* zrób dokumentację (data, zdjęcia, opis, adres sklepu itd) każdego przypadku łamania praw zwierząt na terenie placówek handlowych i przekaż nam
* jeśli chcesz osobiście włączyć się w tę kampanię, skontaktuj się z nami, odpowiedamy na każdy list i telefon
* informuj media lokalne o kwestii niehumanitarnego traktowania zwierząt
* pomóż "Empatii" w zdobyciu kontaktu z mediami
* podpisz petycję w tej sprawie i odeślij na podany na niej adres "Empatii", powiel tę petycję i rozdaj znajomym (petycja do pobrania w dziale Do pobrania)
* poinformuj znajomych o naszym stowarzyszeniu, na swoich stronach podaj linka do stron "Empatii"

Chcesz otrzymywać informacje o działaniach Empatii? Zapisz się do newslettera. To bajecznie proste!

Pamiętaj, tylko działając razem możemy zmienić sposób, w jaki w naszej kulturze traktowane są zwierzęta. Jeśli nie będziemy głośno mówić o tym, że są one istotami zdolnymi do cierpienia i posiadającymi swoje prawa, będą nadal cierpieć.





CYRK BEZ ZWIERZĄT


"Uważanie za zabawne oglądanie dzikich zwierząt zmuszanych do zachowywania się jak niezdarny człowiek albo pasjonowanie się obserwowaniem groźnych zwierząt zredukowanych do służalczych tchórzy przez strzelającego batem tresera jest prymitywne i średniowieczne. Wywodzi się to ze starej idei, mówiącej o tym, że jesteśmy jako ludzie czymś nadrzędnym wobec innych gatunków i mamy prawo nad nimi dominować".
- Desmond Morris (ze wstępu do książki Williama Johnsona "The Rose-Tinted Menagerie", wyd. Heretic Books Ltd, 1990)


XXI WIEK - CZAS NA HUMANITARNĄ ROZRYWKĘ

Cyrk stanowi hermetyczny świat. Wykorzystywanie zwierząt w ramach jego przedstawień ma długą, sięgającą starożytnego Rzymu, tradycję. Wciaż postrzegany jest jako rodzaj nieszkodliwej rozrywki, a pokazy tresowanych zwierząt mają przyzwolenie wielu osób. Jednak, jeśli dobrze przyjrzeć się cyrkowi, widać uderzający kontrast pomiędzy jego wierzchnią, wystawioną na pokaz warstwą, a zapleczem, które bywa miejscem tragedii.

Przedmiotowe traktowanie zwierząt, zmuszanie ich do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą, często za pomocą niehumanitarnych metod tresury, karygodny sposób ich transporu, wreszcie fatalne warunki przetrzymywania pomiędzy występami i poza sezonem - to jest prawdziwe oblicze tej instytucji, skrywane pod grubą warstwą makijażu i sztucznej biżuterii.

Cyrk może być sztuką. Żadna jednak sztuka nie powinna karmić się czyjąkolwiek krzywdą.

Protesty przeciwko wykorzystywaniu zwierząt dla potrzeb rozrywki mają miejsce na świecie i >w Polsce od wielu lat. Nasza kampania >rozpoczęła się we wrześniu 2003 r, wraz z początkiem 8 Międzynarodowego Festiwalu Sztukli Cyrkowej w Warszawie. Rok 2003 można uznać za przełomowy z kilku względów. Kierownictwo >TVP2 odmówiło transmitowania przedstawień z wykorzystaniem tresowanych zwierząt egzotycznych, a problem cyrków ze zwierzętami stał się przedmiotem debaty publicznej - zagościł na łamach wielu czasopism i stał się tematem audycji radiowych, m.in. >"Za a nawet przeciw".

Głównym celem naszej kampanii jest edukacja, nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Chcielibyśmy ukazać realia tego typu rozrywki, a także doprowadzić do zmiany stosunku opinii publicznej do kwestii przedmiotowego traktowania zwierząt. Organizujemy pikiety, zbieramy podpisy pod >petycją domagającą się zaprzestania organizowania w polskich miastach występów noszących znamiona niehumanitarnej rozrywki. Rozpoczynamy organizowanie warsztatów edukacji humanitarnej dla dzieci. Już dziś możesz wyrukować >kolorowankę dla dzieci, opowiadającą o zwierzętach w cyrku.

Bilety do cyrku w szkole i przedszkolu

Po naszej interwencji u Rzecznika Praw Dziecka w sprawie agresywnej reklamy na terenie szkół i przedszkoli występów cyrków ze zwierzętami, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu rozesłało do wszystkich kuratoriów pismo określające tego typu działanie "niepożądanym". Z dokładną treścią wszystkich pism związanych z tą sprawą można zapoznać się w dziale Pisma.

Problem nachalnej reklamy występów takich cyrków nie jest nowy. Nie jest to też problem lokalny, dotyczy bowiem wielu miast w Polsce (w praktyce wszystkich, które goszczą na swoim terenie cyrki). Do naszego stowarzyszenia zgłaszają się rodzice, zaniepokojeni sytuacją, w której znajdują się ich dzieci, wychowywane w domu w duchu szacunku dla zwierząt. Okazuje się, że bilety na występy cyrków ze zwierzętami często rozdawane są poprzez nauczycieli, a nawet w trakcie lekcji! Karygodnym jest, że wykorzystuje się autorytet nauczyciela, aby zwiększyć skuteczność reklamy, a dziecko, by dotrzeć do kieszeni rodzica. Żadna placówka oświatowa nie powinna być traktowana jak przestrzeń reklamowa, niezależnie od tego, o jaki produkt chodzi. Psychika dziecka nie powinna być traktowana jak haczyk, na który łapie się klient- rodzic. Kierowanie reklamy wprost do dzieci jest przecież instrumentalnym ich traktowaniem. Jest to niedopuszczalne w miejscu, które ma kształtować podmiotowość dziecka! Mamy tu do czynienia z wyjątkowo perfidnym zabiegiem, jest bowiem oczywiste, że rozdawanie biletów przez nauczycieli jest de facto nakłanianiem ich do udziału w przedstawieniach. Sami nauczyciele, którzy budować mają przyszle postawy podopiecznych, są często nieświadomi problemu wykorzystywania zwierząt dla potrzeb ludzkiej rozrywki, pomimo iż w podstawach programowych zawarte są elementy wychowania w duchu ekologii i szacunku dla innych istot.

Są jednak i budujące przykłady zrozumienia problemu przez pracowników oświaty. Nasza współpraca z Mazowieckim Kuratorium Oświaty okazała się bardzo owocna, a wniosek o zainteresowanie się tą sprawą spotkał się z przychylnym odzewem. >W liście do nas Kuratorium podziela nasze wątpliwości co do walorów wychowawczych uczestnictwa przez dzieci w przedstawieniach wykorzystujących tresowane zwierzęta i zajmuje jednoznaczne stanowisko co do roli i obowiązków nauczycieli wobec faktu agresywnej reklamy na terenie szkół.

Wesprzyj kampanię "Cyrk bez zwierząt"

Jeśli masz w sprawie cyrków ze zwierzętami podobne zdanie jak Empatia, przyłącz się do nas i zacznij wspierać kampanię "Cyrk bez zwierząt". Zbieraj podpisy pod petycją (wersja do druku w dziale >Do pobrania), zorganizuj pikietę cyrku, zainteresuj problemem media. Wesprzemy każde Twoje działanie. Jeśli masz możliwość udokumentowania złego traktowania zwierząt, zrób to. Zdjęcia, filmy (z opisem) prześlij na >adres Empatii.

We Wrocławiu naszą kampanię wspiera >Stowarzyszenie Na Rzecz Obrony Praw Zwierząt "Cytrus".





25 listopada - DZIEŃ BEZ FUTRA



"Ktoś, kto rozpatruje ten temat po raz pierwszy, będzie się zastanawiał, jakim sposobem takie okrucieństwo może być dozwolone w dzisiejszych cywilizowanych czasach. Gdyby ludzie wykształceni zobaczyli na własne oczy to, co się dzieje za ich przyzwoleniem, bez wątpienia już dawno by tego zakazali." - Charles Darwin, Essay on Fur, 1878.

"Fermy ze zwierzętami futerkowymi mają więcej wspólnego z obozami koncentracyjnymi niż ze zwyczajnymi fermami. To jest najgorsza forma hodowli przemysłowej." - Prof.Stephen Harris, profesor nauk o środowisku na Uniwersytecie w Bristolu, przewodniczący Mammal Society.

Zobacz zdjęcia

Filmy o problemie futer


Krótka historia Dnia bez Futra 25 listopada

Protesty antyfutrzarskie, mniej lub bardziej zorganizowane, odbywają się w naszym kraju od końca lat osiemdziesiątych. Dzień bez Futra 25 listopada obchodzony jest w Polsce już od ponad dziesięciu lat. Został ustanowiony na IV Ogólnopolskim Kongresie "Teraz Ziemia" w 1994 r. przez działaczy nieformalnej grupy, zwanej Frontem Wyzwolenia Zwierząt ("Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 11 (65), Listopad 1994).

Empatia włączyła się w obchody w roku 2003, angażując na początku ludzi z kilku, potem kilkunastu, a w tym roku aż 111 miast. Nadajemy temu dniu zupełnie nowy wymiar. Miejmy nadzieję, że co roku ilość ludzi świadomych problemu i zaangażowanych w jego rozwiązanie będzie coraz większa. Tylko w ten sposób możemy wspólnie osiągnąć cel, jakim jest zdelegalizowanie hodowli i zabijania zwierząt dla futer w Polsce.

Rezygnując z futra ratujemy życie

Czym jest naturalne futro? Miękkim, ciepłym okryciem na chłodne dni? Symbolem luksusu? A może końcowym produktem przemysłowej rzezi na niewinnych zwierzętach? Futro nie rośnie na drzewach - zanim stanie się towarem w sklepie, ktoś musi go zedrzeć z jego właściciela. Zwierzęta hodowane na futra - m.in. lisy, jenoty, norki, nutrie, króliki, szynszyle - przeżywają swoje krótkie życie na specjalnych fermach hodowlanych, budzących najgorsze skojarzenia z obozami zagłady. Są stłoczone w niewielkich klatkach, pozbawione możliwości ruchu, co powoduje ich nienaturalne zachowania takie jak gryzienie własnego ciała czy zjadanie młodych. Żyją w skrajnie nienaturalnych warunkach. Zabijane są prądem elektrycznym, gazami spalin samochodowych, chloroformem, uderzeniem w tył głowy lub złamaniem kręgosłupa. Nie wszyscy ludzie posiadający luksusowe futra zdają sobie sprawę, że noszą na sobie produkt będący efektem wyjątkowego okrucieństwa.

Pamiętaj, aby uszyć jedno futro przeciętnej wielkości zabija się 27 szopów, 40 soboli, 150 gronostai, 11 rysi, 18 lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek. Pomyśl o tym następnym razem, kiedy będziesz przechodzić obok sklepu futrzarskiego.

Hodowla zwierząt futerkowych na świecie i w Polsce

W coraz większej ilości krajów rośnie sprzeciw opinii publicznej przeciwko hodowli i zabijaniu zwierząt dla ich futer. W niektórych z nich, np. w Wielkiej Brytanii i Holandii, taka hodowla jest prawnie zakazana. W innych, np. w Szwecji i Irlandii, dopiero trwa batalia na rzecz wprowadzenia takiego zakazu. Niestety, inwestorzy z tych państw przenoszą się za granicę, m.in. do Polski. Marne respektowanie Ustawy o ochronie zwierząt sprzyja ich działalności.

"Polska jest znaczącym w świecie producentem futer. Największe fermy, liczące nawet do 10 tys. samic norek, są w północno-zachodniej Polsce, fermy lisów mają przeciętnie około tysiąca samic. Ostatnio w duże fermy w Polsce inwestują też Holendrzy. Co roku w naszym kraju ubija się około 600 tys. norek, 250 tys. lisów i 20 tys. szynszyli." - Prof. Marian Brzozowski, Zakład Hodowli Zwierząt Futerkowych SGGW w Warszawie.

Inne minusy

Hodowla zwierząt futerkowych, oprócz ogromnego cierpienia zwierząt, ma także inne zasadnicze minusy.
  • Zagrożenie gatunków - polowania na zwierzęta z powodu ich futer doprowadziły wiele gatunków do wyginięcia lub na jego skraj. Konwencja Waszyngtońska, której Polska jest sygnatariuszem, zakazuje handlu dzikimi gatunkami zagrożonymi wyginięciem, ale czarny rynek futrzarski wciąż egzystuje.
  • Przenikanie do środowiska obcych gatunków - część zwierząt ucieka z hodowli. Jeśli uda im się zasiedlić pobliskie środowisko, często stanowią znaczne zagrożenie dla rodzimych gatunków. Bardzo ciężko z nimi walczyć, ponieważ nie mają naturalnych przeciwników. Przykładem może być tu norka amerykańska, której udało się zasiedlić praktycznie wszystkie kraje naszego kontynentu i prawie zupełnie wyparła stamtąd swoją krewniaczkę – norkę europejską.
  • Uciążliwość dla mieszkających w pobliżu ludzi - smród odchodów; ciągły hałas nawołujących się zwierząt; resztki jedzenia i inne odpadki przyciągają muchy, szczury i myszy.
  • Zanieczyszczenie środowiska - odchody wymywane przez deszcz i wsiąkające w glebę mogą doprowadzić do jej skażenia. Również futro, zanim trafi do kuśnierza i na sklepowy wieszak, musi zostać oczyszczone i wygarbowane - chemikalia do tego używane są bardzo szkodliwe dla środowiska.

Już nie mieszkamy w jaskiniach!

Argument, jakoby futro było jedynym materiałem zdolnym zapewnić nam ciepło, już dawno nie jest prawdziwy. W dzisiejszych czasach, przy aktualnej rozmaitości materiałów i rozwoju techniki, istnieją znakomite alternatywy. Czy alpiniści, wspinający się w tak skrajnie surowych warunkach, ubierają się w futra? Oczywiście że nie. I my też nie musimy.

"Kiedy ktoś wybiera się na takie ekspedycje, jak moje, zapewnienie ciepła jest bardzo ważne. Nigdy nie używam futer. Istnieje wiele odpowiedniejszych, praktyczniejszych i cieplejszych alternatyw wyprodukowanych przez człowieka." - Sir Chris Bonington, najsłynniejszy brytyjski alpinista i himalaista. W 1986r. odznaczony Medalem Imperium Brytyjskiego, a w1996r. wyróżniony przez Królową Angielską tytułem szlacheckim za wybitne osiągnięcia w górach całego świata.

Futra a moda

Warto wspomnieć o tym, że "walka z futrem" trwa nie tylko na ulicach, podczas pikiet i demonstracji. Również na wybiegach kreatorów mody. Kilku projektantów, np. córka Paula McCartneya - Stella, programowo w swoich kolekcjach nie korzysta z futer naturalnych. Część top-modelek również odmawia promowania takich futer. Nie jest to więc walka z całym "przemysłem modniarskim" jako takim, a z tą jego częścią, która zaspokaja specyficzne gusta ludzi, dla których cierpienie zwierząt jest abstrakcyjnym problemem.

Wielka szkoda, że w Polsce nie było dotychczas spektakularnych akcji protestacyjnych odbywających się podczas pokazów mody projektantów wykorzystujących futra naturalne. Na Zachodzie często podczas prezentacji wkraczają na wybieg aktywiści trzymający w rękach hasła. Im większego kalibru pokaz, tym lepiej, bo większe jest zainteresowanie mediów. W Polsce również byłoby przeciwko czemu protestować i być może taka forma się i u nas przyjmie. Póki co protesty antyfutrzarskie przybierają zwykle formę pikiet pod sklepami, przemarszów, happeningów, akcji ulotkowych itp.

Niestety problem rzadko pojawia się w mediach. Więcej - sprawa futer często w ogóle nie jest postrzegana jako problem. Redakcje czasopism dosyć ochoczo promują futrzane kolekcje i czynią to pomimo protestów wysyłanych przez organizacje walczące o prawa zwierząt. Być może, jak to się często zdarza, ostatecznym argumentem są w tym przypadku pieniądze. Ale jeśli tak, to jest naprawdę smutne, że przegrywają argumenty odwołujące się do elementarnych zasad etycznych, mówiących o konieczności niezadawania zbędnego cierpienia. Jest bardzo ważne, żeby podkreślić, że w naszych warunkach klimatycznych, tu i teraz, futro jako odzież jest rodzajem szkodliwego kaprysu. Jest to zwykła zachcianka, okupiona cierpieniem zwierząt.

W niektórych krajach, np. w Wielkiej Brytanii, publiczne pokazywanie się w naturalnym futrze wyszło z mody i uważane jest wręcz za niestosowne. Swego czasu żona któregoś ze znanych i wpływowych polskich polityków popełniła podczas podróży zagranicznej faux-pas, zakładając na siebie takie futro, co wypomniały jej media. Niedawno mieliśmy też przypadek Pani Prezydentowej, Jolanty Kwaśniewskiej, która wyraziła publiczny zachwyt nad płaszczykiem uszytym ze skór źrebiąt i chęć jego zakupu! W Polsce wciąż można spotkać sklepy futrzarskie na głównych ulicach miast, a niektóre znane osobistości utożsamiają futro z elegancją, szykiem i prestiżem. Coż za zaściankowość elit! Być może osoby takie chcą czuć się w jakiś sposób dowartościowane, ubierając się w coś, co sprzedawane jest za grube pieniądze i odwołuje się do źle rozumianego szlachectwa, tradycji itd.

Są osoby, które przyjeżdżając z zagranicy, po zobaczeniu futer naturalnych w co drugim sklepie i butiku w renomowanych centrach handlowych i pasażach, przeżywają szok! To trochę tak, jakby przyjeżdżały do skansenu.

Niestety, stoją za tym prawdziwe ofiary, tysiące zamęczonych zwierząt. Być może zdjęcia i filmy dokumentalne z ferm, na których hoduje się te zwierzęta, powinny dotrzeć wreszcie do opinii publicznej. Nic tak dobrze nie przemawia, jak obraz. Pytanie tylko, czy opinia publiczna będzie chciała przerwać swój sen, żeby spojrzeć na coś, co tak drastycznie nie pasuje do wizji eleganckiego świata, jaki kreowany jest w mediach. Bardzo trudno jest uprzytomnić sobie związek pomiędzy puszystą zawartością witryn sklepów futrzarskich, a realiami ferm futrzarskich, ukrytymi gdzieś na peryferiach miast. Dlatego tak ważne są akcje informacyjne i edukacyjne. Są o wiele skuteczniejsze niż akcje oparte na przemocy.



Spójrzcie na zdjęcia z akcji antyfutrzarskich w różnych miastach z 2004 i 2005 r.





20 grudnia - DZIEŃ RYBY



DAJ KARPIOWI ŚWIĘTY SPOKÓJ!

Jeśli nie możesz znieść widoku zwierząt, które tradycja czyni rzeczami... jeśli dziwisz się, że tortury powolnej śmierci wciąż są legalne... jeśli uważasz, żę Święta zyskują, a nie tracą, bez obecności martwej ryby na stole... jeśli wreszcie z niesmakiem mijasz ludzi, którzy dla zabawy wyciągają ryby z wody za pomocą kija i żyłki... akcja Dzień Ryby 2005 jest dla Ciebie

Spójrz na zdjęcia z akcji w ramach Dnia Ryby 2004 i 2005.

"NIEMY KRZYK" - raport Empatii o tragicznych warunkach sprzedaży żywych ryb. Zdjęcia, filmy, opisy, opinie naukowców. Spójrz.



Dzień Ryby (20 grudnia) ustanowiliśmy już na początku działania naszego stowarzyszenia, w roku 2003. Nie oznacza to oczywiście, że jesteśmy pionierami akcji polegających na upominaniu się o zainteresowanie tymi zwierzętami, które niestety są wyjątkowo źle traktowane. Podobne akcje mają już swoją tradycję. Ustanawiając ten dzień, chcieliśmy jednak, aby stanowił swoistą kulminację. Dzień, w którym wspólnie upominamy się o zwierzęta, którym odmawia się nie tylko prawa głosu, ale i zdolności do odczuwania bólu! Mamy nadzieję, że Dzień Ryby stanie się trwałą częścią kalendarza ludzi wrażliwych i ciekawych świata. Tego dnia, podczas akcji ulicznych zorganizowanych w wielu miastach, przekonujemy, że ryby nie są przedmiotami. Naszym celem jest zmiana potocznego wyobrażenia o nich, uświadomienie, że są delikatnymi i wrażliwymi stworzeniami, którym, wedle słów Ustawy o ochronie zwierząt, również należą się „poszanowanie, ochrona i opieka”. Będziemy przekonywać, że najlepszym sposobem uniknięcia rzezi ryb jest wybór diety wegetariańskiej.

Czas na humanitarną tradycję

"Tradycja ważna rzecz, ale można z niej zrezygnować bez większego, przepraszam za wyrażenie, bólu." - Jacek Podsiadło

Grudzień to okres pełen radości, nadziei, ciepłych uczuć... ale czy na pewno dla wszystkich? Jest smutną grudniową tradycją, że ofiarą tych dni stają się niezwykłe i czujące zwierzęta. Ile razy czuliście niesmak, a nawet wściekłość połączoną z bezradnością, oglądając koszmarne sceny handlu rybami w supermarketach lub na bazarach? Ledwo żywe, duszące się stworzenia, zabijane często na oczach dzieci, wciąż żywe niesione do domów w foliowych siatkach lub owinięte w gazetę… Ryby mogą mówić o prawdziwym pechu. Zauważcie, że w potocznym rozumieniu, ciała ryb często nie są postrzegane jako mięso! Dochodzi do absurdów, kiedy ludzie jedzący ryby nazywają się wegetarianami. Mówią: jemy „tylko” ryby. To dosyć znamienne dla statusu, jaki mają te zwierzęta w naszej kulturze i poziomu niewiedzy o tych stworzeniach. Podobnie jest ze sprawą postu. Dania z ryb od wieków uważane są w kręgu naszej kultury za dania postne (chociaż nawet nabiał bywał w dniu postu wykluczany z jadłospisu). Współczesne przepisy Kościoła w jasny sposób określają dania z ryb jako bezmięsne!

Jesteśmy świadomi tego, że tradycja sama w sobie jest świętością, nabiera wartości przez sam fakt wieloletniego istnienia i często przyjmuje się ją w sposób bezrefleksyjny, nie analizując jej istoty. Tradycje jednak podlegają zarówno ocenie moralnej, jak też są zmienne. Chcielibyśmy, żeby zgodnie ze stanem współczesnej wiedzy, a co za tym idzie, z nowymi wymaganiami etycznymi, czas świąt i postu nie był wezwaniem do rzezi jakiegokolwiek zwierzęcia. Dlatego też mówimy: „Dajcie karpiowi święty spokój!”.

W tej między innymi sprawie co roku wysyłamy do Episkopatu Polski list, w którym tłumaczymy nasze intencje, prosząc o pomoc przy nadaniu tradycji humanitarnego oblicza. Głos Kościoła w Polsce wciąż jest słyszalny i słuchany, chcielibyśmy, aby księża wykorzystali swoje ogromne możliwości wpływania na zachowania ludzi, uczulając na konieczną ochronę zwierząt, w tym ryb.

Oprócz zachęty do nie traktowania ryb jako produktu spożywczego, szczególnie z intencją świętowania i głębokiej duchowej zadumy, podejmujemy kroki na rzecz respektowania obowiązującej Ustawy o ochronie zwierząt. Na ręce Inspekcji Weterynaryjnej składamy wniosek o szczególnie wnikliwe kontrole miejsc handlu rybami, tak, żeby w ramach obowiązującego prawa minimalizować ich cierpienie. Sami również będziemy dokonywać inspekcji tych miejsc, robiąc dokumentację, którą później opublikujemy na naszych stronach. Nie będziemy szczędzili słów krytyki, będziemy opisywać konkretne przypadki, podając do publicznej wiadomości np. nazwy sklepów. Nie może być tak, że chęć zysku jest głównym motywem działania i dochodzi się do niego dosłownie po trupach.

Tego dnia chcemy również zwrócić uwagę na kwestie dietetyczne i zdrowotne. Zachęcamy do zapoznania się z przepisami na potrawy wegetariańskie, które są nie tylko smaczne, ale również zdrowe. Mięso i tłuszcze ryb uznawane są za zbawienne i niezbędne dla zdrowia człowieka i każda, nawet delikatnie wyrażona wątpliwość co do wartości tego kanonu myślenia, uznawana jest wciąż za radykalizm, fanatyzm i szkodliwą ascezę. Oprócz tego, że własnym wegetariańskim i wegańskim życiem udowadniamy, że nie musi to być prawdą, chcemy przekonać opinię publiczną, że istnieją ważne zastrzeżenia do tezy o walorach zdrowotnych mięsa rybiego.

Przybliżmy ludziom ryby, nie ich mięso

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." - Mark Twain

Bardzo ważne jest uświadamianie, jak niezwykłymi i wrażliwymi zwierzętami są ryby. Mają rozwinięte zmysły słuchu, węchu, smaku i dotyku. Szczególnie dobrze rozwinięty słuch mają m.in. karpie, sumy oraz większość gatunków ryb żyjących w ławicach. Naukowcy z Instytutu w Roslin stwierdzili niedawno, że receptory bólu u pstrągów są identyczne jak te znajdowane na skórze człowieka! Co więcej, reagują one na o wiele słabszy nacisk, a wrażliwość ich skóry można porównać z wrażliwością ludzkiego oka! Według nich, reakcje pstrągów na bodźce spełniają wszystkie kryteria, jakie stawia definicja bólu.

Znamy ponad 20.000 gatunków ryb, a największa z nich ma 18 m długości i ciężar ponad 15 ton! Niektóre z nich potrafią płynąć z prędkością przekraczającą 65 kilometrów na godzinę, inne trzymają swoje potomstwo w pyszczku, aby zapewnić im ochronę! Są takie, które mają zdolność wydzielania światła i wytwarzania elektryczności! Wbrew pozorom, potrafią wydawać dźwięki, choć są one niesłyszalne dla ucha ludzkiego. Co powiedziałby karp, który staje się w grudniu ulubioną potrawą Polaków (przed Bożym Narodzeniem sprzedaje się 90 proc. całorocznej "produkcji" karpia)? Zadajmy sobie to pytanie, widząc koszmarne warunki, w jakich zwierzęta te są sprzedawane na naszych ulicach.

Z Ustawy o ochronie zwierząt:

Art. 1 pkt. 1
Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.

Art.6 ust. 1
1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.

Art. 34 ust 4 pkt. 2
Zabrania się:
2) uśmiercania zwierząt kręgowych przy udziale dzieci lub w ich obecności

Art. 35 ust.1
1. Kto zabija zwierzę z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywny.





Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu


Podczas I Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu w maju 2005 r. w ponad 80 miastach dzieliliśmy się radością bycia wege. Już 1 pażdziernika, będziemy obchodzić kolejny Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu! Znów mamy okazję poczuc się razem i pomóc innym w zrozumieniu i zaakceptowaniu wegetarianizmu. Wszystko, czego potrzebujemy, to Wy! :-) Chwila Waszego czasu i trochę dobrej energii.

Napiszcie do nas na adres wege@empatia.pl, jeśli chcecie zorganizować coś u siebie.

Jak zwykle zapewniamy Wam darmowe materiały (ulotki, plakaty), które prześlemy na Wasz adres. Reszta jest kwestią Waszego pomysłu. Pamiętajcie, do najprostszej akcji potrzebna jest... jedna osoba! :-)

Jeśli w jakimś mieście jest Was więcej, możecie spróbować zorganizować coś więcej niż akcję rozdawania ulotek, np. wykład, pokaz filmu, kurs gotowania, konkursy, koncerty, happeningi. Możecie też nawiązać kontakt ze sklepami i barami wege, które tego dnia zaoferują zniżki na wege produkty. Piszcie śmiało, jeśli potrzebujecie pomocy.

Informacje o liczbie miast, rodzaju imprez itd. będą co jakiś czas uaktualniane na stronach Empatii i Fundacji Viva! (która jest współorganizatorem akcji).

Skąd pomysł na obchody Dnia Wegetarianizmu w Polsce?

Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu ustanowiony został na dzień 1 października przez Międzynarodową Unię Wegetariańską (International Vegetarian Union - IVU). Postanowienie to zostało podjęte w czasie 24-go Światowego Kongresu Wegetariańskiego, na zebraniu ogólnym, które odbyło się 22-go listopada 1977 roku w New Delhi (Indie). Projektodawcą było Północnoamerykańskie Towarzystwo Wegetariańskie (North American Vegetarian Society).

Celem tego dnia jest promocja wegetarianizmu oraz informowanie o korzyściach z niego płynących, w tym o korzyściach dla zdrowia.

W wielu miejscach na całym świecie organizowane są imprezy z wegetariańskim poczęstunkiem, rozdawane ulotki. Obchody przybierają postać happeningów i festiwali. W miejscach publicznych (np. centra handlowe, biblioteki publiczne) wystawiane są tablice informacyjne, a przechodnie zachęcani są, by choć przez jeden dzień spróbowali wegetariańskiej diety. Przygotowywane są na tą okazję informacje na temat wegetarianizmu, czasem również na temat zwierząt hodowlanych (2 października jest Światowy Dzień Zwierząt Fermowych i w niektórych miejscach te obchody są łączone), organizowane są rozmaite dyskusje, wykłady, odczyty, wystawy, czasem nawet lekcje gotowania lub prezentacja przygotowania wegetariańskich potraw :)

Większe imprezy uatrakcyjniane są często występami artystycznymi - koncertami, występami teatralnymi, przedstawieniami, a nawet pokazami mody wegetariańskiej, to znaczy takiej, która nie wykorzystuje surowców pochodzenia zwierzęcego. W niektórych miejscach organizowane są aukcje, a dochód przeznaczany jest na działalność pro-wegetariańską lub pro-zwierzęcą. Do obchodów przyłączają się często sławni wegetarianie oraz osoby publiczne przychylne idei. Tego dnia również bary i restauracje wegetariańskie, a także sklepy z wegetariańską żywnością, przygotowują specjalne atrakcje, np. darmowy poczęstunek lub różne promocje.

W tym dniu w wielu miejscach na całym świecie tradycyjnie nie je się mięsa. Dotyczy to również ludzi, którzy na codzień nie są wegetarianami.

Obchody organizowane są w wielu krajach, są to m.in: USA, Nowa Zelandia, Australia, Anglia, Indie, Kanada, Korea, Niemcy, Austria, Szwecja, Singapur, Tajlandia, Hong Kong, Chorwacja, Rosja, Irlandia, .... a od kilku lat również Polska. Empatia przyłączyła się do obchodów Międzynarodowego Dnia Wegetarianizmu w roku 2003.

Niezbędnik wegetariański:

http://faq.vege.pl - FAQ wegetariańskie czyli najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi na nie.

http://www.vege.pl - serwis informacyjny. Docelowo mają się tu znaleźć wszystkie informacje, jakich wegetarianin może poszukiwać: o wege barach, restauracjach i sklepach, przychylnych lekarzach, książkach i innych produktach, producentach, nawet wege wakacjach. Do tego newsy oraz zbiór linków.

http://puszkkka.vege.pl - wege książka kucharska, najlepsza w necie! 3,5 tys przepisów! Dla wegusów, osób uczulonych na składniki odzwierzęce oraz wszystkich chcących urozmaicić swoją dietę. Każdy może dodać swoje przepisy. PuszKKKa oferuje różne wyszukiwarki i porady oraz 2 specjalne działy: dla dzieci i na specjalne okazje.

http://wege.dzieciak.pl/ - moderowane forum dla rodzin wegańskich i wegetariańskich. Bardzo popularne wśród wegetariańskich rodziców.

http://empatia.pl/ - strona stowarzyszenia Empatia działającego na rzecz praw zwierząt i promocji wegetarianizmu.





Holokaust na Twoim talerzu


"Dla zwierząt wszyscy ludzie są nazistami"
- Isaac Bashevis Singer

Powiedzmy otwarcie: zewsząd otacza nas degradacja, okrucieństwo i zabijanie, które dorównuje temu, do czego była zdolna Trzecie Rzesza. Jest to okrucieństwo nie mające końca, które odradza się wciąż na nowo w formie masowych hodowli zwierząt przeznaczonych na rzeź.

- J.M.Coetzee, The Lives of Animals


Przygotowana przez organizację Ludzie na Rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt (PETA) wystawa "Holokaust na twoim talerzu", którą w wersji elektronicznej można obejrzeć pod adresem www.masskilling.com, nie jest kreacją artystyczną. Jest to wystawa dokumentalna, przedsięwzięcie niezwykle odważne, ale też niełatwe w odbiorze. Ukazuje ona prawdę w dwu odsłonach - prawdę o holokauście i hodowli wielkoprzemysłowej zwierząt. Nie sądzę, żeby obie te prawdy rozpatrywane osobno wzbudzały wyjątkowe kontrowersje. Zdecydowana większość z nas potępia holokaust jako zdarzenie historyczne. To jest poza dyskusją. Według badań CBOS większość Polaków uważa zwierzęta za istoty czujące, wrażliwe na ból tak samo jak człowiek (78 proc. ankietowanych). W powszechnym odczuciu ważną sprawą jest minimalizowanie cierpień zwierząt rzeźnych (przyznaje to 92 proc. ankietowanych). Można przyznać, że przynajmniej na poziomie deklaracji (i być może wyłącznie na tym poziomie) jesteśmy przeciwni warunkom, w jakich odbywa się masowa hodowla zwierząt i ich rzeź. Kontrowersyjne wydaje się dopiero zestawienie obu tych przerażających prawd. Dlaczego tak się dzieje?

Wystawa mówi o cierpieniu językiem, do odbioru którego wielu z nas, wychowanych w duchu antropocentrycznej kultury, nie jest przygotowanych. Z przerażającą jasnością pokazuje podobieństwo mechanizmów wyrządzania nieopisanej krzywdy, zadawana cierpienia i odbierania życia różnym czującym istotom - ludziom i innym zwierzętom. Właśnie fakt, że wystawa zestawia to cierpienie i konfrontuje je, budzi największe emocje. Przecież dla samych siebie rezerwujemy wyjątkowe miejsce w przyrodzie; nasza krzywda, nasz ból i nasza jako Ludzi śmierć ma być zawsze najistotniejsza. Wystawa stanowi niezwykłe laboratorium gatunkowego szowinizmu; nasze reakcje, pytania, które rodzi, ukazują jak na dłoni stan naszych umysłów. Czy niepokojące paralele, które wystawa przedstawia, otworzą nam oczy na wagę naszych codziennych wyborów, większości z których nawet nie podejrzewamy o jakiekolwiek implikacje etyczne? Cóż w końcu ma wspólnego zawartość talerza z moralnością? A może wobec siły ukazanych w jej ramach podobieństw wycofamy się w ramach odruchu obronnego na pozycje święcie oburzonego, wyniosłego Homo sapiens (über alles...)? Czy jesteśmy gotowi, aby zastanowić się nad tym, czy sposób, w jaki traktujemy dziś zwierzęta rzeźne i status, jaki im nadajemy w ramach hodowli przemysłowej nie przypomina metodyki zabijania ludzi przez ludzi w ramach holokaustu?

Jako stowarzyszenie, które wspiera warszawski pokaz wystawy, jesteśmy świadomi wszystkich różnic pomiędzy masową rzezią zwierząt w ramach wysokowydajnej, taśmowej produkcji mięsa, a wyjątkowym zdarzeniem historycznym, jakim był holokaust. Jednak różnice pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem, pomiędzy naszym a ich cierpieniem, podkreślane były już dostatecznie wiele razy. Były one i są wykorzystywane jako usprawiedliwienie dla ludzkich poczynań wobec zwierząt. Być może przyszedł czas, żeby zastanowić się nad podobieństwami i wspólnymi korzeniami przemocy skierowanej wobec wszystkich tych, których z jakichś względów uznamy za "innych" i "obcych".

Wobec tej wystawy padają zarzuty o trywializację ludzkiego cierpienia. Nie mogę zgodzić się z tym zarzutem. Zestawienie cierpienia ludzi i zwierząt ani nie degraduje tych pierwszych, ani nie przecenia drugich. Jest to naturalna konstatacja faktu, konsekwentne rozwinięcie etycznie dojrzałej myśli, że cierpienia Niemca i Żyda, Murzyna i białego czy mężczyzny i kobiety, dają się porównać bez pozbawiania godności kogokolwiek. Żadne cierpienie nie jest banalne. Zestawieniem cierpienia dwóch czujących istot, nawet, jeśli należą one do różnych gatunków biologicznych, może brzydzić się wyłącznie ktoś, kto jednej z tych istot odmawia wartości i praw. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że zwierzęta pozaludzkie (człowiek również jest zwierzęciem!), transportowane konie, zarzynane świnie, tresowane tygrysy, pozbawiane futer norki czy psy uśmiercane w laboratoriach badawczych, są istotami zdolnymi do cierpienia. I nie ma wątpliwości, że posiadają one wartość, niezależną od stopnia, w jakim są dla człowieka użyteczne. Arogancki człowiek, któremu obowiązująca kultura przeznaczyła miejsce wyjątkowe, w swojej chęci bezwzględnej dominacji łamie ich podstawowe prawa.

Organizacja wystawy w Polsce ma symboliczne i szczególne znaczenie. Symboliczny jest też fakt, że przedsięwzięcie ufundowane zostało przez anonimowego filantropa żydowskiego, a jego kanwą stały się słowa innego Żyda, noblisty, Isaaca Bashevisa Singera. Główny koordynator wystawy, Matt Prescot jest również pochodzenia żydowskiego, a członkowie jego rodziny byli ofiarami holokaustu. To w Polsce właśnie rozgrywały się przerażające sceny, które wystawa przywołuje. Dziś, w zupełnie już innej rzeczywistości, mamy do czynienia w naszym kraju z ekspansją metod przemysłowej rzezi zwierząt wedle najgorszych wzorów mega-fabryk śmierci, gdzie zwierzę jest tylko kolejną liczbą w statystykach, kilogramami mięsa, litrami krwi, metrami kwadratowymi skóry. Jest przedmiotem, towarem, produktem - niegodnym życia i szczęścia.

Warszawski pokaz wystawy "Holokaust na twoim talerzu" odbywa się w ramach jej trasy objazdowej po wielu krajach Europy. Wcześniej pokazywano ją m.in. w kilkudziesięciu miastach w Stanach Zjednoczonych. Wszędzie wzbudzała emocje, zmuszała do myślenia i rozpętywała długie dyskusje. Miejmy nadzieję, że stanie się tak również w Polsce. Stanowi ona dla uczuć i intelektu trudny, ale niewątpliwie cenny i poruszający dar. Ta wystawa nie jest łatwa ani dla tych, którzy zgadzają się z jej formą i przekazem, ani dla tych, którzy są nimi oburzeni. Ale zmierzmy się z nią i z tym, co w nas wznieca. Połóżmy sami siebie na tym stole wiwisekcyjnym uczuć i przyjrzyjmy się swoim reakcjom. Nie każdy odważy się spotkać z tak postawionym problemem, wielu będzie odwracać wzrok, a nieliczni odważą się poprzeć organizację wystawy w Polsce.

Trzeba pamiętać, że autorzy wystawy nie są twórcami idei dopuszczalności zestawienia i wspólnego analizowania masowej rzezi i cierpienia zwierząt i ludzi. Twórczość noblisty Isaaca Bashevisa Singera jest przesycona tą ideą. Zestawienie ogromu rzezi zwierząt z holocaustem ludzi nie jest wyłącznie wyrazem "retorycznej przesady". Twórcy wystawy nie wyrwali z kontekstu słów I.B. Singera i nie próbowali instrumentalnie wykorzystać którejś z jego marginalnych wypowiedzi. Każdy, kto śledził choć przez chwilę biografię Singera wie, że był on zagorzałym zwolennikiem praw zwierząt. Zasady etyczne, wedle których zwierzętom należy się ze strony człowieka opieka i ochrona, propagował przy wielu okazjach i wcielał w życie będąc wegetarianinem. Niedawno ukazała się w Polsce książka Charles'a Patterson'a pt. "Wieczna Treblinka", której jeden z rozdziałów poświęcony jest właśnie tym aspektom osobowości noblisty. Książka w precyzyjny sposób analizuje również analogie pomiędzy niewolnictwem, ideami eugenicznymi Ameryki początku XX wieku i hitlerowskich Niemczech, wreszcie eksterminacją ludzi w ramach "ostatecznego rozwiązania", a stosunkiem społeczeństwa do zwierząt.

Zwracali na ten problem uwagę również inni twórcy i intelektualiści, np. niemiecki filozof Theodor Adorno. W Polsce podjęła ten temat redakcja żydowskiego czasopisma "Gwiazdeczki", którego jeden z numerów z roku 2003 był poświęcony idei I.B.Singera. Także Jacek Podsiadło na łamach Tygodnika Powszechnego pisał w jednym z felietonów:

"(...) Obrońcy tzw. praw zwierząt często wykorzystują chwyt, który wykorzystywacze i zjadacze zwierząt często uważają za nadużycie. Porównują na przykład farmy czy fermy do obozów koncentracyjnych, eksperymenty na zwierzętach do eksperymentów na ludziach, a masowy ubój do holocaustu. Łatwo taką analogię obśmiać albo oburzyć się na nią, bo istnieje dość wyraźna różnica między krową a człowiekiem. Ale z obśmiewaniem to ostrożnie (...) są też podobieństwa między krową a człowiekiem i dziedziny, w których zwierzę i homo sapiens są sobie równi. A zrównuje tych dwoje - i powinno zrównywać także wobec prawa - na przykład cierpienie."

Znaczące są słowa prof. Jerzego Nowosielskiego, wybitnego artysty i teologa prawosławia. W książce "Mój Chrystus", będącej zapisem rozmów z Nowosielskim, a wydanej w roku 1993 przez Wydawnictwo "Łuk", przeczytać można słowa, których wystawa "Holokaust na twoim talerzu" może być wspaniałym zobrazowaniem. Nowosielski mówi:

"Zwierzę służy nam głównie do "produkcji", do produkcji mięsa. (...) Te wszystkie farmy kurze czy jakieś tam inne, to przecież nic innego, jak wielkie obozy koncentracyjne. Nasz stosunek do zwierząt jest straszliwy, po prostu straszliwy. Istoty, które bardzo nas przypominają - posiadają bowiem podobne odruchy emocjonalne, podobne nawyki, podobne sposoby komunikowania się nie tylko między sobą, ale również z nami, bo przecież nawiązują prawdziwy kontakt uczuciowy z ludźmi - skazywane są na przebywanie w obozach koncentracyjnych i masowo tam mordowane. Tak wygląda nasz rzeczywisty stosunek do zwierząt i niczym się właściwie nie różnimy od hitlerowców, którzy pewien gatunek ludzki przeznaczyli na zagładę. (...) Zapominamy, że jesteśmy ze zwierzętami spokrewnieni miłością i nienawiścią, lękiem i zaufaniem. W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami, jak zwierzęta. I nagle skazujemy te istoty, tak bardzo do nas podobne, na status istot przeznaczonych do obozu koncentracyjnego, na ubój, na rzeź. To jest straszliwa tragedia gatunku Homo sapiens. Nie potrafię wytłumaczyć jej sobie w żaden sposób, po prostu nie potrafię. Uważam, że jest to coś, co nie ma wytłumaczenia."

Jeśli jesteśmy różni od innych zwierząt, to przede wszystkim dzięki posiadaniu rozwiniętej wolnej woli i możliwości dokonywania wyborów motywowanych względami etycznymi. Tak rozumiana wolność człowieka jest rzeczywiście wyjątkowa w świecie zwierzęcym. Nasza wolność jest zatem umiejętnością rozszerzenia kręgu oddziaływania etyki poza granice własnego gatunku. Jest to zdolność do empatii, porządkującej świat wedle innych kryteriów niż stopień sublimacji świadomości czy zdolność tworzenia kultury, w ramach której, nota bene, miał przecież miejsce również holocaust.

Dariusz Gzyra
Warszawa 30.03.2004 r.













Odpowiedzialny opiekun


W ramach kampanii "Odpowiedzialny opiekun" zwracamy uwagę na to, że opieka nad zwierzęciem to duża odpowiedzialność. Jest to także przywilej, ponieważ zwierzęta we wspaniały sposób potrafią odwdzięczyć się za troskę. Mówimy o wielu sprawach, które wiążą się z opieką nad zwierzętami. Zajęliśmy się kwestią dopuszczalności okaleczania zwierząt ze względów estetycznych (tzw. kopiowanie uszu i ogonów u psów), mówimy o problemie trzymania zwierząt w szkołach, a także o tym, że stanowią często kłopotliwy prezent, co kończy się dla nich fatalnie.

Zwierzę nie jest rzeczą - to każdy wie i słyszał. Są to pierwsze słowa polskiej ustawy o ochronie zwierząt. Nieraz jednak zapominamy, iż zwierze to czująca istota odczuwająca ból i cierpienie. Często, aby sprawić niespodziankę swoim najbliższym, dajemy jako prezent żywe zwierzęta. Najczęściej są to psy, koty, króliki, świnki morskie, rybki akwariowe, chomiki i żółwie. Chcemy dać szałowy prezent, który zaskoczy wszystkich. Zaskakuje na pewno. Czy pomyśleliśmy jednak przy wyborze żywego prezentu, że to kupowane zwierzę, jeśli będzie niechciane, będzie źle traktowane, narażone na stres i cierpienia, a w skrajnych przypadkach nawet na choroby lub śmierć.

Kupując zastanówmy się, czy obdarowana osoba na pewno będzie chciała i umiała zaopiekować się naszym wystrzałowym prezentem. Bo prezent ten, tak jak my wszyscy, ma swoje uczucia i potrzeby. Ciasna klatka, zły pokarm, nieumiejętne obchodzenie się to dramat dla zwierzęcia. Tragedia, która może skończyć się wyrzuceniem, przywiązaniem do drzewa lub oddaniem do schroniska.

NIGDY NIE KUPUJMY ZWIERZĄT NA PREZENTY-NIESPODZIANKI
JEŚLI ZWIERZĘ MA BYĆ PREZENTEM, NIECH TEN PREZENT BĘDZIE NAJPIERW UZGODNIONY Z OBDAROWYWANĄ OSOBĄ.

Zajrzyj na strony Stowarzyszenia Pomocy Królikom:


Adopcje króliczków






Zwierzęta w reklamie mięsa


Przykłady nieetycznej promocji - raport Empatii:
W raporcie zgromadziliśmy zbiór zdjęć produktów, znaków towarowych, stron www oraz reklam, które są w naszej ocenie niezgodne z przepisami prawa, ale przede wszystkim ze zwykłą, ludzką przyzwoitością. Za rzecz całkowicie niedopuszczalną uważamy obrazy, w których same zwierzęta, często ze śmiechem i gestykulacją zachęcają do spożywania wyrobów mięsnych. Występują jako element żartu i narzędzie promocji. To wielkie zakłamanie, jakie przejawiają niektórzy producenci w celu nakłaniania do zakupu swoich wyrobów jest czymś co powinno napawać wstydem, zażenowaniem i prostym, wewnętrznym odruchem sprzeciwu. Uważamy, że ten sposób reklamy wyrobów mięsnych jest nieetyczny i niegodny człowieka.

Pełna wersja raportu znajduje się pod adresem:

http://raport.empatia.pl


Źródło: www.empatia.pl
Dzisiaj:
Czas: 12:56, Piątek
29 Marca 2024
Do końca roku zostało 278 dni.
Imieniny obchodzą: Cyryl, Czcirad, Eustachy, Eustachiusz, Ostap, Wiktoryn
Nikt nie ma dziś urodzin.
Nikt nie ma urodzin przez następne 5 dni

Chcesz zarobić?


Kto jest na Forum
Przez ostatnie 24 godziny byli na forum:
0 Zarejestrowanych, 0 Ukrytych i 695 Gości
Z zarejestrowanych:
Brak
Użytkowników w ostatniej godzinie:185
Na Forum jest 20 użytkowników :: 0 Zarejestrowanych, 0 Ukrytych i 20 Gości
[ Kto jest na Forum ]
Najwięcej użytkowników 119 było obecnych 2007-07-15, 01:42

Kto jest na czacie
Na czacie jest 0 użytkowników

[ Zaloguj się by wejść na czat ]

Szukaj
Szukaj:
Szukaj w:

Zaawansowane szukanie

Ostatnie tematy
» Prokurator: ukarać Nergala grzywną za podarcie Biblii
» Badacze z Uniwersytetu odkryli zmiany w Starym Testamencie
» Inny punkt widzenia - Buddyzm
» Grecy znieśli obowiązkową religię w szkołach.
» Wiara w Boga zabiła dziecko!
» Zjednoczony Kościół Australii za pomocą w aborcji
» Brak wiary w ewolucję przyczyną zwolnienia z pracy
» Czy Polska będzie państwem wyznaniowym?
» Obraz religijności miasta Warszawa
» Odwołano koncert metalowy
» z hist. fil...
» Artysta czy degenerat?
» Dlaczego istnieje raczej coś, niż nic?
» Ucieczka z lekcji religii
» Ojciec Rydzyk chce z pomocą wód termalnych ogrzewać uczelnię
» Przemyślenia publicysty na temat Dnia Wszystkich Świętych.
» "nie wierzę, że jest coś po tamtej stronie"
» Apel Benedykta XVI do farmaceutów
» Szatan uwziął się na Polskę!
» Ateizm i pornografia na wystawie w kościele
» Czy będzie wsparcie dla PiS-u od biskupów?
» Rezygnacja z etyki i religii
» Czy próżnia istnieje?
» Żądamy etyki w szkołach!
» Premier popiera Radio Maryja
» Kard. Dziwisz chce zmienić zarządy Radia Maryja i TV Trwam
» 10 przykazań ojca Rydzyka
» Czy działalność ojca Rydzyka jest dobra?
» Internetowa Lista Ateistów i Agnostyków
» Jak się ma analogowość do cyfrowości we wszechświecie
» jak wygrac na loterii ?
» Strasburg zbada oceny z religii !!!
» Pieniądze dla pielęgniarek z opodatkowania Kościoła?
» Nie będzie debaty nad kreacjonizmem?
» "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa

Najaktywniejsi użytkownicy
Czulu  postów 276
Archangel  postów 260
Krytyk  postów 116
Vithal  postów 82
Sivis Amariama  postów 80
Tomek  postów 67
Administrator  postów 38
Badacz Pism  postów 29
Black lady  postów 25
Upi  postów 23

Statystyki
Nasi użytkownicy napisali 1580 postów, 153 tematów
Mamy 535 zarejestrowanych użytkowników
Ostatnio zarejestrował się Annonoo99

Linki






Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group